Tablica.pl po kampanii. 240 mln odsłon na miesiąc

Największe przychody generuje reklama. Nie ma jej zbyt wiele, w chwili obecnej są tylko linki sponsorowane AdSense. To źródło pozwala jednak na przychód rzędu kilku milionów złotych rocznie - mówi Tomasz Drożdżyński z Tablica.pl.

Do tej pory Allegro skupiało się w ogromnej mierze na usługach płatnych, od aukcji są pobierane prowizje. Skąd zatem chęć inwestowania w bezpłatne ogłoszenia?

Tomasz Drożdżyński, założyciel Tablica.pl: Allegro koncentruje się na platformach pomiędzy sprzedającymi, a kupującymi. Kochamy transakcje, niezależnie od tego czy dochodzi do nich bezpośrednio na platformie, jak w przypadku Allegro, czy poza nią, jak w przypadku otoMoto, otoDom czy właśnie Tablica.pl. Nie wszyscy handlują w sieci w celach zarobkowych, nie brakuje osób, które w ten sposób chcą się pozbyć niepotrzebnych już rzeczy. Zdecydowaliśmy, że fajnie byłoby dać im taką możliwość w najprostszej możliwej formie, w dodatku darmowej. Oczywiście nie robimy tego charytatywnie i jak każda firma musimy zarabiać, żeby miało to sens, jednak głównym źródłem dochodu są dla nas firmy, chcące skorzystać z dużego zasięgu reklamowego serwisu. Ten model sprawdza się praktycznie na całym świecie.

Jak ocenia Pan rozwój Tablica.pl po przejęciu przez Allegro?

Praktycznie wszystko co udało się do dziś osiągnąć, zostało wypracowane w grupie Allegro. Odwaga rynkowa, doświadczenia innych krajów, wymiana wiedzy pomiędzy różnymi firmami, ale i też na poziomie Grupy Naspers – całe to środowisko pracy pozwala spojrzeć na problemy z nieco dalszej, globalnej perspektywy. To znacznie ułatwia podejmowanie decyzji i miało silny wpływ na obecną pozycję serwisu Tablica.pl.

W grupie Allegro są też inne serwisy ogłoszeniowe, ale związane z konkretną tematyką, na przykład otoMoto. Teoretycznie walczycie z nimi o tego samego użytkownika. Jak wygląda tu kwestia wzajemnej promocji, współpracy itp.?

Nie nazwałbym tego walką, to właśnie użytkownik decyduje, którego serwisu używać. W przypadku Tablicy, kategoria motoryzacyjna pełni drugoplanową rolę, sama w sobie ma dużo mniejszy zasięg niż otoMoto (które promuje ogłoszenia użytkowników również na Allegro i najpopularniejszych polskich portalach). Tablica jest za to dużo prostsza, nie trzeba znać wszystkich parametrów auta, wystarczy wrzucić zdjęcia, opisać krótko co to za auto i gotowe. Dla każdego coś przydatnego.

Zamieszczanie ogłoszeń jest bezpłatne, choć jest też sekcja z ogłoszeniami wyróżnionymi. Przychody z tej sekcji są wystarczające by serwis mógł się utrzymać, czy Allegro dopłaca?

Największe przychody generuje reklama. Nie ma jej zbyt wiele, w chwili obecnej są tylko linki sponsorowane AdSense. To źródło pozwala jednak na przychód rzędu kilku milionów złotych rocznie. Linki sponsorowane na stronach ogłoszeniowych są dobrze klikalne. Wyróżnione ogłoszenia to 20 procent przychodów, ale jest to dla nas wskaźnik zadowalający. 

Ile miesięcznie ogłoszeń jest wyróżnionych?

Kilkanaście tysięcy ogłoszeń miesięcznie.

Liczba ogłoszeń wzrosła jakoś znacząco po kampanii telewizyjnej? Czy po pewnym czasie od zakończenia kampanii może Pan bez cienia wątpliwości stwierdzić, że był to dobry pomysł i opłacało się?

Mogę. W tej chwili serwis generuje 240 milionów odsłon, ponad 18 milionów wizyt i prawie 6 milionów unikalnych użytkowników (dane za listopad według Google Analytics). Jesteśmy liderem darmowych ogłoszeń. Według Megapanelu oraz Google AdPlanner, niektórymi statystykami dwukrotnie przebijamy naszą największą konkurencję, Gumtree.pl. Dodatkowo, patrząc na wzrosty miesiąc po miesiącu, z dużym optymizmem patrzymy w przyszłość.

W Polsce serwis ma już w miarę ugruntowaną pozycję. Jakie są plany wobec zagranicznych rynków?

Jesteśmy zdecydowanym liderem na rynku ukraińskim, bułgarskim i litewskim. Bardzo szybko rośniemy na rynku rosyjskim, osiągając obecnie ponad 13 milionów unikalnych użytkowników i ponad 300 milionów odsłon miesięcznie. Ten rynek jednak jest bardzo duży, więc takie liczby pozwalają nam na drugą pozycję na rynku. Na szczęście rośniemy szybciej niż lider. Doganiamy też lidera na Węgrzech, po dosłownie kilku miesiącach funkcjonowania, oraz w Rumunii. Serwisy darmowych ogłoszeń grupy Allegro zbliżają się do liczby 1 miliarda odsłon miesięcznie, a liczba nowych ogłoszeń sięga 4 milionów miesięcznie.

Połączenie Tablicy ze społecznościami było jedną z kwestii, o które często jest Pan pytany w wywiadach. W końcu w serwisie takie opcje są - polecanie, lubienie, plusowanie. Jak duży ruch wpada do Tablicy ze społeczności?

Te opcje uzupełniają produkt, jednak nigdy nie stanowiły poważnego źródła ruchu. Traktujemy to raczej jako jeden z tanich kanałów reklamowych. W tej chwili mamy jedynie kilkanaście tysięcy wizyt dziennie z Facebooka, co jest równe niecałym 2 procent całego ruchu. Ten ruch nas oczywiście bardzo cieszy, jednak nie zmienia gry. Ludzie rzadko chcą się dzielić ze znajomymi tym co sprzedają, to dlatego Facebook marketplace nie działa, mimo wielu prób rozruszania go.

Pojawią się jeszcze jakieś opcje łączące Tablicę ze społecznościami?

Pewnie pojawią, jednak żadnej pełnej integracji. Zobaczymy jak te liczby będą wzrastać w czasie i czy trend się zmieni.

Jaki jest teraz Pana udział w serwisie Wykop.pl? Nie angażuje się Pan już za bardzo w projekt, można powiedzieć, że trochę "porzuciłeś swoje dziecko".

Niestety doba ma tylko 24 godziny, więc musiałem dokonać osobistych wyborów. Wykop jest i zawsze będzie bliski mojemu sercu, jednak tworzenie międzynarodowych projektów z grupą Allegro i Naspers, pozwala znacznie bardziej poznać biznes internetowy. Ciągle jestem zaangażowany w najważniejsze, strategiczne decyzje w Wykopie, ale operacyjnie spółkę prowadzi Michał Białek. Z osiąganych przez niego wyników jestem zadowolony.

Ma Pan jakieś plany wobec Wykopu, czy nadal nie będzie się Pan w niego angażował?

Mam cichą nadzieję, że gdy skończy się gorący okres w zakresie budowania biznesu darmowych ogłoszeń, znajdę nieco więcej czasu, aby zaangażować się w Wykop.

Pobierz ebook "Ranking Agencji Marketingowych 2025 roku i ebook z poradami o promocji w sieci"