Inwestorzy odkryli, że Scott Thompson podawał nieprawdziwe informacje o swoim wykształceniu.
W ubiegłym tygodniu na jaw wyszło, że Thompson zamieścił w swoim życiorysie nieprawdziwe informacje dotyczące wykształcenia. Kłamstwo CEO Yahoo wykrył jeden z inwestorów. W swoim CV prezes podał, że uzyskał tytuł licencjata w dziedzinie nauk komputerowych i rachunkowości na Stonehill College w Easton, stanie Massachusetts.
Jak się okazało, niemożliwe było, by Scott Thompson otrzymał dyplom na tym kierunku. A to dlatego, że w czasach, gdy studiował, kierunek ten na tej uczelni w ogóle nie istniał.
Scott Thompson był prezesem Yahoo od stycznia tego roku, a na stanowisko CEO przyszedł wprost z eBay'a. Z informacji serwisu All Things D wynika, że Thompson rezygnuje z osobistych powodów, nie podając konkretnej przyczyny. W najbliższym czasie złoży oficjalne wypowiedzenie.
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Phi, też mi afera. U nas premier nałgał przed wyborami i nikt go do tej pory nie wywalił ze stanowiska, choć należy mu się jak niejednemu sie nie nalezy.
a u nas prezydent Kwaśniewski skłamał nt. wyższego wykształcenia, to naród w nagrodę wybrał go na drugą kadencję ;)
Prawie każdy dodaje coś egzotycznego w swoim CV, ponieważ prawie każdy ma socjalistyczną (aka komunistyczną) mentalność. Dodatkowo nikt nie chce być pracodawcą, więc by wygrać wyścig szczurów dodają \'bajery\' do cv by się wyróżnić.