Zbliża się nasz branżowy "oscar season", a wraz z nim jak bumerang wraca pewna drażniąca kwestia. Loże jurorskie festiwali, akademii i konkursów obsadzane są przez te same twarze, które startują...
Czy można poważnie traktować konkursy, w których lista nominowanych jest bliźniaczo podobna do firm reprezentowanych w jury? Jak tu mówić o obiektywności kiedy wygrywają kampanie, których autorzy, klient i obsługujący dom mediowy mają swoich przedstawicieli wśród oceniających? Tak, wiem że każdy konkurs ma swoje wewnętrzne ustalenia, które starają się wyeliminować dwuznaczne sytuacje, ale nie wierzę w skuteczność tych działań. Sam współudział w procesie oceny tworzy pewien dysonans, a opinii publicznej daje podstawy do podważania uczciwości zasad konkursów.
Już domyślam się komentarzy. "To tylko bzdurne błyskotki, które przecież nic nie znaczą", "O co tyle hałasu?", "Jak się nie podoba, to nie startuj", "Sam przegrał to teraz się gotuje...", itp.
A ja piszę to, bo wierzę w różnego rodzaju nagrody jako ważny czynnik wartościujący i motywujący. Dobrze zorganizowany konkurs pozwoliłby docenić talenty, wypromować małe, zdolne firmy, którym trudno się pokazać w inny sposób i w efekcie wywindować ogólny poziom prac nas wszystkich. Prawdziwie obiektywne nagrody zyskają też na wartości w oczach klientów, z których wielu obecnie przez palce patrzy na te nasze laury.
Piszę też dlatego, że znam opinie na ten temat dziesiątek osób z branży, które nie są w stanie zrozumieć podejrzanych zasad i w prywatnych rozmowach nie owijają swojego zdania w bawełnę. Boją się jednak odezwać publicznie, żeby uniknąć przykrych konsekwencji natury biznesowej. Nie jest to wreszcie zawiść spowodowana przegraną, tu nie chodzi o urażoną dumę. Nie próbuję podważyć wartości nagród konkurentów, tylko namówić ich żeby sami tego nie robili poprzez "dwustronne" uczestnictwo w konkursach. Sami, jako click5, regularnie odmawiamy sędziowania, kiedy nasze prace są wśród zgłaszanych.
Kończę apelem do kolegów z branży: czas wprowadzić jasne zasady. Startujesz, nie sędziuj. Przekonaj swojego klienta żeby mniej lub bardziej świadomie nie lobbował poprzez uczestnictwo w jury. Promuj jasne zasady wśród pracowników swojej firmy. Skoro jesteś wymieniony jako jeden z organizatorów lub patronów to nie zgłaszaj swoich prac do konkursu. Jak to się mówi: albo rybka, albo pipka. Najlepsze prace obronią się same, a prestiż wygranych, popularność konkursów i wymierne korzyści dla naszej branży mogą tylko wzrosnąć.
Pobierz ebook "Ebook z raportem: Jak wybrać software house dla działań marketingowych i e-commerce"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Skorzystaj z kodu rabatowego redakcji Interaktywnie.com i zarejestruj taniej w Nazwa.pl swoją domenę. Aby …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Interaktywnie.com jako partner Cyber_Folks, jednego z wiodących dostawców rozwiań hostingowych w Polsce może zaoferować …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
NK umarło totalnie, także nie ma co się w to ładować. Jeśli chodzi o SEM to tylko FB, Google i LinkedIn :)
Kiedyś korzystałem, ale jakoś zapomniałem o serwisie i pewnie wielu ludzi także o NK zapomniało. Trzeba umieć dostosowywać portale social media, tak by były przyjazne dla ludzi, bo to w dzisiejszych czasach jedna z najważniejszych rzeczy.
Czy ktoś jeszcze w ogóle z NK korzysta? Mam wrażenie że serwis umarl
Nasza klasa - nie, FB tak, ale chętnie bym się wyoutował :) .
NK ktoś w ogóle z tego korzysta? Fb - grupy i strony firm, dobra opcja przy skutecznej strategii na szeroką reklamę.
Teraz głownie Instagram i Facebook. Nasza klasa odesła do lamusa<br /><br />
mało kto korzysta z NK
Polecam i zapraszam na nowoczesny i innowacyjny portal społecznościowy FUTURENET na którym każdy zarabia.Zapraszaj znajomych, wklejaj posty, lajkuj, rekomenduj, graj, rób to co robiłeś dotychczas na innych Platformach społecznościowych i zarabiaj na wszystkim. Bez limitów i blokad.
Ja już nie mam żadnego z nich . Już mi się to znudziło . Jak chce mieć kontakt ze znajomymi to wyłącznie przez telefon.
Bez dwóch zdań facebook :)
NK już przemija w mediach.
FB bo NK juz praktycznie nie jest juz uzuwane przez nikogo
Zdecydowanie FB, nikt już nie korzysta z NK :)
NK już dawno nie ma sensu jako by dla ludzi chcących działać \"socjalnie\" - NK to gry i zabawa, nic więcej.
Na NK głównie rejestrowali się starsi uczestnicy chcący znaleźć swoich znajomych po latach. <br /><br /> Facebook jest siecią głównie młodzieżową a do tego ogólnoświatową myślę, że tym właśnie wygrywa.
Główny problem NK polega na tym, że nie jest to serwis ogólnoświatowy.
NK miało świetny pomysł na siebie i to zdecydowało o sukcesie tego portalu. Ale w pewnym momencie ta główna idea odnajdywania znajomych ze szkoły przestała użytkownikom wystarczyć. I teraz biedne NK nie ma co ze sobą zrobić...
Jak NK nic ze soba nie zrobi to cieka go los grona...
NK już dawno przestała być portalem, który może mieć potencjał. Może formuła się wypaliła, w każdym razie facebook ma zdecydowanie więcej do zaoferowania dzięki temu, że można kontaktować się z ludźmi na całym świecie. Ostatnio czytałam, że młodzi zaczynają rezygnować z fb. Ciekawe czy ten trend przeniesie się tez do nas, bo jak na razie to wydaje mi się, że w Polsce fb radzi sobie coraz lepiej.
Z NK przestali korzystać młodzi. Przenieśli się oni na FB, a to właśnie młodzi są siłą napędową portali społecznościowych.
według mnie FB jest o niebo lepszy od NK, i ma o wiele lepsze perspektywy :)
NK nie wykorzystała potencjału. Za to FB ma dobre perspektywy.
FB z punktu widzenia marketingowego to moim zdaniem rewelacyjne narzędzie, tylko trzeba umieć je wykorzystać. NK natomiast zupełnie bezużyteczne.
Portale społecznościowe są miejscem kontaktów ale także miejscem promocji własnej działalności. Myślę, że to nie jest już tylko moda ale pewne narzędzie, którym się posługuje bardzo wielu ludzi. Facebook jest portalem o ogromnym międzynarodowym zasięgu, co w dzisiejszym świecie jest bardzo ważne. <a href=\"http://socialbiznes.tv\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\">Reklama na Facebooku</a> jest bardzo powszechna, ale trzeba ją tworzyć z pewnym wyczuciem, żeby nie przyniosła negatywnego efektu.
jeden portal ma zasięg międzynarodowy, a drugi natomiast jest znany tylko w naszym kraju. No cóż nie można ich porównywać, ale zawsze można starać się robić więcej by upowszechniać naszą klasę wśród naszych rodaków za oceanem.
reklama musi tu być i z tym polemizować nie można. Tak to już jest, że niestety tam, gdzie jest masa użytkowników to musi być i masa reklam. Każda firma wykorzysta tego rodzaju okazję do pokazania się w sieci. Może jakiś klient akurat również się tam znajdzie.
FB i NK to oczywiście doskonałe miejsce na reklamę. Jest tam cała masa różnych ludzi, którzy to przecież na co dzień również dokonują ściśle określonych wyborów. Z tego to również powodu jest to idealne miejsce by reklamować swoją firmę.
No cóż. Sens chyba jest, bo przecież tyle milionów ludzi codziennie korzysta właśnie z takich serwisów. Poza tym nie tylko robią to młodzi ludzie, ale i również wiele starszych osób. Dzisiaj każda okazja jest dobra by się trochę zabawić, a nie tylko grać w pasjansa:)
Nie przesadzajmy. Reklamy w portalach społecznościowych były, są i zawsze będą . Przecie tutaj jest tylu potencjalnych klientów, że jak można sobie z nich zrezygnować? No nie można. Trzeba łapać okazje i tyle. Wiedzą o tym wszyscy marketingowcy. i PR - owcy. Takie są dzisiejsze realia.
No właśnie. Dlatego może po prostu jeśli nie chcemy być atakowani taką właśnie reklamą, to nie powinniśmy w ogóle tam zakładać konta. Po co chcemy być osobą \"publiczną\" jeśli nie mamy zamiaru ponosić tego konsekwencji? Wszystko się wiąże ze sobą i tyle. Anonimowe nie są nawet dzieci w przedszkolu:)
Równie dobrze można by stwierdzić, że każda inna strona internetowa czy portal (łącznie z ninieszym) to tylko miejsce na reklamę. Reklama jest wszędzie, jest coraz bardziej nachalna i niestety od niej się nie ucieknie.
Ja rónież mam dwa konta. I na NK i na FB. Uważam że FB jest o wiele lepszym rozwiązaniem niż NK, która staje się trochę drugą FOTKĄ. Moim zdaniem FB daję więcej możliwośći choćby dlatego że jest serwisem międzynarodowym.
Mam konto i na naszej klasie i na fecebooku a sprowadzanie tego tylko do miejsca na reklamę jest dużym uproszeniem. Może właścicielom przede wszystkim na tym zależy ale takie portale zaczęły żyć własnym życiem w pewnym stopniu kierowanym także przez użytkowników.
@Radek, ja nadal mam jeszcze konto na FB, ale tam w ogóle nie wchodzę. Założyłem bo znajomi mieli i tyle, a tak poza tym to jakoś mnie to w ogóle nie wciąga i tyle. Trzeba jakoś sobie radzić inaczej.
Kiedyś miąłem konto i na NK i na FB ale po w końcu stwierdziłem, że coraz rzadziej tam zaglądam i doszedłem do wniosku, że nie jest mi to do niczego w życiu potrzebne więc w końcu usunąłem oba konta.
Ja tam nawet nie zaglądam. Wystarcza mi tylko same rankingi ich popularności, które wydają mi się nieco trochę przesadzone. Oczywiście każdy robi jak uważa i tyle.
No cóż nie każdy ma czas na portale społecznościowe. Czasem trzeba jeszcze żyć i zarabiać na codzienne wydatki. taj niestety jest w dzisiejszym świecie i nie możemy na to niestety nic poradzić. Można tylko w weekendy starać się coś zrobić w sieci.
Fajnie miejsce na spotkanie ze znajomymi i na spędzenie czasu na grach:) Jeśli ktoś oczywiście to lubi. Można również i spokojnie spotkać się ze znajomymi w realu i też jest to ciekawe doznanie.
Wszędzie dzisiaj mamy do czynienia z reklamą. Nie tylko w telewizji, gazetach, ale i również w internecie i w serwisach społecznościowych. Nic na to nie poradzimy, ani przed nią nie uciekniemy.
Facebook rośnie dzisiaj w siłę i nie ma co liczyć na to, że sytuacja się zmieni. Ilość użytkowników stale rośnie, więc i stanowi on zagrożenie dla wielu innych tego rodzaju serwisów internetowych. Może jednak kiedyś trend się odwróci.
Po co w ogóle takie stwierdzenia. Ja mam konto na Facebooku, ale zaczynają mnie powoli irytować reklamy. Zresztą nie tylko one, ale mniejsza z tym, gdyż tutaj głownie o nie chodzi. Są irytujące i już
No cóż co racja to racja. Może i rzeczywiście nikt nie ma na to czasu bo siedzi na portalach społecznościowych.Ale moze to tylko moja ocena tego rodzaju sytuacji. jaka ma dzisiaj miejsce w naszym społeczeństwie
No w sumie, może to i prawda:) Z drugiej strony to całkiem ciekawe takie społeczności. Może i kiedyś założę sobie konto, ale jak na razie, to wolę raczej tylko obserwować poczynania innych osób w takich serwisach.
Eee tam, wszyscy siedzą na fejsbuku i nie mają czasy na wyżywanie się na forum ;)
Chyba mało kto korzysta z tych serwisów bo nikt się nie wypowiada na ten temat:) Moze i nawet niektórzy korzystają, ale tylko po to by chwalić sie tym co maja przed swoimi znajomymi i na tym koniec.
Żadnego z nich. Dla mnie są tendencyjne i zamiast łączyć ludzi to ich niestety dzielą. Zaczynamy żyć w sieci zamiast się spotykać w realu. Dlaczego nie można tego jakoś inaczej rozwiązać. Może rzeczywiście to zrobić dzisiaj.
Jako organizator konkursu wyjasniam:<br /> - w jury WSF zasiadaja zalozyciele (kilkanascie osob) + laureaci z poprzednich edycji<br /> - regulamin zabrania czlonkom jury glosowania w kategoriach z ktorymi mieli cos wspolnego (pracuja w danych firmach, wykonywali te zlecenia)<br /> - procedure glosowania prowadzi KMPG - tam wplywaja glosy, tam sa liczone etc. Organizatorzy otrzymuja wyniki z KPMG.<br /> - co do glosowania internautow: kazdy wie, ze 100% zabezpieczenie tego glosowania przed naduzyciami jest niemozliwe. Staramy sie robic co jest mozliwe. Do dnia dzisiejszego nie ma dowodow pompowania wynikow przez roboty. Jesli taki sie znajdzie - bedziemy analizowac logi z NASK - strona zostanie usunieta z konkursu.<br /> <br /> Nie wiem jak bardziej mozna to zabezpieczyc - ale chetnie przeanalizujemy wszelkie sugestie, ktore sa mile widziane.
Nie widzę potrzeby robienia kolejnych konkursów, wniesie to kolejne zbędne zamieszanie. Wystarczy jeśli organizatorzy festiwali które mamy obecnie wprowadzą przykazanie "startujesz nie możesz być członkiem jury" i problem załatwiony.
<blockquote> Niezłą formułę przyjęły też Webstary gdzie jury składa się z kilkudziesięciu osób, które głosują online, więc nie mają na siebie bezpośredniego wpływu, a głos jednej osoby nie zmienia tak wiele jak w przypadku jury kilkuosobowego.<br /></blockquote>Podobnie było w Mixx Awards - głosowało 25 osób online.<br /><br />Natomiast najwięcej kontrowersji wzbudzają konkursy typu Złote Orły, gdzie w kategorii inteactive mamy tylko 7 członków jury głosujących w realu. Jednak w tym roku Bartek Gołębiowski zasiada w jury i z pewnością będzie czuwał nad sprawiedliwym przebiegiem głosowania:)
<blockquote>Określmy, kategorie, niech każda firma zgłosi maksymalnie po jednej produkcji z każdej kategorii, jakieś proste i przejrzyste reguły i gotowe. Rozesłać do wszystkich firm ankietę, w ktorej mogą oddać głos na prace innych. Krzyśkowi udało się zrobić dobry blog - może pod patronatem interaktywnie.com? Tyle się teraz mówi o web 2.0, idźmy krok dalej :)</blockquote><br /> <br /> To jest pomysł nad którym myślę już od dłuższego czasu. Chciałbym zaprosić do jury dyrektorów artystycznych i kreatywnych, oraz najlepszych designerów z różnych agencji. Wyniki głosowania były by jawne i każdy mógłby zobaczyć jak kto głosował. Nie było by opłaty wpisowej, jedynie udział w gali byłby płatny.<br /> <br /> Obawiam się jednak 2 rzeczy:<br /> <br /> 1. Z uwagi na brak opłat będzie ogromna ilość zgłoszeń a wiele spośród zgłoszeń będzie niskiego poziomu. Może webskie strony gromadzone przez cały rok były by pewnogo rodzaju preselekcją.<br /> <br /> 2. Zawsze może dojść do tego typu oskarżeń - wygrywa firma, której przedstawiciel zasiada w jury. Ale najlepsze osoby pracują w najlepszych agencjach. A jeśli mają oceniać najlepsi... Czy jawność wyników głosowania rozwiązuje ten problem?<br /> <br /> Co w ogóle myślicie o takim pomyśle?
tylko dodajcie do takiej sondy opcje 'zadne z powyzszych'
Zgadzam się z Bartkiem. Uważam takie zachowanie za nieetyczne. Mimo, że nie można głosować na swoje prace, członkowie jury często dyskutują miedzy sobą, co może mieć wpływ na poźniejszą ocenę prac. Niestety większość konkursów w Polsce tak właśnie robi. Skład jury = autorzy prac nagradzanych. Chyba tylko Kreatura jest wyjątkiem (mimo totalnej klapy organizacyjnej w zeszłym roku). Niezłą formułę przyjęły też Webstary gdzie jury składa się z kilkudziesięciu osób, które głosują online, więc nie mają na siebie bezpośredniego wpływu, a głos jednej osoby nie zmienia tak wiele jak w przypadku jury kilkuosobowego. Moglibyście zrobić sondę, które nagrody w Polsce wydają się czytelnikom najbardziej prestiżowe pod względem kreacji.
Java, ja nie powiedziałem, że to źle, że istnieje. To tak jak z konkursami z naszego podwórka. :) Dobrze, że są, ale ich tworzony wizerunek, obiektywizm, rzeczywista wiarygodność, nasuwają pewne analogie. Sparafrazuje pytanie: czy interaktywnie.com jako źródło wiedzy o rynku w Polsce, nie powinno być przypadkiem traktowane podobnie jak wyniki naszych konkursów?
Zgadzam się z Bartkiem, że branie udziału w konkursie w którym zasiada się w jury jest, co najmniej dziwne. Mnie irytowało zawsze to, ze interaktywne sprawy były przyklejone do tych BARDZIEJ POWAZNYCH i były tak przy okazji. <br /> <br /> A tak na szybko może tak zróbmy sobie swój własny konkurs.<br /> <br /> Określmy, kategorie, niech każda firma zgłosi maksymalnie po jednej produkcji z każdej kategorii, jakieś proste i przejrzyste reguły i gotowe. Rozesłać do wszystkich firm ankietę, w ktorej mogą oddać głos na prace innych. Krzyśkowi udało się zrobić dobry blog - może pod patronatem interaktywnie.com? Tyle się teraz mówi o web 2.0, idźmy krok dalej :)<br /> <br /> W Polsce jest maks. 40 agencji, które rocznie zarabiają powyżej 1 miliona. Może niech to będzie granica (którą łatwo sprawdzić), kto może uczestniczy w takim przedsięwzięciu. Myślę, że to byłoby najbardziej reprezentatywne, co można zrobić na tą chwile. Niech branża oceni samą siebie, żeby wybrać naprawdę wartościowe rzeczy. Wtedy taka nagroda będzie miała prawdziwą wartość. <br /> <br /> Czekam na Wasze opinie.
ee tam, sam przegrał to teraz się gotuje:)
<blockquote>A co Wy na taki stwierdzenie: "polskie konkursy są jak interaktywnie.com" ?</blockquote><br /> Przestań andrew. Interaktywnie to dla wielu osób bardzo cenne źródło wiedzy i dobrze, że jest.<br /> <br /> A co do konkursów to faktycznie nie ma idealnego. Ale nie da się zrobić takiego, który byłby 100% sprawiedliwy i przejrzysty - zawsze ktoś będzie niezadowolony.
Mądre słowa. A co Wy na taki stwierdzenie: "polskie konkursy są jak interaktywnie.com" ?
Apelu apelem a i tak zawsze istnieję ryzyko że ktoś się wyłamię i/lub zabraknie "ekspertów" w jury. Może dobrym rozwiązaniem byłoby ujawnienie obrad/głosowanie jury. Takie rozwiązanie jest banalnie proste, wystarczy ustalić to z organizatorami, ewentualnie zawsze poddawać pod głosowanie taki wniosek przed obradami.
piona Bartek, lepiej tego nie mozna bylo ujac.
Piona Bartek!