Facebook chce, by twórcy wideo zarabiali u niego, a nie na YouTube

Sprawdza więc, czy system abonamentowy to dobry pomysł.

Facebook chce przyciągnąć do siebie większą liczbę twórców, których zazwyczaj spodziewamy się na YouTube. Wprowadzi więc nowy sposób subskrypcji, która pomoże im w monetyzowaniu swoich treści. Na czym ma polegać? W zamian za dostęp do ekskluzywnych materiałów, widzowie będą musieli zapłacić 4,99 dol. 

Serwis Recode podaje, że system ma być wprowadzony w połowie kwietnia, a mimo że Facebook nie zamierza pobierać żadnych prowizji od wprowadzonej subskrypcji, to i tak będzie ona odprowadzana. Tylko tylko, że na konto Apple i Google. To przez należące do nich systemy będzie bowiem realizowana płatność. Oznacza to, że ostatecznie do twórcy trafi ok. 3,5 dol. za każdą subskrypcję.

Facebook chce stać się poważną alternatywą dla twórców wideo, ale - na co zwraca uwagę Recode - nie oferuje tak przemyślanego systemu monetyzacji jak YouTube, w którym można także zarabiać na reklamach wyświetlanych przed filmem (pre-roll). Testuje wprawdzie system, w którym reklamy wyświetlane w trakcie materiału (mid-roll), ale na razie nie może on stanowić konkurencji dla YouTube. 

To kolejna już "zachęta" Facebooka dla twórców wideo. W styczniu ogłosił, że popularni live streamerzy będą mobili zarabiać na swoich transmisjach w podobny do subskrypcji sposób. Widzowie będą bowiem mogli przesyłać im niewielkie sumy podczas transmisji na żywo. 

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"