Od dziś internauci mogą głosować na swoje typy w konkursie Webstarfestival. W ramach jednej kategorii można głosować raz dziennie. Strony, które w poszczególnych kategoriach otrzymają najwięcej głosów, zostaną nagrodzone tytułem Webstar Internautów. Głosowanie potrwa do 26 listopada do godziny 24:00.
Spośród wszystkich zgłoszonych do konkursu prac jury złożone z członków Akademii Internetu wyłoniło 5 stron w każdej z kategorii (shortlista). To właśnie na te strony swoje głosy oddają internauci. Z shortlisty - niezależnie od głosów internautów - jury w każdej kategorii wybierze stronę roku, oraz przyzna 2 wyróżnienia.
Webstar Internautów to jedna z innowacji, którą przygotowali w tegorocznej edycji organizatorzy. Pomysł ten (podobnie jak pomysł utworzenia Akademii Internetu) zaczerpnięty został z międzynarodowego konkursu Weby Awards. W zeszłorocznej edycji Webby w głosowaniu udział wzięło ponad 200 000 internautów z całego świata. Zobaczymy jaki wynik osiągną polscy organizatorzy.
Wszelkie konkursy, w których władzę oddajemy w ręce internautów narażone są na nadużycia. Zabezpieczenie polegające jedynie na sprawdzeniu pliku cookie jest żadnym zabezpieczeniem. Niestety właśnie takie rozwiązanie zostało zastosowane w Websterach, co stawia pod wielkim znakiem zapytania autentyczność wyników głosowania. Mam nadzieję, że organizatorzy szybko naprawią swój błąd (a raczej błąd agencji OS3, która jest wykonawcą strony) i wprowadzą bardziej restrykcyjne zabezpieczenia.
Pobierz ebook "Ebook: Jak chronić dane w firmie. Kompendium wiedzy dla managerów"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Jesteśmy pierwszą w Polsce omnichannelową agencją marketingową. Odważne wizje oraz innowacyjne technologie zmieniamy w …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Każdy jest chodzącą reklamą..<br /><br /><br /><br /> <a href=\"http://www.koperty24.pl/nadruk-firmowy-i-reklamowy\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\"><a href=\"http://www.koperty24.pl/nadruk-firmowy-i-reklamowy\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\">http://www.koperty24.pl/nadruk-firmowy-i-reklamowy</a></a>
Myślę, że czasami mężczyźni są na równi przystosowani do marketingu szeptanego;)
Myślę, że to jest po prostu pierwotna cecha ludzi - przekonywać innych do tego, na czym nam zależy ;) jeśli ktoś coś sprzedaje, to naturalnie będzie zachęcał. Inną kwestią jest po prostu sieć relacji, w której największe znaczenie ma wiarygodność kolejnych \'węzłów\'. Inna kwestia to taka, że wszystkie rzeczy powiązane z lifestylem są produktami, które chcemy, aby były rekomendowane, bo chcemy się identyfikować z tym do czego aspirujemy.<br /><br />
Marketing szeptany najczęściej jest zauważalny wśród młodzieży. To ona głównie poddaje się jego działaniu. Można tutaj przytoczyć przykład telefonów komórkowych, ubrań i markowych gadżetów. trzeba jednak we wszystkim zachować stosowny umiar.
Trzeba sobie zdać sprawę z tego, że taki marketing istniał i będzie istniał zawsze. Nie jesteśmy w stanie go w żaden sposób wyplenić, czy też może po prostu zniszczyć. tak to już jest i czy chcemy tego czy nie, to on po prostu jest stale przy nas obecny.
Kobiety z natury są przystosowane do marketingu szeptanego. Mogą całe godziny przesiadywać na telefonie i gadać z koleżankami o torebkach, butach, żakietach i bluzkach. My mężczyźni mamy za to samochody, mecze i puby, gdzie możemy się po pracy napić piwa.
Kobiety są chyba najlepsze w marketingu szeptanym:) To one codziennie przenoszą setki tysięcy nowych informacji o danych produktach i usługach. Poza tym to chyba właśnie kobiety najlepiej wiedzą co jak i gdzie można dzisiaj znaleźć. taki już jest nasz los:)
Nawet sami czasami zajmujemy się takim marketingiem, chociaż nikt nam za to nie płaci:) Robimy małą reklamę niektórym produktom jakie kupujemy wśród naszych znajomych i rodziny. To już rzecz całkowicie normalna w dzisiejszych czasach. Pod tym względem to chyba kobiety mają znacznie więcej do powiedzenia niż mężczyźni:)
Nie zawsze muszą nas wkręcać, ale przeważnie tak jest. Dzisiaj każdy chce zarobić i to jest stwierdzony fakt. Zresztą takie nakłanianie do kupna chyba nas wcale nie dziwi już. Mamy z tym do czynienia co dziennie na wszelkiego rodzaju targowiskach.
Oczywiście, ze nie zawsze. Warto jednak pamiętać, że dzisiaj są specjalne osoby, które rzeczywiście w gronie swoich znajomych \"coś powiedzą\" lub też nawet swoim zachowaniem, wyglądem, ubiorem, wskażą nam konkretną markę i firmę. Coś w stylu trendseterów. A to już konkretny zarobek i konkretne pieniądze
Jednym słowem towarzyszy mi to od dziecka, tylko nie do końca byłam tego świadoma. Ale nie zawsze nazwałabym to działaniem dla zysku. Przecież to, że przysłowiowa Goździkowa coś tam poleca, nie musi wynikać z tego, że na tym zarabia.
Bez takiego rodzaju marketingu wiele osób by w ogóle nie kupowało niektórych produktów. Może to i dobrze, że on w ogóle jest. To że mamy jego świadomość jest już dużym plusem dla nas samych.
Tak to wygląda jeśli się coś przekazuje z ust to ust. Wiele osób może to odbierać bardzo negatywnie, a dla innych nie ma to najmniejszego znaczenia. Czasem są tego rodzaju bardzo negatywnie odbierane, a czasami mamy do nich obojętny stosunek
marketing szeptany bardzo trudno jest niestety odróżnić od zwykłego naciągania nas na zakup konkretnych produktów. Wszystko zależy tylko i wyłącznie od nas samych i od jak bardzo jesteśmy podatni na sugestie innych.
Wiecie co, wszystko jest dzisiaj możliwe. Zresztą marketing szeptany powstał dawno, a tylko nazwa jest współczesna. Był od zawsze między nami, a kobiety były jego nosicielkami. Tak to już jest
Ciekawe, że najczęściej człowiek o takich rzeczach po prostu nie myśli i nie zwraca na nie najmniejszej uwagi:) Był on od zawsze tylko nikt go nie nazwał. teraz ma nazwę i to bardzo ładą i możemy sie trochę na nim po zastanawiać i tyle
tego rodzaju marketing był obecny od zawsze i jest obecny wszędzie. nie można się od niego dzisiaj uwolnić. Nazwaliśmy go tylko ładnie i tyle z tego mamy. Cała reszt i jego idea pozostała taka sama. Nic się nie zmieniło od lat
To się nazywa zarabianie:) Tak jest już od dawna. A myślisz, że jak idziesz do sklepu i pani ci mówi, ze teraz modne jest to i to, i że tylko w tym wyglądasz najlepiej, to czym się kieruje. To tylko biznes i nic więcej.
nie ukrywam że jestem ciekaw FINAŁU tej inicjatywy (dosc dlugo obserwuje polski internet i jeszcze tak szeroko zakrojonej promocji nie widzialem)generalnie wyniki sa znane .... wystarczy poklikac, pokojarzyć kilka faktów i .......mozna dosc dokladnie oszacowac :) mechanizm glosowania specyficzny ale WHO CARES?!?!<br /><br />z pewnoscia jest to (ew. wygrana) pewny element oddzialywania na potencjalnych klientow ..... choc obiektywnie oceniajac to znaczna czesc zakwalifikowanych stron jest po prostu beznadziejna (szczegolnie ta "niewizerunkowa" gdzie oceniac mozna zawartosc, logike prezentacji, nawigacji i funkcjonalnosc)<br /><br />coz........konkursy zawsze byly i zawsze beda i poniekad dosc czesto swiadcza o narcyzmie tworcy........ dobre serwisy promuja sie same (i firmy ktorych nie stac na zgloszenie sie musza na to liczyc :)<br /><br />adam
<blockquote>Tu krótki tutorial - jak wygrać Web Stara Internautów</blockquote>Jak już pisałem na <a rel="nofollow" href="http://www.opcom.pl/blog">naszym blogu</a> nadużycia zawsze były i będą, ale można je zminimalizować. Już w pierwszym dniu konkursu wysłaliśmy list do jego organizatorów z konkretnymi propozycjami bardziej restrykcyjnych zasad głosowania. Ponieważ odzewu na nasze propozycje nie było, pozostaje jedynie liczyć na poczucie etyki uczestników konkursu oraz sprawne wyłapywanie prób nadużyć przez organizatorów.<br /><br />Tegorocznych Webstarów Internautów nie uważamy za znaczące wyróżnienie. Zdajemy sobie sprawę, że największe szanse na nagrody mają najsilniej promowane serwisy.
Radek :) znasz mnie wiec wiesz, ze jestem niepoprawna idealistka i z ta Wisla to ja bede do konca swoich dni probowac ;)
Tu <a href="http://webstary.blogspot.com/">krórki tutorial</a> - jak wygrać Web Stara Internautów.
aNETa, kiejm Wisły nie zawrócisz, a z określenia "jesteś głupi jak komentarz na Onecie" mam wrażenie, że juz kiedyś się wspólnie zaśmiewaliśmy ;)<br /><br />wracając do meritum: <br /><br />1. Platność za uczestnictwo: cena, z tego co mi wiadomo nie jest zbyt wygórowana, wiec i dostępność konkursu dla szerszego grona jak najbardziej zapewniona. Biorąc pod uwagę, że sama nominacja stanowi reklamę, to jest to jak najbardziej zrozumiałe.<br />2. Ocena: myślę, że lepszej alternatywy niż ocena jury + ocena internatów ciężko byłoby szukać.optymizmu więcej :)
:) Az tak dekadencka nie jestem - wszystkich konkursow nie zmiotlabym z powierzchni Ziemi... ;) a przynajmniej nie na jedna kupke ;P<br /><br />Ale powaznie mowiac...Moja wypowiedz to tylko moze nieco ostre, ale jednak podsumowanie tego co sadza internauci.<br /><br />Jako 'glos ludu' polecam chocby <a href="http://wiadomosci.onet.pl/4,15,11,2613773,0,0,forum.html">te komentarze</a>. Ja wiem, ze Onet to 'smietnik', ze forum i dyskusja na nim to czasem jedna wielka sciema i prowokacja, etc. ale poniewaz to masowka, z tego portalu czesto daje sie wyciagnac 'jakas srednia' w przypadku tzw. internetowej opinii publicznej.<br /><br />A prawda jest taka, ze konkurs powinien obronic sie sam. Nie mam racji?
Z tego co mówisz wnioskuję, że najlepiej by było gdyby wszelkie konkursy zniknęły z powierzchni ziemi. Ja tego nie widzę aż tak dekadencko jak Ty, jednak podzielam Twoje zdanie, że większość polskich konkursów jest mało wiarygodna. Niemniej jednak muszę stanąć w obronie organizatorów WebstarFestival. Dlaczego?<strong><br /><br />Ocena prac</strong><br />Jurorami konkursu są członkowie Akademii Internetu liczącej obecnie 75 osób. Wśród nich znajduje się jedynie 19 osób związanych z agencjami interaktywnymi. Liczba członków Akademii z roku na rok będzie poszerzać się o nowe nazwiska. Dzięki temu wyniki konkursu są w mojej opinii wiarygodne i trudne do zmanipulowania dzięki koneksjom. <br /><br />Dla porównania w konkursie KTR w kategorii „Nowe Media” głosowało 6 jurorów (zamkniętych w jednym pokoju). W konkursie Golden Arrow wszystkich jurorów było 12.<br /><br /><strong>Opłaty</strong><br />Nie wyobrażam sobie, aby udział w konkursie był bezpłatny. Kto opłaciłby organizację gali, statuetki, promocję konkursu..? Poza tym opłata rejestracyjna powoduje pewien odsiew słabych prac. Jej brak spowodowałby, że do konkursu zgłaszano by setki, jeśli nie tysiące słabych projektów. Nie chciałbym być w jury takiego konkursu.<br /><br />A co z młodymi, zdolnymi twórcami? W przypadku Webstarów istnieją kategorie preferowane, jak "strona prywatna", gdzie opłata zgłoszeniowa wynosi 197 zł netto. Myślę, że każdego „młodego, kreatywnego twórcę, ze świeżym podejściem do tematu” stać na wydanie takiej kwoty za udział w konkursie.<strong><br /><br />Głosowanie Internautów<br /></strong>Tu akurat się z Tobą zgodzę. Idea głosowania przez internautów jest dobra, natomiast sam mechanizm oddawania głosów zupełnie nie przemyślany. Wysłałem maila do organizatorów konkursu (wiem, że nie jestem jedyną osobą która to zrobiła) z konkretnymi propozycjami zwiększenia zabezpieczeń. Proponowałem między innymi umieścić buton głosowania we flashu, wykorzystać cookie flashowe, każdy głos autoryzować poprzez unikalny ID, oraz zakażać finalistom umieszczanie linku bezpośrednio do oddania głosu w ciemno, na rzecz linku do strony, na której znajdowali by się jedynie finaliści z jednej kategorii. Organizatorzy odpowiedzieli, że konkurs jest dobrze zabezpieczony i nic nie zmienili. Mam nadzieję, że w kolejnej edycji Webstary Internautów przejdą gruntowną naprawę, albo znikną. W obecnej formie nie są wyznacznikiem oceny Internautów.
"Czasy sie zmieniaja a pan ciagle jest w komisjach..." chcialoby sie powiedziec cytujac pewien film...<br /><br />Moi znajomi spoza branzy (obserwatorzy e-biznesu i sektora interaktywnego) przypomnieli mi ostatnio (bo ja troche stracilam dystans) ze nikt juz nie traktuje powaznie takich konkursow. Ludzie zaczynaja miec dosc tego, ze w rywalizacji biora udzial ciagle te same agencje i te same agencje oceniaja sie wzajemnie i te same osoby ciagle mowia to samo w mediach przy okazji tego typu imprez... W sumie zgadzam sie. Niektore wypowiedzi sa takie, ze moga funkcjonowac w newsach przez kilka kolejnych edycji konkursu i nikt sie nie zorientuje, ze napisano je kilka lat wczesniej... ale to tak na marginesie.<br /><br />Jak dla mnie to rzeczywiscie paranoja, ze zgloszenia oceniaja osoby bezposrednio zwiazane z firmami uczestniczacymi w rywalizacji - nigdy nie rozumialam logiki takiego podejscia... No a poza tym sama idea uczestnictwa w konkursie, za ktore zazwyczaj trzeba zaplacic! Przeciez to chora sytuacja! W ten sposb wszystko sie kisi we wlasnym sosie, nie wylowi sie fajnych pomyslow, zdolnych ludzi, poczatkujacych w branzy kreatywnych tworcow ze swiezym podejsciem do tematu, bo zawsze zglaszaja sie ci, ktorzy maja na to pieniadze i co roku w konkursach branzowych jest powtorka z rozrywki w postaci tych samych laureatow (moze zamieniajacych sie odrobine miejscami w rankingu), ktorzy bardzo czesto chwala sie starym jak swiat pomyslem prezentujac go w szatach rewolucyjnego rozwiazania marketingowego, nowatorskiego wdrozenia informatycznego lub czegos w podobnym stylu. To takie specyficzne 'towarzystwo wzajemnej adoracji', ktore w gruncie rzeczy do glebi sie nienawidzi... bo wiadomo, ze kasa psuje wszelkie przyjaznie, a agencje interaktywne walcza ze soba o budzety - jakze czesto - tych samych klientow... To zabija obiektywizm jurorow konkursow branzowych i zdecydowanie 'zacheca' do manipulacji. Smutne...<br /><br />PS<br />Glosowanie internautow takze pozostawia wiele do zyczenia. Jakos przecietnemu uzytkownikowi Sieci nie rzuca sie w oczy mozliwosc zaglosowania na jakies strony WWW (zrobilam we wlasnym zakresie takie minibadanie). Nie zauwazylam tez szerokiej akcji medialnej mobilizujacej internautow do ogladania i oceniania konkursowych serwisow. Zwykly internauta, na ktorego glosach i opinii powinno nam (jako branzy) zalezec najbardziej najczesciej nawet nie ma pojecia o takiej 'zabawie'. Mam wrazenie, ze glosuja glownie (i to wylacznie dzieki marketingowi wirusowemu firm - uczestnikow) pracownicy agencji, ich rodziny i znajomi. <br /><br />Po co wprowadzac taka 'innowacje', skoro to z gory skazane jest na porazke w takiej formie???