Wpis Agencja dobrze z(a)robi Artura Kurasińskiego wywołał wiele emocji i ożywioną dyskusję na różnych forach. Na ostatnim Grill IT pokusiliśmy się nawet o kontynuację tego tematu. Niestety Artur nie mógł osobiście przyjść na Grilla, jednak przygotował list z prośbą, aby odczytać go na spotkaniu.
Poniżej treść listu:
Drogie koleżanki i koledzy,
Niezmiernie jest mi przykro, ze nie mogę się pojawić dziś i osobiście podyskutować na temat stawianych przeze mnie tez w poście pt. "Agencja dobrze z(a)robi". Zanim cześć Was zje mnie i postawi w jednej linii z Pol Potem, Czyngis Hanem i Leszkiem Balcerowiczem chciałbym abyście zrozumieli powody dla których pokusiłem się o napisanie tego tekstu:
1. Nie było i nie jest moim zamiarem szkalowanie ani podkopywanie zaufania do polskich agencji interaktywnych - nieważne dużych czy małych. Swoim tekstem chciałem zwrócić uwagę na zjawiska i kwestie z jakimi ja sam oraz osoby z różnych innych agencji interaktywnych i środowisk reklamowych się spotykaliśmy i spotykamy.
2. Wierze głęboko, ze polskie agencje interaktywne będą odgrywały coraz większa role na mapie Internetu w Europie i na świecie. Niemniej jednak dobrze będzie, jeśli będziemy potrafili udowadniać kreatywnością i realizacjami, ze takie miejsce nam się należy. Możemy tyle samo co agencje z Włoch, Francji czy Anglii. Dlaczego tak rzadko polskie agencje zajmują miejsca na podium w prestiżowych konkursach? Czy to tylko różnica w budżetach klientowi?
3. Nie wszyscy chyba odczytali moje zamierzenia - artykuł miał być ironiczny, nastawiony na wywołania dyskusji oraz co to dużo kryć - pośmianie się z samych siebie. Nie zamierzałem i nie zamierzam przedstawiać rozwiązań dla całego rynku, sugerować "jedynego i słusznego" sposobu na poprawie pracy w agencji. Ja wskazałem problemy ale nie przypisuje sobie praw do ich rozwiązania. Być może jest to wada mojego artykułu - po komentarzach wiem, ze dużo osób oczekiwało tego.
4. Jeśli ktoś odebrali go jako atak na jego własną firmę odpowiem tak: "Jeśli ktoś powie ci, ze masz ogon zignoruj go. Jeśli 10 osób powie Ci, ze masz ogon zacznij się oglądać" :)
5. Co do lojalności programistów - są jeszcze handlowcy, graficy, project managerowie i accounci :)
Zastanówcie się czy aby programiście po prostu nie są tylko przykładem procesów zachodzących na rynku -mała lojalność wobec pracodawcy, niskie zarobki w porównaniu z zagranica, brak możliwość rozwoju osobistego i często zły przełożony.
6. Postuluje o przedyskutowanie stworzenia czegoś na kształt kapituły złożonej z przedstawicieli agencji interaktywnych, dzięki której możliwe by było wypracowanie dobrych praktyk agencji - kodeksu postępowania. Podobna inicjatywa została zgłoszona przez SAR, ale znając to ciało będzie ona zbyt ogólna. Jednocześnie ostrzegam przed próba tworzenia definicji agencji interaktywnej - podobny problem powstał na początku lat 90-tych w środowisku agencji reklamowych, które chciały bronić się przed małymi i często nie mającymi nic wspólnego z branża reklamowa podmiotami, które szafowały nazwa "agencja reklamowa". Rynek sam zweryfikował co jest a co nie jest agencja.
I na koniec skoro zrobiło się tak słodko i kolorowo - zróbmy sobie interaktywny test :)
Proszę o podniesienie ręki przedstawicieli agencji, którzy w tym lub zeszłym roku wykonali projekt za sumę większa niż 40 tys. pln.
Dziękuję.
Teraz to samo dla sumy 80 tys. pln.
Dziękuję.
A teraz dla sumy 500 tys. pln.
Dziękuję.
Co miała dać ten szybka ankieta? Pokazać miejsce jakie zajmują polskie agencje wzglądem konkurencji z zagranicy - jesteśmy nadal małym rynkiem. Suma 150 tys. $ nie jest nawet średnia suma wydawana na budowę serwisu, kampanii - W USA raczej takie budżety liczy się w milionach dla największych marek. Musimy nauczyć się, ze podobnie jak w przypadku innych branż dochodzenie do budżetów zachodnich to ewolucja a nie rewolucja. Nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej.
Artur Kurasiński
Pobierz ebook "Jak otworzyć sklep internetowy - ebook z poradami dla firm"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Z agencjami jest różnie. Ja prowadzę firmę bardziej specjalizującą się w programowaniu PHP, jednak po trochu wchodzimy w "interaktywność". <br /> Imho nie należy krytykować prac i stron inny firm tego typu. Osobiście zdaję sobie sprawę że moja jest kiepska, że nasze prace nie są ładne - ale jest na to uzasadnienie proste jak but:<br /> - pierwsza sprawa to taka że dopiero udało nam się zarobić na zmianę stronki w coś lepszego<br /> - robimy średnie rzeczy bo klienci takie właśnie chcą. Naszymi klientami są zwykli ludzie, jednoosobowe firmy. Uważam tych ludzi za zaniedbanych i nie chcę ich odstraszać tysiącami złotych. Taki sobie np. weterynarz sypnie kilka stów, my zrobimy stronkę w bardzo krótkim czasie - obie strony są zadowolone, no bo kiedy ten Pan miałby wydać z leczenia psów kilka tysięcy na BIG FLASH 3d WEBSITE? A niestety jego syn w szkole dopiero uczy się htmla.
Fajnie, że potencjali/obecni klienci Waszych firm też mają dostęp do tego forum :-)<br /> Mogą poznać Was od tzw. kuchni :-)<br /> <br /> Druga sprawa: lojalność pracowników, na różnych stanowiskach - kochani, to nie tylko Wasz problem, nie jesteście tutaj wyjątkowi. To dotyczy każdej innej działalności.<br /> <br /> Po trzecie<br /> a) programiści - potrzebni, bo nie będzie działać :-), w obecnych czasach należy traktować ich jako wysokiej klasy rzemieślników. Tak właśnie - rzemieślników, których pracą jest właśnie robienie tych "znaczków-maczków". Ktoś dobrze układa płytki, a ktoś dobrze pisze (koduje?) programy. Im lepiej to robi i jeszcze w trakcie takiej pracy myśli, tym więcej należy mu zapłacić.<br /> b) graficy - gdyby nie ich praca to by nie miało się co podobać :-). I tu też są lepsi i jeszcze lepsi. I należy doceniać tych z wizją, którzy są w stanie wysłuchać klienta i zrobić i tak po swojemu, ale w takim stylu, że klient jest przekonany, że z niego niezły Michał Anioł albo jakiś inny Dali :-)<br /> c) handlowcy - ważny element w tej całej "maszynie". Jak oni czegoś nie "upoluja" to co będą robić graficy i "programersi"? Coś dla siebie? Coś dla sztuki? Ale z czego będą żyć? ;-)<br /> W mojej opinii problemem jest struktura wynagradzania. Jeżeli handlowiec żyje przede wszystkim z tzw. "działki" (czytaj prowizji) to nie jest dziwne, że karmi się też ... nadzieją, że któregoś dnia trafi naprawdę zaje..fajnego klienta, który ustawi go na rok/dwa/wieczność :-) Handlowcom należy dawać plany i mieć dobre systemy prowizyjne, żeby chciało im się schylać po różne tematy. A graficy i programiści i inni muszą też mieć swój udział w zdobyciu/obsługiwaniu/robieniu dobrze :-) klientowi.<br /> Jak będę tylko na tzw. "stałej" bez elementu zmiennego, to sorry, ale z reguły będą szukać miejsca, gdzie "stała" jest większa. I działać w myśl reguły "czy się stoi, czy się leży "stała" się należy". <br /> pozdrawiam
Dlaczego mówicie tutaj o stronie br-design? To są ziomale z mojego miasta, kto zadziera z nimi zadziera też i ze mną :)
Co racja to racja, to zupełnie jak z lokatą - bez sensu ;-)
Chyba Panowie odchodzicie od meritum sprawy. Nie ma powodu walczyć z Arturem. Wolny człowiek może wyrazić swoje zdanie. Zgadzamy się czy nie to nasza sprawa. Ad meritum panowie, ad meritum, nie ad personam ...
Ooo... Dziewczyny wyjęły torebki i te poszły w ruch ;)) Ktora sypnie pudrem po oczach? ;))<br /> Ps. Podobno anonimy miały być filtrowane ;)
Ha, przepraszam, witryna br-design.pl może do najlepszych nie należy ale wystarczy okiem sięgnąć do działu Agencje na tej stronie i 1/3 trąci czymś zdecydowanie gorszym. <br /> <br /> Poza tym chyba wszyscy (?) wiemy że wielu prac do portfolio się po prostu nie daję z przyczyn nie zależnych od innych. <br /> <br /> A przykro mi że przez niektórych przemawia zazdrość albo ból wynikły z artykułu (bo prawda boli), a Pan Gall Anonim to chyba chyba jakieś jaja. <br /> <br /> Artur co do firmy br-design, wystarczy wejść na stronę, zobaczyć i porównać z moim imieniem i nazwiskiem przecież się podpisałem, nie trzeba spekulować czy mój brat. I tak, mam 21 lat i nie pierwszy spotykam się z pracą i wybacz Artur, ale nie zostałem jeszcze "prezesem zarządu" ;-)
Artur, przekrzykiwanie się nie ma sensu. Wyraziłeś swoje opinie dwukrotnie - na wiele tematów zwróciłeś uwagę, dzieki czemu przynajmniej ten wycinek branży, który czyta Interaktywnie i Twój blog, ma nad czym rozmyslać.<br /> <br /> Ale nie polecam wdawać się w indywidualne pyskówki bo to szacunku nie dodaje. Ot, merytoryczne argumenty do boju.<br /> <br /> Pozdrawiam.
A a propos "br- design" (pewnie tam pracujesz albo Twoj brat?) <br /> <br /> Pomysł na animację (nie mówię nawet o kwadratowych polach, które sie rozwijaja bo to jest juz oklepane do bólu!!) rodem z temple monster.<br /> <br /> Tekst w stylu "mlodzi kreatywni kochaja pracowac dla Klienta" traci myszka, nawet nie jest dobrze po polsku napisany.<br /> <br /> Srednia wieku - 20 lat. Widac, ze wiekszosc z osob "pracujacych" (w co watpie) w firmie zaczela swoja przygode z praca po raz pierwszy i ja bym sie bal powierzyc im duzy budzet.
A ja mam pytanie do Pana Galla Anonima - prosze nie powiedz złotko w jakiej agencji pracujesz albo co Ty zrobiłeś ciekawego?<br /> <br /> Krytykowac mozna latwo szczegolnie anonimowo.
... i to pisze ktoś, kto ukrywa sie pod anonimowym nick'iem
Za to strona<a class="non-html" href="http://br-design.pl/"> http://br-design.pl/</a> i realizacje tej firmy to pełen profesjonalizm !!!<br /> <br /> Stary, żeby pisac tak o innych najpierw sam się czyms wykaz. Akurat ani Twoja strona ani realizacje nie daja ci takiego prawa.
Popieram w 101%.
Dobrze prawi...krwisty stek dla tego Pana.<br /> Też uważam że zbyt wiele Polskich agencji to niezła fuszera.
Zazwyczaj strony total we fleshu są ciekawymi 'spleszami' podczas surfowania po necie, jednak ta ma coś co ciężko mi zdefiniować... lubię herbatkę ;)<br /><br />pozdr.
Jeśli to miałby być serwis produktowy herbatki na zaparcia, to całkiej ciekawe. Jeśli natomiast agencja interaktywna, to raczej bardzo ubogo pod względem prezentacji oferty, zakresu działalności i portfolio.
Ja jeszcze pozwolę sobie dodać, iż dla stron projektowanych jeszcze w starym Flashu jest bardzo fajne narzędzie:<a class="non-html" href="http://www.swfandseo.com/"> http://www.swfandseo.com/</a> optymalizujące i aktualizujące starsze wersje Flasha do wersji 8 dodając przy tym meta tagi ułatwiające indeksację i pozycjonowanie strony !
jedyne co łączy tą stronę z quicksilver'em to to że pracowała nad nimi ta sama osoba. I tą osobą jestem ja. Może podasz jakies konkretne podobieństwo czy mam traktować tą uwagę jako jakąś osobistą wycieczkę bez większego sensu?
a mi coś pachnie na tej stronie quicksilverem..
temat troszkę odszedł od projektu herbathy, ale mimo wszystko poinformuję.<br /> Na stronie dokonano kilka poprawek zwiekszajacych czytelność strony.m.in powiększono zauważalnie okienko z terścią (dla tych którym i to bedzie mało umożliwiono rozciągniecię kartki do dowolnych rozmiarów, chwytając za jej róg (powrót do oryginalnych rozmiarów następuje po 2x kliknieciu na karteczce)), zmieniono scrolla do treści, dodano napisy agencja interaktywna, oraz usunięto mylące nazwy na lisciach typu "uprawa", "nasiona", by łatwiej mozna było sie zorientować z jakim rodzajem firmy odwiedzający ma do czynienia... oraz kilka pomniejszych bugów i detali.<br /> Dziękujemy za uwagi.
Jeśli chodzi o temat flash i niewidomi to polecam lekture manuala do Flasha:<br /> <br /><a class="non-html" href="http://livedocs.adobe.com/flash/8/main/wwhelp/wwhimpl/common/html/wwhelp.htm?context=LiveDocs_Parts&file=00000881.html"> http://livedocs.adobe.com/flash/8/main/wwhelp/wwhimpl/common/html/wwhelp.htm?context=LiveDocs_Parts&file=00000881.html</a><br /> <br /> Dla leniwych (bo stronki z manula flasha sie lubią długo wczytać) jest to link do rodziału "Understanding screen reader technology"<br /> <br /> oraz<br /><a class="non-html" href="http://livedocs.adobe.com/flash/8/main/wwhelp/wwhimpl/common/html/wwhelp.htm?context=LiveDocs_Parts&file=00000881.html"> http://livedocs.adobe.com/flash/8/main/wwhelp/wwhimpl/common/html/wwhelp.htm?context=LiveDocs_Parts&file=00000881.html</a><br /> "Using Flash to enter accessibility information for screen readers"
Cóż. Strona nie jest kierowana do osób niewidomych - raczej nie interesują ich agencje interaktywne. I wiem co piszę, gdyż doskonale znam to środowisko. Za to niedowidzący czy ludzie starsi nie powinni mieć większych problemów z obsługą flashowych stron, o ile te są przemyślanie utworzone. Zawsze znajdą się zwolennicy i przeciwnicy stron wykonanych w całości we flashu, sam nawet kieruję się ku tym drugim, ale bez przesady - to nie jest serwis kierowany do wszystkich, a do specyficznego grona osób, klientów. Tu liczy się strona wizualna, treść jest na drugim miejscu, a dostępność na ostatnim. A zagorzałym fanom dostępności polecam raczej zająć się choćby dostępnością captcha na wieeelu serwisach... ;)
Cezary, strona flashowa moze spelniac wszystkie kryteria o ktorych piszesz (i wiele innych, o ktorych nie wspomniales). I masz racje, ze cena serwisu flashowego, ktory by je spelnial bedzie wyzsza. <br /> <br /> Ale to kwestia tylko i wylacznie poziomu rozwoju technologii. Przy odrobinie wlozonej pracy mozna wypracowac sobie wlasne narzedzia i techniki. Mozna wdrozyc flash seo, zalatwiajac przy okazji kwestie osob niewidomych, niedowidzacych, mozna probowac zintegrowac flasha z przegladarka itd. <br /> <br /> Mozna wiec probowac obarczac klienta kosztami takich rozwiazan, mozna tez uznac ich rozwoj za inwestycje we wlasna firme.<br /> <br /> Oczywiscie sa rzeczy, ktorych sie nie da na dzien dzisiejszy zrobic tak, by dzialaly zawsze prawidlowo (i nie jest to wcale mit) - np komunikacja flash javascript kuleje, zachowujac sie pod kazda przegladarka inaczej. Ale ktos pewnie wczesniej czy pozniej znajdzie i na to rozwiazanie. Czego nie bedziemy w stanie obejsc sami, byc moze zalatwi Macromedia przy wersji nastej flashplayera. <br /> <br /> Sam flash pozwala natomiast na zrealizowanie wielu rzeczy, ktore podnosza funkcjonalnosc, przy zachowaniu wszelkich korzysci plynacych z jego uzycia.<br /> <br /> pozdr<br /> lukasz
Nie wiem jak resztę ale mnie przekonałeś!
Panowie nie mówmy o tym co można a raczej o faktach i o tym jak wyglądają polskie serwisy oparte o technologie flash ! Flash jest funkcjonalny ale rzadko kiedy użyteczny !<br /><br />Czy bierzecie w swoich flashowych projektach pod uwagę osoby nie widome ? Z wadami wzroku ? Czy myślicie o wyszukiwarkach ? Czy widzieliście kiedyś 50 letnia osobę która obsługuje stronę flashową, co chwile zastanawiając się gdzie ma i gdzie może kliknąć ? Czy jest możliwe stworzenie strony www wykonanej w technologi Flash która jednocześnie jest: dostępna, funkcjonalna i użyteczna ? Pewnie tak, ale koszty takiej strony są nie porównywalnie wyższe niż stron w html, dlatego ja ze wszech miar unikam flasha. <br /><br />Z drugiej strony zajmuje się pozycjonowaniem i optymalizacją stron internetowych i patrze na strony www okiem robota indeksującego ! ;)<br /><br />Na koniec ciekawy film który daje do myślenia: <a href="http://video.google.com/videoplay?docid=1390144116562195983" target="_blank">Niewidomi w internecie</a>
haha, dobre pytanie, no właśnie czy jest jeszcze coś czego nie da się zrobić we flashu?<br /> Uwielbiam takie dogmaty, przysłowia i mity, jak to że flash dyskwalifikuje użyteczność. Kiedyś mówili że ziemia jest płaska :)<br /> Myślę że takie kity są wciskane nie jednym klientom, po to żeby tańszym kosztem zrobić serwis. Mam rację?
@lech a kto powiedział, że serwis flashowy nie może być userfriendly - czego nie zrobisz we flashu co zrobisz w html?
Wykorzystanie Flasha nie dyskwalifikuje użyteczności serwisu. Trzeba go jednak używa z głową, podobnie jak inne technologie. <br /> <br /> Temat dość często przewija się nie tylko na Interaktywnie.com, dlatego przygotuję wpis poświęcony temu zagadnieniu. Na pewno będzie ostra dyskusja:)
@Cezary Lech - nie zgadzam się, że poprzez użycie flasha zabili funkcjonalność. Przecież usability serwisu nie jest determinowane przez użytą technologię. Na przykład serwis RoadRunner <a class="non-html" href="http://www.rr.com/flash/">(www.rr.com/flash/</a>), cały portal we flashu i jeśli on nie jest użyteczny to ja już nie wiem co jest.
O sajcie można powiedzieć tyle, że jest sympatyczny...<br /> <br /> @lech<br /> Klient szuka w sieci tylko informacji? a co z rozrywką? co z informacją w formie wizualnej, np. video? co praktycznie znaczy "Flash'a praktycznie wklucza wysoką użyteczność serwisu" nie rozumiem, to jakiś dogmat? są problemy z "oglądaniem" tych sajtów?<br /> To ignorancja czy alergia?
Zapomniano o słowie "użyteczność"... sam fakt zastosowania Flash'a praktycznie wklucza wysoką użyteczność serwisu !<br /> Okienko które wyskoczyło zamknąłem natychmiast, niemal intuicyjnie. Klient szuka informacji a nie fajerwerków !
Serwis agencji interaktywnej w moim odczuciu powinien stawiać na ekspozycję jej dokonań, ekspozycję listy Klientów. W tym przypadku mam wrażenie, że przemyślano jedynie szatę graficzną (każdy ma tu swoje gusta, mi się akurat te animacje nie podobają) a sam sposób prezentacji bardzo istotnych informacji został zignorowany...
Bardzo optymistycznie nastrajająca, ładna stronka :) Zabawne ludziki i przyjemne dla oka, estetycznie wykonane esy floresy. Powtórzę tylko za innymi - fatalny sposób na czytanie tekstu, okienko malutkie, nieporęczne przewijanie, do tego na rogach zawijanie się kartki jest tylko irytujące, nic nie wnosi. Trochę za długo trwają animacje, szczególnie dla kogoś kto szuka informacji, a nie chce się pobawić stroną. <br /> <br /> Ale ogólnie projekt świetny :)
Projekt fajny, podoba mi sie, aczkolwiek jak ktoś już wspomniał można zauważyć zlepek kilku pomysłów rozsianych tu i ówdzie. <br /> Niemniej jednak ze stron wielu agencji strona się wyróżnia. Myślę, że chłopaki wezmą sobie uwagi do serca i poprawią to co jest do poprawienia i będzie fajnie. Pozdrawiam.
Projekt bardzo ciekawy i zabawny. Miałem niezłą zabawę oglądając tę stronę. Od strony linkbaitingu też niezły chwyt, w sieci będzie o nim głośno.<br /> W prowadzeniu biznesu i sprzedaży użytecznych serwisów internetowych życzę autorom dużo szczęścia; może się im przydać...
@Adam: proponuję: peerogi, kowduny, shashwyk :)
Przekleje tutaj swój komentarz z webesteemu:<br /> <br /> Ładne, ale... zanim się zorientowałem o co chodzi myślałem, że naprawdę jest to sajt jakiejś herbatki. Więc wydaje mi się, że strona wizerunkowa to totalna klęska. Enigmatyczne menu (niebieska, zielona, uprawa... WTF?) pełne bugów. Treść upakowana do maciupkiego okienka z przewijakiem, podczas gdy cała masa przestrzeni jest niezagospodarowana bądź zagospodarowana przez mało ważne elementy (listki herbaty, gałązki), a animacje są nieco przydługie. Ogólnie ładne obrazki, ale przeglądanie to moim zdaniem droga przez mękę.
Do zarzutów można jeszcze tego nieszczęsnego chińczyka dorzucić - on się pojawia losowo, za pierwszym razem wyskoczył mi po prawej stronie ekranu - i zanim przetruchtał te 1400 pikseli po okienko z aktualnościami, to chyba z 15 sekund minęło. A jak na www, to strasznie długo. <br /> <br /> Więcej nie napiszę, bo ja w ogóle nie lubię prezentacji we flashu udających strony www. No, nawet ładne, tylko co z tego. :)
No ładne, ale za ładną fasadą jest pustka, treści, co kot napłakał, a całość (m. in. ze względu na swoją powolność i brak czytelności) jest na dłuższą metę męcząca... Ale ładne :)
Akurat tutaj 'karteczki' na sznureczkach (tzw szczury) mają uzasadnienie, w końcu to herbata expresowa ;-)
Na widok esów floresów już mnie trochę mdli, przepraszam, ale strasznie wyeksploatowany motyw. Spadające z góry karteczki na sznureczkach widziałem już kilkanaście razy. Jedynie chyba chińczyk nieco mnie zaskoczył :) ładnie animowany. <br /> Herbatka? Hmm, mamy więc już ciastko, herbatkę, tylko czekać aż pojawi się agencja Cofee :) albo inny kulinarny smakołyk.<br /> Trochę ironicznie, ale generalnie to i tak jedna z bardziej kreatywnych agencyjnych stron, chociaż opisy są naprawdę mało czytelne.<br /> Wkurza mnie tylko to, że bardzo często widać w tych projektach kompilację już istniejących gdzieś pomysłów, czy naprawdę nie stać nas na coś oryginalnego? Czy już wiecznie będziemy powielać w kółko to samo?
Widać sporo pracy włożonej w projekt i dbałość o szczegóły. Serwis jest bardzo przyjemny w odbiorze i zachęca do przeglądania kolejnych sekcji. Estetyka na najwyższym poziomie. Przydała by się może jakaś dalekowschodnia muzyka dla podkreślenia klimatu.<br /><br />Do minusów zaliczyłbym:<br />- Przeglądanie treści jest uciążliwe z powodu małego okienka z tekstem. To chyba największy zarzut wobec strony Herbathy.<br />- Sekcja "Oferta" jest mało ciekawa - bez pomysłu.<br />- Łatwo pomyśleć, że strona ta należy do producenta herbat, dlatego na stronie głównej przydało by się wyjaśnienie czym zajmuje się firma.<br />- Generalnie w przypadku tego serwisu flash nie idzie zupełnie w parze z użytecznością:(<br /><br />Natomiast szansa na FWA jest duża. Ekipie Herbathy życzę powodzenia i sukcesów.