<img width="180" hspace="5" height="101" align="right" alt="" src="/UserFiles/Image/Blog/iph.jpg" />20. kwietnia na firmowe konto otrzymałem zapytanie od Izby Przemysłowo-Handlowej w Tarnowie, na obsługę <a target="_blank" href="http://www.chamber-tarnow.com.pl">ich strony</a>.<br /> <blockquote>Oferta ma dotyczyć wyłącznie dokonywania zmian na istniejącej stronie internetowej w postaci wklejania plików tekstowych, filmików, lub zdjęć. Pliki te są dostarczane są przez nas w formie gotowej. Również w grę wchodzi usuwanie nieaktualnych wiadomości wg. naszych wskazań. Każde pojedyncze wklejenie pliku we wskazane miejsce jest traktowane jako zmiana.<br /> </blockquote>
Oferta ma dotyczyć wyłącznie dokonywania zmian na istniejącej stronie internetowej w postaci wklejania plików tekstowych, filmików, lub zdjęć. Pliki te są dostarczane są przez nas w formie gotowej. Również w grę wchodzi usuwanie nieaktualnych wiadomości wg. naszych wskazań. Każde pojedyncze wklejenie pliku we wskazane miejsce jest traktowane jako zmiana.Raczej nie jest to przetarg roku, jeśli chodzi o wysokość budżetu, natomiast pod względem ilości zaproszonych agencji znajduje się on w czołówce. W polu "do" naliczyłem prawie 150 emaili agencji interaktywnych!
Szacunkowa liczba zmian w miesiącu 2-3, czasami zdarza się, że w miesiącu nie ma żadnych zmian. Dlatego uznać należy, iż obsługa strony nie jest uciążliwa.
Jaki jest sens zapraszania tylu firm do przetargu? Czy pracownik Izby Przemysłowo-Handlowej naprawdę ma zamiar przeglądnąć ponad 100 ofert na wklejenie filmików na stronę?
Pobierz ebook "Jak otworzyć sklep internetowy - ebook z poradami dla firm"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
A co jeśli to nie był PRZETARG, tylko zwykłe pytanie: za ile to zrobicie...? Wg mojej wiedzy tak właśnie było.
Tak ... Kazali biednej Pani Zosi z sekretariatu kazali wysłać zapytanie. Pani Zosia słyszała coś o goolach. Wygooglała i wysłała. Co się czepiać biednej Zośki. <br /> Kiedyś coś takiego dostałem, walnąłem od razu do wszystkich odpowiedź z fajny zdjęciem gołej baby. (Panie za męski szowinizm przepraszam), Uciechy było od cholery i poznałem fajnych gości. A syn prezesa i tak stronkę zrobił.
Nie rozumiem dlaczego sie tak obruszacie Panowie/Panie. Jest wolny rynek, jest konkurencja i kazdy ma prawo zaprosic do przetargu tyle firm ile mu sie zywnie podoba i wybrac najkorzystniejsza cenowo/jakosciowo oferte.<br /> <br /> Coz, troche rozumiem wasze oburzenie bo nikt nie lubi chyba konkurencji. Najlepiej trafic na kompletnie zielonego klienta, ktory nie ma pojecia o rynku i wcisnac mu jakis kit:)<br /> <br /> Pozdrawiam
<blockquote> Dopóki całe środowisko nie wprowadzi "ławą" opłat za wszelakiego rodzaju projekty i specyfikacje, to nic się nie zmieni.... </blockquote><br /> <br /> Myślicie, że jest jakakolwiek szansa na coś takiego? By chociaż duże i średnie agencje interaktywne jakoś doszły do porozumienia w tym temacie? Jakiś dobrowolny kodeks przetargowy na wzór tego opracowanego przez SAR? (Małe z pewnością nie dojdą, gdyż wykorzystałyby to do własnych celów promocji). <br /> <br /> Inna kwestia - wydaje mi się, że najwięksi Klienci są i tak już w Polsce ucywilizowani na tyle, iż nie posuwają się do takich jazd. Nie wyobrażam sobie zachowań podobnych temu opisanemu w poście Krzysztofa ze strony Unilevera, P&G, Coca-Coli, KP, Maspexu itd itp. A kto tak naprawdę chciałby pracować dla Klientów pokroju bohatera tej dyskusji? Śmieszne budżety i ogromne wymagania. Celujmy troszkę wyżej jeśli chodzi o własnych Klientów.
To zapytanie to prawdziwa masakra.<br /> <br /> Ale sa tez plusy - dostarczylo mi swietnej rozrywki pod koniec ubieglego tygodnia :).
Ja też dorzucę parę słów do dyskusji. Nie od dziś wiadomo że wiele przetargów, szczególnie "publicznych" jest z góry ustawionych pod konkretnego wykonawcę. Taka specyfika naszego kraju .... a parę ciekawych i darmowych pomysłów zawsze się przyda ...<br /> Co do wszelakiego rodzaju, przetargów konkursów .... Niestety w naszym kraju przyjęło się że za projekty się nie płaci w myśl zasady "zróbcie mi coś najlepiej na jutro i za darmo". Nie chcecie? Zawsze znajdzie się ktoś kto zrobi to za darmo, szczególnie gdy jest to agencja początkująca i inwestuje w ten spoób w swoje portfolio. Czy to etyczne, że pożyczymy Wasze pomysły? Oczywiście, że tak. To kraj chrześcijański. Dopóki całe środowisko nie wprowadzi "ławą" opłat za wszelakiego rodzaju projekty i specyfikacje, to nic się nie zmieni....
Jeżeli to autentyczna odpowiedź od IPH Tarnów to cóż... tylko współczuć. O ile to zwykły pracownik zrobił błąd to od szefa powinien dostać po nosie (najpierw za wpadkę z mailingiem, a potem za stawianie się i niewybredne komentarze też). O ile ma przyzwolenie kierownictwa...hmm, wiele jeszcze roboty przed pismami branżowymi, i wiele lektury do nadrobienia przez instytucje w Polsce - od zasad rozmów z klientami, przez dbanie o własny wizerunek do obsługi outlooka włącznie. Wystarczy trochę poszukać dyskusji w necie, żeby zrozumieć, że taką krytykę należy przyjąć z pokorą i wyciągnąć wnioski niż wykłócać się i stawiać sprawę: moja firma, robię to co chcę.<br /><br />Ps. na goldenline była jakiś czas temu dyskusja, gdzie jedna pani z marketingu kłóciła się z cała grupą, że ona wie lepiej, że za logo to i 500 zł to za dużo. Nie pamiętam czy wygrała na argumenty, ale zapamiętałem jaki wizerunek swojej firmy nakreśliła...
No cóż, Panowie, trzeba się wspierać - jak chociażby w SARze to robią. Polcam zwłaszcza zleceniodawcom lekturę Zasad Przetargowych SAR przygotowanych wspólnie z EACA (European Association of Communications Agencies) -<a class="non-html" href="http://sar.org.pl/"> http://sar.org.pl/</a> , a pozostałym, którzy w przetargach uczestniczą - kodeks dobrych praktyk SARu -<a class="non-html" href="http://sar.org.pl/bin/dobre_praktyki/kodeks/kodeks.pdf"> http://sar.org.pl/bin/dobre_praktyki/kodeks/kodeks.pdf</a> .
Wymogi przygotowywania kreacji przed samym przystąpieniem do przetargu to ciężki orzech do zgryzienia. Paweł Tkaczyk ciekawie o tym pisał w artykule:<a class="non-html" href="http://paweltkaczyk.midea.pl/288/">Nie muszę robić za darmo</a>
A ile takich masowych zapytań wysyłanych jest w "kopii ukrytej"? W ilu z nich organizator przetargu wymaga przygotowania kreacji? <br /><br />Tu nie chodzi ani o nos, ani o tabakiera, tylko o wzajemny szacunek współpracujących stron.
No i mają rację - tabakiera do nosa, czy nos do tabakiery.
No proszę, więc płacą za przygotowanie oferty :)<br /> tak wynika z riposty bynajmniej :)
Hehe, odpowiedz godna sprawcy zamieszania :)
IPH Tarnów informuję, że na pewno przejrzy i zapozna się z wszystkimi nadesłanymi ofertami. Takie mamy prawo , a jak się nie podoba, że do tylu wysłano to proszę nie uczestniczyć w konkursie ofert. To my płacimy i my wymagamy. Co do kreowania naszego wizerunku proszę to pozostawić do naszej dyspozycji. Kreowania naszego wizerunku nie wymagamy w ofercie i jest to chyba czytelne.
Sama treść rozesłanego do nas zapytania ofertowego pozostawia trochę do życzenia. Moim zdaniem, jedynym właściwym sposobem reakcji na taki email jest wysłanie odpowiedzi, że rezygnujemy z udziału i ewentualnie uzasadnienie. Taki mały "savoir vivre". <br /> <br /> W całym wydarzeniu zaskoczył mnie sposób odpowiedzi korespondencji niektórych agencji na tego maila. "Reply All" do wszystkich jest niczym innym, jak powielaniem błędu autora. <br /> <br /> Najbardziej jednak rzucił mi się w oczy brak stosowania się do netykiety podczas pisania emaili. Pan Krzysztof napisał w odpowiedzi do wszystkich maila, bez żadnego przywitania, ze stopką na 9 wierszy, bez oddzielenia treści od stopki i oczywiście odpowiedz pisana na górze maila a na dole dołączonych 6 innych cytatów "jak leci". <br /> <br /> Uważam, że jeśli agencje interaktywne mają kreować wizerunek internetowych innych firm, to same także powinny dbać o swój. A ten wizerunek to nie tylko ładna grafika...
Przypomina mi się mail wysłany od jednego z organizatorów konkursów reklamowych - w którym w polu do było kilkaset maili ludzi z branży.... Pewno większość z odwiedzających tą stronę dostał od nich maila i wie o czym mówię ;)
Moim anonimowym zdaniem Momo ma rację. Ile razy spinaliście wszystkie siły kreując świetne pomysły na ofertę? 1 etap, później zaszczytne zaproszenie do finału, a na koniec okazuje się, że jakimś dziwnym trafem Wasze pomysły wykorzystuje inna firma która wygrała przetarg :) najczęściej nie posiadająca nawet swojej strony.<br /> Momo poruszył bardzo ważną sprawę. Nie dość, że jest mnóstwo fikcyjnych przetargów, to jeszcze kompletny brak szacunku dla czasu jaki wkładamy w oferty, często kosztem siedzenia po godzinach.<br /> Bardzo dobrze się stało, ów klient następnym razem przemyśli sprawę.
<blockquote>bardziej niepoważne jest publiczne cytowanie fragmentów zapytania i krytykowanie takiego nieuświadomionego klienta.</blockquote><br /> Nieuświadomionego klienta? To jest zwykły brak poszanowania dla cudzego czasu. W niektórych krajach za udział w przetargu agencje otrzymują wynagrodzenie. W Polsce mamy w tej kwestii wolną amerykankę.
Być może zapytanie Klienta nie jest specjalnie "poważne" (pewnie pisał je człowiek, który o marketingu interaktywnym i procedurach panujących na rynku ma niewiele wspólnego), ale bardziej niepoważne jest publiczne cytowanie fragmentów zapytania i krytykowanie takiego nieuświadomionego klienta.<br /> Moim zdaniem świadczy to gorzej o agencji, która w ten sposób postępuje niż o Kliencie. Rolą agencji jest między innymi edukowanie klientów na naszym rozwijającym się rynku.<br /> Jestem lekko zdegustowany tym postem i zastanawiam się co byś zrobił gdybyś na łamach jakiegoś pisma branżowego znalazł fragmenty swojej oferty złożonej w odpowiedzi na zaproszenie do przetargu wraz z jej publiczną krytyką.<br /> Życzę więcej rozsądku i zrozumienia dla tych mniej wyedukowanych od siebie.
Ale po co o tym jeszcze pisać? No spam, to jest bezsprzeczne, ale każdy musi swoje 3 grosze dorzucić. Zakończmy tę dyskusję, bo to nie jest zabawne.
<blockquote>Czy pracownik Izby Przemysłowo-Handlowej naprawdę ma zamiar przeglądnąć ponad 100 ofert na wklejenie filmików na stronę?</blockquote><br /> <br /> Ale przynajmniej mają już duży odzew, co prawda nie na temat ;-)<br /> 'reply all' rulez :>
<blockquote>W polu "do" naliczyłem prawie 150 emaili agencji interaktywnych!</blockquote><br /> Pełen profesjonalizm :)<br /> <blockquote>Jaki jest sens zapraszania tylu firm do przetargu? Czy pracownik Izby Przemysłowo-Handlowej naprawdę ma zamiar przeglądnąć ponad 100 ofert na wklejenie filmików na stronę?</blockquote><br /> Sensu oczywiście nie ma. Może sam wysyłający był oceniany przez przełożonego na podstawie zaangażowania w projekt. Jakby nie patrzeć zrobił wszystko, aby swojej firmie dostarczyć możliwe najlepszą ofertę :)<br /> <blockquote>W Opcomie zawsze pytamy ile firm zostało zaproszonych do przetargu i raczej nie bierzemy w nim udziału, jeśli konkurujemy z więcej niż 5cioma agencjami.</blockquote><br /> Rozumiem, że tutaj dużą rolę odgrywa sama skala przetargu.
W Opcomie zawsze pytamy ile firm zostało zaproszonych do przetargu i raczej nie bierzemy w nim udziału, jeśli konkurujemy z więcej niż 5cioma agencjami. To chyba jedyny sposób aby nie wpakować się w takie hurtowe przetargi.
Ja również nie rozumiem jaki jest sens takiego zachowania. Sam padłem ofiarą tego feralnego przetargu. Ale nie wiem czy nie gorsze od samego przetargu jest zachowanie agencji które najnormalniej w świecie spamują... Dostałem już 10 emaili na temat który od samego początku mnie nie interesje. Pozdrawiam