Gemius potrafi się dowiedzieć wszystkiego o emitowanych reklamach

Swój produkt firma patentuje w USA.

Polska firma Gemius stworzyła oprogramowanie, które pozwala na kompleksowy pomiar rynku reklamy online - z Facebookiem i YouTube włącznie. Takiego badania nie zrobił jeszcze nikt na świecie. Korzystają już z niego klienci w Polsce, Rosji i na Ukrainie, a w tym miesiącu zostały zaprezentowane dane z rynku niemieckiego. Produkt Gemiusa właśnie uzyskał pierwszeństwo do patentu z USA.

- Dzięki wtyczce zainstalowanej w przeglądarkach Firefox, Opera i Chrome potrafimy rozpoznać treści reklamowe, zarówno graficzne jak i wideo, na stronie, na którą wchodzi internauta. Możemy to zrobić niezależnie od tego, czy zagląda na Facebooka, odwiedza serwisy z grupy Google’a czy widzi reklamę wyemitowaną w technologii programmatic - mówi Piotr Ejdys, prezes Gemiusa. - Jako pierwsi na świecie widzimy cały rynek reklamowy z punktu widzenia użytkownika. To jest innowacja w skali świata, czego najlepszym dowodem jest fakt, że właśnie uzyskaliśmy akceptację zgłoszenia patentowego w USA, uzyskując status "patent pending". Dzięki temu wyprzedzamy wszystkich konkurentów.

Opracowana technologia odpowiada na pytania o to, do kogo dotarła reklama w sieci, ile czasu była w polu widzenia użytkownika, które spoty były dłużej oglądane w mediach społecznościowych. W skrócie – jak sprawdzały się strategie poszczególnych reklamodawców. Oprogramowanie pokazuje również, w jakiej technologii wyemitowano kampanie reklamowe, a to pozwala oszacować rzeczywiste udziały w rynku reklamy online.

Jak tłumaczy Marta Sułkiewicz, która w Gemiusie odpowiada za rozwój badania reklamy w sieci, dotychczas na większości rynków korzystano z dwóch metod pomiaru reklam w internecie - umieszczania skryptów w kreacjach reklamowych i robotów internetowych.

- Skrypty, mimo że stanowią bardzo dokładne źródło danych, nie umożliwiają stworzenia całościowego obrazu rynku, bo nie wszyscy chcą się danymi podzielić. Z kolei działanie robotów internetowych nie uwzględnia między innymi reklam emitowanych na stronach Google’a, w mediach społecznościowych czy technologii programmatic. A co więcej przestało się sprawdzać, gdy reklamodawcy zaczęli częściej kupować usługę dotarcia do sprofilowanej grupy odbiorców, zamiast powierzchni reklamowej na wybranej stronie - wyjaśnia Sułkiewicz.

Jej zdaniem ta koncentracja na użytkowniku w procesie planowania i zakupu reklamy online powoduje, że skuteczność reklamy trzeba również mierzyć przez pryzmat użytkowników. Dokładnie tak, jak na rynku reklamy telewizyjnej, gdzie badanie panelowe jest na tyle wiarygodne, że stanowi podstawę wszystkich rozliczeń w branży.

- Przez ostatnie 20 lat rynek reklamy online przypominał "czarną dziurę". Reklamodawcy doskonale znali swoje kampanie i swój wycinek rynku, ale nie wiedzieli, co się dzieje na całym rynku i u konkurencji. Nasze oprogramowanie i metodologia badawcza mają szansę wprowadzić nowe standardy na rynku i – co bardzo istotne – uczynić go transparentnym. To z pewnością wpłynie pozytywnie na rozwój całego rynku reklamy online – przekonuje Marta Sułkiewicz.

Z kolei Piotr Ejdys podsumowuje: Teraz dzięki oprogramowaniu umieszczonemu w przeglądarkach i wykorzystaniu panelu badawczego możemy ekstrapolować dane na całe społeczeństwo. Podobnie, jak w naszym badaniu internetu, które prowadzimy wspólnie z PBI.

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"