Nie wszystkie zmiany, których chcą grupy robocze PBI, będą mogły zostać wprowadzone. Za część z nich, między innymi badanie mobile czy ogłoszeń, właściciele serwisów prawdopodobnie będą musieli dodatkowo zapłacić. Do końca roku możemy spodziewać się rozszerzenia spółki PBI, a po nowym roku - wprowadzenia zmian w metodologii.
Interaktywnie.com: Możemy szykować się na nowe badanie, które między innymi będzie mierzyć streaming wideo i internet mobilny. Z czym będą największe problemy?
Andrzej Garapich, PBI: Na razie przedstawiliśmy efekt konsultacji na rynku. To nie oznacza wcale, że wszystkie zmiany zostaną automatycznie wdrożone. Z czym będą problemy? Jeśli chodzi o przekaz strumieniowy, to największy problem jest ze streamingiem przesuniętym w czasie. Na przykład YouTube, gdzie od momentu ściągnięcia filmu do jego odtworzenia, mija kilka, czasem kilkanaście minut. Ale można także filmik nagrać i odtworzyć off-line po godzinie, dniu, tygodniu lub nawet roku. Czy taką oglądalność wliczać do wyników tego materiału? Czy film, który ściągamy na twardy dysk, a potem oglądamy na spokojnie w zaciszu domowym, nieraz wielokrotnie, też należy mierzyć? Nie ma tu dobrej odpowiedzi, to kwestia umówienia się branży. Na razie więc powiedzieliśmy, że streaming jest tym, co internauta ogląda na bieżąco, a nie ściąga i ogląda po jakimś czasie. Podcasty więc, póki co, nie będą uwzględniane, bo nie bardzo mielibyśmy jak to mierzyć.
A mobile?
Tu też brakuje kilku definicji. Czy przeglądanie stron na laptopie za pomocą modemu GSM jest internetem mobilnym? Z punktu widzenia operatora nie wiadomo, czy karta SIM jest wpięta w modem, czy w telefon. Natomiast w przypadku smartfonów, użytkownik w jednej chwili może być połączony przez 3G, a za chwilę przełączyć się na wi-fi. Z punktu widzenia użytkownika będzie to jedna sesja, ale dla operatora - już nie - dla niego użytkownik znika z pola widzenia wyjścia z sieci GSM. Dla wydawcy z kolei to dwóch zupełnie różnych użytkowników. Jeden łączący się z internetem przez bramkę GSM, a drugi tradycyjnie. Technologicznie, dla celów badawczych to jest to trudne do połączenia, choć w przypadku współpracy z operatorami - prawdopodobnie możliwe.
Jak w przyszłości PBI będzie rozwiązywał kolejne problemy związane z rozwijającymi się technologiami? Spotkania branży będą częstsze?
Obecne konsultacje to naprawdę duże przedsięwzięcie, wzięło w nich udział niemal 100 osób, przedstawicieli różnych reklamodawców, domów mediowych i wydawców. Jest pomysł, by co jakiś czas to powtarzać. Spotkania takie zapewne będą organizowane w przyszłości.
W Twojej prezentacji na temat wyników konsultacji pojawił się wątek rekrutowania panelistów nie tylko online, ale i offline. PBI stać na to?
Konsultacje wokół panelu miały być zorganizowane znacznie wcześniej, właśnie po to, by polepszyć skuteczność rekrutacji panelistów. To oczywiście oznacza znacznie większe koszty, jednak panel rekrutowany offline był jednym z podstawowych postulatów, za którym byli wszyscy specjaliści z grupy panelowej. To, że jeszcze tego nie wprowadziliśmy, wynika wyłącznie z tego, że nie było na to stać. Jak to będzie w przyszłości – czekamy na decyzję nowych właścicieli.
Obecnie liczba panelistów online z miesiąca na miesiąc spada.
Rekrutowanie panelistów jest priorytetem, działamy w tym kierunku. Zmieniliśmy na przykład kreacje wyskakujących "okienek", teraz jest kilka różnych. Umieściliśmy na nich twarze kobiet, bo według badań obecność twarzy jest bardziej zachęcająca. Mnóstwo innych, znanych badaczom elementów decyduje, czy internauta kliknie w baner i czy w efekcie zdecyduje się przystąpić do naszego panelu.
To między innymi z powodu naszego panelu nie prezentujemy też liczby odsłon i czasu dla stron, na których nie ma audytu site-centric. Wyniki te dla witryn nieaudytowanych były obarczone zbyt dużym błędem statystycznym, jeśli chodzi o pomiar odsłon i czasu. A przecież zainstalowanie audytu, nie powinno być dla żadnego właściciela stron problemem. Nawet dla dużej witryny jest to kwota najwyżej kilku tysięcy złotych. I to nie jest zapłata za znalezienie się w rankingu lub badaniu, tylko pokrycie kosztów technologii badawczej - łącza, oprogramowania, serwerów.
Jedna z grup podczas konsultacji wskazała, że trzeba uprościć wskaźniki w badaniu. Z kolei jeszcze inna grupa chce, by niektóre wyniki były bardziej szczegółowe, na przykład liczba wyświetleń ogłoszeń o pracę. Co może się zmienić?
Wydawcom internetowym zależy na porównywalności z innymi mediami. Kluczowa jest tu liczba użytkowników, czas i częstotliwość kontaktu. Inne media nie potrzebują dodatkowych wskaźników. Oczywiście znam też głosy za wprowadzeniem dodatkowych miar. Moim zdaniem takie podejście może powodować, że do dyspozycji mamy coraz więcej wskaźników i tworzonych na ich podstawie rankingów. W każdym kto inny jest pierwszy, toczą się jałowe dyskusje, który jest tym najważniejszym.
A ogłoszeniodawcy, którzy chcą mieć osobny wskaźnik? To trochę rozmienianie się na drobne.
Grupa ta powiedziała, że chce osobny parametr, wskazujący liczbę wyświetlanych ogłoszeń. To główne kryterium porównywania się między sobą. Rozwiązać można by to w ten sposób, że serwisy ogłoszeniowe pokryją koszty wdrożenia tego parametru w badaniu. A pozostałe serwisy nie zapłacą za coś, co nie jest im potrzebne.
Podobnie może być z finansowaniem badania mobile.
No tak, nie każdy może chcieć być obecny w badaniu mobilne, bo na przykład widzą swój biznes w innym obszarze. Podobnie jak w poprzednim przypadku, jeśli zainteresowane firmy sfinansują badanie internetu mobilnego, mogą w zamian za to na przykład mieć szerszy dostęp do wyników badań niż ci, którzy się nie dołożą.
Jak od teraz będą wyglądały prace PBI, czego możemy się spodziewać do końca roku?
Rozszerzenia PBI. Od tego wszystko zależy. Byłoby nieuczciwe rozpoczynać zmiany metodologiczne już teraz, zanim pojawią się nowi udziałowcy. Dlatego też pojawienie się nowych właścicieli w PBI będzie punktem, od którego wszystkie zmiany dopiero się zaczną.
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
<blockquote>\"Na przykład YouTube, gdzie od momentu ściągnięcia filmu do jego odtworzenia, mija kilka, czasem kilkanaście minut. Ale można także filmik nagrać i odtworzyć off-line po godzinie, dniu, tygodniu lub nawet roku. Czy taką oglądalność wliczać do wyników tego materiału?\"</blockquote><br /><br /> To tak jakby zastanawiać się czy mierzyć oglądalność strony www załadowanej z cache przeglądarki po odłączeniu kabelka sieciowego. Streaming wprawdzie ma dwa rodzaje, ale zdecydowanie częściej kojarzony jest z \"live\", a \"na życzenie\" to już podcasty.