Czy Google rzeczywiście usunie prywatne dane po 9 miesiącach?

Operator największej na świecie wyszukiwarki poinformował niedawno o skróceniu okresu przechowywania prywatnych danych na temat swoich użytkowników.

Operator największej na świecie wyszukiwarki poinformował niedawno o skróceniu okresu przechowywania prywatnych danych na temat swoich użytkowników. Cade Metz z serwisu The Register sugeruje jednak, że ogłaszając to Google zrobiło internautów w konia.

W poniedziałek Nicole Wong, jednak z prawniczek firmy z Mountain View, zapowiedziała skrócenie okresu retencji informacji o połowę – z dotychczasowych 18 do 9 miesięcy. Mimochodem dodała, że jej spółka nadal „pracuje nad szczegółami”. Kilka dni później opublikowano „mapę drogową”, w której zawarto dokładne dane na temat zakresu i terminów wprowadzenia nowych zasad.

Okazało się, że faktycznie, po 9 miesiącach, Google będzie usuwać niektóre prywatne informacje o użytkownikach. Ale dane zapisane w ciasteczkach pozostaną nadal dostępne dla amerykańskiej korporacji. W praktyce oznacza to, że usunięte przez firmę z Mountain View na mocy nowej polityki informacje o użytkownikach będzie można łatwo odzyskać.

18-miesięczny okres przechowywania informacji będzie więc nadal obowiązywał de facto. Dopiero po tym czasie zostanie skasowany numer IP każdego użytkownika. Dlatego nawet jeśli dane z ciasteczek zostaną zachowane, powiązanie ich z konkretnym internautą przestanie być możliwe. Mimo tych zarzutów Google twierdzi, że nowa 9-miesięczna polityka to poważny projekt, który jednak nadal jest „w fazie przygotowań”.

Korporacja podkreśla: „Po tym okresie zmienimy niektóre bity adresu IP. Definitywne usunięcie bitów nastąpi po 18 miesiącach. Trudno nam zagwarantować pełną anonimowość naszych użytkowników, ale robimy wszystko, co w naszej mocy, aby ochrona danych była na jak najwyższym poziomie”.

Źródło: Webhosting.pl

Pobierz ebook "Ebook o social media marketingu w 2025 roku i agencjach w nim się specjalizujących"