Twitter, Linkedin, Instagram, Snapchat, Pinterest... świat social mediów to od dawna już nie tylko Facebook, ale społeczna nadaktywność w sieci nie jest wskazana. Lepiej mniej, a dobrze - przestrzegają eksperci. O tym, jak wybrać kanał odpowiedni dla naszej marki i jak skutecznie go wykorzystać piszemy w najnowszym raporcie Interaktywnie.com.
Zeszłoroczne pogłoski o śmierci Facebooka okazały się mocno przesadzone. Serwis Zuckerberga - mimo że faktycznie może zbyt profesjonalny dla amerykańskich nastolatków - dla marketerów jest nadal doskonałą platformą komunikacyjną. Dzisiaj konkuruje już nie tylko z Twitterem czy Snapchatem, ale nawet z Google, tylko że... nie ma nic za darmo. Nowe funkcjonalności, narzędzia, a przede wszystkim społeczność - to towar, który na Facebooku kosztuje coraz więcej. Pytanie, czy warto uzależniać się od giganta, który w każdej chwili może zmienić zasady gry, czy może zdywersyfikować to ryzyko angażując się w dialog na wielu frontach?
KLIKNIJ I POBIERZ BEZPŁATNIE PEŁNY RAPORT INTERAKTYWNIE.COM:
MEDIA SPOŁECZNOŚCIOWE 2015
Z pozoru odpowiedź wydaje się oczywista. Bo obecność w wielu kanałach to oczywiście plus, pod warunkiem jednak, że stoi za nią przemyślana strategia. Chaotyczna nadaktywność w social mediach nie przynosi żadnych wymiernych efektów, a swoje kosztuje. Ciekawy pomysł to już za mało. Facebook filtruje treści i nie pokazuje wszystkiego wszystkim, co utrudnia dotarcie do interesujacej nas grupy. Instagram jest ciekawy, ale komunikacja za pomocą zdjęć to nie zawsze dobry pomysł, a Twitter ze swoimi 140 znakami i reakcją w czasie rzeczywistym to już w ogóle wyższa szkoła jazdy... Może więc bezpiecznie trzymać się wytyczonych ścieżek i pracowicie zbierać fanów tylko na Facebooku? Też nie!
- Nie można już myśleć jednym kanałem - twierdzi Pawał Jan Nowak, senior art director FaceADDICTED. - Nie dokonujemy wyboru, gdzie osadzimy kampanie (Facebook, Twitter, Instagram itd.). Kiedy planujemy swoje działania w mediach społecznościowych, nasza idea musi być tak mocna, że z łatwościa obroni się na każdym kanale, w którym komunikujemy się z fanami. Jednym słowem ludzie internetu zatoczyli koło i w czoło puknęła ich BIG IDEA.
A taką są w stanie stworzyć jedynie specjaliści, bo czasy, w których social media były amatorskim laboratorium dawno już minęły. Kampanie w mediach społecznościowych już kosztują, a wiele wskazuje na to, że będą kosztować jeszcze więcej. Bo przynoszą realne korzyści, z których sprzedaż jest jedną z wielu.
Czy to znaczy, że Facebooka trzeba mieć? Oczywiście, że nie, jeśli nie mamy ani zasobów, ani umiejętności, by go dobrze wykorzystać, ale w w większości przypadków warto się nad tym zastanowić. - Często jest to jedyne zródło, z którego konsument czerpie informacje na temat przedsiębiorstwa i jedyna szansa na szybki kontakt oraz zaistnienie w świadomości swoich odbiorców. Czemu więc z tego nie skorzystać? - pyta Rahim Blak, CEO click communit.
Ale nie tylko Facebookiem współczesny internauta żyje. Jest jeszcze Twitter, Instagram, YouTube a może dynamicznie rozwijający się - ale wciąż kojarzony z najmłodszym odbiorcą - Snapchat? Zapytalismy ekspertów z branży, w której sieci warto się jeszcze pojawić. Bo że trzeba wybrac - nei ma watpliwości. Zdecydowanie nie należy być wszędzie.
- Nie musisz korzystać ze wszystkich nowinek internetu, by odnosić sukcesy. Nie potrzebujesz profili we wszystkich serwisach społecznościowych. Jeśli uważasz, że dzięki temu zwiększasz zasięgi, a tym samym prawdopodobieństwo pozyskania klientów, na własne życzenie zapędzasz się w kozi róg – ostrzega Justyna Staszewska, project manager agencji Imagine.
KLIKNIJ I POBIERZ BEZPŁATNIE PEŁNY RAPORT INTERAKTYWNIE.COM:
MEDIA SPOŁECZNOŚCIOWE 2015
Pobierz ebook "Jak otworzyć sklep internetowy - ebook z poradami dla firm"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
W części 4. raportu \"NIE SAMYM FACEBOOKIEM INTERNAUTA ŻYJE, CZYLI W KTÓRYCH SPOŁECZNOŚCIÓWKACH WARTO ZAISTNIEĆ\", autor pisze na temat Snapchata: \"Jego popularność na świecie rośnie z prędkością kuli śnieżnej i już przekroczyła sto milionów użytkowników. Mało tego – sieć jest najbardziej popularna w kanale mobile.\" Zwrot \"Najbardziej popularna w kanale mobile\" sugeruje, że Snapchat jest dostępny również w innych kanałach... Czy mógłbym prosić o ich wskazanie? Do tej pory byłem przekonany, że żadna inna wersja Snapchata - poza tą \"mobajlową\" - nie istnieje. Z góry dziękuję.