Onet i Wp.pl jak Guardian. Uda się?

Oba portale niemalże w jednym czasie uruchomiły swoje aplikacje na Facebooka. To prawie rok od momentu, gdy podobne narzędzia udostępniły zagraniczne media. Jak poradzą sobie polscy wydawcy?

To duży ruch, który pozwala dość mocno przeorganizować komentarze w portalach, zmienia sposób polecania tekstów, być może trochę „siłą” wkracza na profil użytkownika i publikuje informacje, który artykuł ostatnio przeczytał. Oba portale zmiany planowały od dłuższego czasu i wczoraj, w odstępstwie około 30 minut, wysłały do mediów komunikat o zmianach.

Wcześniej branża sugerowała, że Onet planuje stać się bardziej społecznościowy. A co za tym idzie – wyzbyć się niejako chamstwa z komentarzy pod serwisem. Użytkownik, który zaloguje się do Onetu za pomocą Facebooka, w momencie gdy będzie chciał skomentować artykuł, wyświetli się jego imię i nazwisko. Jawność danych ma ograniczyć liczbę nieprzemyślanych opinii czy obraźliwych zwrotów. Podobnie działa to u Wirtualnej Polski.

- Ostatnie zmiany, które wprowadził Facebook pozwoliły nam iść o krok dalej i nie tylko zdynamizować rozprzestrzenianie się informacji, ale również nadać im charakter osobisty. Teraz każdy z nas może w łatwy sposób, wspólnie ze znajomymi przeglądać artykuły pochodzące z najważniejszej platformy informacyjnej WP.PL – mówi Grzegorz Tomasiak, prezes zarządu Wirtualnej Polski.

Komentowanie z pełnym imieniem i nazwiskiem to jedna z nowości, jednak w przypadku komentarzy na Onecie portal wprowadzał już inne mechanizmy eliminujące bezsensowne wpisy. Właściciele portalu zastosowali model komentowania znany z Wykop.pl – plusowanie i minusowanie kometarzy. Społeczność sama decyduje, który wpis jest wartościowy, a który zalicza się do spamu bądź obraźliwych treści.

- Dostrzegliśmy potencjał mediów społecznościowych, widzimy jak silnie rozwija się trend social reading. Reagujemy na takie rzeczy - mówi Magdalena Piasecka, PR&Internal communication manager w Onet.pl. - Chcemy, by użytkownicy polecali sobie nawzajem treści premium, dzielili się artykułami. Myślę, że taki model jest znacznie bardziej efektywny, niż prowadzenie fanpage'a, przynajmniej w przypadku portali.

Sytuacja Onetu i Wirtualnej Polski przypomina nieco działania zagranicznych mediów. Chodziło o prasę – kiedy to Guardian czy New York Times uruchamiali swoje aplikacje społecznościowe. Od momentu konferencji f8 w 2011 roku, na której została zaprezentowana aplikacja do czytania prasy na Facebooku, zagraniczni wydawcy mają pole do popisu nie tylko na fanpage'ach. Dostali bowiem zupełnie nowe narzędzie, które pozwala masom dotrzeć do ich contentu. Wszystko to w ramach tak zwanego trendu „social reading”.

Onet i Wirtualna Polska startują ze swoimi rozwiązaniami niemal siedem miesięcy później.

- Nie powiedziałabym, że reagujemy za późno. W tej części Europy jesteśmy największym wydawcą, który uruchomił aplikację. Wiadomo, że w Stanach takie trendy pojawiają się szybciej, jednak mogę stwierdzić, że jesteśmy jednymi z pierwszych - dodaje Magdalena Piasecka. - Dlatego muszę nie zgodzić się z tezą, że późno reagujemy.

Aplikacje polskich gigantów różnią się sporo od tych amerykańskich - choćby tym, że użytkownik gdy chce przeczytać tekst na WP.pl, to musi zmienić serwis: wyjść z Facebooka, wyjść z Facebooka, klikając w linki zewnętrzne na stronie aplikacji.

Teksty można czytać za darmo, to znaczy nie musimy wyczerpywać zasobów portfela, by mieć dostęp do treści. Działa tu jednak model Pay with a Post - gdy tylko klikniemy w dowolny link, zobaczą to nasi znajomi.

Onet i Wirtualna Polska to dwa największe polskie portale informacyjne. Ten pierwszy notuje ponad 13,4 milioa reanych użtytkowników - Megapanel PBI/Gemius, podczas gdy WP.pl notuje nieco ponad 12 milionów RU.

Pobierz ebook "Jak otworzyć sklep internetowy - ebook z poradami dla firm"