
Trzy lata temu, kiedy pierwsze serwisy oferujące zakupy grupowe wkroczyły do polskiej sieci, przeżywały oblężenie klientów. Groupon – do tej pory lider branży, w najlepszym okresie czyli w marcu 2011 roku, miał ponad 5 milionów realnych użytkowników (dane z Megapanelu). Citeam w zeszłym roku mógł się pochwalić rekordowym wynikiem 2,9 miliona użytkowników w kwietniu. Dziś oba serwisy mają około połowę mniej RU niż w okresie największego boomu na tego rodzaju zakupy w internecie. – Zestawienie Megapanelu z 2012 roku pokazuje, że czołówka polskich serwisów zakupów grupowych w ciągu zaledwie kilkunastu miesięcy straciła od kilkuset do ponad półtora miliona użytkowników. Serwisem, który odnotował największy spadek jest Groupon – analizuje Małgorzata Bednarek, dyrektor ds. strategii w agencji interaktywnej Migomedia.
Również ostatnie wydarzenia w Grouponie nie pozostawiają złudzeń, że źle się dzieje w tej części rynku e-commerce. Tydzień temu zwolniony został współzałożyciel i szef serwisu Andrew Mason. Wszystko przez coraz gorsze wyniki finansowe firmy. Jeszcze w listopadzie 2011 roku akcje Groupona kosztowały 20 dolarów za sztukę. W listopadzie ubiegłego roku spadły do poziomu 2,6 dolara. Co jest powodem kiepskiej sytuacji w serwisach zakupów grupowych?
Oglądalność trzech najbardziej popularnych serwisów zakupów grupowych w Polsce | |||
Groupon | Gruper | Citeam | |
sty-13 | 2 253 216 | 1 218 200 | 889 127 |
gru-12 | 1 849 388 | 908 538 | 978 748 |
lis-12 | 2 237 436 | - | 962 345 |
paź-12 | 2 282 391 | - | 810 522 |
wrz-12 | 2 223 537 | - | 851 546 |
sie-12 | 2 266 888 | 815 765 | 1 103 805 |
cze-12 | 2 580 602 | 930 500 | 1 302 947 |
maj-12 | 3 003 565 | 1 053 606 | 1 346 366 |
kwi-12 | 2 904 337 | 1 076 978 | 2 904 337 |
mar-12 | 2 846 168 | 1 126 821 | 1 492 363 |
sty-12 | 3 439 842 | 1 384 277 | 2 014 935 |
gru-11 | 3 447 987 | 1 503 875 | 1 975 841 |
lis-11 | 3 502 931 | 1 734 088 | 2 393 915 |
paź-11 | 3 499 801 | 1 588 266 | 2 175 386 |
wrz-11 | 3 696 683 | 1 465 837 | 825 541 |
sie-11 | 3 667 985 | 1 234 730 | 1 395 378 |
lip-11 | 3 831 022 | 1 349 298 | 1 204 468 |
cze-11 | 4 396 776 | 1 208 999 | 1 135 521 |
maj-11 | 4 602 500 | 1 155 735 | 1 608 589 |
kwi-11 | 4 791 515 | 1 025 386 | 1 339 128 |
mar-11 | 5 054 098 | 931 663 | - |
lut-11 | 3 021 248 | 811 872 | - |
sty-11 | 3 269 982 | 835 747 | - |
Źródło: Megapanel, PBI Gemius
Przede wszystkim mamy do czynienia z nasyceniem rynku. Według portalu Godealla.pl w Polsce jest ponad 70 serwisów pokroju Groupona, a prawie 100 zdążyło już zakończyć swoją działalność. – Boom na zakupy grupowe mija, zatem rynek skazany jest na szybką konsolidację. Wielu małych graczy prawdopodobnie zniknie z rynku w ciągu najbliższego roku. Ten trend widoczny jest już dzisiaj. Swój serwis Happyday.pl zawiesiła na przykład Agora – zauważa Damian Sałkowski, search SEO specialist z największej w Polsce agencji interaktywnej K2.
- Zwolnienie prezesa w Grouponie i podejmowane ciągle złe decyzje personalne spowodowały, że mimo potencjału największy szał zakupów grupowych jest już za nami. Pokazują to również bardzo słabe wyniki finansowe Groupona, który z dnia na dzień wycofuje się z kolejnych miast – potwierdza Jarosław Nowak, brand manager w Mail-Media.
Ponadto przez ostatnie trzy lata zmieniły się w naszym kraju nie tylko oczekiwania internautów, ale przede wszystkim sam rynek. – Dziś użytkownicy szukają konkretnej usługi lub produktu podczas, gdy wcześniej liczył się głównie wysoki rabat. Na początku Polacy, zaciekawieni nowym trendem, masowo wręcz odwiedzali strony ze zniżkami niekoniecznie znajdując tam ofertę dla siebie. Obecnie grono odwiedzających jest mniejsze, jednak osoby te wchodzą na serwis z konkretnym celem zakupowym, ale na szczęście w przypadku Citeam.pl spadek liczby użytkowników nie idzie w parze ze spadkiem zysków – zanotowaliśmy ostatnio 100 procent wzrostu obrotów rok do roku, a w niektórych kategoriach jak podróże, nawet 300 procent – zauważa pozytywne aspekty konsolidacji Marta Krauze, dyrektor serwisu Citeam.pl.
Oto główne przyczyny spadku popularności zakupów grupowych
Po kilku latach działalności serwisów oferujących zakupy grupowe, można w końcu dostrzec wady w modelu sprzedaży jaki prezentują. Przede wszystkim eksperci wskazują na opłacalność transakcji. – Na pewno korzysta tutaj serwis i klient, który wykorzystuje oferty, często o 70 procent tańsze od konkurencyjnych sklepów. Nie jest to jednak sprawdzający się na dłuższą metę model biznesowy dla małych i średnich usługodawców. Polskę obiegła historia łódzkiego fryzjera, który za pomocą serwisu Groupon zgromadził klientki na najbliższe dwa lata. Niestety problem polega na tym, że panie za usługę zapłacą tak mało, że dla salonu będzie to kwota poniżej progu opłacalności – przytacza przykład Damian Sałkowski. W tym przypadku fryzjer – Jarosław Budny miał ofertę mycia, strzyżenia i stylizacji za jedyne 29 zł. Normalna cena za tę samą usługę u niego w salonie bez kuponu z serwisu zakupów grupowych – 70 zł. Szybko na taką ofertę zareagowało ponad 1600 osób.
25 miliardów złotych
- To przykład równie stary, co przedstawiony jednostronnie. Sposób załatwienia przez nas tego problemu może być podręcznikowym przykładem profesjonalnego, propartnerskiego i proklienckiego rozwiązania przez firmę sytuacji kryzysowej. W tym konkretnym przypadku zaproponowaliśmy klientom zwrot pieniędzy wraz z dodatkową rekompensatą lub upominek w postaci kosmetyków dla osób, które zdecydowały się poczekać dłużej na realizację usługi - twierdzi Artur Bednarz z Groupon.pl.
- Handlowcom serwisu zależy na jak najwyższej sprzedaży, przedsiębiorcy - często mali, nie są w stanie obsłużyć wygenerowanych zamówień. W efekcie klient końcowy jest niezadowolony, przedsiębiorca jest niezadowolony a odpowiedzialność jest rozmyta. Serwis przerzuca ją na przedsiębiorcę a ten odbija piłeczkę. Oczywiście, że jest to jedna z przyczyn dla których ludzie, którzy sparzyli się 2 czy 3 razy na takich zakupach rezygnują z nich – zauważa Paweł Lipiec chief commercial officer w Grupie ANG S.A . Ale to nie jedyny problem.
Na drugiej stronie czytaj o kolejnych problemach serwisów zakupów grupowych oraz tym, jaka będzie ich przyszłość.
Dlaczego założyłem Space Ads?
Poznaj historię Rafała Chojnackiego, założyciela agencji.
Słabe agencje i...
Zobacz profil w katalogu firm »
Specjalizujemy się w marketingu efektywnościowym. Dzięki doświadczeniu naszych specjalistów tworzymy kampanie,...
Zobacz profil w katalogu firm »
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i...
Zobacz profil w katalogu firm »
Firma MENTAX powstała w 2005 roku. Posiadamy ponad 15-letnie doświadczenie w tworzeniu oprogramowania na...
Zobacz profil w katalogu firm »
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe.
Świadczymy usługi związane z...
Zobacz profil w katalogu firm »
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie.
Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu,...
Zobacz profil w katalogu firm »
Głównym problemem chyba jest fakt, że dostawcy towarów lub usług korzystający z groupona po macoszemu traktują takie zamówienia, bo wiedzą, że nie są one tak opłacalne jak inne.
I to pomimo faktu, że to jest promocja. Wydaje mi się, że brak zysku jednak gdzieś siedzi z tyłu głowy.
Myślę, że to powolny schyłek mody na zakupy grupowe jaka nastała w ostatnim czasie. Sprzedaż w sieci przeniesie się do FB moim zdaniem.
W sumie - szybko poszło.. :/
Myślę że zakupy grupowe są bardzo dobrym rozwiązaniem promującym firmę i towar sprzedawany, natomiast jesli chodzi o zysk na długą metę to może być z tym problem.