Marketing wirusowy to narzędzie, które może spowodować, że jakiś produkt czy usługa dostanie swoje 5 minut i zdobędzie sławę lub cała dotychczasowa zdobyta reputacja obróci się w pył, lub po prostu nie stanie się nic. Marketerzy chcąc zwiększyć potencjał marketingu wirusowego stworzyli narzędzie, które realizując ideę wirusa w jeszcze większym stopniu zwiększa zaangażowanie konsumentów. Tym narzędziem jestem Alternate Reality Game.
Marketing wirusowy to narzędzie, które może spowodować, że jakiś produkt czy usługa dostanie swoje 5 minut i zdobędzie sławę. Marketerzy chcąc zwiększyć potencjał marketingu wirusowego stworzyli narzędzie, które realizując ideę wirusa w jeszcze większym stopniu zwiększa zaangażowanie konsumentów. Tym narzędziem jestem Alternate Reality Game.
Alternate Reality Game to intrygująca narracyjna i niezwykle angażująca opowieść rozgrywająca się w czasie rzeczywistym. To gra, w której uczestnicy muszą znaleźć rozwiązanie, a to, jak rozgrywka się potoczy, zależy w dużej mierze od samych graczy. Jeśli uczestnicy zabawy odczytają ukryte wiadomości i sprostają łamigłówkom, będą mogli poznać dalszy ciąg opowieści. Można powiedzieć, że ARG, to Social Media na sterydach.
W moim przekonaniu jest to narzędzie, które może spowodować, że konsumenci staną się entuzjastami marki, a marketerzy osiągną cele o jakich nie śnili. Prezentacja miała swoja premierę na konferencji Internetbeta 2009.
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Operacja:Kapsel - podsumowanie: <a href="http://interaktywnie.com/kreacja/newsy/realizacje/operacja-kapsel-5443" target="_blank" rel="nofollow">http://interaktywnie.com/kreacja/newsy/realizacje/operacja-kapsel-5443</a>
Panowie po waszej dyskusji czekam w takim na polskie realizacje. Prezentacja jest świetna i podsyca tylko apetety. Mam nadzieję, że długo nie będę musiał czekać
Bartek w takim razie czekam na case study. Z chęcią go przejrzę, a jak będziecie go już mieli, to podeślijcie do mnie na bloga.
Dawid - nie chwaliliśmy się jeszcze dlatego, że właśnie się zakończyła. Zwyciężczyni odebrała nagrodę w zeszłym tygodniu :)
Popieram w zupełności Tomka Olejnika, że w Polsce nie realizuje się pionierskich kampanii, a wszystko to co jest wdrażane jest zbyt płytkie. Fakt są różne próby realizowania ciekawych i odważnych akcji, ale wychodzi jak zawsze. Co do poszukiwania kapsla również nie uważam, że jest to ARG. Jest to pewna namiastka idei ARG, jednak nie oddaje w pełni prawdziwego charakteru tego typu kampanii. W Polsce wśród marketerów brakuje odwagi na przeprowadzenie takiej akcji. Choć powiem, że gdy sam wspominam o ARG pojawia się ogromne zaintersowanie, jednak w ostatecznym rozliczeniu marketerzy boją się otworzyć na tak odważną akcję. Obserwując rynek widzę, że w Polsce w tej chwili jest możliwość przeprowadzenia akcji z takim rozmachem jak Why So Serious?. <br /> <br /> Jakiś czas temu rozmawiając zresztą na jakimś barcampie o ARG z Tomkiem Olejnikiem wiem, że ma on przygotowany zespół i zasoby do przeprowadzenia takiej kampanii. Wiem też, że poświęcił dużo czasu przygotowując jedną z koncepcji ARG dla niemieckiego klienta. Widziałem w pełni przygotowaną akcje do wdrożenia i byłem pod wrażeniem. Tomek zna ten rynek doskonale i życzę mu, żeby pomógł jakiejś marce stać się z nieoszliwanego diamentu, brylantem.<br /> <br /> Bartku skoro kampania z kapslem była tak bardzo udana, to dlaczego nie chcieliście się nią wcześniej chwalić? Jeśli akcja odniosła taki sukces, to naturalne jest, że agencja chwali sie tym na prawo i lewo. Z ciekawością przejrzę dokładnie case kapsla i trzymam za słowo, że kiedyś sie ukaże.<br /> <br /> Myślę, że kampanie ARG mają niebywałą przyszłość, ponieważ medium staje się konsument. Dzięki aktywnemu włączaniu konsumentów w działania marketingowe przekłada się to nie tylko na świadomość produktu czy usługi, ale w późniejszym czasie na sprzedaż. Konsumeci, którzy czują się częścia jakiegoś projektu uznają później, że ów produkt jest częścią ich i chętnie go kupują. Dobrze przeprowadzona kampania ARG może się przełóżyć na miłość konsumenta do marki, produktu czy usługi.
Piotrze,<br /> <br /> Marketingiem wirusowym i tematem ARG zajmuje sie od 2006 roku od czasu, jak założyłem swojego bloga. Skrupulatnie progagowałem ideę wirusów i ARG, gromadząc jednocześnie mnóstwo materiałów na ten temat. Opracowując różne koncepcje dla klientów korzystałem również z wielu materiałów. W momencie, gdy w sieci trafiłem na case ARG zrealizowanym 42entertainement zbierałem materiały z prasy zagranicznej, jednocześnie obserwując czy w polskiej prase marketingowej pojawi się jakaś wzmianka o ARG. Wtedy właśnie opracowywałem koncepcję ARG i korzystałem z wielu źródeł. Jakiś czas później pojawił się właśnie twój wspomniany artykuł i część jego zachowałem sobie, ponieważ trafnie oddawał ideę ARG. Uznałem go za świetny tekst. Przygotowując tą prezentację korzystałem z wcześniejszych zebranych materiałów i tych, które pojawiły sie obecnie w sieci oraz z własnych doświadczeń i wcześniej przeprowadzonych akcji viralowych. Robiąc prezentację przekrojową i wyciągając wnioski z wielu przykładów oraz własnych kampanii wirusowych nie pamiętałem skąd pochodził każdy materiał o ARG. Nigdy nie przyszłoby mi do głowy odbierać komukolwiek prawa do stworzonych przez niego treści, dlatego przepraszam za ich nieświadome wykorzystanie.
Po krótkiej naradzie wewnątrz zespołu Immersum, składam ofertę:<br /> <br /> klientom poważnie zainteresowanym przeprowadzeniem ARG w naszym kraju, przygotujemy szczegółową koncepcję gry-kampanii dla danej marki, którą będziemy mogli potem zrealizować w ramach sensownego, dopasowanego do polskich warunków budżetu. Mamy na tym polu doświadczenia (co prawda zagraniczne, ale dzięki temu sprawdzone) i wiemy, jak je dostosować do realiów polskiego rynku.<br />
Bartek, może źle się zrozumieliśmy- uważam, że Wasza akcja była bardzo fajna. Naprawdę cieszę się, że takie rzeczy u nas powstają, bo pokazują naszym (agencji) klientom inną, alternatywną do wszechobecnej nudy czy inwazyjnego displayu, drogę. Nie kruszę kopii o nazewnictwo, ale naprawdę trudno porównać "Why So Serious" do czegokolwiek, co powstało do tej pory w naszym kraju. Ja dwa lata temu miałem okazję złapać trochę wiedzy od innych autorów klasyków gatunku - Campfire (<a href="http://campfirenyc.com)" target="_blank" rel="nofollow">http://campfirenyc.com)</a> i wydaje mi się, że dobrze wiem, na czym ten gatunek polega. Zresztą w ostatniej wypowiedzi odnosiłem się raczej do generalnego obrazu polskich kampanii, które w większości sprowadzają się do promocji konsumenckich. Wynika to zarówno z braku odwagi i niechęci wielu marketerów do wychylania się przed szereg, jak i z niezrozumienia natury oraz potencjału marketingowego social media. <br /> A jeśli chodzi o genialne realizacje dla "nierozrywkowych" produktów, to polecam wszystkim filmowy case study z ARG przeprowadzonego w 2005 roku dla Audi A3 - "The Art of the Heist" (5 min.- naprawdę warto):<br /> <a href="http://vimeo.com/3297786" target="_blank" rel="nofollow">http://vimeo.com/3297786</a>
Nie wiem czy uczestniczyłeś w rozgrywce. Myślę, że na tyle siedzę w temacie i potrafię z dystansem podejść do sprawy, że jednak naszą akcję określiłbym ARG. To, że są znacznie szerzej zakrojone i długotrwałe akcje nie zmienia faktu, że Operacja:Kapsel łączyła działania online, offline, jej przebieg był zależny od działań uczestników, bohaterowie fabuły wchodzili z nimi w interakcję, mieliśmy klasyczny 'rabbit hole', itp. itd. Pewne ograniczenia dotyczące marki i charakteru akcji wprowadziły taki, a nie inny klimat dla przedsięwzięcia - zupełnie inaczej buduje się historię wokół Jokera, a inaczej wokół napojów Tymbark.<br /> <br /> Miałem okazję kilka dni spędzić w lecie tego roku w towarzystwie osób z 42entertainement, autorów klasyków gatunku i między innymi rozmawialiśmy o naszej akcji, fabule, przebiegu, itp. Nie podzielali Twoich wątpliwości.<br /> <br /> Akcja Clear Diamond miała podobny początek (kradzież eksponatu) ale zupełnie inny przebieg, zasięg, rozłożenie w czasie. Obserwując dyskusje poszukiwaczy kapsla można zobaczyć ile elementów i jakie działania były potrzebne żeby rozwiązać zagadkę. <br /> <br /> Zresztą nie zamierzam kruszyć kopii o nazewnictwo, bo to chyba nie jest najważniejsze. To bardzo szeroki "gatunek" i cieszę się, że udało nam się zrealizować dla Tymbarku ten projekt - był jednym z najtrudniejszych i najbardziej złożonych w historii firmy, ale również przyniósł nam dużą satysfakcję, kiedy zobaczyliśmy że elementy grają ze sobą, działają, a internauci podchwytują intrygę, rozwiązują zagadki i prowadzą fabułę na nowe tory.<br /> <br /> P.S. Rzuciłem okiem na definicję ARG z Wikipedii - znając bebechy naszej akcji, nie za bardzo widzę skąd to "nie miał wiele wspólnego"<br /> <br />
Bartek, z całym szacunkiem do Waszych realizacji - bo robicie naprawdę fajne rzeczy - Kapsel, jakichkolwiek wyników by nie przyniósł, nie miał wiele wspólnego z ARG. Właśnie to miałem na myśli mówiąc o schematycznym myśleniu większości polskich marketerów/klientów agencji. Kampanie są płytkie i sprowadzone do takiej czy innej formy promocji konsumenckiej od samego początku albo w najlepszym razie jeszcze zanim zdążą nabrać prawdziwego rozpędu, zanim powstanie wokół całości odpowiedni buzz i społeczność graczy. To mocno ogranicza efekty, jakie taka kampania mogłaby przynieść. Podobnie było z akcją (skądinąd bardzo fajną) Clear Diamond w wykonaniu Artegence - rozmawiałem potem z Bartkiem Wyszyńskim z Artegence i generalnie mieliśmy podobne wnioski.
"W Polsce niestety prawdziwej ARG jeszcze nie mieliśmy."<br /> <br /> W lecie tego roku zrealizowaliśmy (w click5) grę p.t. Operacja:Kapsel dla marki Tymbark. Zasięg akcji to dziesiątki stron internetowych, społeczności, liczne działania offline i finał w formie gry miejskiej. Kilka tysięcy graczy zarejestrowało się w grze, ok. 400 000 odwiedziło serwis akcji.<br /> <br /> Za kilka dni opublikujemy podsumowanie z większą ilością informacji o Operacji.
Nie wydaje mi się, żeby prawdziwy budżet tej kampanii kiedykolwiek został ujawniony (film kosztował 180 mln US$, zarobił grubo ponad 500 mln US$). Wiem za to, że budżety wcześniejszych realizacji 42entertainment z gatunku alternate reality gaming kosztowały od 1 do 5 mln US$. <br /> Dużo? Jeśli wziąć pod uwagę globalną skalę kampanii i wyniki to ROI wychodzi rewelacyjne. Takiej widowni i przede wszystkim takiego zaangażowania nie da się kupić za żadne pieniądze w żadnym domu mediowym na świecie.
"W Polsce niestety prawdziwej ARG jeszcze nie mieliśmy. Były w najlepszym razie pewne ubogie namiastki. "<br /> <br /> Tego lata przeprowadziliśmy dla marki Tymbark ARG, p.t. "Operacja:Kapsel" - zasięg gry to dziesiątki stron internetowych, społeczności, liczne działania offline i wielki finał w formie gry miejskiej. Za kilka dni opublikujemy case opisujący to przedsięwzięcie.
Świetny case. Doskonała kampania.
Panowie, wie ktoś jakie pieniądze poszły na tę kampanie Batmana?
W Polsce niestety prawdziwej ARG jeszcze nie mieliśmy. Były w najlepszym razie pewne ubogie namiastki. Mówiłem i pisałem o tym juz wielokrotnie. Do tego typu kampanii (oczywiście oprócz agencji z odpowiednim know-how), potrzebne jest, żeby marketer- klient agencji wykazał się pewną dozą wyobraźni i wyrwał się ze schematów. Mam wrażenie, że właśnie z tym jest w naszym kraju najtrudniej. <br /> Pracując prawie 2 lata temu nad ARG dla klienta z Niemiec, miałem okazję poznać doświadczenia dwóch czołowych światowych agencji realizujących ARG- Campfire Media i 42entertainment. Każda z nich powstała jako rezultat jednego projektu, w którym ktoś zdecydował się na odważny ruch i który to projekt okazał się potem niesamowitym sukcesem. Po nim pojawili się kolejni zainteresowani klienci. Myślę, że u nas będzie podobnie.<br /> Napisałem jakiś czas temu w komantarzu na blogu Łukasza Machety:<br /> W Polsce szczytem innowacji jest niestety wypuszczenie przeciętniutkiej N1ckoli i intensywne promowanie jej displayem w kanałach Agory (nic dziwnego skoro Agora za tym stoi :)), czyli tzw. “top to bottom approach” zamiast o wiele bardziej wciągającego i efektywnego kosztowo “bottom to top”, w którym to sami odbiorcy są tak zaangażowani w dystrybucję świetnego kontentu, że zakup mediów przestaje być kluczowy. <br /> <br /> Dopóki to się nie zmieni, dopóty będziemy skazani na reklamową nudę i powielanie schematów. Oby jak najszybciej to się zmieniło. Dlatego bardzo się cieszę, że ludzie tacy jak Dawid Trzeciak, czy Łukasz Macheta piszą o tego typu kampaniach. <br /> <br /> No i oczywiście zapraszam pierwszego odważnego klienta ;)
A są jakieś polskie realizacje? Batman ekstra. LOL
@Błażej, nie mogę się z Tobą zgodzić. Jedne z najbardziej udanych i spektakularnych ARGs zrealizowane były dla zupełnie nowych tytułów filmowych (np. "The Beast" dla AI: Artificial Intelligence) albo gier komputerowych (np. "I Love Bees" promujące grę "Halo 2"- btw produkcji Microsoftu). Przez zdecydowaną większość czasu nie było w ogóle wiadomo, czy a jeśli tak, to jakiej marki dana ARG dotyczyła. Udane ARGs charakteryzują się tym, że są prawdziwie oddolnymi inicjatywami kierowanymi na początku do fanów gatunku, amatorów rozwiązywania zagadek itp. a dopiero te grupy "zarażają" innych a Ci inni z kolei infekują mainstream. Społeczność najczęściej powstaje naturalnie najpierw wokół gry, zagadki i narracji a dopiero potem przenosi się na markę. I to drugie zadanie jest trudniejsze, ale... również na to są skuteczne sposoby.<br /> <br /> Aha, McDonald's w 2008 roku również zrealizował własną ARG- "The Lost Ring" :) I co? Odniosła wielki sukces :)
brakuje tylko wniosku że ARG najlepiej sprawdza się w połączeniu z marką, która już ma swoich wielkich fanów. "Why so serious?" nie odniosłaby takiego sukcesu gdyby chodziło o coca cole, mc donalda czy microsoft, żeby nie wiem jak dobry był scenariusz akcji.
/IRONY MODE ON/ Bardzo mi miło...widzę znaczną, powiedziałbym, dosłowną inspirację moim artykułem sprzed dwóch lat, szczególnie jego fragmentem zatytułowanym \\\"Nić Ariadny\\\" <a href=\"http://www.marketing-news.pl/theme.php?art=565\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\">http://www.marketing-news.pl/theme.php?art=565</a> Mowa o slajdach nr 10 i 11. Żałowałem nieobecności na konferencji, ale widzę, że jednak - choć incognito - na niej byłem...;) /IRONY MODE OFF/