Zapytaliśmy o to ekspertów.
O ile nie ma większych wątpliwości, że umiejętne działania prowadzone na Facebooku wspierają sprzedaż, to jak wygląda sytuacja z pozostałymi mediami społecznościowymi? Które są warte uwagi z punktu widzenia e-commerce'u? Zapytaliśmy o to zaproszonych do udziału w raporcie ekspertów. Poprosiliśmy ich, aby każdemu medium społecznościowemu wystawili ocenę. Z wystawionych cenzurek oraz uzasadnień rysuje się ciekawy obraz mediów, trochę je odczarowujący.
Rosnąca popularność Snapchata spowodowała sporo szumu w branży. Interesują się nim fir-my, których grupą docelową jest młodzież – ponieważ wśród młodych ludzi jest najpopular-niejszy. Mimo że Snapchat, obok Instagrama, jest bohaterem ostatnich miesięcy, zrealizowano w nim parę ciekawych kampanii, to jednak trzeba się pogodzić z tym, że między Bugiem a Odrą w pełni swojego potencjału jeszcze nie pokazał.
Nasi eksperci poszczególnym serwisom społecznościowym wystawiali oceny od 1 do 5. Obo-wiązuje skala zbliżona do szkolnej, nie ma jednak szóstek. Piątka jest najwyższą oceną, czwórka – dobry, trójka – dostateczny, dwójka – mierny i jedynka – niedostateczny. Podkreślamy, że oceny nie dotyczyły niczego poza przydatnością serwisów przy wspieraniu sprzedaży.
PRZYDATNOŚĆ SNAPCHATA W E-COMMERCE: MIERNA
(ŚREDNIA OCEN: 1,9)
Serwis umożliwiający swoim użytkownikom kontaktowanie się, przekazywanie wiadomości tekstowych, zdjęć i wideo, które w przeciwieństwie do innych mediów nie są archiwizowane, tylko znikają, ponoć zyskał popularność właśnie dzięki takiemu rozwiązaniu. Fenomen Sna-pchata tłumaczony jest właśnie tym, że nikt – także rodzice użytkowników – nie dowiedzą się, co i na jaki temat zostało kiedyś napisane. Młodych ludzi – na początku w USA – do Facebooka zaczęły zniechęcać dwie rzeczy – właśnie to, że pojawili się na nim rodzice i nauczyciele, którzy mogą obserwować aktywność latorośli oraz duża liczba reklam.
Każde medium – także społecznościowe – im jest bardziej popularne, tym stanowi bardziej łakomy kąsek dla reklamodawców. Tak się stało z Facebookiem i również trwają starania, aby sprzedawać społeczności Snapchata. Na razie jednak sytuacja jest daleka od tego, aby powie-dzieć, że została zalana ona falą reklam.
Dlaczego w Polsce skuteczność sprzedażowa jest mierna, a nawet mniej niż mierna? Pytaniem na to pytanie odpowiada Piotr Zabuła, współzałożyciel i CEO Feedink: Milenijna aplikacja jako źródło sprzedaży dla e-commerce?
- Może sprawdzi się przy sprzedaży jakiś gadżetów na Halloween, albo innych tego typu akce-soriów. Obecnie model biznesowy Snapchata jest daleki od oferty dla e-commerce i nie widzę w nim dużych możliwości w najbliższej przyszłości – uzupełnia Piotr Zabuła.
Jeszcze surowiej ocenia serwis dział performance agencji NuOrder: To medium niesprzedażowe i nie do tego służy. - To miejsce może być uzasadnione dla prowadzenia krótkich, ograniczonych czasowo promocji dla zagorzałych fanów marki. Ciekawym pomysłem może być wysłanie Snapchatem zaproszenia do ukrytej strony promocyjnej dostępnej tylko przez jeden dzień. Jest to też źródło, które teoretycznie przyniesie ruch tylko jednorazowo, w przeciwieństwie do pozostałych serwisów społecznościowych – nieco łagodniejszy w ocenie jest Kacper Gugała, Key Account Manager w Orba.
Potencjał w Snpachcacie dostrzega Maciej Stempniak z Merixstudio. Choć jest daleki od hurraoptymizmu. - Nie było mi dane jeszcze zobaczyć w Polsce ciekawej akcji sprzedażowej z wykorzystaniem Snapchata – przyznaje ekspert. - Nie oznacza to jednak, że ten kanał nie ma dużego potencjału. Obecnie szacuje się, że liczba użytkowników Snapchata w naszym kraju to ponad 1,3 mln, a ponad 4 na 5 użytkowników ma mniej niż 25 lat. Ta grupa docelowa decyzje zakupowe podejmuje najczęściej na podstawie emocji – im lepiej jakaś marka będzie w stanie to wykorzystać, tym lepszy może być efekt.
Potencjał Snapchata – choć jeszcze nie teraz – widzi inny ekspert. - Być może w przyszłości ten kanał komunikacji dojrzeje, jeśli chodzi o wsparcie e-sprzedaży. Na razie pozostaje ciekawym kanałem ale wąsko targetowanym i niestety z bardzo niską rentownością jeśli chodzi o e-commerce – mówi Jan Blew, CEO w Media Ambassador.
- Snapchat na pewno dopiero pokaże swoją potęgę, jeśli chodzi o współpracę z biznesem, w tym z branżą e-commerce – znacznie bardziej optymistycznie do tego medium podchodzi Dawid Wydra z Vole.pl. - Trzeba zauważyć, że snapy są na swój sposób elitarne i ulotne. Jeśli komunikacja z użytkownikami ma mieć tego typu charakter – np. w przypadku ofert promocyjnych – Snapchat może być strzałem w dziesiątkę. Jedynym mankamentem może być grupa docelowa, czyli głównie młodzież. Jeśli oferta skierowana jest głównie do osób starszych, Snapchat nie jest najlepszym rozwiązaniem.
Najmniej wątpliwości ma Kornel Dulęba, dyrektor zarządzający Semahead. Jako przykład podaje sukces kampanii Taco Bell. Przypomnijmy, że w ciągu jednego dnia reklamę wyświetlono 224 mln razy. Sukces wynikał z kreatywnego podejścia do marketingu. Fast-foodowa sieć udostępniła użytkownikom specjalny filtr. Po zrobieniu sobie selfie zamieniał on twarz w taco.
Taki pomysł chwycił. - Trzeba jednak pamiętać o tym, że Snapchat to wciąż platforma głównie ludzi młodych i promocja nie wszystkich branż ma tam rację bytu. Polski e-commerce nie wydaje się jeszcze być gotowy na pełne wykorzystanie możliwości tej aplikacji – Kornel Dulęba studzi jednak entuzjazm.
PRZYDATNOŚĆ TWITTERA W E-COMMERCE: MIERNA
(ŚREDNIA OCEN: 2,1)
Znacznie lepiej znany i okrzepły już również na polskim rynku Twitter jest podobnie oceniany do millenialsowego Snapchata, choć użytkownicy są tu zupełnie inni. Nie jest przesadą stwierdzenie, że to medium dla polityków i dziennikarzy oraz osób zainteresowanych bieżącymi wydarzeniami społeczno-politycznymi. Większość ekspertów jest zgodna, że Twittera nazwać medium informacyjnym. Jednak czy ludzie interesujący się polityką w stopniu znacznie wyższym niż średnia krajowa nie są dobrymi klientami?
- Jeśli taka grupa docelowa jest dla sklepu cenna, potencjał może być całkiem spory, ale trzeba umieć go wykorzystać – uważa Dawid Wydra z vole.pl. - Na pewno rola Twittera będzie rosnąć wraz z udziałem urządzeń mobilnych w generowaniu sprzedaży.
Dlaczego jednak Twitter nie sprzedaje?
- To po prostu kanał bezpośredniej rozmowy i swoistego help desku – stwierdza Jakub Walczak, kierownik działu marketingu w Ceneo.pl.
Specjaliści z agencji Nuorder uważają, że właśnie przez to, że jest to medium informacyjne, nie nie jest i raczej nie będzie medium sprzedażowym. Można oczywiście znaleźć case'y dające dowody na to, że ktoś coś w tym kanale sprzedawał, ale trudno sobie wyobrazić dużą kampanię sprzedażową realizowaną wyłącznie na Twitterze.
- To w Polsce cały czas trochę inne medium niż na Zachodzie – dodaje Piotr Zabuła CEO Fee-dink. - Szanse sprzedaży dla e-commerce są tutaj raczej znikome, nie mniej, jeżeli myślimy także o usługach w formie sprzedaży online, to widzę tutaj pewien potencjał. Poza tym dostarczając ciekawy content w dość przyjemny sposób możemy budować relacje z naszymi użytkownikami, co docelowo może przyczynić się do otwarcia ścieżki konwersji.
Serwis ten ma jednak jakieś plusy. - Największą zaletą Twittera jest niewątpliwie szybkość. Wielu użytkowników na bieżąco sprawdza powiadomienia i reaguje natychmiast, gdy coś się dzieje. To szansa dla marek na prosty, szybki i bezpośredni kontakt z klientem – uważa Kornel Dulęba z Semahead, ale wymienia od razu minusy. - I chociaż ma potencjał e-commerce, z którego wzorowo potrafią korzystać niektóre zagraniczne marki, u nas wciąż stosunkowo niewielu ewentualnych klientów w ogóle zagląda na Twittera.
PRZYDATNOŚĆ INSTAGRAMA W E-COMMERCE: DOSTATECZNA
(ŚREDNIA OCEN: 3,0)
Można tu pooglądać ładne panie i wystylizowane parówki, które niebawem na kolację skonsumują znajomi – mówią o obrazkowym medium złośliwi. Zawartość serwisu oraz jego potencjał sprzedażowy nie są jednak tak łatwe do sklasyfikowania. Są tam aktywne społeczności związane z miejscem lub zainteresowaniami. To może być łakomy kąsek. Tym bardziej, że podstawowy środek przekazu – zdjęcia – idealnie nadaje się do promowania niektórych produktów, tych „kupowanych okiem”.
Instagram może być znaczącym wsparciem sprzedaży. To duża szansa szczególnie dla firm z branży modowej, a także szeroko pojętego lifestyle'u – potwierdza Kornel Dulęba z Semahead. - Stworzenie spójnej strategii poprzez pokazywanie produktów w atrakcyjnej wizualnie formie, wykorzystywanie odpowiednich hashtagów czy wchodzenie w interakcje z użytkownikami, pozwolą na zbudowanie wśród instagramowiczów świadomości marki i jej produktów.
- Obok Facebooka to jeden z najbardziej angażujących kanałów komunikacji. Jego potencjał jest ogromny – uważa Maciej Stempniak z Merixstudio. - Zwłaszcza w branży modowej, gdzie świetnej jakości zdjęcia, angażujące hashtagi czy wykorzystanie instagramowych celebrytów potrafi błyskawicznie rozprzestrzenić nasz przekaz i wywołać chęć posiadania najmodniejszej w tym sezonie sukienki.
Trzeba rozgraniczyć, jak mówi nam Dawid Wydra, podejście typowo społecznościowe od możliwości reklamowych, jakie dostarcza Instagram. Wszystko zależy od branży. - Na pewno powinny się nim zainteresować sklepy, w przypadku których wygląd produktów ma znaczenie – jak np. branża modowa – eksponując je w ciekawy sposób na zdjęciach. Warto dodać, że jako medium reklamowe Instagram jest dostępny za pośrednictwem platformy reklamowej Facebooka – dodaje ekspert... >>>
O tym przeczytasz w raporcie "E-commerce 2016":
KLIKNIJ I POBIERZ PDF
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»