Tegoroczna kampania wyborcza przypominała działania wojenne. I po raz pierwszy tak silnie wykorzystywała internet. Prezentujemy case study przedwyborczych działań Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości w nowych mediach.
Nie lubię wstępów, ale skoro trzeba...
21 października 2007 o godzinie 22:55 zakończyła się wojna. Krwawa, choć bronią były słowa, dźwięki i obrazy. Wyczerpująca. Miała swoich generałów - Nowaka czy Bielana. Obfitowała w wielkie bitwy - debaty telewizyjne, w których starli się Tusk, Kwaśniewski i Kaczyński. Nie zabrakło jej dramatycznych zwrotów akcji, brudnych zagrań i pozornie niemożliwych zwycięstw. Miała swych triumfatorów oraz wielkich przegranych. Ścierające się strony użyły wszelkich możliwych rodzajów broni - telewizji, reklamy outdoorowej, public relations. I jak na każdej przyzwoitej wojnie, także tym razem nie zabrakło mniej oficjalnych, choć równie pasjonujących działań partyzanckich. Ich główną areną, po raz pierwszy na tak szeroką skalę, stał się Internet.Prawo i Sprawiedliwość przegrało te wybory z wielu powodów. Poseł Kurski słusznie gorzko wypominał swym kolegom karygodne błędy popełnione na ostatniej prostej. Premier Kaczyński bezdyskusyjnie uległ w telewizyjnej batalii Donaldowi Tuskowi, którego luz sceniczny, niewymuszony humor plus kilka prostych socjotechnicznych sztuczek zainspirowały niezbyt lojalny dotąd elektorat Platformy. Mało kto dostrzega jednak fakt, że PiS został pokonany na jeszcze jednym polu - całkowicie przegrał bitwę o Internautów.
Wojna w Internecie miała swoją własną specyfikę, swoich własnych dowodzących, swoje własne, równie zaciekłe starcia. Proponuję więc krótką retrospekcję internetowych pobojowisk.
Marketing szeptany. Mocne uderzenie PiS.
Odsetek wypowiedzi Internautów przychylnych partii Jarosława Kaczyńskiego na forach internetowych portalu Gazeta.pl przed rozpoczęciem kampanii wyborczej nie przekraczał kilku procent. Znienacka, ilość komentarzy deklarujących wsparcie dla PiS i absolutną dezaprobatę wobec Platformy Obywatelskiej przerosła najśmielsze oczekiwania.Nieoczekiwana aktywność autentycznych Internautów? Absolutnie nie - wg różnych źródeł PiS zaangażował od 20 do 50 osób, których jedynym zadaniem stało się monitorowanie kluczowych portali i wzbogacanie wiadomości ze świata polityki o komentarze pochlebne Prawu i Sprawiedliwości. Efekt był piorunujący. Rzeczywiście odnosiło się wrażenie, że wśród czytelników największych polskich serwisów internetowych dominują zwolennicy Jarosława Kaczyńskiego.
Szczególnie intensywnie widoczne było to tuż po zakończeniu debaty Tusk - Kaczyński. Podczas, gdy specjaliści od wizerunku jednogłośnie okrzyknęli zwycięzcą lidera PO, wśród komentarzy na forach dominowały opinie wręcz przeciwne.
PO podjęło rękawicę mobilizując do aktywności na forach własną młodzieżówkę, lecz na tym polu PiS odniósł zdecydowane zwycięstwo.
PO kontratakuje. Nowy serwis internetowy.
Na miesiąc przed wyborami serwisy internetowe obydwu partii delikatnie mówiąc nie zachwycały. W obydwu przypadkach zdecydowano się na zmiany. PiS wprowadził na stronę hasło wyborcze “zasady zobowiązują” i słynne już zdjęcie premiera na tle Bałtyku. PO natomiast zleciło audyt serwisu zewnętrznej agencji interaktywnej.Największym grzechem strony Platformy okazały się słabo wyeksponowane materiały multimedialne. Serwisowi brakowało poczucia misji, inicjatywy. Był poprawny, miałki i przewidywalny. W żadnym stopniu nie przypominał wizytówki partii idącej na wojnę o przetrwanie. W żadnym stopniu nie mobilizował, nie inspirował.
Sztab wyborczy PO wraz z zaproszoną do współpracy agencją interaktywną dokładnie przeanalizował internetową strategię Nicholasa Sarkozego, o którego kampanii prezydenckiej Michael E. Murphy, konsultant polityczny w Stanach Zjednoczonych powiedział: “To najbardziej udana strategia użycia telewizji w internecie, jaką widziałem w polityce. I tak, ukradnę ją...”
Tak powstał nowy serwis PO. Miał jeden nadrzędny cel - mobilizować do uczestnictwa w wyborach. Strategiczne miejsce na stronie głównej zajęły materiały multimedialne. Anioł stróż Platformy - profesor Bartoszewski oraz liderzy partii w krótkich klipach video nawoływali Internautów do stania murem za ich partią. Goście serwisu mieli też okazję do swoistej spowiedzi - na stronie znalazł się licznik gromadzący głosy ludzi przyznających się do obojętności w wyborach przed dwoma laty, lecz teraz zdecydowanie deklarujących pójście do urn. Do 21 listopada swoje głosy pozostawiło w nim ponad 200 000 Polaków. Bardzo mocno wyeksponowano informacje o głosowaniu bez meldunku oraz za granicą. Cały serwis krzyczał: “nie bądź obojętny!”
Tym sposobem, podczas gdy serwis PiSu zachęcał do pobrania niezbyt estetycznie zaprojektowanej wirtualnej maskotki - kaczorka, na stronie głównej PO grzmiał profesor Bartoszewski mobilizując Polaków do pójścia na wybory. Platforma przepuściła kontratak.
Twierdza, pod murami której poległ PiS.
Każda wojna ma swoje strategiczne bitwy. Miejsca, o które walczy się długo i zaciekle. Ich zdobycie niemal na pewno gwarantuje ostateczny sukces. Dla Napoleona była to porażka pod Waterloo w 1815. Podczas Wojny Secesyjnej - bitwa pod Gettysburgiem. W roku 1944 inwazja aliantów na plażach Normandii oraz pogrom VI Armii pod Stalingradem. W roku 2007 polem decydującego starcia okazał się serwis youtube.com, a orężem - marketing wirusowy.W tej bitwie spin doktorzy i sztabowcy Prawa i Sprawiedliwości nie mieli jakichkolwiek szans. Stanęli twarzą w twarz nie tylko ze sztabem wyborczym Platformy Obywatelskiej lecz także z dyrektorami kreatywnymi najlepszych polskich agencji reklamowych, którzy mniej lub bardziej oficjalnie wspierali batalię ludzi Tuska. Co jeszcze istotniejsze - polegli w starciu z kreatywnością ogromnej rzeszy zwykłych obywateli prześcigających się w pomysłach, jak samodzielnie wesprzeć partię Tuska.
Niekwestionowanym królem portalu youtube okazał się spot pt. “IV RP: Reaktywacja” wyprodukowany przez - uwaga - anonimowych pracowników jednej ze stacji telewizyjnych. Stylizowany był na zwiastun filmu akcji i prezentował ponurą wizję przyszłości Polski pod rządami PiS. Kończył się hasłem: “IV RP. Reaktywacja. Od 21. października na terenie całej Polski. Jeśli nie zagłosujesz.” W dniu wyborów zgrabnie przygotowany teaser mógł pochwalić się ponad milionową liczbą odsłon. Dla porównania: oglądalność większości spotów PiS na youtube.com nie przekroczyła nawet dziesięciu tysięcy emisji.
Równie dobrze na youtube.com radził sobie spot wirusowy pt. “180 stopni“ zainspirowany słynnym antystalinowskim wierszem Czesława Miłosza z 1931 roku oraz nagrodzonym w Cannes filmem wyborczym Murphy Lopeza - kandydata na prezydenta Argentyny sprzed roku. Wirus opierał się tylko i wyłącznie o tekst i głos lektora. W pierwszej chwili szokował pesymizmem i brakiem nadziei w Polaków. Jednak czytany od tyłu radykalnie zmieniał przesłanie uświadamiając, że w zbliżających się wyborach każdy głos był na wagę złota.
Wirus spotkał się z niezwykle żywiołowym przyjęciem Internautów. Na samym portalu youtube.com w trzy dni zobaczyło go ponad sto pięćdziesiąt tysięcy ludzi. Drugie tyle w serwisie Platformy Obywatelskiej. Koncepcję wirusa chwalili nawet zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości. Wielu komentatorów twierdziło, że była to najlepsza reklama w historii kampanii wyborczych w demokratycznej Polsce. Co ciekawe, ani razu nie pojawiła się ona w telewizji a koszty jej produkcji były kilkadziesiąt razy niższe niż tradycyjnego spotu telewizyjnego.
Sympatycy Unii Polityki Realnej posunęli się jeszcze dalej. Zamieścili na portalu youtube.com zapis filmowy debaty telewizyjnej Kaczyński - Kwaśniewki z własną ścieżką dźwiękową wygenerowaną za pomocą syntezatora mowy. W usta byłego prezydenta włożyli między innymi następujące słowa: “W latach 2001 - 2005 naszymi największymi osiągnięciami były: afera Rywina, afera alkoholowa, afera bydgoska, afera lekowa...” Jak można się domyślić, spot wzbudził wśród Internautów ogromne zainteresowanie także przekraczając 100 000 oglądnieć.
Nokaut przyszedł ze strony telefonów komórkowych. Jedna z agencji marketingu zintegrowanego współpracujących ze sztabem PO stworzyła adaptację słynnego tuż przed wyborami dzwonka wykorzystującego dźwięk sonaru i hasło: “Twoja kobieta cię namierza”. W wersji wyborczej brzmiał on: “CBA cię namierza.”
Następnie pojawiły się masowo wysyłane wiadomości sms. Cześć z nich stworzona była oddolnie przez anonimowych (do czasu) obywateli - “Uratuj Polskę. Zabierz babci dowód.” Inna wiadomość o treści: “Jeśli chcesz, by Polska była piękna jak Fotyga, wielka jak Kaczyński i tolerancyjna jak Rydzyk, w niedzielę zostań w domu” powstała w agencji interaktywnej Opcom w piątek 19 października tuż przed godziną 18:00. Wysłana do kilkudziesięciu znajomych oraz rozpropagowana przez sztab PO drogą e-mailową w ostatnich chwilach przed nastaniem ciszy wyborczej, w sobotę i niedzielę obiegła całą Polskę.
W cieniu wielkich bitew
W kampanii internetowej nie zabrakło mniej spektakularnych, choć równie kreatywnych potyczek. Polem walki był m.in. serwis wykop.pl, gdzie wiadomości przychylne Platformie Obywatelskiej przez długi czas utrzymywały się na czele rankingów popularności zdobywając nawet ponad dwieście “wykopów”. Z drugiej strony spamowanie wykopu przez działaczy UPR spotkało się z dezaprobatą społeczności skupionej wokół serwisu.Na zmasowaną kampanię reklamową w portalach pieniędzy w tym roku chyba po prostu zabrakło. Formy reklamowe promujące tak PiS jak i PO pojawiły się w mediach dopiero ostatniego dnia kampanii. Portal Onet.pl prezentował spot video przedstawiający premiera zachęcającego obywateli do poparcia PiS. PO stworzyło billboard przedstawiający dwie gumowe kaczuszki, z których za pomocą kursora myszy spuszczało się powietrze.
Kilka mniejszych potyczek stoczono także w Second Life - wirtualnym świecie zdobywającym coraz większą popularność wśród marketerów i media plannerów. Na wyspie Second Kraków pojawiło się biuro poselskie Mirosława Gilarskiego z PiSu oraz miała miejsce pierwsza całkowicie wirtualna debata przedwyborcza stoczona pomiędzy Łukaszem Fołtynem z PSL a wspomnianym już Gilarskim. Inicjatywa, choć ciekawa i innowacyjna, nie miała potencjału, by osiągnąć jakiekolwiek wymierne cele - na skuteczne działania promocyjne tego typu w Second Life jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie.
Epilog
Tak naprawdę najważniejszym strategiem działań internetowych Platformy Obywatelskiej nie był ani sztab wyborczy ani obsługująca partię agencja interaktywna – ale młodzi ludzie. Prawo i Sprawiedliwość przegrało te wybory, gdyż nie doceniło młodych oraz ich naturalnego środowiska - Internetu. Tegoroczne wybory pokazały, jak potężną bronią jest Internet. Pokazały potencjał jaki tkwi w młodszej części społeczeństwa, które umiejętnie zmobilizowane potrafi w oka mgnieniu zbudować siłę jednej marki lub całkowicie zrujnować pozycję innej. W wyborach z poprzednich lat frekwencja wśród osób przed 24 rokiem życia była znikoma. W tym roku przy urnach pojawiła się ponad połowa osób uprawnionych do głosowania w przedziale wiekowym 18-24! Większość głosowała na PO i LiD.Sami posłowie PiS tak podsumowują to zjawisko: "Dostał pan SMS-a wyborczego wyśmiewającego PiS? Wszyscy dostali, to była świetnie zorganizowana akcja, a nam takich właśnie chwytów zabrakło. (...) Nasza młodzieżówka powinna śledzić blogi i fora internetowe i reagować na to, co tam się ukazywało, a my nie zrobiliśmy nic."
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że kolejne wybory parlamentarne czekają nas dopiero za cztery długie lata. Internet będzie wtedy jeszcze potężniejszą bronią. Second Life stanie się rozwiniętym i dojrzałym środowiskiem. Spoty wirusowe być może staną się równie opiniotwórcze jak reklama telewizyjna. Masowo rozsyłane wiadomości sms ustąpią miejsca masowym mms’om. W sztabach wyborczych pojawią się profesjonaliści manipulujący postrzeganiem rzeczywistości przez Internautów. Już nie mogę się doczekać.
PS. Ogromny udział w kampanii miała agencja interaktywna Ideo, która wdrożyła w serwisie PO system CMS Edito. Dzięki za super współpracę!
Pobierz ebook "Ebook z raportem: Jak wybrać software house dla działań marketingowych i e-commerce"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Interaktywnie.com jako partner Cyber_Folks, jednego z wiodących dostawców rozwiań hostingowych w Polsce może zaoferować …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Skorzystaj z kodu rabatowego redakcji Interaktywnie.com i zarejestruj taniej w Nazwa.pl swoją domenę. Aby …
Zobacz profil w katalogu firm
»
do 6k netto
W zależności od rodzaju umowy - na etacie 4-6 tys - samemu może znacznie więcej.<br /><br /> ---<br /><strong><a href=\"http://wpuniverse.pl/\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\"><a href=\"http://wpuniverse.pl/\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\">http://wpuniverse.pl/</a></a> - Poznaj świat Wordpressa</strong>
Witam. bardzo mnie ciekawi taki projekt. Gotowy zacząć pracę
Bez doświadczenia nie wiele, trzeba trochę popracować za grosze żeby później zarabiać.
Zarbki webdesignera zależą od tego jak bardzo się ceni. Niektórzy sprzedają swoje usługi na allegro za 19,99 zł.
Dokładnie nie da się jednoznacznie określić ile zarabia weddesigner - wszystko zależy od zleceń, zarówno ilości jak i jakości :)
Dawid ma bardzo dużo racji w tym co mówi, ponieważ zarobki grfika są uzależnione od zleceń jakie otrzymuję ;)
to zależy czy jest on dobry w tym co robi, czy nie ;) ja znam osoby, które potrafią zgarnąć 5-8 tys miesięcznie, ale znam też takich, którzy ledwo wyciągną 1 tys.
<blockquote>dopóki w naszym kraju będzie tak, że to pracodawca wybiera sobie pracownika, dzięki czemu może wymusić na nim pracę nawet po dwanaście i więcej godzin - to niestety, ale każdy pracownik będzie siedział cicho, byleby tylko nie stracić pracy</blockquote><br /><br /> Ale jak twoim zdaniem można zmienić tę sytuację? To chyba naturalne, że pracodawca ma silniejsza pozycję. Może lepiej spróbować samemu zostać pracodawcą zamiast narzekać.
Webdesigner nie ma zazwyczaj łatwego życia. Jak się okazuje, czas jego pracy nie jest wcale normowany. Może pracować godzinę, a może równie dobrze pracować i po kilkanaście godzin dziennie. Z reguły zależy to od ilości zleceń i rodzaju pracy jaki ma w danym momencie do wykonania. Trzeba o tym przede wszystkim pamiętać.
dopóki w naszym kraju będzie tak, że to pracodawca wybiera sobie pracownika, dzięki czemu może wymusić na nim pracę nawet po dwanaście i więcej godzin - to niestety, ale każdy pracownik będzie siedział cicho, byleby tylko nie stracić pracy. Poza tym jeśli nawet wygramy z takim pracodawcą, to nie mamy pewności, że nie znajdzie sposobu żeby nas zwolnić.
W sumie racja. Mało który pracownik decyduje się zresztą na procesowanie z pracodawcą. Szkoda, że nie ma skutecznych instrumentów, by wymusić przestrzeganie prawa na pracodawcy.
Prawo nigdy nie obowiązuje dużych przedsiębiorstw. One to mają swoje prawo, które przestrzegają, albo i nie. Wszystko zależy od tego ile mają pieniędzy na ewentualne wypłaty odszkodowań dla swoich pracowników. A mogą ich mieć dużo.
No niestety, prawo pracy to jedno, a praktyka to drugie. Zaś do emerytury coraz dalej, bo pewnie będą wydłużać wiek emerytalny.
12 godzin na dobę? Masakra! A gdzie miejsce na życie, na własne sprawy, na prywatność?
Niestety to ciężka praca. Widzę jak moi znajomi pracują i czasem to ich mi żal. Z drugiej strony, jak widzę ich zarobki, to im zazdroszczę. Ma to swoje plusy i minusy. Zazwyczaj są to bardzo długie godziny pracy.
Jeśli masz doświadczenie, to w Warszawie możesz dostać nawet pięć do ośmiu tysięcy miesięcznie. Pracujesz po 10 - 12 godzin na dobę. harówka, ale ładne pieniądze. tyle jest warta twoja praca ile jej widza inni. Taka prawda
Może jakiś webdesigner się wypowie, bedziemy mieć jasność sytuacji.
Z tego co się orientuję to nawet do ośmiu tysięcy złotych miesięcznie. Są to jednak tylko orientacyjne sumy, bo może to być więcej lub mniej. Wszystko zalezy od firmy i od samego webdesignera
dżizas, David, jakie złośliwości? żarty takie sobie z Ciebie robimy. kto się lubi ten się czubi ;-)<br /> podobno statuetka KTR symbolizuje nadęte ego ludzi z agencji reklamowych. można więc powiedzieć, że my jesteśmy nadęci po trzykroć.<br /> na szczęście jest tam taki wentylek, który od czasu do czasu otwieramy. zwykle czynimy to w piątkowe wieczory.<br /> pssss.....
Mikołaj, Grzesiek - niepotrzebne małe złośliwości. Grzegorz, po prostu zapytałem - ta kategoria w każdym konkursie opisuje coś innego i doskonale o tym wiesz :) Niemniej dziękuję za cenne uwagi w Twojej odpowiedzi :)<br /> <br /> Naprawdę szczerze gratuluję nagrody za księgową i mentosa. Za kostki już mniej szczerze :)
<blockquote>Jak rozumieć kategorię "Reklama online"?</blockquote><br /> <br /> Dawid, "reklama online" to takie różne działania reklamowe, które prowadzone są online, czyli w Sieci, czyli w Internecie. Jej cechą wyróżniającą jest to, że trafia do tzw. internautów, czyli osób, które korzystają z Internetu. W Polsce jest ich ok. 14 mln, na świecie, zwłaszcza w Chinach - sporo więcej ;-)<br /> <br /> Życzę wszystkim rozluźnienia w piątkowy wieczór i swobodnego weekendu.
Wywołałem niechcący tę mini-burzę z mikro-piorunami, więc czuję się w obowiązku odpowiedzieć na zarzuty.<br /> Wystarczy przeczytać regulamin głosowania przez jurorów na KTR, by rozwiać swoje wątpliwości co do sposobu przynawania nagród.<br /> "(...)<br /> Konflikt interesów: <br /> Jurorzy nie mogą głosować, ani komentować prac, powstałych w agencji, którą reprezentują lub powstałych przy ich udziale. Ich punktacja będzie odpowiednikiem średniej głosów wszystkich jurorów. <br /> (...) "<br /> Regulamin jest dostępny na stronie internetowej KRT, do której odsyłam zainteresowanych. <br /> To powinno zamknąć dyskusję dla rozsądnych ludzi.<br />
opcom bez nagród w natarciu - każdy ma jakieś pytanie :)<br /> Kostki zgłosiliśmy jako komplet: serwis + bannery.
A ja mam inne pytanie. Mikołaj, Grzegorz - Kostki Knorra dostały brąz za serwis internetowy? Czy za banner lub reklamę? Jak rozumieć kategorię "Reklama online"?
<blockquote>Wy chyba w mixx byliscie tez partnerem/wspolorganizatorem konkursu?</blockquote> Tak, zrobiliśmy jeden baner reklamujący Forum IAB i zostaliśmy partnerem:)<br /> <br /> <blockquote>Moja opinia na temat obecności w jury pojawi się kiedy tylko Krzysiek zbierze komplet wypowiedzi jurorów.</blockquote>Pewnie w poniedziałek opublikujemy wywiad z wymienionymi powyżej jurorami. Mam nadzieję, że do tego czasu otrzymam już wszystkie odpowiedzi :]
@Krzysiek:<br /> Wy chyba w mixx byliscie tez partnerem/wspolorganizatorem konkursu?<br /> <br /> @Michał:<br /> Przesadziłem faktycznie :) jurorów było 8. Na stronie ktr nie ma jeszcze Jakuba Kempnego z S&S i Bartłomieja Kowalskiego z Y&R.<br /> <br /> Moja opinia na temat obecności w jury pojawi się kiedy tylko Krzysiek zbierze komplet wypowiedzi jurorów.
Mikołaj ja mam drobne pytanie techniczne: napisałeś 9 osób poza Toba w jury ? na stronie KTR wymienionych jest mniej:<br /> <br /> Mikołaj Dąbski Creative Director Hypermedia<br /> Mikołaj Sadowski Creative Director 180HB<br /> Michał Owczarek Creative Director Digital One<br /> Jacek Opaluch Freelancer<br /> Marcin Talarek Creative Director Max Weber<br /> Marcin Maciończyk Creative Director OS3
Ja się wypowiem. A co :)<br /> <br /> Podczas zeszłorocznych Mixx Awards byłem w jury tego konkursu (głosowanie odbywało się zdalnie za pośrednictwem formularza). Tak się złożyło, że <a href="http://interaktywnie.com/newsy/219-mixx-awards-rozdane-potrojne-zwyciestwo-opcom.html" target="_blank">zdobyliśmy wtedy 3 statuetki</a>. Oczywiście w branży zawrzało i pojawiły się hejterskie komentarze. Bartek Gołębiowski napisał nawet <a href="http://interaktywnie.com/blog/130-startuje-glosuje-wygrywam.html" target="_blank">swego rodzaju manifest</a>.<br /> <br /> Wiem, że wygraliśmy wtedy całkowicie uczciwie. Żałowałem jednak, że byłem w jury ponieważ nie mogłem się cieszyć tym zwycięstwem w pełni. Dlatego w tym roku - gdy zostałem poproszony o uczestnictwo w obradach jury KTR - odmówiłem. Wiem, że podobnie postąpił Bartek Gołębiowski i Bartek Rozbicki, a tego typu przykładów najprawdopodobniej jest więcej. Hypermedia nie zgłosiła żadnych prac, ponieważ Mikołaj Dąbski przewodniczył w pracach jury. Jak widać konkurs nie rozsypał się z tego powodu.<br /> <br /> Nie rozumiem po co 180hb pchało się do jury. Mikołaj, Marcin - prace przez Was zrealizowane to naprawdę kawał dobrej roboty. Mogliście się w pełni cieszyć zwycięstwem i szacunkiem branży. Niestety, trochę smrodku pozostanie. Dla mnie takie zagrania nie są ok.
Eryk to nie do końca tak. Oczywiście trzeba mieć odwagę pojechać kogoś publicznie i wypadało by tak to robić, a nie potajemnie ALE z drugiej strony pracuje się gdzieś, w jakiejś agencji i mimo, że jest to gdzieś to rynek u nas jest tak malutki, że każdy zna kogoś :) i zaatakowanie świętych krów wymaga odwagi ale i możliwości przekreślenia pewnej drogi. <br /> <br /> co do nagród w polskim wydaniu ja się nie wypowiadam.
po co ma się ujawniać, niech się biedaczysko kisi we własnym sosie ;) Urok anonimowych hejterów polega na tym, że można ich wysłać prosto na drzewko w sposób równie mało wybredny ;]<br /> <br /> On tak mocno wierzy w ten wszeobecny spisek i układ, że się nie ujawni ;]
w jury bylo poza mna 9 szefow kreacji najwiekszych agencji interaktywnych. mysle, ze musze miec mocny dar przekonywania, skoro wszystkich zmusilem do glosowania na nasze projekty ;)<br /> <br /> ujawni sie hejter?
Grzegorz nie powinieneś się chwalić tymi świecidełkami. Nie trudno przyznać sobie samemu nagrodę jak się siedzi w jury. Tego zwyczaju z MRM nie powinniście przenosić do 180hb. Fe
mały apdejt: www.mentos.pl otrzymał srebro na KTR.<br />przy okazji:<br />- www.minikostkiknorr.pl wraz z kampanią - brąz na KTR<br />- www.dobrerady.ingo wraz z kampanią - złoto na KTR i Kreatura
copywriter spisał się na medal<br /> opcje na stronce dopracowane do ostatniego szczegółu - brawo dla grafików i projektantów <br /> trochę gorzej u mnie ze zrozumieniem, dla kogo właściwie ta strona :)<br /> choć konkurs graffitti trochę rozwiewa te wątpliwości <br /> wolno się ładuje - dlatego pewnie nie będę swojego zioma odwiedzała często...
"Wybierz sobie zioma"... No więc wybieram zioma i nagle jakaś łapa go bierze, ściska i przykuwa łańcuchem do drewnianego kołka... No aż mi się smutno zrobiło, gdy zobaczyłam, że mój ziom wykrzywia usteczka w podkówkę:( Wiecie jaki obrazek mi się skojarzył? Bury kundelek pozostawiony w lesie i przywiązany do drzewa. Mój ziom - tak jak ten piesek - próbuje się uwolnić i nic z tego... Was ten serwis rozbawił, a mnie zasmucił:(
ogólnie bardzo fajna :) ale styl budnków i sposób ich pokazywania (oprócz księgi rzecz jasna) przypomina mi <a target="_blank" href="http://www.littledeviant.com">www.littledeviant.com/</a>, nie wiem dlaczego :) ale tak jest.<br /><br />oczywiście podoba mi się !
wiecie co - tak sobie gadamy o użyteczności... a z tego co widzę w rankingu, jest już założonych ponad 7.000 kont - czynnych, każde ma jakieś punkty! Liczby bardzo przyzwoite jak na ten moment<br /> <br /> mnie się zabawa w wypasanie zioma spodobała.. wracam jutro nakarmić mojego ziomala :-)
Dawid, zejdź już z tej użytecznosci.Tu naprawdę nie to o chodzi, a o zabawę którą dostarcza szukanie na tej stronie. Zresztą liczy same pokażą. Wiem ze młodych ta strona kręci.
<blockquote>Nie wiem czy zauwazyliscie, ze ta stronka wlasnie dostala FWA. Czyli spodobala sie swiatu.</blockquote><br /> Krzysiek, male sprostowanie - to <a href="http://www.minikostkiknorr.pl" target="_blank">strona Mini Kostek Knorr</a> <a href="http://www.180hb.com" target="_blank">naszego autorstwa</a> dostala <a href="http://www.thefwa.com" target="_blank">FWA</a>. <a href="http://www.mentos.pl" target="_blank">Mentos</a> jeszcze nie ;-)
Spodobala sie grupie osob wyrozniajacych najlepsze projekty flashowe a nie swiatu :) <br /> <br /> Przeciez nikt z nas nie zaprzecza, ze sama strona jest ciekawie i dobrze wykonana od strony graficznej - dyskusja toczy sie o jej uzytecznosc.<br /> <br /> Wszystko zweryfikuja liczby. W moim odczuciu prog wejscia jest na tej stronie za wysoki - nawet jak na grupe docelowa. Sama obietnica zaopiekowania sie mentosem jakos nie zacheca do skomplikowanej procedury rejestracji. Przydalaby sie jakas inna "marchewka" i rozbudzenie silniejszej motywacji.<br /> <br /> I fakt, ze pozniej latwo sie pogubic...
Nie wiem czy zauwazyliscie, ze ta stronka wlasnie dostala <a href="http://www.thefwa.com/" target="_blank">FWA</a>. Czyli spodobala sie swiatu.
sajt ciekawy, do momentu kiedy trzeba wykonać jakąś akcję.<br /> <br /> Wrrr... jeśli my, ludzie tworzący od lat, na codzień "internet" nie jesteśmy w stanie się po nim poruszać, to co Ci biedni internauci ;/?<br /> <br /> P.S. plus za prelouder i teksty
Jakoś nie przypadła mi do gustu, ale rozumiem, że ja targetem raczej nie jestem tylko nastoletni ziomale, więc pewnie gra gitaRRa.
I powtarzam jeszcze raz, nie jest nie-intuicyjny przez samo wykonanie całej strony we FLASH i przez bajery, tylko przez złe wykorzystanie ich :)<br /> <br /> Popieram strony w stylu MC DONALD itp. Wykonane z bajerami, animacjami ale logicznie poskladanymi w calosc, gdzie nie sposob sie zgubic :)
"i jak pokazuja przyklady" mialo byc "i jak pokazuja wczesniejsze przyklady"
Ale tutaj nie ma żadnej dyskusji.<br /> <br /> Po to robi się serwisy żeby spełniały określone zadania. Tutaj zadaniem jest wzrost słupków, chodzi o to żeby jak największa ilośc osob zarejestrowala sie w serwisie. Jesli serwis jest na tyle nie-intuicyjny, że to utrudnia (i jak pokazuja przyklady, statystyki sa bardzo marne) to nie ma nad czym gdybac. Chyba to jasne jest i nie ma zadnej polemiki. Bo to co pisze to nie jest moja racja tylko odgorne zalozenie :)<br /> <br /> Nie ma sie nad czym rozwodzic. Porownaj to do dyskusji HTML vs FLASH. Tam nie da sie jasno niczego rozstrzygnac. I taka paplanina bez konca :) Wiec dla mnie jest roznica miedzy dyskusjami.
Ale to sie sprowadza nie do tej konkretnej strony a do tego, ze wg niektorych jest w internecie miejsce na kreatywne-nieintuicyjne strony, a wg niektorych nie. Tak to przynajmniej odebralem.
@ Piotr<br /> <br /> Poprzednia dyskusja tyczyła sie czegoś innego. Sam ją śledziłem, ale nie wypowiadałem się bo to nie miało sensu. Tutaj chodzi o coś innego ...<br /> <br /> Bo o ile McDonald i Jupiland sa dla mnie intuicyjne to Mentos nie. I tutaj nie ma żadnego znaczeni ze sto strona Flashowa. Bo poprzednie realizacje pokazuja, ze mozna zrobic strona z bajerami, pomyslami zachowujac na jakims poziomie funkcjonalnosc.<br /> <br /> Wiec nie na miejscu troche czy temat sie znudzi :)
hehe... No i sie juz trzecia pod rzad (po McDonald's i Jupiland) dyskusja zrobila o tym samym. Taka refleksja mnie naszla: Znudzi sie ten temat kiedys? :)
@ Filip<br /> <br /> Tak, normy są po to by je łamac. Ale nie ma sensu robic czegos dla samego lamania zasad. Wszystko sluzyc musi UZYTKOWNIKOWI.
<strong>Do Państwa Krystyny i Michała Podejrzliwych:</strong><br /> Zeznaję : Filip Opolski , freelancerowy grafik-flashowiec ( nie , nie szukam pracy,raczej chętnie bym odpoczął trochę :-) ) 2 lata po studiach , od niedawna mieszkam w Warszawie . Coś jeszcze ?<br /> O mentosie i agencji 180hb usłyszałem po raz pierwszy na<a class="non-html" href="http://www.websteem.pl"> www.websteem.pl</a> , nic mnie nie łączy ani z tą agencją , ani z tym projektem :-) <br /> O<a class="non-html" href="http://www.interaktywnie.com"> www.interaktywnie.com</a> też dowiedziałem się z<a class="non-html" href="http://www.websteem.pl"> www.websteem.pl</a> - ktoś zachęcał do odwiedzenia tego forum twierdząc , że panuje tu zupełnie inna atmosfera - no rzeczywiście :-)<br /> <strong>Do Michała Podejrzliwego:</strong><br /> Uwierz mi proszę :) normy są także po to by je łamać. Spróbuj kiedyś!
Niniejszym oświadczam, że żadna Ania ani Filip nie pracuje w agencji, która odświeżyła Mentosa :) Zgadzam się natomiast częściowo z "Anią" - nie wszystko musi być dla wszystkich.
Co za piękne czasy nastały w internecie! Osoby krytykujące są zidentyfikowane z imienia i nazwiska, a hymny pochwalne na cześć strony i agencji wygłaszają anonimowi użytkownicy. Obiektywni, wiarygodni i nie związani z realizacją. Podziw, suuuuper, znakomicie zrealizowane pomysły, prawdziwe odświeżenie. Jakie to wszystko naturalne i spontaniczne!
Hehe, dziwne 3 pozytywne komentarze ... Ale nie bede weszyl w tym nic.<br /> <br /> DO Ani, Filipa<br /> <br /> Uwierzcie osoby wypowiadające sie w tym temacie mają pojęcie o tym co piszą i doskonale rozumieją specyfikę serwisów. Jednak są pewne normy. To nie jest tak, że jak serwis nie jest serwisem społecznościowym, portalem to nie ma żadnych ograniczeń :)
Zgadzam się z Anią , nowy mentos jest świetny, pełno tu zabawnych, znakomicie zrealizowanych pomysłow - generalnie, jest w nim coś prawdziwie odświeżającego.<br /> Trzeba umieć zrezygnować z super-extra-poprawnej-poprawności jako jedynego kryterium oceny,żeby móc docenić ten projekt.<br /> Bardzo jestem ciekaw następnych realizacji tej agencji.
Panowie to nie jest portal społecznościowy który ma byc maksymalnie użyteczny , ta strona to czysty fun cała zabawa polega na odkrywaniu co dla nas zostało jeszcze przygotowane. nie patrzcie na cały projekt przez te same okulary, to nie sklep internetowy ani nasza klasa.<br /> a efekty ocenią internauci i nie krytykujmy zanim kampania sie jeszcze nie skończyła. eh ci zazdrośnicy z opcomu :)
Super ta stronka!zabawa wciągnęła mnie bardzo. <br /> Za trudna? żartujesz chyba, klikasz w zakładkę info jeśli tego potrzebujesz i już wszystko wiesz:) grafika też suuuuuper.<br /> Jestem pełna podziwu:) gratuluje twórcom
<blockquote> Proponuję rozbudować ten dział. Może nie tylko flashe? </blockquote><br /> <br /> tez mi trochę tego brakuje.. flash to świetna technologia..ale wycina sie ograniczając tylko do niego spory procent zawartości webu...
Paweł - będzie news i o tym. Ciiiii.
Apropo dziwne źe jeszcze nie napisaliście newsa o The Favourite Website Awards Site of the Year 2007 and the People's Choice Award 2007.
... tylko żeby się z tego nie zrobiły jakieś "złote strony" z gazety... ;]
<blockquote>Szkoda, że tak rzadko wychodzą sajty warte zamieszczenia na tym blogu. A może jest więcej fajnych kreacji? Proponuję rozbudować ten dział. Może nie tylko flashe? J</blockquote>Na bieżąco wdrażamy nową funkcjonalność do interaktywnie.com. W najbliższym czasie planujemy zaprosić do jury webskich stron dobrych designerów, art directorów oraz inne osoby znające się na rzeczy i dać im do dyspozycji narzędzie do zgłaszania i oceniania prac online. Coś w klimacie FWA. Wybieralibyśmy także stronę roku. Nad kategoriami i dokładną formułą będziemy jeszcze myśleć. Wszelkie sugestie mile widziane:)
Bardzo byłem ciekawy jaki będzie następny webski typ Interaktywnie po Jupilandzie. No i troszkę się zawiodłem. Czekam w takim razie dalej ;]. Szkoda, że tak rzadko wychodzą sajty warte zamieszczenia na tym blogu. A może jest więcej fajnych kreacji? Proponuję rozbudować ten dział. Może nie tylko flashe? Jakiś podział, wyróżnienie za funkcjonalność (przynajmniej na pierwszy rzut oka ;]).
<blockquote>Jedyny klikalny link w serwisie bez konieczności rejestracji to link do strony autora</blockquote><br /> <br /> Wystarczy nacisnąć Rezygnuj przy rejestracji i przechodzisz dalej... Choć nie tego się spodziewałem po kliknięciu tej opcji ;) Kreacja ładna, usability słabiutkie.
Fajny klimat sajtu. Wirus do bani. I znowu trudne w obsludze.
Jedyny klikalny link w serwisie bez konieczności rejestracji to link do strony autora. Gdzie ta kreatywność? Te 4 ludziki-globulosy czy miasto? Przecież to jest nieużyteczne i nawet nie zachęca do rejestracji.
Witam,<br /> <br /> Dokładnie. Zgadzam się z moim przedmówcą! Jeśli chodzi o MENTOSA to to jest zbyt ciężkie w przekazie i obsłudze ... Fajny pomysł, fajne wykonanie! Nie zaprzeczam. A biorąc jeszcze pod uwagę TARGET, to według mnie to się nie sprawdzi ... Ludzie będą sie gubili.<br /> <br /> Kreacyjnie podoba mi sie naprawdę!
Bardzo fajna realizacja - 180hb trzyma zapowiadany wysoki poziom kreatywności. Natomiast ciekaw jestem jaka będzie skuteczność tego serwisu. <br /><br />Odnoszę wrażenie, że strona jest po prostu zbyt trudna w obsłudze dla zwykłych internautów.
"A skąd się wzięło Ideo przy produkcji? Kto, kogo zaprosił do współpracy?"<br /> <br /> Ponieważ Ideo ma dobrego CMS' Edito jak i fajny zespół wdrażający :)<br /> <br /> Dziekujemy Opcomowi za skuteczną współprace.
<blockquote>Gdyby wprowadzono możliwość głosowania przez Internet to by się dopiero działo ....</blockquote><br /> <br /> W Polsce?? hehrhehehe :)
Bardzo ciekawie opowiedziana historia. Przyłączam się do gratulacji :). Obie główne partie nie doceniły siły Internetu i jego powszechności. Gdyby wprowadzono możliwość głosowania przez Internet to by się dopiero działo ....
Naprawdę bardzo dobry artykuł... Gratuluje... <br /> <br /> O podobnej tematyce jednak bardziej od strony typowego SEM pisaliśmy ostatnio na SprawnyMarketing.pl w artykule:<a class="non-html" href="http://www.sprawnymarketing.pl/artykuly/wybory-2007-w-wyszukiwarkach/"> http://www.sprawnymarketing.pl/artykuly/wybory-2007-w-wyszukiwarkach/</a>
<blockquote>Jeszcze ukłony dla Ideo, które przygotowało system CMS do serwisu.</blockquote><br /> <br /> A skąd się wzięło Ideo przy produkcji? Kto, kogo zaprosił do współpracy?
<blockquote> Czy tylko ja zauwazylem TYLKO jedna nazwe firmy w tym tekscie przy okazji wymieniania kilkunastu innych anonimowych produkcji? </blockquote><br /> <br /> Ja też, ja też zauważyłem !! A to chamy :))<br /> <br /> Inni prosili o dyskrecję zawodowcu. <br /> <br /> Jeszcze ukłony dla Ideo, które przygotowało system CMS do serwisu.
Czy tylko ja zauwazylem TYLKO jedna nazwe firmy w tym tekscie przy okazji wymieniania kilkunastu innych anonimowych produkcji?
Nie ma to jak dać newsa tego typu prawie miesiąc po wyborach.<br /> <br /> K A T A S T R O F A !!