
Na serwisie społecznościowym Google'a większość z nas zdążyła już postawić krzyżyk. Kiedy jednak media obiegła informacja, że do zespołu zaangażowany został twórca legendarnego 4chana... nie wszyscy zmienili zdanie. Z jednej strony Chris Poole może wnieść pewien powiew świeżości do miejsca nazywanego "miastem duchów", z drugiej - jego dotychczasowe doświadczenie każe zachować pewien dystans. Niewątpliwy sukces 4chana nie jest bowiem zasługą jego twórcy.
- To serwis, który nie ma właściwie żadnego rozbudowanego silnika, moderacji i bazuje na tym, że żyje własnym życiem bez nadzoru, dzięki dużej dozie kontrowersji i przypadku - ocenia Tomasz Mazurek, strategy manager z agencji Imagine.
4chan powstał w 2003 roku, założony przez 15-letniego wówczas Chrisa Poole'a, który ukrywał się pod pseudonimem "Moot". Początkowo był to serwis, skupiający fanów anime, ale społeczność szybko się rozrastała, a serwis powiększał o kolejne działy. Już po chwili można było na nim znaleźć niemal wszystko - od dyskusji na forach, aż po śmieszne obrazki - a dużą rolę w tak dynamicznym rozwoju odrywał fakt, że użytkownicy nie musieli się rejestrować.
Anonimowość, brak moderacji i jasnych zasad korzystania z serwisu w 2008 uczyniły jego twórcę jednym z najbardziej wpływowych ludzi na świeci (taki tytuł został mu przyznany przez magazyn "Time" w 2009 roku), ale i ściągnęły na niego kłopoty, kiedy pięć lat później w serwisie opublikowane zostały nagie zdjęcia celebrytek, m.in. Jennifer Lawrence i Hayden Panettiere. Przygoda Poole'a z 4chanem zakończyła się jednak dopiero rok później, kiedy to zdecydował się sprzedać serwis. Nowy właściciel to Hiroyki Nishimura, założyciel japońskiej strony 2channel, czyli... strony poświęconej anime, na której w 2003 roku wzorował się Poole.
Czy to - choć z pewnością imponujące - CV pozwala mieć nadzieję na to, że Poole ożywi Google Plus? Specjaliści, których poprosiliśmy o opinię mają co do tego poważne wątpliwości, bo też trudno w historii 4chana doszukać się choćby cienia świadomej polityki. A może to tylko pozory i Google ma plan, jak wykorzystać Poole'a do zbudowania serwisu, który może i nie byłby konkurencją dla Facebooka, ale zdołałby wykroić dla siebie choćby kawałek social mediowego tortu?
- 4chan to miejsce internetowych anarchistów i zasługi Moota dla tej społeczności są często podważane. Nigdy też nie została ona przez Poole’a zmonetyzowana, a by opłacić rachunki stworzył on DrewQuest. Zarówno DrewQuest jak i inny jego projekt - Canvas - dość szybko upadły - ocenia Anna Robotycka, partner zarządzający faceADDICTED. - Na tej podstawie nie można zatem powiedzieć, że Poole potrafi budować społeczności.
- Przez ostatnie lata Google Plus nie pomagały wprowadzane zmiany, liftingi, łączenie i odcinanie od innych usług. Czy zmieni to Chris Poole? Musiałby wprowadzić do G+ funkcjonalności, które przyciągną internautów z innych serwisów społecznościowych. Czy czymś takim mogą być funkcjonalności znane z 4chana? - dodaje Szymon Ślipko, CEO / strategy director agencji Shake Hands. - Raczej nie, to zupełnie inna bajka i specyfika.
Wśród ekspertów, którzy podzielili się z nami opinią nie brakuje jednak takich, którzy uważają, że pozyskanie Poole'a może być dla Google Plus właściwą decyzją. W jakim kierunku może on rozwijać serwis? To już nie jest jasne. Łukasz Ostrowski, performance specialist Deloitte Digital CE, uważa, że - Z braku większych sukcesów, Google postanowiło zmienić strategię G+ na zrzeszanie ludzi o podobnych zainteresowaniach.
Z kolei Konrad Kwiatkowski, oparation director z movecloser sądzi, że kluczem będzie wideo - dzisiaj żadna firma internetowa nie może go odpuścić - ale nie tylko. - Jedną z największych przewag Google’a jest zbudowany ekosystem produktów - wyszukiwarka, przeglądarka, Gmail, Google Drive, YouTube, Google Maps, Google Play… a to wszystko w oparciu o jeden Google Login. Może to właśnie jedno z pól do budowania USP nowego G+?
Źródło: Interaktywnie.com |
||
KLIKNIJ I PRZECZYTAJ SZCZEGÓŁOWĄ OPINIĘ |
||
EKSPERT |
KOMENTARZ | |
![]() |
Anna Robotycka, partner zarządzający, faceADDICTED |
|
![]() |
Tomasz Mazurek, strategy manager, agencja IMAGINE: |
|
![]() |
Szymon Ślipko, CEO / strategy director agencji Shake Hands |
|
![]() |
Adrian Kwiatkowski, social Media executive Deloitte Digital CE: G+ jeszcze nie umarł, więc jakikolwiek ruch jest dobry. Sam zainteresowany podchodzi do sprawy z wielką ekscytacją, więc może świeże spojrzenie na Google Plus jest tym, czego serwis potrzebował. |
|
![]() |
Łukasz Ostrowski, performance specialist Deloitte Digital CE:
|
|
![]() |
Konrad Kwiatkowski, operations director, movecloser: |
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i...
Zobacz profil w katalogu firm »
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe.
Świadczymy usługi związane z...
Zobacz profil w katalogu firm »
Firma MENTAX powstała w 2005 roku. Posiadamy ponad 15-letnie doświadczenie w tworzeniu oprogramowania na...
Zobacz profil w katalogu firm »
Specjalizujemy się w marketingu efektywnościowym. Dzięki doświadczeniu naszych specjalistów tworzymy kampanie,...
Zobacz profil w katalogu firm »
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie.
Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu,...
Zobacz profil w katalogu firm »
Tworzymy kampanie performance marketingowe nastawione na realizację celów internetowych m.in. w Google, na...
Zobacz profil w katalogu firm »