Messenger wprowadza reklamy, Facebook ściga się z Linkedin, a Instagram - upodabnia do Snapchata

... czyli podsumowanie ostatnich zmian w mediach społecznościowych.

Messenger wprowadził nową aktualizację, dzięki której po kliknięciu w reklamę na Facebooku użytkownik jest kierowany do komunikatora. Facebook testuje wygląd stron biznesowych oraz rozwiązania rekrutacyjne, a Instagram coraz bardziej upodabnia się do Snapchata? Eksperci NapoleonCat analizują wybrane zmiany w świecie mediów społecznościowych.    

Komunikacja przez Messengera

Wraz z aktualizacją Messenger udostępnił wiele nowych rozwiązań skierowanych do użytkowników biznesowych. Jedną z ostatnio zapowiadanych zmian, a obecnie udostępnioną wszystkim reklamodawcom, są reklamy emitowane w news feedzie użytkowników Facebooka i kierujące ich bezpośrednio do konwersacji w Messengerze.

To funkcja, która umożliwia dotarcie do dokładnie zdefiniowanej grupy odbiorców. Dzięki rozbudowanym możliwościom precyzyjnego targetowania facebookowych reklam, marki mogą zachęcić swoich potencjalnych klientów do konwersacji, które mogą przełożyć się na współpracę.

Kolejną nowością są reklamy, które mają pojawiać się w samym komunikatorze. Zgodnie z informacją podaną na blogu Messengera przez Davida Marcus’a, Vice President of Messaging Products Facebooka, zostaną one udostępnione już w tym tygodniu.

Wraz z aktualizacją Messengera wprowadzone zostały również inne funkcje, m.in.:

• możliwość zdefiniowania skąd przychodzą użytkownicy angażujący się w korespondencje z botami,
• nowe szablony reklam,
• wtyczka umożliwiająca kontakt poprzez komunikator.

Facebook i narzędzie analityczne dla botów

Analityka aplikacji dostępna jest w ramach Facebook Analytics. Umożliwia przeglądanie raportów dotyczących wiadomości wysłanych i odebranych, jak również użytkowników, którzy zablokowali lub odblokowali naszą aplikację. Narzędzie analityczne udostępnia również dane demograficzne (wiek, płeć, wykształcenie, kraj, język, zainteresowania) osób angażujących się w interakcje z botami, co pozwoli chociażby na dokładniejsze targetowanie reklam wyświetlanych w Messengerze. Nowe narzędzie analityczne umożliwi określenie, jaka część osób angażująca się w rozmowę z botami dokonuje zakupu, przechodzi na stronę zewnętrzną itp. Analityka ma przede wszystkim pomóc zrozumieć ścieżkę zakupową użytkowników.

Funkcja „Public Rooms” w Messengerze

Aplikacja Rooms była prezentowana przez Zuckerberga już w 2014 r. Pozwalała ona użytkownikom prowadzić rozmowy w publicznych pokojach. Po około roku została usunięta. Teraz funkcja „Public Rooms” dostaje nowe życie i ma być ponownie wdrożona do Messengera. 

Obecnie użytkownicy Messengera mają możliwość tworzyć Grupy, niemniej jednak w ich obrębie można prowadzić jedynie rozmowy prywatne. Pokoje natomiast mają umożliwić rozmowy publiczne w ramach określonego zagadnienia tematycznego. Użytkownicy będą mogli tworzyć je samodzielnie i zapraszać do nich inne osoby. Każda zainteresowana osoba będzie miła możliwość udziału w prowadzonej dyskusji, która wyglądem przypominać będzie rozmowy grupowe w Messengerze. Nie wiadomo, czy pokoje zostaną wprowadzone do Messengera. Na razie funkcja jest testowana wśród użytkowników z Kanady i Australii i to zapewne od ich oceny będzie zależał jej dalszy los.

Filtry Prisma w transmisjach na żywo na Facebooku

Użytkownicy aplikacji Prisma iOS mogą korzystać z dostępnych stylów nie tylko do przerabiania zdjęć, ale również w transmisjach na żywo. Nowa funkcja dostępna jest na razie jedynie na dwóch modelach iPhonów: iPhone 7 i iPhone 6s, oraz w wybranych lokalizacjach.

Rekrutacja przez Facebooka?

Prawdopodobnie niebawem szukanie pracowników i ofert pracy będzie możliwe przez Facebooka. Zgodnie z informacją opublikowaną w serwisie TechCrunch, gigant społecznościowy testuje rozwiązania umożliwiające firmom prowadzenie procesu rekrutacji, a zainteresowanym kandydatom aplikowanie na oferty pracy poprzez formularz wysyłany pracodawcom w formie wiadomości na Facebooku. 

Jeśli aplikująca osoba ma uzupełnione na swoim profilu informacje dotyczące wykształcenia, czy doświadczenia zawodowego, dane te będą automatycznie pobierane do formularza, by usprawnić proces jego wypełniania. Na profilach firm natomiast ma pojawić się nowa zakładka, w której będą zamieszczane aktualne oferty pracy.

Czy tym posunięciem Facebook może zagrozić LinkedIn’owi, który jest dzisiaj największym serwisem związanym z pracą? Moment na wdrożenie tego typu rozwiązań jest idealny. LinkedIn czeka na finalizację procesu przejęcia przez Microsoft, można więc przypuszczać, że na ruchy konkurencji nie będzie w stanie reagować tak dynamicznie, jak powinien. Ponadto wiele młodych osób, które w najbliższym czasie będą wchodzić na rynek pracy, najzwyczajniej z niego nie korzysta, zaś z Facebooka owszem. Można przypuszczać, że również poprzez serwis Zuckerberga będą poszukiwać informacji o pojawiających się możliwościach zawodowych. 

- Środowisko Facebooka dla rzeszy nie tylko młodszych użytkowników jest zdecydowanie bardziej naturalnym i częściej wykorzystywanym środowiskiem od chociażby tego znanego z LinkedIn. W praktyce może się więc okazać, że kampanie employer brandingowe, czy rekrutacyjne bardzo szybko przeniosą się z LinkedIn do nowej usługi Facebooka, która gwarantuje większą swobodę pracy dla większości użytkowników - komentował wprowadzenie usługi Bogusław Skowron, social media manager, w agencji Point of View. - Drugą, niemniej ważną cechą dającą Workplace przewagę rynkową, są rozbudowane możliwości pracy w aplikacji mobilnej. Facebook wyposażył swoje nowe narzędzie w szereg funkcji dostępnych w mobile, które przewyższają praktyczne rozwiązania proponowane przez Slacka.

Nie znaczy to jednak, że jego zwycięstwo jest przesądzone, bo też LinkedIn wzmocniony kompetencjami Microsoftu będzie konkurentem, którego nie można lekceważyć. Punkty styku obu korporacji są aż nadto oczywiste. Niewykluczone więc, że przyszłości będzie można korzystać z aplikacji Microsoftu - oprócz Office'a - ze Skype'a i Outlooka, a profil na LinkedIn stanie się dla pracowników centrum ich zawodowego życia, tak sam jak Facebook stał się centrum życia prywatnego.

Nowy wygląd stron na Facebooku?

Facebook testuje nowe szablony stron biznesowych, które mają być lepiej dopasowane do poszczególnych branż. W fazie testów dostępne są następujące szablony:

• Standardowy (Standard)
• Usługi profesjonalne (Professional Services)
• Rozrywka (Venues)
• Gry (Gaming)
• Politycy (Politicians)
• Restauracja & lokal (Restaurant & Cafes)

Oznaczanie znajomych, linki i film na żywo w Instagram Stories

W zeszłym tygodniu Instagram poinformował na oficjalnym blogu, iż testuje nowe funkcje w Instagram Stories, m.in. możliwość tagowania znajomych oraz umieszczania linków. Wzmianki o znajomych mają działać tak samo, jak w opisach do zdjęć i filmów oraz komentarzach - czyli poprzez użycie znaku @ oraz nazwy ekranowej użytkownika aplikacji. W instagramowej historii mają wówczas być widoczne miniaturki profilowych zdjęć wspomnianych w niej osób.

Kolejną testowaną opcją jest możliwość umieszczenia linków. W Instagram Stories mają być dostępne przyciski CTA, np. “See more” kierujące instagramowiczów do stron zewnętrznych.

Filmy na żywo mają z kolei stanowić nowy sposób na natychmiastowe komunikowanie się z przyjaciółmi. W momencie zakończenia nadawania na żywo wideo znika, dzięki czemu użytkownicy mogą czuć się komfortowo dzieląc się wszystkim, na co mają ochotę. Funkcja trafi do użytkowników w nadchodzących tygodniach.

Znikające zdjęcia i filmy dla prywatnych i grupowych konwersacji w Instagram Direct 

Kolejna odsłona walki ze Snapchatem, który ze znikających zdjęć uczynił swój znak rozpoznawczy. Snapchat, mimo że wciąż nie udostępnia marketerom najważniejszych danych, jego oferta - w porównaniu do Facebooka - jest śmiesznie wąska, a dynamika wzrostu ciągle mniejsza, najwyraźniej spędza konkurencji sen z powiek. Tym bardziej, że właśnie szykuje się do debiutu giełdowego, który wymusi na nim większą niż dotychczas transparentność, a tym samym - zwiększy zaufanie marketerów decydujących o wydatkach reklamowych na SM. 

Obraźliwe tweety

O automatycznej blokadzie tweetów i wiadomości naruszających dobra osobiste słyszeliśmy już na początku listopada. Wówczas była to jeszcze nieoficjalna informacja. Do tej pory użytkownicy Twittera mieli możliwość „wyciszyć” konta, których tweety miały być dla nich niewidoczne. Obecnie serwis społecznościowy rozszerza funkcję „mute”, która ma działać tam, gdzie jest najbardziej pożądana – czyli w powiadomieniach. Użytkownicy będą mieli możliwość zdefiniowania słów kluczowych, fraz, hashtagów, nazw użytkowników, emotikonek itp. , które będą blokowane i nie będą wyświetlane w powiadomieniach. Wyciszać będzie można również całe konwersacje. Twitter potwierdza, iż zmiana ta ma obecnie priorytetowe znaczenie i zostanie wprowadzona wszystkim użytkownikom w ciągu najbliższych dni. Szczegóły dotyczące nowej funkcji można znaleźć na stronie Centrum Pomocy Twittera. 

Twitter wprowadza QR kody

Snapchat ma swoje snapkody, Facebookowy Messenger również, a teraz Twitter wprowadza kody QR. Mają one ułatwić dodawanie znajomych. Z możliwościami wyszukiwania osób, jakie daje przecież Twitter, funkcja ta nie wydaje się niezbędna. Niemniej jednak, może spotkać się z zainteresowaniem użytkowników. Na razie została udostępniona wybranym.

W jaki sposób ją ustawić?

Wystarczy być zalogowanym na swoim koncie na Twitterze, wejść na swój profil, a następnie kliknąć ikonę ustawień (koło zębate). W otwartym menu powinna być dostępna opcja „QR Code” (dla użytkowników, którym ta funkcja została włączona). Wykonany kod QR można zachować jako zdjęcie, wysłać w tweecie (jako zdjęcie), bądź też udostępnić jako link. Kreator kodów QR ma również jego czytnik, umożliwiający skanowanie kodów innych użytkowników Twittera. Nie ma zatem konieczności robienia zdjęcia kodu – wystarczy go zeskanować.

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"