Wybory samorządowe 2018. Problemy z systemem ePUAP czy brak systemowego myślenia?

Na razie mamy przerzucanie odpowiedzialności.

Podczas pierwszej tury wyborów samorządowych, część z osób, które wnioskowały o wpis do rejestru wyborców za pośrednictwem systemu ePUAP, ostatecznie nie znalazła się na listach i nie mogła oddać głosu. Ministerstwo Cyfryzacji broni się systemu ePUAP: "powodem takiej sytuacji na pewno nie jest ani platforma ePUAP, ani źle działający elektroniczny wniosek. O powody należy zaś pytać organy poszczególnych gmin"

Wszystkich tych, którzy złożyli elektroniczny wniosek o wpis do rejestru wyborców i nie mogli dziś zagłosować, informujemy: winna nie jest ani platforma ePUAP, ani źle działająca usługa. O powody należy pytać organy gmin. To one wydają decyzje o wpisie.https://t.co/LGHbiFj7C4

— Ministerstwo Cyfryzacji (@MC_GOV_PL) 21 października 2018

 

Wniosek o opisanie do listy wyborców przez system ePUAP złożyło 46 tysięcy obywateli, ale resort przypomina, że samo złożenie wniosku elektronicznego nie oznacza automatycznie uzyskania wpisu do rejestru wyborców. Taką decyzję  podejmują bowiem organy danej gminy, a procedura przewiduje, że mają na to trzy dni.

Jest nam przykro i jesteśmy zaskoczeni informacjami o tym, że niektóre osoby, które składały wnioski elektronicznie nie mogły ostatecznie zagłosować. Ale o powody tego należy pytać dany urząd gminy. To nie Ministerstwo Cyfryzacji wydaje bowiem decyzje o wpisie, a właśnie organy gmin. Powodów takiej sytuacji może być wiele, jednak z pewnością żadnym z nich nie jest wadliwa e-usługa, czy też platforma ePUAP.

- czytamy w oświadczeniu Ministerstwa. 

Na ogólną liczbę 46 362 elektronicznych wniosków o wpis do rejestru wyborców, 3 157 nie uwzględniało trzydniowego terminu, jaki ma organ gminy na wydanie decyzji.

Osoba, która chce się dopisać do spisu wyborców, po złożeniu elektronicznego wniosku, może zostać poproszona o dodatkowe dokumenty (ksero dowodu osobistego lub innego ważnego dokumentu tożsamości i pisemną deklarację, w której podaje swoje obywatelstwo i adres stałego zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej). To faktycznie decyzje gmin. Pojawiają się jednak głosy, że - mimo terminowego złożenia dokumentów - prośby o uzupełnienie braków formalnych nie docierały do obywateli.  

Koniec końców, jest dość typowo. Państwowa Komisja Wyborcza nie ma sobie nic do zarzucenia, bo za techniczne aspekty systemu ePUAP odpowiada Ministerstwo Cyfryzacji; Ministerstwo Cyfryzacji również nie ma sobie nic do zarzucenia, bo decyzję o dopisaniu do listy podejmują gminy, które kierują się własnymi procedurami. 

Sprawę celnie komentuje cytowana przez Onet była minister cyfryzacji, Anna Streżyńska: - Na końcu prawda jest taka, że nikt nigdy nie zastanowił się sumarycznie jak ta cyfryzacja ma wyglądać i czego powinniśmy, a czego nie powinniśmy wymagać od obywatela. Gdyby rejestry były ze sobą zintegrowane i współpracowały, to urzędnicy nie mieliby powodów, by wymagać dodatkowych dokumentów. To jest skutek braku cyfryzacji. 

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"