Kobiety o wymiarach 90-60-90 i mężczyźni o gładkich twarzach? Tak było kiedyś

Kobiety o wymiarach 90-60-90 i gładko ogoleni mężczyźni? Tak było kiedyś. Marcin Żukowski z Mint Media pokazuje, co podoba się dzisiaj.

- Reklamy były niedawno pełne pięknych kobiet o wymiarach 90-60-90 i facetów o twarzach gładkich jak po goleniu pewną znaną marką maszynek. Na szczęście, to się jednak zmieniło - pisze specjalnie dla Interaktywnie.com Marcin Żukowski z agencji Mint Media.

Najbardziej jaskrawy przykład to kariera modelek size-plus, które stają się coraz popularniejsze. W ogóle kanony piękna uległy transformacji, co znakomicie pokazuje poniższy film:

Oczywiście o zmianach naszych estetycznych gustów znakomicie świadczy też kariera pupy, która w ostatnich miesiącach znacznie przyspieszyła - głównie za sprawą Kim Kardashian. Szkoda, że nie doczekaliśmy się jeszcze fajnych reklam nawiązujących do słynnej sesji zdjęciowej celebrytki, ale to kwestia czasu.

Zmienia się także obraz macierzyństwa. Po pierwsze, karmienie piersią jest reklamowane w całym świecie, nawet przez papieża, który zachęca do karmienia w miejscach publicznych. Po drugie, tematy związane z dziećmi, także z ich fizjologią, ale nie tylko, wchodzą do głównego nurtu - choćby za sprawą słynnego felietonu Agnieszki Kublik o przewijaniu dziecka w restauracji.

Reklama - zwłaszcza związana z dziećmi - może być nie tylko prezentacją produktu i zachęcaniem do jego zakupu. Może też być opowieścią, i to pełną wrażeń i emocji - jak film. Idealnie pokazuje to poniższy spot Bebiko, które w ostatnich tygodniach jest emitowany w telewizji.

Choć niemowlaki dalej są gładkie, fajnie, że męskie twarze już nie muszą. Doskonale rozumie to marka Gillette, która - jak wiadomo - jest najlepsza dla mężczyzny. Kiedyś była dla mężczyzny a'la Don Draper, potem dla gładkich mężczyzn robiących kariery w latach 90. Teraz może być sprzymierzeńcem drwaloseksualnych herosów.

Gillette świetnie wyczuwa panujące trendy i zorganizowało ostatnio bardzo fajną kampanię z wykorzystaniem Tindera, coraz popularniejszej aplikacji randkowej, która wprawdzie dowodzi, że co prawda ogoleni faceci są fajniejsi, ale grunt, że w mediach mamy i takich, i takich.

Tinder Tinderem, randki randkami, ale fizjologia to także te mniej przyjemne tematy. Ostatnio one również robią oszołamiającą karierę. Dzieje się tak oczywiście dzięki mediom społecznościowym.

Pewien młody mieszkaniec Wysp Brytyjskich jechał pociągiem. Poszedł do toalety i będąc w trakcie czynności zorientował się, iż nie ma papieru toaletowego. Wow, takie rzeczy nie tylko w polskich pociągach. Co zrobił młody Adam? Napisał na Twitterze do operatora pociągu. Ten zareagował błyskawicznie i po kilku chwilach w toalecie pojawił się papier.

Jakby powiedzieli Amerykanie, awesome. Czapki z głów przed takim real-time marketingiem. Social media sprawiają, że do reklam, także tych najbardziej wizerunkowych a więc telewizyjnych, trafia więcej naturalności. Oby tak dalej.

Marcin Żukowski, account manager w agencji interaktywnej Mint Media

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"