Jack Dorsey prezesem Twittera

Miał zastąpić Dicka Costolo jedynie tymczasowo, ale zostanie na dłużej.

Jack Dorsey już raz był prezesem Twittera. Opuścił stanowisko w 2008 roku, zastąpiony przez Dicka Costolo, który w 2013 roku z sukcesem wprowadził spółkę na giełdę. Kiedy jednak okazało się, że  Twitter ani nie zarabia tak jak chcieliby inwestorzy zapatrzeni w monetyzacyjny sukces Facebooka, ani też nie przyciąga użytkowników tak szybko, jak Snapchat, pojawił się problem. Costolo musiał odejść, a Dorsey, zresztą współzałożyciel Twittera, zastąpił go tymczasowo. Dzisiaj jednak okazuje się, że zostanie na dłużej.

Zadanie wyprowadzenie Twittera na prostą, czyli znalezienia skutecznego sposobu na monetyzację ruchu w serwisie i przyspieszenia jego wzrostu, powierzyła Dorsey'mu rada nadzorcza spółki. Ten zgodził się przyjąć wyzwanie zapowiadając jednocześnie, że nie zrezygnuje z prowadzenia internetowego serwisu finansowego Square, w który zaangażował się w 2008, po odejściu z Twittera. Będzie kierował obiema spółkami.

Twitter w drugim kwartale 2015 roku zanotował 137 milionów dolarów straty przy liczbie użytkowników przekraczającej 316 milionów. Nie pierwszy raz zresztą. Wcześciej, w kwietniu kurs akcji zanurkował o niemal 20 procent, kiedy spółka poinformowała, że jej przychody w pierwszym kwartale 2015 roku nie spełniły oczekiwań analityków, a strata netto pogłębiła się do 132,4 miliona dolarów. Ścięte prognozy na cały 2015 roku też nie nastrajały optymizmem, a na domiar złego handel akcjami został wtedy zawieszony z powodu wycieku informacji o wynikach firmy.

Twitter, zwłaszcza ostatnio, stara się zainteresować swoją ofertą reklamodawców z całego świata. Na początku września br. serwis poinformował, że jego oferta reklamowa będzie dostępna w dwustu krajach. Zamierza także przyciągnąć nowych użytkowników - niedawno zniosł limity 140 znaków w prywatnych wiadomościach, a pogłoski jakby to samo miał zamiar zrobić z publicznymi postami, nie milkną. Byłby to wielki przełom, bo właśnie z tych limitów znany jest serwis.

Czy Jack Dorsey zdoła sprawić, by Twitter nawiązał równorzędnyą rywalizację z innymi gigantami na rynku mediów społecznościowych? W poprzedniej kadencji nie bardzo się sprawdził jako CEO, a odejście ze stanowiska podobno zasugerowali mu nawet koledzy, z którymi pracował nad powstaniem Twittera, co jednak nie przesądza sprawy. Historia powrotu Steve'a Jobsa do Apple pokazuje to najlepiej.

Pobierz ebook "Ebook: Jak skutecznie sprzedawać w internecie"