Nadchodzi koniec Facebooka? Czas na Google+

Internauci kupują zaproszenia do nowego serwisu nawet za sto dolarów. Portal Marka Zuckerberga ma poważną konkurencję.

Poprosiliśmy, aby autorzy wypowiedzieli się na temat perspektyw rozwoju Google+. Szczególny nacisk mieli położyć na zagrożenie dla największego konkurenta, Facebooka. Prawie każdy z ankietowanych wskazał G+ jako poważnego konkurenta na światowym rynku portali społecznościowych.

Anja Uba, social media specialist, Eskadra Opcom

Dotychczasowy romans Google ze społecznościówkami to pasmo niepowodzeń i jeszcze większych niepowodzeń, aż dziwię się że nie powstały żarty na ten temat. Tymczasem G+ to całkiem udany projekt. Na pewno dużą szansą na wybicie się G+ jest poruszanie się w świecie Googla: Andoridzie, YouTube, Google Maps itd, do którego ludzie są już przyzwyczajeni a nowe - dobrze przemyślane - funkcje społecznościowe mogą go tylko wzbogacić.

Ja z wytęsknieniem czekam na rozwiązania dla marek, a zwłaszcza na rozwój sieci reklamowej; jak będzie wyglądała, czy będzie sprzężona z AdSensem, gdzie będzie można emitować reklamy?

Największym zagrożeniem dla Facebooka są ludzie, którzy posiadają konto w machnie Google i dla których korzystanie z G+ będzie bardziej wygodne niż korzystanie z Facebooka. Do migracji dodatkowo może zachęcać na razie elitarny charakter serwisu, tymczasowy brak reklam oraz ciekawe funkcjonalności - spotkania czy sparks. G+ może także dawać większe możliwości w myśleniu o kampaniach skrojonych na miarę całego Internetu czy też planowaniu mediów, pod warunkiem, że będzie ciekawie połączone z systemem AdSense, Google Maps, Android czy YouTube a przede wszystkim udostępni narzędzia dla firm.

Największe wrażenie zrobiły na mnie Sparks.  Używam je jako substytut czytnika RSS z tą różnicą, że Sparks pokazują mi newsy ze źródeł, których w wielu przypadkach nie znałam. Z kolei Kręgi nie budzą we mnie szczególnej euforii. Być może dlatego, że na Facebooku definiowałam grupy znajomych i często publikując posty na swoim profilu zmieniałam domyślne ustawienia publikacji na takie, które w danym momencie były dla mnie wygodne.

Nie spodobało mi się również połączenie z Picassą, co wynika tylko z faktu, że trzymałam tam jakieś archaiczne zdjęcia, które nagle zostały upublicznione. Jednak dużym plusem jest dla mnie polityka oznaczania osób na zdjęciach - Google w przeciwieństwie do Facebooka daje użytkownikowi pełną kontrolę nad swoim wizerunkiem pytając każdorazowo o zgodę na oznaczenie nie tylko na konkretnym zdjęciu, ale w całym albumie do którego należy.

Ogólne odczucie po kilku dniach używania G+ - pozytywne. Serwis jest prosty w użytkowaniu, estetycznie zaprojektowany, posiada ciekawe funkcję (co prawda niektóre jeszcze awaryjne) dlatego czapki z głów! Google w końcu zrobiło przyzwoitą społecznościówkę.

Czytaj następne wypowiedzi.

Adrian Pietraszkiewicz, dyrektor zarządzający, Fenomem.pl

Tworzenie serwisu społecznościowego jest jak zakładanie klubu. Bycie w serwisie musi być sexy. Nie wystarczy skopiowanie wystroju innego lokalu. Dotychczas udostępnione funkcjonalności Google+ raczej nie napawają optymizmem. Google tworzy doskonałe, praktyczne narzędzia. Nie jest jednak marką, która posiada potencjał emocjonalny, wokół którego można stworzyć społeczność. ALE! jeśli uda się połączyć zalety wyszukiwarki, Gmaila, usług mobilnych może powstać nie serwis społecznościowy, ale uniwersalne narzędzie społecznościowe do zbierania rekomendacji na temat rzeczywistości.

Nie sądzę, żeby Google+ zagroził Facebookowi. Na pewno nie poprzez aktualnie udostępnione funkcjonalności. Żeby powalczyć z liderem nie wystarczy samo skopiowanie sprawdzonego pomysłu.

Jestem wielkim fanem Kręgów - Lubię to! Formuła Facebooka staje się bardzo męcząca ze względu na brak kontroli nad treściami, które trafiają na tablice zarówno przyjaciół jak i klientów, współpracowników. Oczywiście istnieje możliwość sgregacji treści. Nie jest ona jednak tak intuicyjna jak w przypadku Google+.

Wbrew pozorom naprawdę wierzę w Google+. Nie umiejscawiałbym jednak tego projektu na równi z Facebookiem. Myślę, że Google nie stworzy społeczności, za to na pewno stworzy zintegrowane narzędzie, z którego lokalni internauci korzystać będą globalnie zarówno podczas niedzielnych zakupów jak i biznesowych konferencji.

Piotr Zaniewicz, dyrektor kreatwyny, SocialPaths

Google+ jest prosty, przejrzysty i łączy znane z Facebooka funkcjonalności z tym, czego w nim brakowało lub co nie działało do końca dobrze. Dotychczasowe doświadczenia z gigantem z Mountain View uczą, że możemy liczyć na platformę niezawodną, co przy zestawieniu Facebookiem jest sporą zaletą (wirusy, spam, zawodny czat).

Na co warto zwrócić uwagę w Google+? Na pewno największe emocje wzbudzają Kręgi, czyli intuicyjny sposób podziału znajomych na grupy. Facebook od pewnego czasu udostępnia nam podobną, trochę zapomnianą, możliwość, jednak Kręgi to nie tylko grupowanie znajomych. Ciekawe, że obecnie najwięcej, bo około 20 tysięcy użytkowników śledzi profiil Marka Zuckenberga.

Google posiada praktycznie najlepsze w internecie narzędzia: Docs, Maps, Translator, Picassa, Gmail... Możemy podejrzewać, że integracja Google+ z nimi będzie tylko postępować. Doświadczenie i niezawodność Google pozwala nam wierzyć, że będzie to proces nieinwazyjny i dobrze przemyślany.

Czy G+ jest zagrożeniem dla Facebooka i jego 750mln użytkowników? Moim zdaniem tak. To nie jest kwestia tygodni czy miesięcy, ale długotrwałej bitwy o kolejnych internautów. Nie wspominając samej wyszukiwarki, ze wspomnianych narzędzi Googla korzystają setki milionów internautów, którzy stopniowo będą próbować G+. Jeśli będą tam nasi znajomi, to trafimy tam i my. Tak czy inaczej, pojedynek gigantów zapowiada się pasjonująco.

Sylwia Dyrek, social media manager, OX Media

Google ucieszył nas nowym tworem mogącym dużo wnieść w obecny obraz Social Media. W internecie zaczęły pojawiać się wizualizacje Brand Page'y, ale samo Google na razie nie potwierdza kierunku rozwoju Google+ - czy będzie kolejnym narzędziem Social Media do promocji marki w Internecie? Biorąc pod uwagę małą wojnę, która trwa od paru miesięcy miedzy Facebookiem, a Google możemy przypuszczać, że Google będzie chciało sprytnie wygryźć Facebooka, który w tym momencie przoduje, jako ulubione narzędzie marketingowe.

Dwa główne kanały napędowe Google - wyszukiwarka oraz Gmail, które są bardzo popularne w Polsce mogą doprowadzić do tego, że Google+ stanie się w pewnym momencie głównym portalem społecznościowyn. Aktualna baza marketingowa - liczba użytkowników - to moim zdaniem główne zagrożenie dla Facebooka. Dodatkowo Google+ jest o wiele bardziej intuicyjny. Udogodnienia, o których pomyśleli Twórcy portalu – Kręgi, Spotkania, Sparks czy chociażby możliwość szybkiej, łatwej edycji zdjęć, a także pełna kontrola użytkowników nad udostępnianymi treściami pokazuje otwartość na Internautów oraz chęć zrozumienia ich potrzeb. Nie można przecież zapomnieć, że samo skasowanie konta na Facebooku graniczy z cudem - w przeciwieństwie do Google+.

Ciekawym elementem jest moim zdaniem Sparks - pokazuje, że Google chce być dla użytkowników głównym kanałem pozyskiwania informacji. Warto również skorzystać z mobilnej wersji Google+ oraz Huddle, które daje możliwość łatwego planowania spotkań z wybranymi znajomymi, czy sprawdzenia, czy osoby korzystające z Google+ są w naszej okolicy - wyczuwam tutaj krok w kierunku Places oraz Deals. Przełom 2011/2012 to może być czas prawdziwej rewolucji i walki tytanów świata Social Media - Facebooka i Google.

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"