![Przemysław Gacek, prezes Grupy Pracuj.pl [fot. Grupa Pracuj.pl] Przemysław Gacek, prezes Grupy Pracuj.pl [fot. Grupa Pracuj.pl]](https://interaktywnie.com/public/upload/img/272x200/78/78/49380.jpg)
W 2012 roku, według raportu Ipsos, sześciu na dziesięciu Polaków poszukiwało zatrudnienia za pośrednictwem internetu. Spośród dwudziestu czterech badanych krajów, zajęliśmy pierwsze miejsce, wyprzedzając nawet te państwa, w których praca jest towarem bardziej deficytowym niż w Polsce. A jeszcze kilka lat temu na porządku dziennym były gazety z ogłoszeniami. Kosztowały one jednak pracodawców więcej pieniędzy, pracowników - czasu, a w końcu przestały zaspokajać potrzeby obu stron, które przeniosły się do internetu. Choć rekruterzy przekonują, że pracy trzeba szukać wszędzie, nie ulega wątpliwości, że dzisiaj znajdujemy ją głównie w sieci.
Beneficjentem tych zmian stał się założony w 2000 roku serwis Pracuj.pl. Odwiedzany przez blisko dwa miliony unikalnych użytkowników miesięcznie, pozostaje jednym z liderów na polskim rynku rekrutacyjnym. Inspiracją do jego stworzenia były jednak zagraniczne doświadczenia jego założyciela.
W 1999 roku Przemysław Gacek, absolwent ekonomii na Uniwersytecie Warszawskim, związany z PricewaterhouseCoopers, wyjechał na półroczny staż do Londynu. Tam, poszukując informacji na temat kursów językowych, natknął się na publikacje firmy Hotcourses Ltd. Wydawała ona przewodniki o rynku pracy i edukacji oraz prowadziła strony internetowe poświęcone pracy i karierze.
- Idea wydała mi się na tyle ciekawa, że postanowiłem przenieść ją na polski grunt. Po powrocie do kraju zacząłem szukać entuzjastów tego pomysłów. Udało mi się do niego przekonać znajomych ze studiów - wspomina Przemysław Gacek.
Spółkę Communications Partners założył w lutym 2000 roku wraz z Rafałem Szczepanikiem. W kwietniu powstała pierwsza wersja portalu Pracuj.pl, a w czerwcu firma przeniosła się z prywatnego mieszkania Gacka do wynajętego biura. Kapitał wynosił zaledwie cztery tysiące złotych. Cały zespół pracował za darmo, wszystkie koszty pokrywając z własnych oszczędności. Pomoc zaoferowała mama Przemysława Gacka, która przez wiele lat była księgową w dużych spółkach, a znajomi z katowickiej Akademii Ekonomicznej za niewielkie pieniądze stworzyli stronę internetową. Przekonanie klientów do internetowego biznesu było jednak o wiele bardziej wymagające.
- W 2000 roku jeszcze niewiele osób miało dostęp do sieci, nawet własny komputer nie był oczywistością. Musieliśmy przekonać firmy do samej idei internetu - opowiada Gacek.
Większość przedsiębiorstw początkowo sceptycznie do niej podchodziła, w najlepszym razie traktując sieć jako dodatek do prasy drukowanej. Założyciele serwisu postanowili wykorzystać tę sytuację. Zdecydowali się wydać przewodnik „Pracodawcy”, prezentujący oferty wybranych firm, a ogłoszenia w sieci proponując „przy okazji”. Po kilku miesiącach negocjacji udało im się zebrać wystarczającą liczbę chętnych, by przewodnik mógł się ukazać. Szybko okazało się, że papierowa publikacja bardzo pomogła wypromować serwis internetowy. Wejścia na stronę Pracuj.pl wzrosły trzykrotnie, co jednak okazało się sporym wyzwaniem.
- Zainteresowanie użytkowników rosło tak szybko, że serwis nie był w stanie efektywnie obsłużyć aż tylu osób - wspomina Gacek.
Serwery nie wytrzymały podczas pierwszych Wirtualnych Targów Pracy, co mogło kosztować młodą firmą utratę wiarygodności. Problem został rozwiązany, jednak powtórzył się w kolejnej edycji. Na szczęście większość partnerów z wyrozumiałością podeszła do podobnych sytuacji i nie zdołały one zahamować rozwoju serwisu.
Firma nigdy nie notowała strat. Do większych pieniędzy dochodziła jednak stopniowo, a wspólnicy początkowo musieli zadowolić się symbolicznymi pensjami. Poszukiwania inwestora zewnętrznego, który zdynamizowałby rozwój, rozpoczęli dopiero, gdy mogli pochwalić się dopracowanym produktem.
- Od początku mieliśmy ambitne plany i potrzebowaliśmy pieniędzy. Problem polegał jednak na tym, że z jednej strony kwota, której potrzebowaliśmy, była zbyt mała, żeby zainteresować nią fundusz, a z drugiej nie chcieliśmy oddawać kontroli nad firmą - wyjaśnia Gacek. - Większość instytucji wymaga niebywałej skrupulatności w opisie przepływów, a w przypadku start-upów jest to wręcz niemożliwe. Ich operacyjna działalność bazuje bowiem na pewnej dozie szczęścia i intuicji.
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie.
Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu,...
Zobacz profil w katalogu firm »
Firma MENTAX powstała w 2005 roku. Posiadamy ponad 15-letnie doświadczenie w tworzeniu oprogramowania na...
Zobacz profil w katalogu firm »
Specjalizujemy się w marketingu efektywnościowym. Dzięki doświadczeniu naszych specjalistów tworzymy kampanie,...
Zobacz profil w katalogu firm »
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i...
Zobacz profil w katalogu firm »
Dlaczego założyłem Space Ads?
Poznaj historię Rafała Chojnackiego, założyciela agencji.
Słabe agencje i...
Zobacz profil w katalogu firm »
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe.
Świadczymy usługi związane z...
Zobacz profil w katalogu firm »