Więcej płacimy za aplikacje niż smartfony

Kryzys ekonomiczny nie przeszkadza posiadaczom urządzeń mobilnych wydawać sporych sum na aplikacje, których często użyją tylko kilka razy.

Kryzys ekonomiczny nie przeszkadza posiadaczom urządzeń mobilnych wydawać sporych sum na aplikacje, których często użyją tylko kilka razy.

O tym, że większość pobieranych na telefony aplikacji wykorzystywana jest jedynie w dniu zakupu pisaliśmy przedwczoraj. Dziś kolejna porcja statystyk, dotyczących rynku aplikacji mobilnych.

Jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez ABI Research 15% spośród osób, które w ubiegłym roku instalowały na swoich smartfonach rozmaite aplikacje wydało na nie blisko 100 dolarów. Kolejne 16,5% deklaruje, że kwota ta oscylowała pomiędzy 100 a 500 dolarów.

"Pierwszy raz w historii rynku mobilnego zdarza się, by konsumenci wydawali więcej pieniędzy na aplikacji niż na same urządzenia", powiedział Jeff Orr, analityk ABI.

Orr twierdzi też, że Apple App Store psuje rynek obniżając drastycznie ceny za aplikacje mobilne. "Nie wydaje mi się, by Apple celowo dążyło do ukształtowania cen na tak niskim poziomie. Jest to raczej efekt uboczny modelu, w jakim działa iTunes. Zmusza on deweloperów do ciągłej rywalizacji. Ile jednak można konkurować na płaszczyźnie różnorodności i funkcjonalności aplikacji? W tej chwili jedynym obszarem rywalizacji jest cena - im niższa, tym większe prawdopodobieństwo, że klient skorzysta z naszej usługi", twierdzi Orr.

Apple zapędza tym samym deweloperów w kozi róg, dając im jedynie wybór pomiędzy masową sprzedażą tanich jak barszcz aplikacji na iPhone lub droższych programów dystrybuowanych innymi niż App Store kanałami. Być może szansą będzie planowane w tym roku uruchomienie sklepów przez Nokię, Palm, RIM oraz Samsung, dedykowanych dla swoich smartfonów.

Źródło: Yahoo! Tech

Pobierz ebook "Ebook z raportem: Jak wybrać software house dla działań marketingowych i e-commerce"