Spotify to już nie tylko muzyka, ale konkurować z YouTube nie zamierza

Tematyczne playlisty, podcasty i wideo to nowości, które szykuje ten szwedzki serwis muzyczny. Kiedy zacznie na nich zarabiać?

Interaktywnie.com: Spotify startuje w nowej odsłonie. Tworzenie tematycznych playlist i słuchowisk to dość naturalny krok, ale wideo? Aplikacja nie kojarzy się takim kontentem, który raczej nie będzie "działać w tle".

Przemek Pluta, Business Manager CEE w Spotify: Wszystkie nowości ogłoszone na konferencji to kontynuacja rozwoju Spotify. Nie wszyscy użytkownicy wybierają muzykę według gatunków czy szukają konkretnych artystów. Część chce po prostu wygodnie usiąść i posłuchać czegoś, co aktualnie pasuje do czynności, którą wykonują. Chcemy, by proponowane przez nas playlisty pasowały do tego jak najlepiej. Jakiś czas temu kupiliśmy firmę Tunigo, która zajmuje się tylko i wyłącznie tworzeniem oraz optymalizacją playlist. O dodaniu wideo zdecydowaliśmy z takich samych powodów - fajnie w czasie jazdy do móc pracy posłuchać muzyki, ale może ktoś miałby ochotę posłuchać także wiadomości albo obejrzeć krótki film?

Tak, ale obejrzeć wideo będzie mu trudniej.

Wideo to tylko uzupełnienie. Nie chcemy tworzyć kolejnego YouTube, tylko trafić do mainstreamowego użytkownika, już nie tylko tego, który zainteresowany jest wyłącznie muzyką.

Spotify to jednak aplikacja muzyczna. Często używana w trakcie wykonywania innych czynności. Wideo wymaga jednak więcej uwagi.

Zakładam, że aplikacja może być używana dwojako. Bo faktycznie, mogę ją podłączyć do domowego głośnika i słuchać zapominając o tym, że to Spotify. Mogę też jednak używać jej na przykład podczas jazdy tramwajem, na smartfonie - a tak robi większość - wtedy podcast, czy krótkie wideo może być ciekawą propozycją. Zależy nam na tym, by użytkownicy jak najrzadziej musieli opuszczać aplikację.

Tak samo jak Facebookowi, który też wpadł na pomysł, że zatrzyma ich u siebie krótkim wideo. I całkiem dobrze mu idzie.

Ciężko mi skomentować ich strategię. Każdej firmie zależy na zaoferowaniu użytkownikowi jak największej wartości, ale my w Spotify staramy się przy tym pozostać sobą. A jesteśmy i zawsze będziemy aplikacją muzyczną. Wideo to tylko dodatek. Oczywiście, będzie rozwijane, ale jednak w porównaniu do naszej biblioteki utworów to ciągle tylko dodatek.

Nowe funkcjonalności będą udostępnione użytkownikom, którzy nie płacą?

Tak. W tej wersji będą jednak reklamy.

Tacy użytkownicy to wciąż większość. Jak więc zamierzacie przekonać ich do płacenia?

Jesteśmy dumni mogąc dostarczać jedną z najlepszych usług na rynku, dzięki czemu 25 proc. z 60 mln użytkowników korzysta z płatnej subskrypcji. Według naszych danych 80 proc. osób, które korzystają z Spotify Premium zaczynało od wersji darmowej. To dobry model, aby zachęcić użytkowników do płatnej subskrypcji.

Darmowa wersja jest jednak ostro krytykowana w branży muzycznej. Artyści twierdzą, że nie zarabiają przez nią żadnych pieniędzy.

Branża muzyczna przez ostatnie 10-15 lat odnotowywała ciągły spadek. Była oczywiście możliwość ściągania mp3 i iTunes na zachodzie sobie bardzo dobrze radził, ale i tak to nie zahamowało tendencji spadkowej. Przyszłością przemysłu muzycznego jest konsumpcja muzyki za pomocą urządzeń mobilnych. To nadal stosunkowo młody rynek, a globalną liczbę smartfonów podajemy już w miliardach. Spotify zapłaciło już ponad 2 miliardy dolarów przemysłowi muzycznemu i na tym nie koniec. Pojawiają się oczywiście głosy krytyczne, ale jednak zdecydowana większość artystów na Spotify jest i jest zadowolona. Przekazujemy wytwórniom 70 procent naszych przychodów. Ile z tego trafia bezpośrednio do artystów? To już kwestia ich wewnętrznych ustaleń z wytwórniami.

Streaming to chyba rzeczywiście przyszłość, ale już Apple wydaje się mieć na niego inny pomysł. Nie chcą dawać niczego za darmo. Wytwórniom to się pewnie spodoba?

To zależy komu, zdania są podzielone. Branża jest w trakcie wielkich zmian i na pewno nie każdemu się one spodobają. Co ciekawe, YouTube jest traktowany przez wytwórnie jak platforma promocyjna i tu brak monetyzacji nikomu nie przeszkadza. Spotify płaci właścicielom praw do utworów za każdy odsłuchany utwór, trudno więc mówić o darmowej muzyce. Nasze przychody pochodząc z reklam oraz płatnych subskrypcji. Stale walczymy również z piractwem, przekonując głównie młodszych użytkowników do korzystania z legalnej muzyki. Nasz model działa - co pokazują liczby - i wierzymy, że daje wiele dobrego całej branży muzycznej.

A jednak Spotify od zawsze jest pod kreską.

Spotify to wciąż młoda spółka, która ma połowę udziałów w całym światowym streamingu muzycznym, ale to także biznes, który potrzebuje skali. Na razie to ciągle nisza. Cały czas walczymy o nowych użytkowników, rozwijamy się, wchodzimy do nowych krajów.

Ale kiedy zaczniecie na tym zarabiać?

Prędzej, czy później na pewno, bo model działa. Teraz decyzją zarządu i inwestorów walczymy o jak największy wzrost. Będziemy walczyć o użytkowników Premium, ale nie chcemy stawiać muru, bo użytkownik, którzy nie będzie chciał zapłacić i tak tego nie zrobi, tylko skorzysta z nielegalnych serwisów peer-to-peer lub YouTube.

Nie zamierzacie więc zrezygnować z udostępnienia darmowej wersji?

Nie, ale oczywiście chcemy zachęcić użytkowników do wykupienia subskrypcji. To po prostu lepszy – z punktu widzenia doświadczenia użytkownika – produkt.

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"