W nowym telewizyjnym systemie reklamowym Google’a zapłacisz więcej, jeśli twoja reklama jest słaba
Podobnie, jak miało to miejsce w przypadku AdWords, Google chce, by sprzedaż powierzchni reklamowej w TV bazowała nie tylko na sztywno ustalanych cennikach, ale także na jakości samych spotów reklamowych. Wyższa jakość - równoważna jest z większą relewantnością danego spotu, co wiąże się z niższą ceną, za wyświetlanie go, na przykład, w prime timie. Reklamy niższej jakości, które charakteryzuje mniejsza relewantność, a które będą chciały pojawić się w tym samym czasie – będą droższe.
Taki system, to póki co, perspektywa jeszcze kilku dobrych lat, lecz Google myśli o nim całkiem poważnie. Firma nawiązała niedawno współpracę z Dish Network, siecią kablową będącą własnością EchoStar, w ramach której wdrożone zostaną pierwsze narzędzia analizujące jakość spotów reklamowych sekunda po sekundzie.
"Zmiany w modelu biznesowym Google'a nie mają nic wspólnego z technologią" mówi Tim Armstrong, szef sprzedaży Google inc. "Chodzi raczej o wprowadzenie do tego modelu miar jakości spotów telewizyjnych".
Telewizyjna sieć reklamowa Google’a oparta została o te same narzędzia i ten sam model, co sieć wyszukiwarkowa. Takie rozwiązanie jest wyrazem przekonania, że TV (zwłaszcza sieci kablowe) będzie w miarę upływu czasu ewoluowała w kierunku interaktywności i coraz większego podobieństwa do internetu.
„Pomiar jakości telewizyjnych spotów reklamowych to kolejny szczebel w naturalnej ewolucji rynku" mówi Keval Desai, dyrektor projektu Google TV. "Aby system ten był w pełni gotowy powinniśmy przejść 3 etapy: 1) stworzenie dokładnego i precyzyjnego modelu pomiaru jakości, 2) odczyt informacji o jakości spotów, 3) wykorzystanie tych informacji do zaprojektowania modelu cenowego". Na dzień dzisiejszy Google znajduje się wpół drogi pomiędzy punktem 2. a 3. "Projekt funkcjonuje dopiero od 6 miesięcy. Mamy jeszcze zbyt mało danych, by zaprezentować konkretne rezultaty” kwituje Desai.
Mimo tego, braki w danych Google'a wynikają również z ograniczeń technicznych. Póki co, firma wyświetla swoje reklamy w 14 milionach gospodarstw domowych korzystających z Dish Network. Jednak nie wszystkie te gospodarstwa posiadają odpowiedni sprzęt, by przesyłać Google'owi ogromne ilości danych dotyczących zaangażowania widowni, co w proponowanym modelu jest przecież jedną z podstaw. Inną istotną informacją, która póki co jeszcze wymyka się Google’owi z rąk, to struktura demograficzna audytorium. Analogiczny system zaproponowany przez Nielsena potrafił pobrać podstawowe dane demograficzne, lecz był zdecydowanie uboższy jeśli chodzi o dostarczanie wyników na temat samych spotów reklamowych.
„Zakończenie prac nad systemem powinno zakończyć się w bliskiej przyszłości”, mówi Desai, jednak nie powinniśmy spodziewać się, że nastąpi to wcześniej, niż przed upływem dwóch lat.
Źródło: AdAge.com
Pobierz ebook "Ebook z raportem: Jak wybrać software house dla działań marketingowych i e-commerce"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Interaktywnie.com jako partner Cyber_Folks, jednego z wiodących dostawców rozwiań hostingowych w Polsce może zaoferować …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Skorzystaj z kodu rabatowego redakcji Interaktywnie.com i zarejestruj taniej w Nazwa.pl swoją domenę. Aby …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»