
Marketing wirusowy to narzędzie, które może spowodować, że jakiś produkt czy usługa dostanie swoje 5 minut i zdobędzie sławę lub cała dotychczasowa zdobyta reputacja obróci się w pył, lub po prostu nie stanie się nic. Wielu kusi się zastosować to narzędzie, jednak niewielu zastanawia się, co może się stać po wypuszczeniu wirusa do sieci.
Na temat marketingu wirusowego powstało wiele różnych teorii i przekonań. Z moich obserwacji wynika, że ta forma marketingu jest traktowana zero-jedynkowo. Część marketingowców twierdzi, że to narzędzie działa i może dać niesamowite efekty, z drugiej strony są specjaliści, którzy twierdzą, że korzystali z ideii zarażania, jednak marne były tego efekty. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele, jednak jedną z najczęstszych przyczyn jest zła dystrybucja wirusa lub zbyt sztywny przekaz, który nie wywołuje większych emocji.
Korzystając z marketingu wirusowego zawsze istnieje ryzyko niepowdzenia, jednak jeśli odpowiednio się do tego podejdzie osiągnie sie sukces. Trzeba tylko zastosować się do kilku istotnych wskazówek, aby przekaz osiągnął efekt kuli śniegowej.
Powyżej znajduje się prezentacja, która była przedstawiana na I Ogólnopolskim Festiwalu Filmów Wirusowych VirNick.
A ponoć Virnick był beznadziejny, a tu taka miła niespodzianka?
Narzekania nie obejmowały prezentacji ;-)
Dobrze, że została umieszczona, bo można do niej wrócić.
Bardzo fajny material, gratulacje.
ok, dzięki wielkie :-)
Fakt prezentacja były udana częścią tego festiwalu. Szkoda tylko, że publiczność tak nie dopisała...ale może za rok?
Bardzo fajny materiał. Znacie może jakieś strony, blogi... dośc dobrze poruszające temat marketingu wirusowego?
Zapraszam do siebie Guerrilla-marketing.pl