Kampania 4F motywuje nie gorzej od Nike i Reeboka

Choć idea pokonywania własnych słabości może i jest już nieco zgrana, marki sportowe od lat właśnie ją wykorzystują w swoich reklamach.

Po obejrzeniu reklamy, można powiedzieć: nareszcie! mamy własną polską firmę sportową, która nie ma kompleksów i chce się komunikować jak światowe marki! Reklama 4F wpisuje się w modny w tej kategorii trend, który zachęca do przełamywania własnych słabości. Dzięki temu, czujemy się lepsi. 

Fakt, że marka wspiera cię w codziennej walce i zachęca do regularnych treningów pokazywano już na wiele sposobów. Ta kategoria przyzwyczaiła nas już do tylu wysokobudżetowych, kreatywnych rzeczy - wystarczy wspomnieć reklamy Nike, Reebok, Adidas czy Under Armour - że poprzeczka ustawiona jest bardzo wysoko.

Nike

 

Reebook

 

4F

Najwyraźniej 4F też idzie w tym kierunku. W pierwszym filmie narrator-trener wyjaśnia, jak ciężką walką jest zmotywowanie się do ćwiczeń, a następnie wytrwanie i zwyciężenie własnej słabości. W kolejnych odsłonach akcji pokazywane są także wymówki, jakimi posługują się ludzie, żeby uniknąć wysiłku.  

 

 

Xały pomysł - mimo że nie jest specjalnie oryginalny - ma szansę trafić do odbiorców. Bo mówi o prawdziwych insightach. W końcu, komu chce się zrywać bladym świtem na siłownię?

 

Irena Jagielak, senior copywriter w San Markos niezależnej agencji typu full service, obecnej na rynku od ponad 16 lat. Zajmuje się tworzeniem konceptów strategicznych i platform kreatywnych dla firm i marek, doborem kanałów komunikacji, kreacją cross media (ATL/BTL+Digital) oraz koordynacją i produkcją kampanii. 

Pobierz ebook "Ebook z raportem: Jak wybrać software house dla działań marketingowych i e-commerce"