Społeczności to hasło, które z internetem związane jest od dłuższego czasu nieodzownie. I choć już dziś lwia część internautów - w Polsce i na świecie - korzysta z serwisów i portali społecznościowych, branża wciąż widzi w nich gigantyczny potencjał rozwoju. Możliwości marketingowe również.
Za tym potencjałem przemawia stale rosnąca liczba użytkowników social media. Raport z badania konsumenckiego, jakie na zlecenie Urzędu Komunikacji Elektronicznej przeprowadziła pracownia PBS DGA pokazuje, że do regularnego korzystania z serwisów społecznościowych przyznaje się przeszło 80 procent polskich internautów.
Choć kont w społecznościach jest jeszcze więcej. Jak w maju podawał miesięcznik Chip, w około 250 działających w Polsce serwisach społecznościowych konta ma przeszło 16 milionów Polaków.Facebook rośnie w siłę, ale rodzima konkurencja nie czeka z założonymi rękoma
Trudno się więc dziwić, że w wyścigu o względy internautów serwisy społecznościowe starają się przyciągać ich coraz bardziej zmyślnymi i zaawansowanymi propozycjami. Nasza Klasa, która od dłuższego czasu czuje już na plecach oddech światowego giganta – Facebooka – w tym roku zmieniła logo i skróciła nazwę, udostępniła Śledzika zewnętrznym stronom www, uruchomiła wersję mobilną z prawdziwego zdarzenia, oddała w ręce zewnętrznych deweloperów API, dzięki któremu będą mogły powstawać nowe aplikacje dla klasowiczów, a od lipca użytkownicy portalu mogą grać w polskojęzyczne gry społecznościowe. Liczba graczy – jak podaje sam portal – liczona jest już w milionach.
Social media są dziś oczkiem w głowie marketerów na całym świecie. Powód jest prosty. W mediach społecznościowych drzemią bowiem niebywałe możliwości kreowania opinii i wizerunku. Dość powiedzieć, że według ostatnich badań, przeprowadzonych w sierpniu przez amerykańską firmę Invkoe Solutions, aż 41 procent internautów ufa informacjom, publikowanym na firmowych profilach w Facebooku. Jeśli informację opublikuje osoba, którą znamy – poziom zaufania rośnie wówczas aż do 64 procent. Nieco gorsze wyniki uzyskał Twitter – odpowiednio 26 i 45 procent.
Nie dziwi więc, że kwoty, jakie co roku firmy wydają na promocję w społecznościach rosną co roku, nie zważając na zawirowania w światowej gospodarce. W tym roku globalnie mają przynieść przeszło 3,3 miliarda dolarów, a w przyszłym przekroczyć 4 miliardy. Rok 2011, jak przewiduje eMarketer, będzie przełomowy również dlatego, że pierwszy raz Stany Zjednoczone wydadzą na reklamę w social media mniej, niż reszta świata.
Pod względem przychodów bezkonkurencyjny jak dotąd jest rzecz jasna Facebook, z ubiegłorocznym wynikiem na poziomie 800 milionów dolarów. Liczba reklamodawców wzrosła czterokrotnie w ciągu ostatnich osiemnastu miesięcy, a jeden fan może być wart nawet 310 dolarów.
Na tym tle wynik osiągnięty przez Naszą Klasę jest niewielki, choć jak na polskie warunki również robi duże wrażenie. W ubiegłym roku największy portal społecznościowy w Polsce miał 62,8 miliona złotych przychodu, a zysk netto wyniósł 18,5 miliona. O pięć milionów więcej, niż rok wcześniej.
I na tym wzrosty się nie skończą. Zuzanna Rutkowska z zajmującej się działaniami w społecznościach agencji Brand Karma przekonuje, że wydatki na marketing w social media w Polsce w ciągu najbliższego roku urosną nawet sześciokrotnie.
Czytaj więcej w nowym raporcie Interaktywnie.com - Media Społecznościowe [PDF]
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
ja jestem uzależniona tylko gdzie znajdę wifi to się loguję ;p
Ja na szczęście nie mam takiego problemu.
Ja osobiście Facebooka sprawdzam tylko na telefonie, w autobusie czy gdzieś w drodze jak mam chwilę czasu i się nudzę, w domu staram się go unikać :)
ja się tam facebooka całkiem pozbyłem.. mam kilka godzin dziennie więcej dla siebie
Ja swego czasu byłam totalnie uzależniona, teraz staram się to ograniczać do 3-4 wizyt w ciągu dnia. Współczuję osobom, które wciąż walczą z uzależnieniem i siedzą na facebooku non-stop.
Niektórzy siedzą tam godzinami oglądając zdjęcia kotów...
Chyba to prawda, że niektórzy są mniej a niektórzy bardziej podatni na social media. Osobiście nie rozumiem jak można godzinami przesiadywać na facebooku. Sama mam tam konto, zaglądam czasem, coś napiszę do znajomych, ale jeszcze nie znalazłam tam niczego takiego ciekawego, co mogłoby mnie zatrzymać na dłużej niż 5 minut.
Pamiętam, że kiedyś często przesiadywałem na facebooku, na szczęście to się zmieniło.
Mnie facebook potrafi pochłonąć na długi czas.
Wróżenie z fusów..
Są ludzie mniej i bardziej podatni na social media ;)
Nic nie jest wieczne, także w pewnej chwili Facebook też stanie się mało popularny. Zastąpią go inne serwisy. Nawet mam pomysły na coś nowego. To tylko kwestia czasu.
Mi jakoś udało się opanować porządanie do Facebooka. Nie widzę koniecznośći spędzania tam nie wiadomo ilu godzi. Może to i się wiąże z tym, że na co dzień pracuje w sieci i mam chęć odpocząć od tego.
A ja tak z innej strony powiem że zgadzam się z Panem Maciejem Gontarzem, iż nadchodzi zapotrzebowanie na stanowiska social media listener i monitoring manager. Narzędzia do monitorowania mediów już się pojawiają online. Przykładem jest serwis <a href=\"http://www.blipi.pl\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\">http://www.blipi.pl</a> który pozwala monitorować i nasłuchiwać wszystkiego co dzieje się na mikro-blogu <a href=\"http://Blip.pl\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\">http://Blip.pl</a><br /><br /> Swoją drogą <a href=\"http://Blip.pl\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\">http://Blip.pl</a> uznany był za bardzo niszowy serwis i nie poświęcono mu zbyt wiele uwagi, a tymczasem ilość jego użytkowników rośnie a z nk, o której z chęcią pisano, użytkownicy uciekają na Facebooka.
Dla ludzi funkcja LIKE IT jest po to, żeby się pokazać, tylko to, że ktoś jest \"fanem\" nie znaczy, że ma dany produkt. Chcą pokazać znajomym ich marki i \"lajkują\" je jak leci.
\"Tylko\"?
Wciąga jak narkotyk? Tak, ale tylko młodych ludzi, którzy w ten sposób chcaą coś komuś udowodnić. Tak jest przynajmniej moim zdaniem
Nie każdy jednak jak widać, nawet w tych największych i najbardziej popularnych koncernach zdaje sobie z tego sprawę. A może zdaje, tylko stara się jednak robić inaczej.
Moim zdaniem jest to jeden ze słabszych raportów sygnowanych przez interaktywnie :( Social Media to nie tylko FejsBóg i nie wiem jak autorom mógł umknąć taki \"drobiazg\" jak blogosfera, która coraz częściej staje się areną skutecznych działań marketingowych w SM<br /> Dodam jeszcze, a zapewne powtarzam to już któryś raz, że <a href=\"wp.me/ps7bY-vL\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\">marketing w SM nie polega na emitowaniu reklam </a>
Raport powinien nazywać się \"Raport o Facebooku w Polsce\". Skupiono się głównie na jednym serwisie społecznościowym - w dodatku nie na liderze rynku. W bardzo okrojony sposób mówiono o polskich serwisach - czasami uciekając przed podaniem nazwy w zwroty \"największy serwis społecznościowy w Polsce ...\".<br /> Niezła reklama facebooka. A mówią, że nie ma czegoś takiego jak darmowa reklama. Jednak jest!
@Olgierd, rozumiem. Ale w takim pomiarze sprzedawca Rolls Royce\'a mający 1 fana, który zakupi auto, może go uznać za dużo cenniejszego niż sprzedawca kwiatów, którego obroty wzrosły dwukrotnie (do 2.000 zł) odkąd posiadł 1.000.000 fanów...<br /><br /> Jest metodologia pomiaru wartości fana porównująca, ile kosztowałoby dotarcie do danej liczby osób w mediach tradycyjnych i odnosząca to do social media, jednak również nieścisła.
IMHO najprościej: wzrost sprzedaży/liczba fanów.
Nk mimo, że tak się zarzekała, jak widać musi ulec presji rynku i kierować się ku otwartości. Warto zauważyć, że od niedawna testuje grupy, coś na kształt facebookowych like pages. Trzymam kciuki, polska masowa społecznościówka jest potrzebna.<br /><br /><br /> Z innej beczki, czy ktoś może mi wyjaśnić, jak ktoś to obliczył?<br /><br /><blockquote>jeden fan może być wart nawet 310 dolarów</blockquote>