Smashing Magazine to serwis aktualizowany średnio 1 - 2 razy w tygodniu, zawierający ogromna ilość ciekawych treści z zakresu designu, typografi, interfejsów użytkownika oraz najnowszych trendów w internecie. Oprócz tego SM przygotowuje wiele interesujących zestawień. Przykładem ostatnio opublikowanego zestawienia jest przegląd ponad 60 użytecznych i eleganckich serwisów www.
Wcześniej na łamach magazynu ukazywały sie już podobne zestawienia:
Warto popatrzeć na komentarze użytkowników, z którymi się absolutnie zgadzam. Po prostu pozbierali screeny "web2.0" jak leci, większość z nich jest ani stylowych ani użytecznych.
@Grzegorz, ja np. nie mam czasu i ochoty szukac takich serwisow. Dlatego jestem zadowolony, ze ktos poswiecil czas, zeby poszperac w necie i znalesc serwisy z fajnym wygladem, innowacyjne itp itd. Chwala im za to ;)
Grzegorz ma absolutną rację, smutne że takie przypadkowo zebrane screeny są później jakąś wykładnią dla naszych klientów, którzy nie mają czasu śledzić na bieżąco co "się dzieje" w sieci.
Moim zdaniem atrakcyjne są tam może ze dwa layouty, reszta zrobiona według schematu.
czytam SM od jakiegos czasu i niektore zestawienai sa genialne, np porownywanie jakies skryptow, zestawienia ikon, czcionek, jest to duza oszczednosc czasu a przy okazji przyjemna lektura :), polecam jeszcze www.stylegala.com
Może mam jakiś spaczony gust, ale mnie się z 22% tych serwisów podoba.
Adam, wiem że ty jesteś na "wyższym poziomie świadomości", ale należysz do mniejszości. Prowadząc rekrutacje jestem zasypywany dziesiątkami portfolio ludzi, dla których gradienty ala template monster to szczyt możliwości. I właśnie im dedykuje ten wpis:)
BTW - coraz częściej ludzie z branży mówią, że mają już dość stylu web2.0. Jednak serwisów korporacyjnych w takim klimacie jest w polskim internecie niewiele i dla przeciętnego kowalskiego jest to nadal nowość. Inna sprawa, że z moich obserwacji wynika, iż przeciętnemu kowalskiemu bardziej przypadają do gustu cukierkowe strony al'a template monster niż oszczędne w kolorach serwisy w klimacie web 2.0 :)
Też nie mam najlepszego zdania o SM. Jest tam bardzo dużo dobrych porównań, ale dla mnie za często zdarzają się niedopracowane. A to za długie, a to zbyt powierzchowne.
Poza tym szczerze wątpię, czy autor zestawienia naprawdę brał w nim pod uwagę użyteczność, czy "używalność" (?).
W sajtach w stylu WEB 2.0 podobaja mi sie jedynie formatowania tresci - wieksze czcionki, wieksze odstepy miedzy wierszami, duze tekstowe naglowki etc. Ale jak widze prawie wszedzie ten sam układ, zakladki, te same kolory to robi mi sie niedobrze.
Maciek dobrze pisze. Dla mnie chyba jedynym istotnym plusem tej stylistyki jest właśnie czytelność przekazywanych treści. Tak więc pół biedy gdy jest coś na takiej stronie do przeczytania i gdy lektura jest celem samym w sobie.
Ale dobrowolne ograniczanie się, rezygnowanie z pomysłów, które w styl web2.0 się nie wpisują, żeby tylko być fajnym i na bieżąco? Eee...
Swoją drogą nie rozumiem dlaczego kwestia ta urosła do problemu takiej rangi. Zaczynają mnie już denerwować kolejne dysputy "web2.0" czy "8.0". Bez różnorodności 'artystycznej' świat byłby po prostu nudny i chyba wszyscy się z tym zgodzą.
Moim zdaniem zestawienia, które m.in. przygotował SM są subiektywną oceną autora zestawienia i z założenia wykonane powierzchownie... Swoją drogą kiedy serwis jest w stylu Web2.0, a kiedy nie? :)
Wydaje mi się, że w środowisku, warto zapomnieć o nazewnictwie i dzielić sajty na dobre i złe ;) (nieważne z jaką grafiką, układem itp... Na to nie ma zasady)
Dość jak dość - to na pewno, ale to co kiedyś było takie modne i "nju dizajnerskie" - w sensie samego oznaczenia serwisu, jako owe "web2.0" dziś staje się standardem - na każdym kroku, bądź jaki serwis nazywa się "łebdwazerowym" zaś to nazewnictwo wchodzi do marketingowego żargonu na równi z innymi banałami. To ma być synonim rzekomego "user friendly", gdzie ów juser może "dać głos". W tym sensie i graficznie, oszczedne serwisy, które jednak wrzucą klasyczne już fora, systemy komentarzy, rankingi, czy profile - szukają uzasadnienia "no bo przecież web 2.0".
Ale w odniesieniu do tytułowej strony - warto poszukać czegoś ciekawego w naszej branży. :)
Idea zacna, tylko jak każdy ranking, pojawi się problem kryteriów. Tym bardziej, że w Sieci co i rusz takowe "zestawienia" mniej lub bardziej wiarygodne poowstają (vide rozmowy na forach, choćby goldenline).
Zdecydowanie masz rację w kwestii kryteriów, ale powiedzmy, że tak jest z każdym rankingiem.<br />
<br />
Pomył na ranking miał być nieco prowokacyjny, bo w mojej opinii niełatwo będzie zebrać kilkadziesiąt dobrych stron łebdwazerowych, które nie byłyby niewielkimi serwisami, albo blogami... Co Wy na to? :)
Być może strona, jaką popełniłem nie jest bardzo stylowa ani zbyt użyteczna... może spodobała się jedynie redaktorowi SM...
Jednak faktem jest, że obecność w takim spisie to bardzo duży ruch w statystykach i skrzynce mailowej. Taki sobie wizualny SEM :)
@tomek: Potwierdzam! Obecność w SM podbija znacząco statystyki odwiedzin :) Po tym jak strona Merixowa znalazła się dwukrotnie na liście:
1. CSS-Based Navigation Menus: Modern Solutions
2. 30 Dark Designs You Should´ve Seen
..doświadczyliśmy tego na własnej skórze.
Wiadomo, że jest to subiektywny punkt widzenia redaktorów, więc wszelkie spory na temat "zawartości" listy chyba nie mają sensu. Osobiście zgadzam się z większością wyborów.. projekty naprawdę prezentują się dobrze i myślę, że bardzo daleko naszemu krajowemu designowi do powyższego poziomu (niestety..).
Kwestia użyteczności tych witryn to już inna sprawa, tu mam trochę więcej zastrzeżeń niż to warstwy prezentacyjnej.
Dla mnie dobry serwis, to taki, który się zapamięta. Niestety niewiele jest na SM serwisów, które mi się podobaja. Ale myślę, że to jest mocno subiektywna kwestia. De gustibus non disputandum... i tak dalej:)
Czym tak naprawdę jest web 2.0.? Jak dla mnie to kolejna marketingowa ściema w stylu fluoristatu, za którą chętnie zapłacą klienci. Bo im się wydaje, że są przez to bardziej modni, bardziej elitarni i przyciągną tym użytkownika tylko do swojego serwisu.
A gdy pastelowych web2zerowych stronek będzie od męskiego gonadopyska, to marketingowcy wymyślą kolejny trend 5?10? 25?
Ograniczeniem jest tylko cena, którą są w stanie zapłacić klienci za chwilowe nawet poczucie elitarności.
Takie rankingi są dla mnie równie durne, jak wybór 100 najlepiej ubranych ludzi, czy wybory Miss Pępka.
Ale są dobre dla tych, którym nie zależy na własnym zdaniu, bo np. nie mają czasu...:/
Warto popatrzeć na komentarze użytkowników, z którymi się absolutnie zgadzam. Po prostu pozbierali screeny "web2.0" jak leci, większość z nich jest ani stylowych ani użytecznych.
@Grzegorz, ja np. nie mam czasu i ochoty szukac takich serwisow. Dlatego jestem zadowolony, ze ktos poswiecil czas, zeby poszperac w necie i znalesc serwisy z fajnym wygladem, innowacyjne itp itd. Chwala im za to ;)
Grzegorz ma absolutną rację, smutne że takie przypadkowo zebrane screeny są później jakąś wykładnią dla naszych klientów, którzy nie mają czasu śledzić na bieżąco co "się dzieje" w sieci.
Moim zdaniem atrakcyjne są tam może ze dwa layouty, reszta zrobiona według schematu.
czytam SM od jakiegos czasu i niektore zestawienai sa genialne, np porownywanie jakies skryptow, zestawienia ikon, czcionek, jest to duza oszczednosc czasu a przy okazji przyjemna lektura :), polecam jeszcze www.stylegala.com
Może mam jakiś spaczony gust, ale mnie się z 22% tych serwisów podoba.
Adam, wiem że ty jesteś na "wyższym poziomie świadomości", ale należysz do mniejszości. Prowadząc rekrutacje jestem zasypywany dziesiątkami portfolio ludzi, dla których gradienty ala template monster to szczyt możliwości. I właśnie im dedykuje ten wpis:)
BTW - coraz częściej ludzie z branży mówią, że mają już dość stylu web2.0. Jednak serwisów korporacyjnych w takim klimacie jest w polskim internecie niewiele i dla przeciętnego kowalskiego jest to nadal nowość. Inna sprawa, że z moich obserwacji wynika, iż przeciętnemu kowalskiemu bardziej przypadają do gustu cukierkowe strony al'a template monster niż oszczędne w kolorach serwisy w klimacie web 2.0 :)
Też nie mam najlepszego zdania o SM. Jest tam bardzo dużo dobrych porównań, ale dla mnie za często zdarzają się niedopracowane. A to za długie, a to zbyt powierzchowne.
Poza tym szczerze wątpię, czy autor zestawienia naprawdę brał w nim pod uwagę użyteczność, czy "używalność" (?).
W sajtach w stylu WEB 2.0 podobaja mi sie jedynie formatowania tresci - wieksze czcionki, wieksze odstepy miedzy wierszami, duze tekstowe naglowki etc. Ale jak widze prawie wszedzie ten sam układ, zakladki, te same kolory to robi mi sie niedobrze.
Maciek dobrze pisze. Dla mnie chyba jedynym istotnym plusem tej stylistyki jest właśnie czytelność przekazywanych treści. Tak więc pół biedy gdy jest coś na takiej stronie do przeczytania i gdy lektura jest celem samym w sobie.
Ale dobrowolne ograniczanie się, rezygnowanie z pomysłów, które w styl web2.0 się nie wpisują, żeby tylko być fajnym i na bieżąco? Eee...
Swoją drogą nie rozumiem dlaczego kwestia ta urosła do problemu takiej rangi. Zaczynają mnie już denerwować kolejne dysputy "web2.0" czy "8.0". Bez różnorodności 'artystycznej' świat byłby po prostu nudny i chyba wszyscy się z tym zgodzą.
Moim zdaniem zestawienia, które m.in. przygotował SM są subiektywną oceną autora zestawienia i z założenia wykonane powierzchownie... Swoją drogą kiedy serwis jest w stylu Web2.0, a kiedy nie? :)
Wydaje mi się, że w środowisku, warto zapomnieć o nazewnictwie i dzielić sajty na dobre i złe ;) (nieważne z jaką grafiką, układem itp... Na to nie ma zasady)
Ooo, jak to miło popatrzeć na tyle ładnych projektów :)
Dość jak dość - to na pewno, ale to co kiedyś było takie modne i "nju dizajnerskie" - w sensie samego oznaczenia serwisu, jako owe "web2.0" dziś staje się standardem - na każdym kroku, bądź jaki serwis nazywa się "łebdwazerowym" zaś to nazewnictwo wchodzi do marketingowego żargonu na równi z innymi banałami. To ma być synonim rzekomego "user friendly", gdzie ów juser może "dać głos". W tym sensie i graficznie, oszczedne serwisy, które jednak wrzucą klasyczne już fora, systemy komentarzy, rankingi, czy profile - szukają uzasadnienia "no bo przecież web 2.0".
Ale w odniesieniu do tytułowej strony - warto poszukać czegoś ciekawego w naszej branży. :)
A swoją drogą, może na Interaktywnie warto stworzyć ranking tylko polskich stron "łebdwazerowych"?
Idea zacna, tylko jak każdy ranking, pojawi się problem kryteriów. Tym bardziej, że w Sieci co i rusz takowe "zestawienia" mniej lub bardziej wiarygodne poowstają (vide rozmowy na forach, choćby goldenline).
Zdecydowanie masz rację w kwestii kryteriów, ale powiedzmy, że tak jest z każdym rankingiem.<br /> <br /> Pomył na ranking miał być nieco prowokacyjny, bo w mojej opinii niełatwo będzie zebrać kilkadziesiąt dobrych stron łebdwazerowych, które nie byłyby niewielkimi serwisami, albo blogami... Co Wy na to? :)
Być może strona, jaką popełniłem nie jest bardzo stylowa ani zbyt użyteczna... może spodobała się jedynie redaktorowi SM...
Jednak faktem jest, że obecność w takim spisie to bardzo duży ruch w statystykach i skrzynce mailowej. Taki sobie wizualny SEM :)
pozdrawiam
@tomek: Potwierdzam! Obecność w SM podbija znacząco statystyki odwiedzin :) Po tym jak strona Merixowa znalazła się dwukrotnie na liście:
1. CSS-Based Navigation Menus: Modern Solutions
2. 30 Dark Designs You Should´ve Seen
..doświadczyliśmy tego na własnej skórze.
Wiadomo, że jest to subiektywny punkt widzenia redaktorów, więc wszelkie spory na temat "zawartości" listy chyba nie mają sensu. Osobiście zgadzam się z większością wyborów.. projekty naprawdę prezentują się dobrze i myślę, że bardzo daleko naszemu krajowemu designowi do powyższego poziomu (niestety..).
Kwestia użyteczności tych witryn to już inna sprawa, tu mam trochę więcej zastrzeżeń niż to warstwy prezentacyjnej.
Dla mnie dobry serwis, to taki, który się zapamięta. Niestety niewiele jest na SM serwisów, które mi się podobaja. Ale myślę, że to jest mocno subiektywna kwestia. De gustibus non disputandum... i tak dalej:)
Czym tak naprawdę jest web 2.0.? Jak dla mnie to kolejna marketingowa ściema w stylu fluoristatu, za którą chętnie zapłacą klienci. Bo im się wydaje, że są przez to bardziej modni, bardziej elitarni i przyciągną tym użytkownika tylko do swojego serwisu.
A gdy pastelowych web2zerowych stronek będzie od męskiego gonadopyska, to marketingowcy wymyślą kolejny trend 5?10? 25?
Ograniczeniem jest tylko cena, którą są w stanie zapłacić klienci za chwilowe nawet poczucie elitarności.
Takie rankingi są dla mnie równie durne, jak wybór 100 najlepiej ubranych ludzi, czy wybory Miss Pępka.
Ale są dobre dla tych, którym nie zależy na własnym zdaniu, bo np. nie mają czasu...:/