Pół roku trwał żywot amerykańskiej gazety drukującej artykuły z blogosfery.
Pół roku trwał żywot amerykańskiej gazety drukującej artykuły z blogosfery.
Pod koniec stycznia informowaliśmy o uruchomieniu w USA gazety, której całą treść stanowią przedruki z blogów. Bezpłatne egzemplarze można było otrzymać w Chicago i San Francisko, gdzie gazeta rozpoczęła swoją działalność. Zyski miały przynieść reklamy umieszczane przy artykułach.
Niestety, jak poinformował twórca The Printed Blog, Joshua Karp - z powodu braku funduszy tytuł zostanie zlikwidowany. - To była dla nas bardzo trudna decyzja, jednak z powodu ciężkiej sytuacja finansowej jesteśmy zmuszeni zaprzestać publikacji - stwierdził Karp.
W ciągu sześciu miesięcy ukazało się 16 numerów, które rozeszły się w liczbie 80 000 kopii.
Pobierz ebook "Ebook z raportem: Jak wybrać software house dla działań marketingowych i e-commerce"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Skorzystaj z kodu rabatowego redakcji Interaktywnie.com i zarejestruj taniej w Nazwa.pl swoją domenę. Aby …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Interaktywnie.com jako partner Cyber_Folks, jednego z wiodących dostawców rozwiań hostingowych w Polsce może zaoferować …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Ja nie widzę unikalności w tym rozwiązaniu. Po co komu papierowa gazeta, jak to samo może mieć wchodząc po prostu na blogi, które go interesują, korzystając chociażby z Technorati, BlogFroga, czy innych narzędzi.
Sam pomysł takiej gazety, uważam za ciekawy, szczególnie, że blogerzy za wyrażenie zgody na przedruk swoich tekstów, otrzymywali jakiś procent z reklam - ale może zwalili coś z marketingiem, bo sądzę że jednak czytelnicy papierowego wydania takiej gazety powinni się znaleźć.
Skoro to były przedruki to na \"publiczność\" np. z google.com raczej ten biznes w małym stopniu mogli liczyć - a jak wszyscy wiemy przeważnie (tylko przeważnie, nie znaczy, że zawsze) traffic z google jest przeważający.