Zwalnia wzrost e-handlu

Czyżby wpływ zwalniającej gospodarki?

Chociaż konsumenci reagują na spadek gospodarczej wydolności USA poprzez redukcję wydatków, sklepy internetowe czeka i tak mniej kłopotów niż sklepy tradycyjne.

"Sprzedaż w realnych sklepach ulegnie większemu osłabieniu niż sprzedaż w sklepach internetowych, przede wszystkim dzięki bogatym klientom, którzy stanowią często bazę kliencką e-sklepów i mają tendencję do lepszego znoszenia kryzysów gospodarczych niż osoby zarabiające mniej" powiedział Jeff Grau, starszy analityk eMarketer.com

Eksperci eMarketer.com szacują, że sprzedaż amerykańskiego e-handlu sięgnie poziomu 146 mld USD w roku 2008 przy wzroście 14.3 proc. w porównaniu do roku poprzedniego.

"Wciąż jednak", ostrzga Grau, "wskaźniki wzrostu internetowej sprzedaży będą lekko zwalniały".

Istnieje jeden mały powód do paniki. Grau twierdzi, że "spadek w liczbie nowych kupujących online to nieunikniony znak "dojrzewania" internetowego handlu detalicznego".

Jednak Grau widzi również szereg powodów, by w przyszłość e-handlu patrzeć z optymizmem.

"Handel internetowy może zostać w sposób znaczny wzmocniony, jeśli otrzyma wsparcie ze strony nieobsługiwanych do tej pory kategorii klientów, takich jak, na przykład, seniorzy".

W USA do roku 2011 żyło będzie 25.4 mln internautów w wieku powyżej 62 lat, co przypada na 7.6 proc. całej populacji. Wzrost liczebności tej grupy wiekowej wynosi 3.1 proc. w skali roku.

Według danych Megapanel PBI/Gemius w Polsce osoby po 55 roku życia stanowią zaledwie 3,71 proc. internautów. Średni roczny wskaźnik wzrostu liczebności tej grupy to 0,7 proc. Jednak według danych GUS udział seniorów w populacji naszego kraju ogółem w 2020 roku wyniesie ok 40 proc. Można zatem przypuszczać, że czas odpowiedni by pomyśleć o tym segmencie e-klientów, jeszcze przed nami.

Źródło: eMarketer.com

Pobierz ebook "Jak otworzyć sklep internetowy - ebook z poradami dla firm"