
Zobacz, co zmienia Agora w nowym projekcie i jak oceniają to rywale.
Nie tylko dobra, rzemieślnicza robota, ale i odważny biznesowy eksperyment - eksperci są z jednej strony pełni uznania dla projektu Weekend. Gazeta.pl, w którym zamiast nachalnego displaya, mamy subtelną i nowoczesną reklamę kontekstową; z drugiej jednak są też pełni wątpliwości. Bo model, w którym długie, autorskie artykuły, czyli tzw. treści premium, mamy za darmo, nijak nie pasuje do polityki coraz szczelniejszego paywalla.
Od 24 maja w każdy weekend na stronie głównej Gazeta.pl pojawia 12-15 autorskich materiałów, tworzonych przez dziennikarzy Gazeta.pl i współpracowników.
- Zależy mi na tym, żeby stworzyć przestrzeń przyjazną odbiorcom szukającym inspirujących, ludzkich historii, niebanalnych wywiadów, tekstów, które w mądry sposób odnoszą się do tego, co nas otacza - tak o nowym projekcie mówi Hanna Rydlewska, redaktor naczelna weekendowego wydania Gazeta.pl.
Treści udostępniane są za darmo, ale wydawca zdecydował się zrezygnować z monetyzacji opartej na reklamach odsłonowych. Zamiast tego partnerem każdego wydania jest jedna marka. Co tydzień inna. To dość zaskakujący rok, biorąc pod uwagę to, że Agora od dawna przekonuje, że najlepszym rozwiązaniem jest wprowadzenia płatnego dostępu do treści.
- Być może wyniki wdrożenia płatnych rozwiązań są rozczarowujące i grupa szuka innych metod lewarowania spadku stawek displayowych? Być może to niezależne poszukiwania kolejnego streamu przychodów? A może po prostu wewnętrzna, polityczna konkurencja dwóch różnych filozofii Gazeta.pl i Wyborczej - zastanawia się Adam Plona z Wirtualnej Polski.
Jakkolwiek by nie było, trudno nie docenić odwagi osób odpowiedzialnych za wprowadzenie projektu. Tym bardziej, że większość konkurentów uparcie wykorzystuje reklamę display, mimo że coraz głośniej obwieszczany jest jej rychły koniec.
- Po latach optymalizacji, portale wycisnęły już prawie wszystkie możliwe odsłony z publiczności, która je odwiedza, ale przez to stają się anonimowe, technokratyczne i tak zoptymalizowane, że bardzo do siebie podobne - ocenia Piotr Stasiak, szef online Newsweek. Na tym tle projekt weekendowego Gazeta.pl wyróżnia się, bo po prostu się odróżnia.
Na pewno formą. Weekendowe wydanie serwisu jest wyeksponowane na górze serwisu i wzbogacone o dobrej jakości zdjęcia, ale tylko w wersji desktopowej i tabletowej - dzięki zastosowaniu technologii Responsive Web Design. Na ekranach smartfonów ekranach projekt „wtapia się” w pozostałe treści, nieco tracąc przy tym charakter premium.
Choć i to określenie wywołuje sporo kontrowersji. Bo o ile projektowi od strony graficznej niewiele można zarzucić, to już jakość samych tekstów oceniana jest różnie. I brak elementów interaktywnych, infografik i multimediów jest w tym przypadku najmniejszym problemem.
- Nie wiem czy „długi artykuł” automatycznie oznacza „premium”. Z szacunkiem dla wysiłku autorów, ale niektóre z tych tekstów nie wydają mi się atrakcyjne, a ich długość może raczej odstraszać i zniechęcać użytkownika - podsumowuje Aleksy Uchański dyrektor ds. rozwoju produktu w Grupie Onet.pl.
Weekendowe wydanie serwisu wciąż jest jednak ulepszane. - Od startu pracujemy nad nowymi formatami kontentowymi w ramach weekendu oraz ulepszamy i dopracowujemy wizualną stronę produktu. Kolejne zmiany i nowe rozwiązania będą pojawiały się w najbliższych tygodniach - mówi Paweł Stremski, dyrektor wydawniczy i programowy Gazeta.pl
Jacek Czynajtis, prezes agencji Optizen Labs
Koncept wersji "wydania weekendowego" to nic nowego. Coraz częściej możemy dziś spotkać się z zabiegami konfekcjonowania przez wydawców treści raz już opublikowanych i ponownego ich przyporządkowania do nowych produktów w innym "opakowaniu" pod nową marką.
Każda inicjatywa wydawcy mająca na celu dostosowanie treści do potrzeb użytkowników i ich redystrybucję to krok w dobrym kierunku i dlatego oceniam pomysł AGORY na 5.
Od strony technologicznej ten "mini site" jest zrealizowany w oparciu o koncepcję responsive web design, z minimalistycznym, bardzo przejrzystym projektem, którego główną częścią są duże zdjęcia. Serwis podobnie wygląda na tablecie, a dopasowanie się do rozmiaru i orientacji urządzenia następuje prawidłowo i bardzo szybko.
Preferencje i zwyczaje czytelników weekendowych wydań są odmienne od codziennych. Wydawcy wiedzą o tym od zawsze. W przypadku kilku dzienników (nawet regionalnych) to właśnie sobotnie wydanie miało status magazynowego, gdzie wydawca serwował treści wymagające od czytelnika większego zaangażowania i uwagi. Inny sposób rozpoczynania i spędzania dnia weekendowego sprzyja bardziej uważnej konsumpcji treści tytułów prasowych również w wersjach cyfrowych. Zresztą nośnik nie ma tu znaczenia, albo wręcz przeciwnie ma, ponieważ umożliwia zwiększenie wygody nabycia tytułu, a poprzez formy interaktywne i multimedialne zwiększa doznania towarzyszące przy lekturze.
Dłuższe teksty wcale nie muszą być postrzegane przez czytelników jako premium. Wcale nie muszą być motywem zakupu tytułu i dlatego być może na razie wydawca posiłkuje się wsparciem sponsora. W tym przypadku produktem jest czytelnik, bo przecież nie ma nic za darmo... Na pewno weekend.gazeta.pl ma potencjał wejść w skład płatnej części serwisów Agory już w niedalekiej przyszłości.
W sieci ciągle jest miejsce na dłuższe teksty. Przecież ogromna rzesza czytelników ma większe potrzeby niż tylko przejrzenie nagłówków i leadów w serwisach plotkarskich. Rolą wydawcy jest dotrzeć do tej grupy i zmonetyzować ich zwyczaje, zachowania konsumenckie i preferencje.
Tomasz Krawczyk, dyrektor Rozwoju Redakcyjnego w Polskapresse i Mediach Regionalnych
Koncept jest prosty, a poprzez swoją prostotę - fajny. Dobre czytadło na weekend, ciekawie i nowocześnie podane, w eleganckim stylu. Tutaj treść jest najważniejsza i faktycznie nic mi nie przeszkadza w jej lekturze. Za to wszystko śmiało klikam „lubię to".
Podoba mi się cykl wydawniczy, mimo że nawiązuje do świata „print". Bo ten produkt to trochę taki weekendowy magazyn znany z gazet - i jak widać, nie ma się czego bać. Rozumiem to, bo pozytywne doświadczenia mamy z naszym Ekstra Magazynem.
Wydanie „weekendu" dobrze prezentuje się na tabletach. Zastosowanie responsive web design jest trafione i sprawia, że odpalając w weekend serwis Gazety mam poczucie, że całość ma nową jakość, taką „niepopową", której chce się spróbować. To, czego mi osobiście brakuje, to większego wyboru artykułów. Na plus zaś jest to, że produkt jest multimedialny.
Obecnie „weekend" jest darmowy, bowiem pozyskuje sponsorów wydań. Dla nich to gratka, bo są przy treści pozycjonowanej wyżej, to też najlepsza lokalizacja brandu na stronie gazeta.pl, bo u samej góry. Wydawca ponadto poszukuje w tym obszarze nowych sposobów na pozyskiwanie przychodów, nie jest to już tylko prezentacja marki. A jeśli w przyszłości ten model nie będzie już satysfakcjonujący, zawsze będzie można pomyśleć o paywallu.
Jeśli twórcy produktu chcieliby, abym jako użytkownik, dzięki weekendowi nie kupował tygodników opinii, a tak zapowiadali przy jego uruchomieniu, to tylko dlatego nie dałem temu przedsięwzięciu oceny 5. Nadal kupuję.
Adam Plona, dyrektor Departamentu Rozwoju Produktu w Grupie Wirtualna Polska
Weekendowy projekt Gazeta.pl bardzo mnie zainteresował. Przede wszystkim ze względu na sposób jego monetyzacji. Wydawca testuje na dużą skalę rozwiązania natywne i content marketingowe. Jeśli przedsięwzięcie odniesie finansowy sukces, będzie to ważna wiadomość dla rynku. Chapeau bas, Agoro, za ten śmiały krok.
Warto dodać, że Weekend.Gazeta.pl to także pierwszy od dawna, zauważalny dla masowego odbiorcy, nowy projekt Agory. Być może to więc symboliczny koniec etapu optymalizacji portfolio produktowego i jaskółka nowych czasów w tej grupie.
Nie do końca rozumiem natomiast, jak projekt Weekend.Gazeta.pl ma się do agorowych prób monetyzacji użytkownika poprzez oferowanie treści premium za paywallem. Być może wyniki wdrożenia płatnych rozwiązań są rozczarowujące i grupa szuka innych metod lewarowania spadku stawek displayowych? Być może to niezależne poszukiwania kolejnego streamu przychodów? A może po prostu wewnętrzna, polityczna konkurencja dwóch różnych filozofii Gazeta.pl i Wyborczej.
Weekend.Gazeta.pl jako produkt to dobra robota. Uwagę zwracają wyraziste nazwiska, dobre zdjęcia i solidne teksty. Te ostatnie czasami wydają mi się jedynie zbyt "papierowe", a za mało "internetowe”. To być może wynik kompozycji personalnej projektu i bagażu printowych doświadczeń. Technicznie widać oczywiście silną inspirację platformą Medium.com. To nie jest zły wzór, choć przy kopiowaniu został nieco zubożony (vide: przeciętna typografia). Patrzę jednak na ten produkt jako na MVP, a nie skończoną całość. Jestem pewny, że zespół Gazeta.pl cały czas nad nim pracuje - zmiany widać zresztą z tygodnia na tydzień. Jedną z nich będzie zapewne lepsze odzwierciedlenie produktu w mobile'u. Teraz to kilka dodatkowych, zwykłych linków, co nie przystaje do silnej ekspozycji na desktopie.
Która zasługuje zresztą na mocne wyróżnienie. Jest odważna, pozbawiona kompleksów i wkracza radykalnie w zawsze kontrowersyjną przestrzeń strony głównej. Za to wielki plus. Podoba mi się także - na poziomie idei - brak indeksu, strony zbierającej wszystkie treści. To świeże, inspirujące podejście i fajnie, że ten stereotyp został zakwestionowany. W samych artykułach brakuje nieco wykorzystania narzędzi data journalism - interaktywnych wizualizacji danych, infografik, multimediów. Trzeba jednak wziąć pod uwagę wczesny etap projektu i oczekiwanie na ewaluację finansową.
Ostatnia rzecz, która przychodzi mi do głowy, to partnerzy wydań. Ważne, żeby nie rozmienić produktu na drobne. Jeśli sprzedaż odda tę powierzchnię małym, nieznanym brandom, to produkt straci efekt premium. A wówczas ten content marketingowy eksperyment może się nie powieść. Do tej pory, jest jednak pod tym względem naprawdę dobrze.
Zespół realizujący Weekend.Gazeta.pl przekonywał, że projekt jest odpowiedzią na zmianę zachowań użytkowników w weekendy. Nie jestem pewien tej diagnozy i trudno byłoby znaleźć przyczynę takiej zmiany, ale to temat drugorzędny. Z pewnością Weekend to dobrze zrealizowany, odważny i przecierający szlaki produkt. Należy to docenić i mieć nadzieję, że Gazeta.pl nie zatrzyma się w pół drogi, bo sporo jest jeszcze do zrobienia. Ja mocno trzymam za cały zespół kciuki i życzę powodzenia.
Piotr Stasiak, szef online Newsweek.pl
Pomysł portalu Gazeta.pl oceniam pozytywnie z kilku powodów. Po pierwsze - polskie portale, po latach optymalizacji, wycisnęły już prawie wszystkie możliwe odsłony z publiczności, która je odwiedza, ale przez to stają się anonimowe, technokratyczne i tak zoptymalizowane, że bardzo do siebie podobne. Na tym tle projekt weekendowego Gazeta.pl wyróżnia się, bo po prostu się odróżnia.
Po drugie - jest to ukłon w stronę bardziej wymagającego odbiorcy, którego łowić można nie tylko na płatne treści, ale jak widać - również poszukiwać go w masie publiczności portalowej.
Po trzecie - wszystko co się wyróżnia, ma możliwość przyciągnięcia reklamodawców. Tym bardziej, że reklama jest w projekcie Gazety inna, elegancka, bliska mi przez swą nieinwazyjność, za to kontekstowość.
Po czwarte - wciąż nie wiem, czy w sieci jest miejsce na długie teksty, nie opowiadam się jednoznacznie ani po stronie krzyczących "tylko obrazki", ani po stronie zawodzących "tylko longreads". Na pewno w weekend odbiorca ma znacznie więcej czasu, więc kiedy mu te dłuższe teksty prezentować, jeśli nie w weekend właśnie? Zgodnie z teorią "lean back media" oraz naturalną skłonność posiadaczy tabletów do wygodnego czytania ich na kanapie - kierunek obrano słusznie.
Po piąte - i to jest właściwie mój jedyny zarzut - to weekendowy projekt Gazeta.pl jest wybitny, jeśli chodzi o inspiracje najnowszymi trendami designu magazynowych stron w internecie, natomiast wciąż nieco daleko mu do czołówki, jeśli chodzi o jakość. Teksty i tematy mogłyby być nieco lepsze, bo jeszcze nie trafiłem tam na perełkę, która by mnie zachwyciła. Ale i tak trzymam kciuki!
Krzysztof Fijałek, dyrektor wydawniczy Grupy INTERIA.PL
Założenie strony Weekend.Gazeta.pl nie jest jednoznaczne. Dobrej jakości treści, podane w graficznie schludny sposób, prezentują się atrakcyjnie dla odbiorcy. Można też przyjąć, że udało się przekonać reklamodawców do walorów projektu plasowanego na poziomie premium, a gwarancje ruchu zapewnia portal.
Nie rozumiem natomiast argumentacji pomysłodawców, która doszukuje się podobieństw w sposobie korzystania z mediów tradycyjnych i internetowych akurat w weekend. W tym elemencie projektu przeważyły odniesienia do świata papierowych magazynów.
Dziennikarstwo jakościowe w mediach tradycyjnych zanika w nieodwracalny sposób. Głównie z przyczyn ekonomicznych. Z takich samych powodów szanse na jego częściowe przetrwanie rosną w internecie, który - w wydaniu dużych portali - będzie zdolny sfinansować koszty wartościowych projektów.
Aleksy Uchański Dyrektor ds. Rozwoju produktu w Grupie Onet.pl
To ciekawa próba. W istocie rzeczy weekendowe potrzeby użytkowników są inne i podążenie za nimi jest uzasadnione. Podoba mi się efektownie narysowany detal artykułu, tak inny od średniej, oczyszczony ze wszystkich zbędnych elementów.
Równie wysoko oceniam niedisplayową monetyzację przez sponsoring. Mniej mi się podoba mechaniczne wprowadzenie dodatkowej nawigacji na obecną stronę główną poprzez zepchnięcie całej reszty na dół. Mam też inne wątpliwości: wydaje mi się że użytkownik może mieć kłopot z niespójnością oferty Gazety.pl/Wyborczej.pl: z jednej strony dość agresywny paywall, z drugiej „rozdawnictwo” takich treści prezentowanych jako superpremium.
No i wreszcie autentycznie nie wiem czy „długi artykuł” automatycznie oznacza „premium”. Z szacunkiem dla wysiłku autorów, ale niektóre z tych tekstów nie wydają mi się atrakcyjne, a ich długość może raczej odstraszać i zniechęcać użytkownika.
Pobierz ebook "Ranking Agencji Marketingowych 2025 roku i ebook z poradami o promocji w sieci"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Interaktywnie.com jako partner Cyber_Folks, jednego z wiodących dostawców rozwiań hostingowych w Polsce może zaoferować …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Skorzystaj z kodu rabatowego redakcji Interaktywnie.com i zarejestruj taniej w Nazwa.pl swoją domenę. Aby …
Zobacz profil w katalogu firm
»
kto czyta wyborczą ...?
To ktoś jeszcze czyta wybiórczą???