
Przyznam, miałem napisać już jakiś czas temu. Dopadła mnie jednak trema debiutanta i zwlekałem. Na szczęście rzeczywistość, która niejednokrotnie stymuluje do działania i popędza zdarzenia, i tym razem okazała się wystarczającym powodem do zabrania głosu. Konferencje, artykuły prasowe, programy telewizyjne. Jednym słowem rzeczywistość.
Ostatnia edycja seminarium „Rewolucja w komunikacji” ponownie poświęcona była społecznościom internetowym – bytom, z którymi już dawno się oswoiliśmy, wśród których jedne urosły do rangi wielkich biznesów, inne zatrzymały się w bliżej nieokreślonej definicji a jeszcze inne… nie ma ich już. Stosując skrót myślowy – masy ekscytują się możliwościami (rozumianymi dowolnie) stojącymi za byciem w społeczności, eksperci dysputują jak wycisnąć korzyści biznesowe (również rozumianymi dowolnie). Zabranie kolejnego głosu na temat społeczności, szczególnie w miejscu gdzie zacne grono specjalistów żywo komentuje, wydaje się cokolwiek ryzykowne. Mam jednak przeczucie, że owszem ryzykowne, ale bardziej niż obawa przed ryzykiem, interesuje mnie podzielenie się wiedzą, fachowa opinia i reakcja a może nawet dyskusja.
no to teraz niech się każdy przyznaje w co gra ;)
Gdyby ktoś chciał udowodnić mi, że gry to nie sport - chętnie ;)
A ostatnio boksuję na Wii Sport - można się spocić.
Ladny artykuł ;) Powodzenia
Ciekawe :)
pro evolution soccer 2008 na Xbox super gra. Polecam!
Całkiem ładny artykuł - dość fajnie się go czytało co dobrze wróży moim zdaniem przyszłości Autora.
Odnośnie społeczności: faktycznie nie powiedziano jeszcze wszystkiego - dziś jedynie dość często poruszany temat SN zaczyna robić się nieco przesycony - ale wydaje mi się, że to jedynie do momentu w którym powstanie nowa społeczność w nowym miejscu... na nowym polu.
Bez bicia przyznam się, że jestem fascynatem społecznościówek ale nie od strony techniczno-fajerwerkowej a raczej od strony psychologicznej. Jedno co zauważam, jako częste wystąpienie na różnych SN, to trochę toporne podejście do tych wszystkich haczyków psychologicznych od strony właścicieli społecznościówek... a może nawet brak odpowiedniego skupienia się na tym elemencie. Społeczność jest, w momencie kiedy jednostki pod wpływem jakiegoś bodźca zaczynają formować się w grupy.
Dzisiaj zauważane bodźce nie robią nazwijmy to - odpowiedniego huku :) dlatego właśnie SN będą się rozwijać i mam nadzieję, że jedynie w lepszym kierunku niż dotychczasowy.
Jest pewna zauważalna bariera, która jeszcze nie została przekroczona - a jeżeli nawet, to dla mnie nie na tyle, żebym czuł analogiczny powiew wiatru na spacerze. Ta bariera to rozdzielność światów. Gdyby chcieć przenieść (zmapować) społeczność interaktywną na rzeczywistą - to to się nie uda, bo brak jest wsparcia ze strony między innymi dzisiejszego poziomu dostępnych tanich technologii (chociaż to ostatnimi czasy też idzie w lepszą stronę). Tak czy inaczej - ja osobiście, czekam na takie boom, które wyjdzie poza ekran a powstanie i wymagać będzie do dalszego istnienia - prostych, znanych już rozwiązań - co wg. mnie wydaje się być możliwe a na pewno bliższe tak jak końcówka obecnego roku.
Odnośnie gier - kiedyś grywałem w quake 3 na modzie "pro-mode" lub "osp" - przy tym na prawdę można było się spocić :)
Burnout Paradise na PS3, czasem Guitar Hero - dla zabawy z przyjaciółmi :)
Dominik, a jak WoW ?:)
Kiedyś mocnym sponsorem wydarzeń Word Cyber Games, turnieju o skali międzynarodowej, była Neostrada, ale z rozwojem potencjału chyba przestali rozumieć, że produkt który sprzedają służy właśnie jako paszport do owych społeczności i wycofali się z działań. Sądząc o artykule i doświadczeniach odwrót nastąpił bynajmniej nie z powodu przemyślanej strategii.
ostatnio nie mam czasu, gram w pasjansa na ipodzie ;>
czekam na red alert 3, a do tego czasu post :)
btw. moze na swieta sprawie sobie xboxa + burnout, do odmóżdżania sie.
Ja polecam gorąco World in Conflict , rts-a nowej generacji
o e-sporcie mogę powiedzieć niestety tylko tyle, że zaczyna dopiero raczkować, a minie pewnie jeszcze wiele lat zanim zacznie stawiać samodzielnie pierwsze kroki. mimo wszystko przed graniem on-line jest świetlana przyszłość.
jak na razie turnieje to w większości taka piłkarska - B klasa, ale będzie coraz lepiej, czego nie da się niestety powiedzieć o polskiej piłce :)
na pewno ważna jest taktyka w ataku ;)
http://gamecorner.pl/gamecorner/10,86651,5835095,Dariusz_Szpakowski_uczy_gry_w_ataku.html
Polska piłka ma się nadzwyczaj dobrze... ta elektroniczna ;) - jesteśmy aktualnym mistrzem Europy w rozgrywkach ESL European Nations Championship a w finale pokonaliśmy Niemców.
Co do raczkowania - ma to do siebie, że potem następuje faza prostowania i samodzielnego chodzenia, z czasem biegania. Sporty elektroniczne są w fazie prostowania ;)
Uogólniając Rafał fazę prostowania, czyli jest to jeszcze faza robienia "cópy w gacie"?
Witaj, fajny artykuł, zrozumiałem mniej niz połowę, czyli to, coś wartościowego.
CoD 1-3
Darek, już chciałem zacząć od naszego kultowego "cześć ..........e" ;) ale się ugryzłem...
Biorąc pod uwagę, że w pewnym sensie jesteśmy startupem - tak, jeszcze czasami wykonujemy wspomnianą przez Ciebie czynność, ale za to z coraz większą wprawą i jednocześnie odkrywamy narzędzia pomocnicze - czyli uczymy się.
Ja wręcz uczę się na nowo ;)
Ciekawe. Mam bardzo podobne intuicje choć nie pochodzą one ze sportu wirtulnego a z wnętrza serwisu społecznosciowego. Na wspomnianym seminarium często podawano formułę skutecznej kampanii i uzyskania "momentum effect" - myślę jednak, że nadal nie jest to rozwiązanie na tyle innowacyjne aby wnosiło do fenomenu społeczności i kwestii zarobku dzięki niej, coś nowego. Podobnie jak autor myślę że to kwestia autentyczności treści... lub jakiegoś czynnika który nie znalazł jeszcze swojej nazwy, a z samą treścią jest związany - sens może... bo gra, rywalizacja nadaje ludziom sens i generuje autentyczne zaangażowanie.
Istotny jest tu również aspekt przeniesienia perspektywy - pytanie o przyszłość dla społeczności to "co wirtualna społeczność może dać społeczności realnej...jak może na nią wpłynąć, jak modyfikować"
Ja wierzę, że ten wpływ może być istotny.