Nie zamawiał jednak fake newsów - pisze jego były już szef ds. komunikacji.
Facebook po kilku dniach namysłu, w których twierdził, że we współpracy z agencją PR Definers nie było nic nieetycznego, opublikował wewnętrzną notatkę szefa działu komunikacji Elliota Schrage'a. Ten przyznał, że faktycznie zatrudnił firmę Definers do PR-u i - faktycznie - analizowała one związki milionera z krytykami Facebooka, po tym, jak nazwał on go "zagrożeniem dla społeczeństwa".
Schrage wziął na siebie pełną odpowiedzialność za tę decyzję, jednocześnie odsuwając ją od głównej bohaterki artykułu The New York Timesa - Sheryl Sandberg, która cieszy się pełnym poparciem Marka Zuckerberga. - Sheryl jest naprawdę ważną częścią tej firmy i robi wiele, by rozwiązać nasze problemy - powiedział Zuckerberg w CNN Business. - Od 10 lat jest dla mnie ważnym partnerem. Mam nadzieję, że będziemy współpracować przez kolejne dekady.
Co powiedział Schrage? Decyzja o zatrudnieniu Definers zapadła w 2017 roku w ramach starań o dywersyfikację zewnętrznych doradców. Facebook stawiał wtedy czoła rosnącej presji konkurentów i regulatorów, która nasiliła się po tym, jak ujawnił szczegóły rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej.
Definers miała robić to, co typowa agencja reklamowa, czyli wysyłać informacje prasowe, redagować dokumenty, docierać do dziennikarzy itp. Potem jednak współpraca rozszerzała się i z biegiem czasu stawała się coraz mniej centralnie zarządzana. Czy jednak szefowie Facebooka rzeczywiście analizowali związki krytyków serwisu z Sorosem? Odpowiedź brzmi: tak. Definers robili to w odpowiedzi na krytykę milionera.
W styczniu 2018 roku Soros wprost zaatakował serwis w przemówieniu w Davos, nazywając go "zagrożeniem dla społeczeństwa". Później, kiedy kampania "Freedom from od Facebooka" pojawiła się jako tzw. koalicja obywatelska, Definers dowiedzieli się, że George Soros finansował kilku członków koalicji, przygotowali dokumenty i rozprowadzili je wśród dziennikarzy, chcąc udowodnić, że kampania nie jest spontanicznym, oddolnym ruchem. Podobnie postępowali w przypadku konkurencji - Facebook nie chciał być jedyny na celowniku mediów, więc Definers pomagali mu "wyróżnić się pozytywnie" Jednocześnie jednak Schrage zdecydowanie zaprzecza, by zadaniem Definers było rozpowszechnianie fake newsów.
- Chcę również podkreślić, że nigdy nie było intencji, aby grać antysemicką kartę przeciwko panu Sorosowi lub komukolwiek innemu. Bycie Żydem jest kluczową częścią tego, kim jestem, a nasza firma zdecydowanie sprzeciwia się nienawiści. Pomysł, by nasza praca została zinterpretowana jako antysemicka, jest dla mnie odrażający na poziomie osobistym - pisze Schrage, który kilkukrotnie odsuwa podejrzenia od najważniejszych osób w firmie - Marka Zuckerberga i Sheryl Sandberg.
- System zawiódł. Przepraszam, że zawiodłem. Żałuję mojej własnej porażki (...) Mark poprosił nas o ponowne przeanalizowanie naszej pracy z zewnętrznymi konsultantami. Tu nie chodzi o Definers. Chodzi o nas, a nie o nich. (...) Mark wyjaśnił, że ponieważ jest Facebook ma misję, chce również by miał też wyższe standardy.
Uwypuklenie Georga Sorosa, który w ostatnich latach stał się dla skrajnej prawicy ucieleśnieniem pociągającego za wszystkie sznurki zła, jest bardzo kłopotliwa dla Facebooka. Nawet amerykański prezydent posługuje się jego imieniem, by zdyskredytować autentyczność płynącej w jego stronę krytyki, ale w przypadku deklarującego liberalne sympatie Facebooka - to strzał w kolano.
The very rude elevator screamers are paid professionals only looking to make Senators look bad. Don’t fall for it! Also, look at all of the professionally made identical signs. Paid for by Soros and others. These are not signs made in the basement from love! #Troublemakers
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 5 października 2018
Patrick Gaspard, prezes fundacji Sorosa, ostro skrytykował zaangażowanie Facebooka w kampanię, pisząc w liście do Sandberg: Było rozczarowujące patrzeć, na to jak Twoja firma walczy z nienawiścią i fałszywą propagandą, ale to że aktywnie promuje takie zachowania jest nie do przyjęcia.
My letter to @facebook regarding the smear campaign they paid for and disseminated against George Soros & @OpenSociety as reported by @nickconfessore in the @nytimes. These tactics out of Putin’s playbook have no place in an important debate about the integrity of our elections pic.twitter.com/jF9RhC5vSy
— Patrick Gaspard (@patrickgaspard) 15 listopada 2018
Po opublikowaniu oświadczenia Schrage'a Gaspard nie wydawał się usatysfakcjonowany: - Przepraszam, ale to wymaga niezależnego, kongresowego nadzoru - napisał.
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»