Pamiętacie jak dużo mówiło się o kampanii Obamy w internecie. O tym jak potrafił przenieść swoje działania do świata on-line. Nadszedł czas i na naszych polityków.
Gdyby o wyniku wyborów prezydenckich w USA decydowali internauci - a w szczególności fani YouTube, to Barack Obama zostałby zapewnie prezydentem w pierwszych tygodniach kampanii. Zresztą przecież nie tylko YouTube odegrał tutaj znaczącą rolę. Sztab Obamy przygotował konta na dla swojego kandydata na większości portali społecznościowych, co więcej – świetnie je przygotował. Każde z nich posiadało wartościową treść, każde z nich wzbudzało emocje, każde z nich angażowało. Patrząc z perspektywy czasu to właśnie pomysł (użycie tzw. „nowych mediów”) oraz zaangażowanie użytkowników internetu (kampania skierowana była głównie do młodych i aktywnych internautów, którzy z chęcią przekazują treści w internecie innym) w takie działaniach jak my.bo stały się kluczem do zwycięstwa obecnego prezydenta USA.
Obserwując przebieg całej kampanii kilka razy przeszło mi przez myśl pytanie – "Kiedy to któryś z naszych polityków z chęcią wykorzysta „nowe media” do swojej kampanii". Patrząc jednak choćby na przykład kanału Prezydenta RP na YouTube miałem wrażenie, że nie nastąpi to zbyt szybko. A jednak nie trzeba było wcale długo czekać. Wybory do Parlamentu Europejskiego, które notabene chciałem totalnie zignorować, wzbudziły moje ogromne zainteresowanie za sprawą Rafała Trzaskowskiego, który bardzo zgrabnie i z pomysłem przeniósł swoje działania z off-line do on-line.
Podobnie jak w przypadku Obamy Trzaskowski oparł swoje działania na 2 filarach – pomyśle i zaangażowaniu. W swoich działaniach wykorzystał on w bardzo zgrabny i co ważne spójny sposób większość popularnych w Polsce serwisów internetowych. Wszystkie skupione były wokół regualnie aktualizowanego bloga: http://rafaltrzaskowski.pl/. I tak w ruch poszły takie serwisy jak:
- YouTube,
- Nasza-klasa,
- Goldenline,
- Grono,
- Facebook,
- Czy choćby Flickr.
Dodatkowo Trzaskowski prowadzi także swojego bloga w Salonie24. Co prawda, działania te nie mają może tak wielkiego rozmachu jak te prowadzone przez sztab Obamy, a sam kandydat nie prowadził aż tak aktywnych działań wśród społeczności poszczególnych serwisów. Nie można mu jednak odmówić pomysłu, który polegał na zaangażowaniu do akcji swoich znajomych, a tych Rafał Trzaskowski ma dość dużo. Wśród osób wspierających kampanię znaleźli się: Tomasz Karolak, Michał Żebrowski, Grzegorz Turnau i wielu innych.
Efekty ich wsparcia można zobaczyć na specjalnym mini-sajcie http://dlarafala.pl. Cały pomysł opierał się na jednym haśle – „A ty co zrobisz dla Rafała?”. Zresztą zobaczcie sami, co mówi o nim Michał Żebrowski.
Teraz nic tylko czekać na codzienne informacje co tam ciekawego w PE, które Rafał Trzaskowski powinien pisać za pomocą Twittera, bądź BLIP'a.
Oczywiście Rafał Trzaskowski dostał się do PE!
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Wszystko zależy od ilości wyborców które korzystają internet.
<blockquote>Pytanie, kiedy komunikacja uruchamiana z okazji wyborów stanie się elementem stałym w obrazie polskiej polityki komunikacji dwustronnej?</blockquote><br /> <br /> Też się nad tym zastanawiam. Temat rzeka. W sam raz na doktorat. ;-)
Żart, żartem (Kononowicz) - ale pokazał prawdziwą potegę i możliwości WOM, marketingu wirusowego. <br /> <br /> Pytanie, kiedy komunikacja uruchamiana z okazji wyborów stanie się elementem stałym w obrazie polskiej polityki komunikacji dwustronnej?<br /> Pozostawię je bez odpowiedzi.
Nie oszukujmy się, pierwszą postacią, na przykładzie której nasi politycy zaczęli odkrywać prawdziwą potęgę internetu, choć w mało udany sposób, był niesmaczny moim zdaniem żart zrobiony z Kononowiczem, ale to właśnie dzięki internetowi wszyscy dowiedzieli się o tym kandydacie, a było to o wiele wcześniej niż kampania Baracak\'a Obama\'y.
Spotkałem Rafała przypadkiem w dzień przed wyborami i osobiscie mu pogratulowałem kampanii. Faktycznie jego kampania była bardziej widoczna niż w przypadku innych kandydatów ale nie za sprawą samych narzędzi, inni kandydaci byli aktywni na większej ilości platform. Trzaskowski olał zupełnie mikroblogi! Chodziło raczej o celebrytów, których zaangażował. Szkoda, że wyglądało to trochę na wyreżyserowane, a nie tak niezależne jak w przypadku Obamy i jego gwiazd. Ale jest ok.
@Rafal<br /> gratulujemy zatem! podwójnie nawet!<br /> <br /> i czekamy na kontynuację udanej kampanii, już jako europarlamentarzysta... poprzeczka zawieszona jest wysoko ;)
Otóż Panowie prosze o trocche wyrozumiałości - minał zaledwie tydzien od wyborów - ogarnę sie i bede Was na stałe informował co sie dzieje w Parlamencie i w blogu i na facebooku i na stronie. <br /> Naprawde mywleliście, że ktos kto wygrał wybory w dużej mierze w oparciu o internet teraz wyloguje sie na 5 lat?<br /> Troche wiary.<br /> Za tydzien sie uaktywnie - niech tylko moj syn skonczy 2 tygodnie :-)<br /> Z powazaniem, <br /> Rafal Trzaskowski
@Jacek Podejrzewam, że może to nastąpić lecz raczej nie w krótkim czasie. Obecny stan rzeczy jest wygodny dla większości polityków, więc \"nie trza psuć\". ;-)
@Grzegorz do momentu gdy jedna z patrii zbuduje strategie mediów społecznych z prawdziwego zdarzenia i przyłoży się to na mandaty. reszta bedzie musiala pójść tym trendem.<br /> <br /> Nie wiem kiedy i czy to nastapi, to juz zalezy od tego, jaka sile beda miały blogi, mikroblogi i media spoleczne, jak mocno beda wplywac na opinie publiczna.
michał kamiński - jego strona - ale się wystraszyłem, co to jest? kto to projektował hahaha
Najwidoczniej dla wielu polityków liczą się głosy, a nie relacje. Relacje oczywiście mogą przerodzić się w głosy ale co tam. ;-) Czy się stoi, czy się leży to mandacik się należy. :-)
W rzeczy samej. <br /> <br /> Aktywność niektórych (większości?) zakończyła się z chwilą rozstrzygniecia wyborczego. Słaba to strategia komunikacji, nie tak nawiązuje się długofalowe i wiarygodne relacje z konsumentem (wyborca).
Panowie nasi posłowie rzucili się na Internet i chwała im za to. Niestety początek ciszy wyborczej w większości przypadków stanowił koniec ich internetowej aktywności. Ciekawa debada, która rozegrała się na blipie dawała nadzieję, że coś się ruszy, że politycy zaczną się komunikować przez sieć bezpośrednio z wyborcami. Ale nadzieje się nie spełniły. Po wyborach wszyscy jak jeden mąż przestali się udzielać (no może z wyjątkiem tych kilku desperatów z dalszych miejsc list wyborczych). Nie odpowiadają na pytania. Nie zmieniają statusów. Widać nikt w polskiej polityce nie myśli o sieci długofalowo. Jak znam życie to przed kolejnymi wyborami znowu zaczną być aktywni i będą mówić jak to na blipie są od kilku lat :-).<br /> Na koniec polecam ciekawy przykad wykorzystania mikrobloga<a class="non-html" href="http://twitter.com/Schwarzenegger"> http://twitter.com/Schwarzenegger</a>
Zacytuję klasyka: Prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, tylko po tym jak kończy :)<br /> <br /> Mnie przy Rafale Trzaskalskim zastanowiła dziś jedna rzecz: ostatni wpis na jego stronie, był 8 czerwca.<br /> <br /> I co? Koniec? Zadanie wykonane?<br /> <br /> Proponuję nie porównywać żadnego z tych Panów do Obamy, bo - chociażby - patrząc na strony www tegoż - tu widać, że dla tego Pana wygrane wybory to był dopiero początek. <br /> <br /> Co widać po stronie whitehouse.gov.
Kilka moich spostrzeżeń na temat eurokampanii w Internecie:<br /><a class="non-html" href="http://mediafm.net/reklama/20090,Aaaby-dotrzec-do-wyborcow-w-Internecie.html"> http://mediafm.net/reklama/20090,Aaaby-dotrzec-do-wyborcow-w-Internecie.html</a><br /> <br /> Ciekawi mnie jedna sprawa - zakładanie profili w serwisach społecznościowych w dniu rozpoczęcia kampanii. Czyżby wcześniej było zabronione rozmawianie z wyborcami?
Dzięki Michał za info. Będę śledził MK.
Brakuje mi w tym artykule informacji o Michale Kamińskim. Można go nie lubić, ale internet wykorzystuje jak na polskie warunki nieźle. Na jego stronie są linki do profilów na różnych serwisach:<a class="non-html" href="http://www.michalkaminski.pl/"> http://www.michalkaminski.pl/</a><br /> <br /> Z mojej perspektywy szczególnie istotna informacja to jego własny kanał telewizji internetowej<a class="non-html" href="http://pinotv.pl/kanal/mtk"> http://pinotv.pl/kanal/mtk</a> , który stworzył wzorem właśnie Obamy, który do internautów dotarł przez ustream.tv.
Poza założeniem konta na tym czy innym serwisie społecznosciowym, trzeba jeszcze zaangażować otoczenie, transparetnie i wiarygodnie toczyć dialog z konsumentami (w tym przypadku wyborcami/obywatelami).<br /> <br /> Za 3-6 miesiecy zobaczymy czy był to 1 razowy występ apropo kampanii czy dłuższa prawidłowość. Odnosze sie do wszystkich polityków czy dziennikarzy którz pokazali swoja aktywność.<br /> <br /> A co do Trzaskowskiego, całkiem dobrze przemysłana kampania informacyjna. Intrygujaca, niestandardowa. I o to własnie chodzi.
Za to większość pozostałych kandydatów również założyła sobie konta w różnorodnych serwisach społecznościowych, zapominając o jednej, drobnej rzeczy - komunikacji z ich wykorzystaniem... Dziennikarze zaś stworzyli kilka \"ciekawych\" artykułów, gdzie samo założenie konta na Twitterze, N-K, czy gdzie indziej, było traktowane jako przełomowe wydarzenie w polskim marketingu politycznym... Cóż skwitować to można na dwa krótkie sposoby: WTF? lub .<br /> Rafałowi Trzaskowskiemu gratuluję interesującej i skutecznej kampanii. Czekam na case. Myślę, że będzie naprawdę ciekawy. :-)