Spotify zadebiutowało na nowojorskiej giełdzie. Nietypowo

Spółce, która nie zarabia, nie zależało na pieniądzach.

Spotify właśnie weszło na giełdę i, mimo że spółka wciąż notuje straty, debiut okazał się sukcesem. Pierwszy dzień handlu zakończył się wyceną spółki na 26,5 mld dol., a cena jej akcji zatrzymała się na poziomie 149,01 dol. Oznacza to, że rynkowa wartość serwisu jest podobna do wartości takich spółek jak M&T Bank i General Mills.

Debiut Spotify był jednak nietypowy. Spotify zdecydowało się bowiem nie na zwyczajowe IPO (Initial Public Offering), ale na DLP (Direct Listing Process), który eliminuje całe zamieszanie związane z debiutem, łącznie z udziałem pośredników ustalających wyjściową cenę akcji, ale także wszystkie zabezpieczenia towarzyszące standardowej pierwszej oferty publicznej. I co najważniejsze, nie przynosi dodatkowych pieniędzy.

Spotify jednak nie na tym zależało. Spółka nie chciała rozwadniać istniejących udziałów przez eimitowanie nowych, a jedynie umożliwić dotychczasowym akcjonariuszom handel. Przed debiutem nie milkły więc spekulacje, dlaczego szwedzka firma, która - przypominamy - nie zarabia, nie stara się o pozyskanie dodatkowego kapitału. Jej CEO, Daniel Ek o tym mówił, ale jego wyjaśnienia ograniczyły się do podtrzymania reputacji Spotif, które zawsze miało iść pod prąd.

- Zwykle firmy głośno biją w dzwony, zwykle spędzają dzień wywiadach na giełdzie, tłumacząc, dlaczego ich akcje są dobrą inwestycją - mówił. - Zwykle nie prowadzą bezpośrednich aukcji. I ta ścieżka ma sens dla większości, ale Spotify nigdy nie było zwykłą firmą.

Decyzja Spotify, mimo że debiut okazał się sukcesem, nadal więc jest uznawana za ryzykowny wybór. Bez gwarancji banków, które działają jak "czynniki stabilizujące" i bez milionów nowo emitowanych akcji, które gwarantują płynność, proces ustalania ceny otwarcia już był powolny i złożony. Z drugiej jednak strony, sposób ten pozwoli uniknąć rozczarowania, jakie towarzyszyło Snapowi, który wystrzelił w debiucie, by chwilę później borykać się z inwestorami rozczarowanymi jego wynikami. 

 

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"