Mark Zuckerberg przerywa milczenie ws. Cambridge Analytica. Jakie działania podejmie Facebook?

W swoim poście skupił się na tych, które zostały podjęte wcześniej.

- Naszym obowiązkiem jest chronić twoje dane, a jeśli nie możemy, nie zasługujemy na to, by ci służyć - Mark Zuckerberg po pięciu dniach od wybuchu afery związanej z Cambridge Analytica przemówił, nie tracąc nic z ze swojej ewangelicznej swady. Poinformował też o działaniach, które zostaną podjęte, by zapobiec podobnym nie-wyciekom w przyszłości, ale... głównie skupił się na tych, które zostały podjęte wcześniej. 

I zaczyna od początków. W 2007 roku platforma miała być jak najbardziej społecznościowa.

- Twój kalendarz powinien pokazywać daty urodzin Twoich znajomych, mapy powinny pokazywać, gdzie mieszkają Twoi znajomi, a książka adresowa powinna pokazywać ich zdjęcia. W tym celu umożliwiamy użytkownikom logowanie się do aplikacji i dzielenie się z nimi informacjami znajomych oraz informacjami na ich temat. 

W 2013 roku pojawił się jednak Alexander Kogan ze swoja niby-psychologiczną apką, za pośrednictwem której pobierał dane naszych znajomych i wszystko było dobrze do 2014, kiedy to firma uszczelniła uznała, że zewnętrzne aplikacje nie mogą wiedzieć za wiele i uszczelniła swoje zasady.

Aplikacje takie jak Kogana nie mogły już prosić o dane o znajomych danej osoby, chyba że ich znajomi również autoryzowali tę aplikację 

Kiepsko zrobiło się jednak dwa lata później, kiedy dziennikarze "The Guardian" poinformowali spółkę, że Kogan udostępnił dane ze swojej aplikacji firmie zajmującej się marketingiem politycznym - Cambridge Analytica.

Jest to niezgodne z naszymi zasadami dla programistów udostępniania danych bez zgody osób, więc natychmiast zbanowaliśmy aplikację Kogan z naszej platformy i zażądaliśmy, aby Kogan i Cambridge Analytica oficjalnie potwierdzili, że usunęli wszystkie nieprawidłowo pozyskane dane. Dostarczyli te certyfikaty. 

Ale danych nie zniszczyli, co okazuje się teraz. 

W ubiegłym tygodniu dowiedzieliśmy się od The Guardian, The New York Times i Channel 4, że Cambridge Analytica prawdopodobnie nie usunęło danych zgodnie z certyfikatem. Natychmiast zakazaliśmy im korzystania z naszych usług. Cambridge Analytica twierdzi, że już usunął dane i zgodził się na audyt sądowy przez firmę, którą wynajęliśmy, aby to potwierdzić. Pracujemy również z regulatorami, badając, co się stało.

Jakie działania zamierza podjąć Facebook?

Audyt

Spółka zbada wszystkie aplikacje, które miały dostęp do dużej ilości informacji, zanim zmieniona została polityka (2014 rok). Ci deweloperzy, którzy się na to nie zgodzą, zostaną zablokowani, ci, którzy nadużywają danych osobowych, dodatkowo - ujawnieni. Facebook poinformuje użytkowników, których dane mogły paść ich łupem. 

Ograniczony dostęp do danych

Dostęp deweloperów do danych zostanie zablokowany, jeśli ich apka nie została wykorzystana ani razu w ciągu ostatnich trzech miesięcy, a liczba danych niezbędnych do logowania - zmniejszona. Potrzebne będzie tylko imię i nazwisko, zdjęcie profilowe i adres e-mail. 

Edukacja

Facebook, chce, by każdy użytkownik wiedział, jakie aplikacje mają dostęp do jakich danych. W news feedzie pojawi się więc narzędzie, za pomocą którego łatwo będzie to sprawdzić oraz prosty system umożliwiający wycofanie uprawnień.  

 

 

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"