Nową wersję serwisu eksperci oceniają na czwórkę z plusem.
Stara wersja serwisu Ministerstwa Zdrowia w rankingu, który przygotowaliśmy w sierpniu 2013 roku wypadała zdecydowanie najgorzej. Eksperci wytykali m.in. archaiczny layout, nagromadzenie banerów, nieczytelną nawigację i infantylną kolorystyką.
Dzisiaj nie ma po nich śladu. - Czyste i przejrzyste elementy interfejsu, silna rola ikon i symboli, elementy interaktywne. Pod tym kątem serwis prezentuje się naprawdę dobrze - zauważa Piotr Kozłowski, UX designer, GoldenSumbmarine.
Eksperci doceniają przede wszystkim czytelność. Informacje podzielone są na wyraźne kategorie tematyczne, a poruszanie się po serwisie jest łatwe i przyjemne - Nowa wersja wprowadza jasny podział na poszczególne sekcje oraz, co szczególnie cieszy, bierze pod uwagę potrzeby trzech różnych grup docelowych - pacjentów, kadry medycznej i świadczeniodawców - wymienia Piotr Augustyński, user experience manager z agencji INSIGNIA.
Koncentracja na różnych potrzebach użytkowników nie ogranicza się zresztą do grup docelowych Ministerstwo Zdrowia dało dobry przykład, dostosowując swoją stroną także do wymagań internautów z problemami zdrowotnymi - Zaimplementowane zostało ułatwień takich jak powiększanie czcionki, wersja dla osób niedowidzących, skróty klawiszowe - dodaje Anna Roth, project manager z agencji Crafton.
Zgodnie z obowiązującymi dzisiaj standardami strona dostępna jest także w wersji mobilnej. Choć ta wymaga jeszcze dopracowania - Strona na smartfona wymaga jeszcze nieco dopracowania. Nie wszystkie elementy wyświetlają się poprawnie, np. życiorys ministra Arłukowicza. Również nawigacja w obrębie podstron może sprawiać trudności - zauważa Monika Banach, UX Specialist, Symetria.
Więcej niedociągnięć zauważa Maciej Jastrzębski z Codemedia, dla którego wiele elementów strony głównej nie spełnia roli informacyjnej, a co najwyżej wizerunkową - jak na przykład wielkie zdjęcie ministra Arłukowicza. Jego zdaniem publiczne pieniądze - a budżet przeznaczony na przebudową strony wyniósł ponad 100 tysięcy złotych - mogły zostać lepiej zainwestowane.
Nowa strona Ministerstwa Zdrowia to jednak wyraźny krok na przód. Według większości specjalistów - krok we właściwym kierunku. Raczej zgodnie oceniają, że serwis zasługują na solidną czwórkę, a - podkreślają - jest to na razie wersja beta.
Źródło: Interaktywnie.com (eksperci oceniali serwis w dniach 8-11.04.2014 r.) |
||
KLIKNIJ I PRZECZYTAJ SZCZEGÓŁOWĄ OCENĘ SERWISU MINISTERSTWA ZDROWIA |
||
EKSPERT |
KOMENTARZ | OCENA (1-5) |
Robert Sosnowski, dyrektor zarządzający agencji Biuro Podróży Reklamy: Flat design, miło, prosto, nowocześnie – tak jak teraz wszyscy robimy i lubimy. |
5 |
|
Piotr Kozłowski, architekt informacji, GoldenSubmarine: |
4,5 |
|
Piotr Augustyński, user experience manager, Insignia: |
4 |
|
Anna Roth, project manager, Crafton:
|
4 |
|
Artur Belka, strategy advisor, Bold Brand Commerce:
|
4 |
|
Monika Banach, UX Specialist, Symetria |
4 |
|
Maciej Jastrzębski, dyrektor SEM w ProofClick / Codemedia: |
3 |
Robert Sosnowski, dyrektor zarządzający agencji Biuro Podróży Reklamy
Kiedy rok temu dla Interaktywnie.com ocenialiśmy strony ministerstw, najgorzej wypadła strona Ministerstwa Zdrowia. Sam oceniłem ją bardzo krytycznie - była rodem z lat 90.
Być może ministerstwo wzięło sobie do serca tamte oceny, bo pojawił się nowy serwis. I teraz... Jest dobrze. A nawet bardzo dobrze.
Razem ze stroną pojawiło się też nowe logo. Proste, atrakcyjne, zgodne z trendem - minimalistyczne.
I taka jest też strona. Flat design, miło, prosto, nowocześnie - tak jak teraz wszyscy robimy i lubimy. W tej prostocie jest też pewien pomysł, bo slider ma niespotykaną powszechnie postać zakładek.
Ograniczona paleta barw zwiększa czytelność strony, a rysunki ją uatrakcyjniają i pomagają w odbiorze treści. Strona jest długa, rozbudowana i zawiera wiele sekcji, ale nagromadzenie informacji nie przytłacza. Zawartość została intuicyjnie podzielona, a projektanci - zgodnie z obowiązującymi trendami - postawili na czytelną dla każdego nawigację suwakiem.
Wyszukiwarka jest może trochę za mało widoczna, znajduje się jednak w miejscu, w którym można się jej spodziewać, wiec jej odnalezienie nie powinno być kłopotliwe.
Strona jest zgodna ze standardem WCAG 2.0, co jest dosyć rzadko spotykane, a co staje się wymogiem na stronach urzędów i instytucji. Mam także nadzieję, że pracownicy MZ będą obsługiwać stronę regularnie, bo już teraz mignęła mi jedna zakładka slidera pozbawiona zdjęcia.
Piotr Kozłowski, UX designer, GoldenSumbmarine
Serwis Ministerstwa Zdrowia zdecydowanie zaskakuje i to pozytywnie. Jak na witrynę rządową ma bardzo odważną szatę graficzną. Na pewno odbiega on od standardowych stron www tego typu w kraju czy na świecie. Czyste i przejrzyste elementy interfejsu, silna rola ikon i symboli, elementy interaktywne - pod tym kątem prezentuje się naprawdę dobrze. Elementy nawigacyjne także pozwalają na komfortowe przeglądanie treści.
Ciekawym pomysłem jest blokowy układ strony wprowadzającej do głównych działów, wraz z ikonami wizualizującymi zawartość, co bardzo dobrze się sprawdza na mobile'u. Szkoda, że drugi poziom menu nie zawiera tej symboliki. Kategoryzacja treści także została dobrze wprowadzona i mimo wielu informacji stosunkowo łatwo można się odnaleźć. Drzewo strony zawiera dobry podział i zrozumiałe nazewnictwo. Szybkie przekierowania związane z kontekstem grupy użytkowników z pewnością także poprawiają komfort wizyty.
Z racji charakteru strony postawiono nacisk na dostępność. Serwis bardzo dobrze radzi sobie zarówno z funkcjonalnością powiększenia rozmiaru czcionki, jak i zoomem w przeglądarce. Przeglądanie na różnych urządzeniach jest bardzo komfortowe, choć występują problemy z rozwijaniem menu głównego (a raczej jego brakiem) na różnych szerokościach.
Pewne zastrzeżenie budzi mało widoczna wyszukiwarka, także w wersji mobilnej. Przy takiej ilości treści prawdopodobnie wielu użytkowników będzie chciało z niej skorzystać. Szkoda, że na liście wyników wyszukiwania nie widać kontekstu szukanej frazy, a tylko wstęp do znalezionej treści. Zmianę położenia nawigacji rotatora (raz na dole, raz po prawej stronie elementu) również można uznać za pewne niedociągnięcie.
Nowy serwis Ministerstwa Zdrowia robi jednak nie tylko bardzo pozytywne pierwsze wrażenie, ale i podtrzymuje je podczas dłuższej wizyty. Jest czytelny i przyjazny, a przy tym nowoczesny. Całościowy efekt jest przynajmniej dobry.
Piotr Augustyński, user experience manager, agencja INSIGNIA
Pierwszy kontakt z nowym serwisem Ministerstwa Zdrowia wywołuje przyjemne uczucia. Stara wersja straszyła feerią barw, maleńką czcionką i chaosem informacyjnym. Pierwszą różnicą rzucającą się w oczy w stosunku do poprzedniej wersji jest nowa architektura informacji oraz duża, czytelna czcionka. Główne menu wyraźnie komunikuje strukturę serwisu, korzystając tam gdzie trzeba z rozwijanego submenu. Co prawda osobiście jestem zwolennikiem podejścia, w którym rozwinięte submenu pojawia się ponad serwisem, a nie wjeżdża i przesuwa następującą po nim zawartość, ale to odczucie subiektywne. Ponadto w tym przypadku zmiana oznaczałaby rezygnację z użycia niebieskiego koloru w sliderze, który jako główny kolor (kolor logotypu) spójnie pełni rolę wyróżnika. Nowa wersja wprowadza jasny podział na poszczególne sekcje serwisu oraz, co szczególnie cieszy, bierze pod uwagę potrzeby trzech różnych grup docelowych - pacjentów, kadry medycznej i świadczeniodawców.
Projektanci pamiętali o przyjaznych URLach, jest też obecna wersja charakteryzująca się zwiększonym kontrastem. Oczywiście nie mogło zabraknąć responsywności. Działa przyzwoicie, choć w oglądanej wersji beta nie przewidziano różnych wariantów wielkości obrazków. Strona główna ważąca niemal 6MB zostanie załadowana w tej samej wersji również na telefonie. Jeśli oczekiwanie na załadowanie strony na urządzeniu mobilnym (nie korzystającym z sieci 3G/LTE) nie ma się kojarzyć z oczekiwaniem w kolejce do lekarza, należy to absolutnie poprawić.
Kwestia optymalizacji rozmiarów plików graficznych wyraźnie jest bolączką nowej wersji serwisu. Samo zdjęcie gmachu Ministerstwa, które możemy oglądać w dolnej części strony głównej „Kontakt” zajmuje niemal 1.3MB. Skorzystanie z darmowych usług serwisów typu TinyPNG.com pozwala na kilkukrotne zmniejszenie wagi elementów graficznych, co dramatycznie poprawi czas ładowania się podstron serwisu. Stosowana kompresja jest stratna, lecz przeciętny użytkownik zapewne nie zauważy różnicy.
Podsumowując, pomimo iż mamy do czynienia z wersją „beta” i niektóre elementy wymagają poprawy, nowy serwis Ministerstwa Zdrowia dowodzi, że kontakt online z administracją publiczną nie musi być tak kłopotliwy, jak nam się może wydawać.
Anna Roth, Project Manager, Crafton
Nowy serwis internetowy Ministerstwa Zdrowia pozytywnie zaskakuje. Porównując go z poprzednikiem, widać, że tym razem twórcy skoncentrowali się na potrzebach użytkownika i wykorzystali najnowsze trendów w projektowaniu.
Strona jest lekka, przejrzysta i przyjazna dla internauty. Projekt graficzny odpowiada na powszechnie panujący minimalizm oraz flat design - wszystkie elementy są możliwie lekkie i płaskie. Wykorzystanie widoku kafelkowego z ikonami upraszcza przekaz oraz organizuje przestrzeń. Kształty i kolorystka jest spójna z identyfikacją wizualną nowego logotypu Ministerstwa Zdrowia. Duże grafiki pozwalają na wyróżnienie głównych sekcji i szybkie zorientowanie się w układzie strony głównej. Mimo dość długiego layoutu przyjemnie przegląda się serwis. Użyteczny staje się zakotwiczony przycisk „powrót do góry”. Najbardziej widocznym słabym punktem są niedostosowane do nowej wersji serwisu banery reklamowe w dole strony.
Wdrożono wiele funkcjonalności przyjaznych dla odbiorcy. Główny slider prezentuje się bardzo dobrze, a jego użyteczność zwiększa zaimplementowany timer rotacji. Dużym plusem jest interesująca infografika ochrony zdrowia. Rodzina jako centralna jednostka, z zapewnioną pełną obsługą i pomocą - właśnie taki przekaz jest ważny! Poszczególne newsy posiadają szereg funkcjonalności, brakuje jednak przycisków poleceń social media. Niedociągnięciem wydaje się także lokalizacja elementu promującego program In Vitro w wersji desktopowej. Nowoczesny design to jedna strona medalu, drugą jest responsywność serwisu. Zmiany układu są przemyślane, całość przegląda się przyjemnie. Minimalnym utrudnieniem podczas pierwszej wizyty jest dość słabo zauważalny przycisk menu.
Struktura informacji także przeszła metamorfozę. Dużą korzyścią jest połączenie w jednym elemencie podstron dedykowanych poszczególnym grupom docelowym (np. pacjenci, kadra medyczna). Zakotwiczone menu to odpowiedź na panujące trendy i wyjście naprzeciw potrzebom użytkownika. Niestety elementy powielone są w module kafli na stronie głównej i w stopce. W serwisie nie znajdziemy żadnego formularza kontaktowego, co utrudnia oraz wydłuża ścieżkę kontaktu z ministerstwem.
Ministerstwo Zdrowia w końcu uzdrowiło swój wizerunek online. Przyjazna użytkownikowi i nowocześnie zaprojektowana strona internetowa jest dobrym krokiem w kierunku urzędu otwartego na potrzeby pacjentów. Serwis spełnia swą funkcję informacyjną dla wszystkich grup docelowych. Zaimplementowane zostało także ułatwień takich jak powiększanie czcionki, wersja dla osób niedowidzących, skróty klawiszowe. W ten sposób ministerstwo wysyła sygnał, że serwisy internetowe powinny być dostosowane również dla osób z problemami zdrowotnymi.
Artur Belka, strategy advisor, Bold Brand Commerce
Ministerstwo Zdrowia dysponowało do tej pory jedną z najsłabszych i najbardziej zapóźnionych technologicznie stron w katalogu polskich witryn rządowych. Urzędnicy odpowiedzialni za nową wersję serwisu musieli zdawać sobie z tego sprawę, ponieważ doprowadzili do powstania strony odmienionej pod każdym względem: stylistyki, architektury informacji, dostosowania do potrzeb osób niepełnosprawnych oraz przystosowania do obsługi urządzeń mobilnych.
Od strony graficznej odświeżeniu uległ nie tylko layout, lecz także identyfikacja wizualna ministerstwa. Dominuje biało-błękitna, medyczno-apteczna kolorystyka, prosta typografia i czytelna hierarchia nagłówków oraz treści. Nowe logo ministerstwa przypomina linię elektrokardiogramu, nawet znaczek „beta" wygląda jak niebieska pigułka. Całość sprawia czyste i przyjazne wrażenie. Dobrze prezentują się także infografiki, przedstawiające obszary działalności ministerstwa. Być może mniej wyeksponowane mogłyby być portrety ministra oraz kierownictwa urzędu - trudno raczej znaleźć przyczynę, dla której dostojne oblicza urzędników powinny dominować nad sekcjami z ich życiorysami, danymi kontaktowymi i kompetencjami. Efekt jest szczególnie silny w responsywnym widoku tabletowo-komórkowym.
Pionowy, jednokolumnowy układ strony dobrze sprawdza się na urządzeniach mobilnych oraz na dużych ekranach komputerów stacjonarnych. Architektura informacji przypomina nową wersję serwisu Kancelarii Premiera. Dobrze działa zwiększająca czytelność i kontrast funkcja odwrócenia barw.
Dosyć trudno jednak odnaleźć funkcję zmiany wielkości tekstu. Być może nie są najlepszym rozwiązaniem rotujące samoczynnie banery oraz zlinkowane na każdym poziomie zagnieżdżenia menu główne. Są to co prawda rozwiązania powszechne, ale nie zawsze zrozumiałe dla osób starszych i nieprzyzwyczajonych do korzystania ze stron WWW. Strony administracji publicznej powinny spełniać pod tym względem bardzo wysokie wymagania. W zakładce „dostępność" znajduje się lista niestandardowych skrótów klawiszowych, które spełniają na stronie wiele rozmaitych funkcji. To dosyć dziwne, mało intuicyjne rozwiązanie.
Mimo wymienionych niedostatków witryna zasługuje na dobrą ocenę. Niedoskonałości są drobne i nie przysłaniają klarownego i nowoczesnego layoutu. Z ogona witryn rządowych przeszedł on zdecydowanie do czołówki. Serwis oceniam, zwłaszcza na tle stron innych agend administracji, na czwórkę.
Monika Banach, UX Specialist, Symetria
Po ostatnich, niepochlebnych komentarzach na temat serwisu Ministerstwa Zdrowia, widać, że została podjęta radykalna terapia uzdrowienia tego pacjenta. Ministerstwo zrobiło odważny krok, a sądząc po stylu aktualnego serwisu, inspiracją była strona www.premier.gov.pl.
Na pierwszy rzut oka widać, że serwis zaprojektowany jest zgodnie z aktualnymi trendami: w warstwie graficznej korzysta z flat design, szczególnie widocznego w postaci często wykorzystywanych ikon. Strona główna jest czytelna, z dobrze poukładanymi sekcjami kierującymi w głąb serwisu. Menu przyklejone do przeglądarki jest zawsze widoczne i ułatwia nawigację. Serwis dostępny jest na urządzenia mobilne - choć ten aspekt wymaga jeszcze dopracowania.
Ponieważ jest to strona instytucji publicznej, musi spełniać wymogi w zakresie dostępności. O ile poprzednia wersja pomijała ten aspekt, w aktualnej przygotowane są rozwiązania dla osób słabo widzących. Istnieje możliwość zwiększenia kontrastu poprzez zmianę koloru tła, powiększania rozmiaru tekstu czy korzystania ze skrótów klawiszowych.
Na stronie treści jest sporo i niestety nie zawsze są one prezentowane przyjaznym językiem dla użytkownika. To, co zasługuje na pochwałę, to na pewno sposób formatowania treści. Spodobało mi się zastosowanie akordeonów z ukrytymi, dodatkowymi informacjami, a dokładniej - animacja zastosowana przy ich otwieraniu. Ten mechanizm dodaje serwisowi www lekkości.
Na stronie Ministerstwa Zdrowia widać również próbę wykorzystania interaktywnych infografik. Jedna z nich jest zastosowana na stronie głównej, z prezentacją filarów ochrony zdrowia. Szkoda, że twórcy strony nie wykorzystali podobnych rozwiązań na podstronach, prezentując w ten sposób np. proces, jaki musi przejść pacjent zainteresowany leczeniem uzdrowiskowym. Teraz użytkownik zainteresowany takim leczeniem, musi przejść przez co najmniej 6 podstron, aby zebrać informacje.
Mimo że strona jest dostępna na urządzeniach mobilnych, niestety nie wyświetla się prawidłowo na tablecie. Ten breakpoint nie został uwzględniony w projekcie i stronę można oglądać albo na komputerze, albo na smartfonie. To zaskakujące rozwiązanie - mam nadzieję, że wkrótce doczekamy się także wersji tabletowej.
Strona na smartfona wymaga jeszcze nieco dopracowania. Nie wszystkie elementy wyświetlają się poprawnie, np. życiorys ministra Arłukowicza. Również nawigacja w obrębie podstron może sprawiać trudności. Będąc na stronie „apteki” dłuższą chwilę zajęło mi nauczenie się, jak przejść do podstrony „apteki szpitalne”. Okazuje się bowiem, że strzałka powoduje tylko zmianę nagłówka podstrony, a żeby przejść do jej treści trzeba jeszcze dodatkowo tapnąć w nagłówek. Jest to bardzo mylące rozwiązanie i na pewno trzeba je usprawnić.
Jeśli chodzi o moją ocenę to muszę przyznać, że zastosowana terapia w dużym stopniu okazała się skuteczna. Mam nadzieję, że Ministerstwo nie poprzestanie na tym kroku i dalej będzie pracować nad usprawnieniami, szczególnie w obszarze dostosowania serwisu do urządzeń mobilnych.Maciej Jastrzębski, dyrektor SEM w ProofClick / Codemedia:
Nowa strona była potrzebna, ponieważ poprzednia wersja pochodziła bodajże z 2002 roku i kompletnie nie przystawała do współczesnych wymagań ani wizerunkowo, ani pod kątem użyteczności.
Jak samo Ministerstwo Zdrowia zapowiadało - nowy serwis miał ułatwić znalezienie niezbędnych informacji dotyczących placówek, leków, praw pacjenta, itd. Krótko rzecz ujmując - miała być responsywność pełną gębą. Tym bardziej, że w grę wchodziła kwota ok 160 tysięcy złotych.
Czy udało się to osiągnąć? Moim zdaniem efekt nie powala, a powinien, skoro wydane zostały publiczne pieniądze. Pierwsze wrażenie po wejściu na serwis jest jednak pozytywne. Górne menu, oraz mocno wyeksponowane najważniejsze informacje o refundacji leków, numerze infolinii, czy też prawach pacjentów. Jest OK.
Kolejne menu, które jest niejako rozbudowaniem poprzedniego znajduje się tuż pod głównymi newsami. Czy potrzebnie? Ciężko stwierdzić - do informacji w nim zawartych można dotrzeć również z poziomu menu głównego, ale z drugiej strony tutaj mamy krótszą ścieżkę do niektórych działów. Generalnie - nie przeszkadza i jest widoczne bez scrollowania, możemy więc założyć, że będzie spełniało swoje zadanie.
Kolejne elementy serwisu coraz bardziej psuły mi jednak humor. Nie wiedzieć czemu, twórcy serwisu uznali za najważniejsze umieszczenie wizerunku ministra zaraz pod menu. Zdjęcie pana Arłukowicza oraz struktura ministerstwa, którym kieruje jest najmniej potrzebną rzeczą, jaka mogła znaleźć się w tym miejscu. Wystarczyłby odnośnik gdzieś na górze strony. Mijając sylwetkę ministra mamy wrzucone informacje o systemie eWUŚ oraz in vitro, które jednak wyglądają jak klocki wstawione w miejsce, które akurat było wolne.
Później mamy jeszcze grafikę dotyczącą „ochrony zdrowia”, która jest powieleniem menu głównego w przyjemniejszej dla oka wersji. Nie wiem czemu to ma służyć, bo wygląda jak kolejny wypełniacz.
Na dole mamy jeszcze kontakt i mapkę dojazdu do ministerstwa. Biorąc pod uwagę nastroje panujące w społeczeństwie, wskazywanie adresu i ułatwianie dotarcia jest odważnym posunięciem.
Wyszukiwarka działa, za co należy się plus. Można by jednak pomyśleć nad rozbudowaniem wyszukiwania zaawansowanego, które póki co zawiera tylko dwie opcje. Wersja na smartfony podoba mi się bardziej. Jedyne co mógłbym jej zarzucić to zbyt długi czas jej ładowania.
Podsumowując - ktoś nieźle zaczął, porządkując treści i robiąc menu, ale odnoszę wrażenie, że na tym pomysły się skończyły. Serwis powinien służyć przede wszystkim chorym, którzy muszą mieć możliwość szybkiego dotarcia do informacji. Po przejrzeniu strony głównej jedyne, co dostają to wizerunek ministra oraz kolejne wariacje menu głównego. Mało jak na zainwestowane środki. Pozostaje jeszcze kwestia ułatwienia korzystania z serwisu przez osoby niepełnosprawne. Szczerze pisząc - nie mam pojęcia, jak to wyszło. Jedyne co zauważyłem to przycisk pozwalający zmienić kolor tła i czcionek na serwisie. Mam nadzieję, że jest to pomocne.
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
kto płaci ten się może wypowiadzieć ;)
kim jest Robert Sosnowski, jakie kwalifikacje ma ten człowiek do wypowiadania się na temat architektury i layoutu stron jeśli sama strona jego "firmy" wygląda jakby zrobiona została 5 lat temu http://www.biuropodrozyreklamy.... Skad wział się ten człowiek i czemu go tak lansujecie?