
„Ojciec prać” - wszyscy pamiętamy słynną reklamę proszku. W połowie lat 90. nazwa Pollena 2000 brzmiała nowocześnie, dziś trąci myszką. Podobnie bywa z nazwami serwisów internetowych.
Krótka, estetyczna, łatwa do zapisania i zapamiętania – większość poradników poświęconych wyborowi nazwy domeny wymienia te cechy. Dobry adres internetowy bez problemu wpisuje się w logo serwisu lub firmy. Można go przeczytać rzucając okiem na billboard jadąc samochodem. W końcu nie sprawia problemu przekazanie go podczas rozmowy telefonicznej. Jest jeszcze jedna cecha, na którą warto zwrócić uwagę - dobra domena powinna być w pewnym sensie ponadczasowa.
Niedawno w serwisach poświęconych branży domenowej pojawiły się doniesienia, że wytwórnia 20th Century Fox zarejestrowała adres 21stCenturyFox.com i kilka innych, podobnych. Dziennikarze sugerowali zbliżający się rebranding, co kilka dni później potwierdził oficjalny komunikat firmy. Nazwa utworzonej w 1934 r. wytwórni ma zostać zmieniona tak, aby pasowała do obecnego stulecia.
Oczywiście przykład z przykład z 20th Century Fox jest dosyć skrajny. Tworząc nową firmę lub serwis internetowy trudno wybiegać niemal 70 lat wprzód. Warto jednak zastanowić się jak nazwa będzie prezentować się za kilka lat i czy już wkrótce nie będzie trącić myszką.
Najbardziej narażone na szybką dezaktualizację wydają się nazwy odnoszące się do technologii. Jeszcze niedawno tworzenie serwisu o komputerach ze skrótem „PC” w nazwie wydawało się dobrym pomysłem. Dziś słyszymy o erze post-PC, a te dwie litery zaczynają wyglądać archaicznie.
Czy jutro, gdy każdy telefon będzie posiadał system operacyjny i wszystko stanie się społecznościowe, określenia „smartfon” czy „social” czeka podobny los? Przekonamy się już wkrótce. Na wszelki wypadek warto do listy cech, jakie powinna posiadać nazwa nowego serwisu, dopisać ponadczasowość.