Interaktywnie.com przepytuje ekspertów z bardzo perspektywicznej branży.
Przy próbie oceny wartości rynku interaktywnego problem jest nie tylko to, że tradycyjne agencje reklamowe po części zajmują się biznesem internetowym. Przedstawiciele branży wskazują, że wpływ na jego wielkość mają także firmy zajmujące się takimi aspektami jak pozycjonowanie, czy tworzące aplikacje mobilne.
- Definicja rynku usług interaktywnych kompletnie się zatarła. Czy spot wrzucony na YouTube, Facebooka i do telewizji to digital czy ATL? Czy copywriter, który wymyśla ten film to pracownik rynku interaktywnego czy reklamowego? I jeżeli jego agencja kiedyś znana jako reklamowa tworzy w każdej kampanii także do internetu, staje się przez to agencją interaktywną? Pytania tego typu można mnożyć. Nie ma już agencji interaktywnych i reklamowych. Są agencje dobre i złe - komentuje Łukasz Lewandowski, wiceprezes zarządu K2. Podobny pogląd wyraża Magdalena Szmidt, dyrektor zarządzająca w agencji MOSQI.TO.
- Branża interaktywna przestanie istnieć w ścisłym rozumieniu tego terminu - już teraz mamy kłopoty z wyodrębnieniem, czym powinna się zajmować agencja interaktywna, a czym nie. Różnice między agencjami sieciowymi, full service i interaktywnymi coraz bardziej się zacierają i ten trend się utrzyma - przekonuje.
Mimo tego, reprezentanci rynku ankietowani przez Interaktywnie.com podjęli próbę określenia jego wielkości. - Trudno jest mówić o dokładnej kwocie, jeśli jednak jako punkt odniesienia weźmiemy dane z 2011 roku (480 mln zł) i nałożymy na to średni wzrost rynku na poziomie 15 proc. r/r to na koniec 2014 roku powinniśmy mieć wynik na poziomie 630 mln zł. To wydaje się realne, choć przez brak ustandaryzowanych statystyk na naszym rynku, możemy niestety tylko szacować - mówi Maciej Kaliciński, strategy director w agencji Kalicinscy.com.
Zbliżoną prognozę przedstawia Grzegorz Krzemień, prezes agencji GoldenSubmarine. - Żeby wyliczyć to dobrze trzeba uwzględnić duży procent przychodów agencji reklamowych, mobilnych i social media. Niestety dotarcie do tych danych jest trudne. Jednak gdybym miał szacować wartość budżetu na interaktywność przechodzącego przez agencje razem z mediami, to określiłbym go na poziomie 700 mln złotych - stwierdza.
Specjaliści podkreślają, że niezależnie od źródła mówi się o stabilnym wzroście branży na poziomie CAGR 8-12 proc. Oczywiście trudno oszacować, ile w całym internetowym torcie ważą przychody samych agencji.
Krzysztof Winnik, business development director w OS3 multimedia celowałby, że w 2014 roku rynek osiągnie wartość 600 mln zł. - Mam jednak poczucie, że w rynek usług agencyjnych wart jest co najmniej drugie tyle. Dlaczego? Bo trudno jest oddzielić grubą kreską kompetencje agencyjne od kompetencji podmiotów e-Commerce, a coraz częściej też od domów mediowych, firm SEM/SEO, a nawet kilkuosobowych mikroprzedsiębiorstw konkurujących dziś o dokładnie te same budżety - wyjaśnia. Jego zdaniem w ubiegłym roku rozpoczął się czas konsolidacji branży i coraz trudniej będzie jednoznacznie wskazywać, gdzie kończy się rola agencji interaktywnej, a zaczyna rola np. domu mediowego.
Nie brakuje jednak i takich, którzy traktując branże szeroko spodziewają się wyniku znacznie lepszego.
Zdaniem Bartłomieja Wyszyńskiego, wiceprezesa Artegence rynek reklamy online wzrośnie w tym roku o 15 procent - do około 2,7 miliardów złotych. - Punktem wyjścia do estymacji są dla mnie badania IAB AdEx przeprowadzone przez PwC na zlecenie IAB. Opierając się na wynikach z pierwszego kwartału 2013 można założyć, że 2013 rok zamknie się kwotą 2,2-2,4 mld zł na reklamę online. Dołóżmy do tego współczynnik optymizmu 1,15 za rok 2014 i wyjdzie nam około 2,7 miliarda złotych na koniec 2014 roku - wylicza Wyszyński.
Zastrzega jednak, że znaczny wpływ na szacunek ma definicja opisująca rynek. - Niech ktoś mi powie, gdzie kończy się komunikacja, a zaczyna IT i w jakich sytuacjach IT można wliczyć do działań komunikacyjnych (wydatki na reklamę), a kiedy nie. Czy budowa platformy bankowej to dziś działanie bardziej komunikacyjne i marketingowe czy bardziej programistyczne? - zastanawia się wiceprezes Artegence i dodaje, że o ile cztery lata temu nie miałby wątpliwości, że jest to działanie IT, o tyle dzisiaj, uznałby budowę takiej platformy za projekt komunikacyjny i zaliczył go do wydatków marketingowo-reklamowych.
Problemy z definicją nie tylko utrudniają ocenę kwot przepływających przez rynek, ale także liczbę działających na nim firm. A przez to eksperci nie są zgodni co do tego, ile firm nadaje mu ton i charakter.
CHCESZ PRZECZYTAĆ CAŁY TEKST? POBIERZ PEŁNY RAPORT INTERAKTYWNIE.COM: AGENCJE INTERAKTYWNE!
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»