Maciej Wiśniewski z agencji interaktywnej MOSQI.TO punktuje wpadki polskich polityków w social mediach.
Internet bywa bezlitosny dla polityków, ale potrafi też łaskawie obchodzić się z tymi, którzy wykorzystują go z wdziękiem. Życie on-line bywa skomplikowane, nie każdy też czuje social media. Kto, co i jak robi w przedwyborczej kampanii on-line?
Co w internetach piszczy? Krótka przebieżka
Janusz Krowin-Mikke zasłużył na miano social media ninja. Jego strona na Facebooku jest nie tylko tablicą ogłoszeń kampanii - polityk buduje swoją społeczność konsekwentnie, dając upust frustracji wywołanej obecnym rządem, radości z dobrego mema z Churchillem czy poddając pod dyskusję planowane zmiany konstytucyjne. W tle przeloty polską awionetką.
Andrzej Duda to człowiek, któremu Instagram niestraszny. Sporo selfie z młodzieżą oraz szalejące hashtagi, to wyróżnik jego konta w serwisie. Na jego profilach w social mediach dominuje retoryka spokojnego męża stanu, który jest wciąż na tyle młody, że i #InstaDuda jeszcze przystoi.
Prezydent Kukiz (tak się nazywa oficjalny fanpage Pawła Kukiza na Facebooku), znakomicie jednoczy elektorat zagraniczny: doczekał się kilku samorodnych profili na Facebooku i Twitterze oraz wydarzeń zakładanych z okazji zbierania podpisów. Na jego kontach znajdziemy komunikaty w stylistyce peace&love również wśród internautów. Kukiz zgromadził spore grono kibiców, które chętnie wypowiada się pod postami.
Prezydent Komorowski w wideoblogu nadaje wprost z Bronkobusa i zalicza wpadki na Twitterze. Dwa konta na TT prowadzone przez innych ludzi oraz skłonność do językowych lapsusów nadają internetowemu wizerunkowi prezydenta nieco pikanterii. Ma zdecydowanie najgorszą sytuację, jeśli chodzi o hejterów na Facebooku.
Magdalena Ogórek dobrze wychodzi na zdjęciach z Anną Grodzką oraz na kanapowych fotografiach z ważnymi osobistościami światowej polityki. Na jej Twitterze pojawiają się pytania o wnioski, jakie wyciąga ze spotkań. Prowadzący jej konto na TT jednak milczą. Nie milczy natomiast Pudelek.pl.
Pokaż mi swojego Facebooka, a powiem ci, kim jesteś
Każdy z kandydatów wykorzystuje social media mniej lub bardziej intensywnie. To znak czasu, że każdy liczący się lub wschodzący polityk ma choć cień świadomości, że polscy wyborcy siedzą w internecie. Nie wszyscy wiedzą jednak, jak to się robi.
Jedni działają kompleksowo (social media, blog, kanał na YouTube, interakcja z użytkownikami i duża częstotliwość wpisów). Widać, że w sztabach są spece od reklamy, którzy wiedzą, na czym polega komunikacja w internecie.
Inni koncentrują się na jednym kanale, social media zaś traktują jako tubę dla - na przykład - swojej strony internetowej oraz jako tablicę ogłoszeń czy album ze zdjęciami. Styl i treść komunikatów jest jedna - stanowi przetworzone informacje ze strony internetowej. Przy tym podejściu łatwo o skuchę.
Kto jak przemawia?
Warto rzucić okiem na język, którego używają prowadzący poszczególne profile. I tak: autorom fanpage'a prezydenta Komorowskiego zdarzają się lekkie stany paranoi: raz stosują pierwszą osobę liczby pojedynczej, innym razem trzecią. To trochę tak, jakby Prezydent cytował samego siebie.
Prezydent Kukiz rozpoczyna każdy post od familiarnego Kochani!. Biorąc pod uwagę atmosferę panującą w zmobilizowanym elektoracie Pawła Kukiza - ten zwrot pasuje idealnie. Grunt, że jest konsekwentny, także w okazywaniu emocji, których nie szczędzi podczas publicznych wystąpień oraz w social mediach.
Janusz Korwin-Mikke jaki jest, każdy widzi. Obok Stefana Niesiołowskiego najchętniej używa mowy potocznej i mięsistej, i nie kryguje się, prezentując poglądy na bieżące wydarzenia.
W przypadku kandydata PiS-u, stosowany w internecie język jest neutralny, w zasadzie bezbarwny.W przypadku kandydatki SLD - bywa infantylny. Wpis na Twitterze: Moje pomysły podobają się Przewodniczącemu Parlamentu Europejskiego Martinowi Schulzowi (zilustrowany fotką z uściskiem dłoni) nie działają dobrze na budowanie zaufania wśród aktywnych internautów.
Bronek vs Twitter?
Ostatnia wpadka Prezydenta Komorowskiego na Twitterze (Wysłanie sił rozjemczych ma sens, jeżeli jest rozejm, bo jak jest wojna, to trudno tam wysyłać żołnierzy) to efekt tego, że jego sztab wyborczy nie kontroluje prezydenckiego konta - obsługuję go urzędnicy kancelarii. Sam sztab prowadzi profil kandydata Bronisława Komorowskiego.
Kuriozalne zdanie objawiło się na koncie numer jeden, stąd sztab wyborczy odżegnał się od wpisu. Ale już wpadki z żołnierzami wyklętymi, którą Bronisław Komorowski wypowiedział publicznie na uroczystości ku czci wyklętych, nie można było usprawiedliwić. Komorowski nie ma w ogóle szczęścia do Twittera, na którym ktoś założył fikcyjne konto prezydenta i tam agreguje wszelkie potknięcia.
#DudaInsta
Andrzej Duda jest królem hashtagów na Instagramie oraz selfie z młodymi ludźmi. W myśl teorii, że z tego serwisu korzystają sami młodzi, kandydat na prezydenta do nich głównie kieruje ohashtagowany przekaz.
Na Facebooku linkuje przede wszystkim do swojej strony internetowej i tam generowana jest większość treści, przetwarzana później w podobnej formie w social mediach. Ale - co ciekawe - Andrzej Duda zorganizował Duda TweetUp, na który w realu zaprosił najbardziej zaangażowanych na Twitterze dziennikarzy politycznych, a on-line - użytkowników serwisu. To krok dalej niż idą inni.
Sztab Andrzeja Dudy w ogóle ma niezłe wyczucie Twittera. W Prima Aprillis pojawił się filmik, w którym Duda czyta nieprzychylne wpisy na swój temat. Sztabowcy zrealizowali udaną kopię amerykańskiego Mean Tweets z programu Jimmi Kimmel Live, w którym niedawno wystąpił prezydent Barack Obama. I choć Andrzejowi Dudzie sporo brakuje do naturalnego przed kamerą Obamy, to i tak kandydat PiS-u wywołał spore zamieszanie. Udało mu się pokazać to, co internauci cenią najbardziej - dystans do siebie.
Pudelek na prezydenta!
W social mediach Magdaleny Ogórek królują zdjęcia, zarówno na Facebooku jak i na pozostałych kontach. Treści wszędzie są mniej więcej podobne, dominują informacje z kim się spotkała bądź spotka oraz filmy z kongresu kobiet lewicy, a najrzadziej komentarze dotyczące programu. Kulą u nogi sztabu Ogórek jest Twitter, którego nie potrafią wykorzystać. Umieszczają na nim mało wartościowe wpisy powielone na Facebooku. Nie oznacza to jednak, że profil nie ma retweetów... Wręcz przeciwnie - ma ich bardzo wiele, ale głównie prześmiewczych.
Komunikacyjnego przełomu można się było spodziewać kilka dni temu. Magdalena Ogórek udzieliła pierwszego wywiadu w programie TVP Info Dziś wieczorem, po którym na Twitterze zgarnęła całkiem sporo pochwał za dobrą prezencję. Na tym jednak na razie koniec.
Ciekawym zjawiskiem jest sporo miejsca, które Magdalena Ogórek zajmuje na Pudelku. Historia jej obecności zaczyna się od domniemanego romansu z Bartoszem Węglarczykiem. Na serwisie są też jej zdjęcia w eleganckich sukienkach oraz informacja o roli w Na dobre i na złe, w którym gra od 12 lat. Pudel nie zna litości.
Prezydent Kukiz
Liczba samozwańczych profili, kont i wydarzeń na okoliczność zbierania podpisów jest imponująca. Nawet komitet wyborczy w Aberdeen ma swój fanpage. Kukiz mówi w social mediach nieco podobnym językiem, jaki możemy usłyszeć w jego publicznych wystąpieniach: emocjonalnym, plastycznym, często zwraca się bezpośrednio do konkretnych osób. To zjawisko oraz spotkania z wyborcami zamiast wieców pozwalają zrozumieć, w jaki sposób Pawłowi Kukizowi udało się zgromadzić 100 tys. podpisów poparcia.
Last but not least - król Korwin
Janusz Korwin-Mikke znakomicie wykorzystuje możliwości, jakie daje Facebook. Na tle innych kandydatów wyróżnia go to, że z jego fanpage'a można się wiele dowiedzieć o poglądach polityka. Sztabowcy Korwina różnicują komunikaty: inaczej wygląda strona na Facebooku, inaczej na Instagramie czy Twitterze. Treści merytorycznych dostarcza blog oraz strona internetowa. Co ciekawe, Korwin-Mikke bloga prowadzi w Salonie24, bo - jak opisuje - Onet ocenzurował mu wierszyk o murzynku Bambo.
On-line a wybory off-line
Online daje złudzenie, że kandydaci sami prowadzą swoje konta. Wpadka prezydenta Komorowskiego na Twitterze z jednej strony jest kuriozalna, ale z drugiej pokazuje, że za kampanią i kandydatem stoi sztab ludzi. Jest jak w firmie, czasem ktoś zrobi niedokładny research, a czasem konto przejmie stażysta, który zrobi błąd ortograficzny.
Na obecnym etapie kampanii wyborczej nie jest wykorzystywany potencjał komunikacyjny Twittera. Internauci i dziennikarze czytają go po to, żeby śledzić wpadki i niezręczne wpisy, zamiast wykorzystać do publicznej debaty. Pozostaje otwartym pytanie, czy wynika to z tego, że polscy politycy i wyborcy nie dojrzeli do merytorycznego wykorzystania tego narzędzia czy też sposób funkcjonowania Twittera sprawia, że publikowane tam materiały traktowane są bardziej jako pożywka dla hejtu niż wartościowy content?
W social mediach widać dość wyraźnie, do kogo tak naprawdę zwracają się kandydaci. Prezydent Kukiz mówi do tych, którzy maja dość polityków i są aktywni on-line. Janusz Korwin-Mikke też rozmawia z aktywnymi, takimi, którzy mają wyraziste poglądy i w internecie szukają pretekstu do ich zaprezentowania. Magdalena Ogórek po prostu przyciąga uwagę - trudno powiedzieć, z kim chce rozmawiać. Andrzej Duda zwraca się do wszystkich, ale wyróżnia młodych. Bronisław Komorowski także zwraca się do ogółu społeczeństwa i także nie unika selfie z młodzieżą.
Są tacy, którzy wiedzą, że rozmowa w sieci jest tak samo ważna, jak spotkania na żywo. Są tacy, którzy nie mają o tym zielonego pojęcia, a social media wykorzystują, bo tak ustalono w sztabie. A przecież to aktywni internauci decydują o tym, co warte jest odwiedzenia. To oni publikują własne wypowiedzi, umieszczają linki, polecają strony, przekonują znajomych do konkretnego wyboru. Internauci, odbiorcy, konsumenci, którzy działają wspólnie, zyskują znacznie większe możliwość wpływania na różne organizacje oraz opinię publiczną. Więc to od umiejętności kandydatów do komunikowania się on-line zależy, czy uda im się zmobilizować ludzi, żeby odeszli od monitorów i tym razem wyjątkowo na kogoś zagłosowali.
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»