Facebook wydaje się być coraz bardziej doceniany przez polskich marketerów, o czym przekonują działania takich agencji, jak choćby Pride&Glory, która wraz z początkiem roku uruchomiła odrębny dział odpowiedzialny za marketing społecznościowy na tym portalu. Jej przedstawiciele przekonują, że najbliższy rok w Polsce upłynie pod znakiem Facebooka. Z tak postawioną tezą nie zgadza się lider rynku społecznościowego - Nasza-klasa.pl.
Rok Facebooka?
Dyskusja o roli Facebooka w marketingu społecznościowym toczy się na łamach Interaktywnie.com co najmniej od kilku miesięcy. W lipcu Dawid Szczepaniak z Pride&Glory w jednym z wpisów na blogu (Polskie społeczności vs Facebook. Zero do ośmiu) przekonywał, że facebook.com powinien stać się pierwszym wyborem brand managerów rozważających obecność ich marek w mediach społecznych. Ponad wtedy osiem powodów, dzięki którym popularny serwis zyskał przewagę nad innymi podobnymi portalami. Większość uczestników dyskusji, jak toczyła się pod wpisem, zgadzała się z jego autorem.
Na początku 2010 roku agencja Pride&Glory zdecydowała się na uruchomienie odrębnego działu poświęconego marketingowi na Facebooku.
- To będzie rok Facebooka w Polsce. Kampanie w innych portalach społecznościowych w wielu przypadkach już wkrótce stracą sens. Żaden z polskich serwisów nie jest tak elastyczny i przyjazny markom – mówią przedstawiciele agencji.
Entuzjazm, jaki budzi Facebook wśród agencji dziwi Tomasza Przybyłowicza z Naszej-klasy.pl. - Cieszy mnie fakt, że na polskim rynku pojawia się coraz więcej przedsięwzięć, których celem jest promowanie serwisów społecznościowych jako kanału komunikacji marketingowej. To dobry kierunek. Zastanawiający jest natomiast niesamowity wręcz zachwyt nad Facebookiem wśród polskich agencji, których przedstawiciele, jak choćby Pride&Glory, podkreślają, że żaden z polskich serwisów nie jest tak elastyczny i przyjazny markom jak Facebook. Skąd biorą się tego typu opinie i czy przypadkiem nie jest tak, że działania na FB większą korzyść przynoszą samym agencjom niż reklamodawcom? – pyta Przybyłowicz.
Pewny zalet Facebooka jest Dawid Szczepaniak: - Owszem, Facebook nie jest jeszcze tak popularny jak Nasza-klasa, jednak żaden inny serwis nie odnotowuje nawet porównywalej dynamiki wzrostu. Najbliższy rok będzie czasem, kiedy Polacy zachłysną się Facebookiem - analogicznie jak przed laty zafascynowała ich Nasza-klasa. A Facebook, kiedy raz zdobędzie wierną grupę docelową, już jej nie odda - co widać na przykładzie innych krajów.
Nowy dział – tylko dla Facebooka
- Żaden innych portal społecznościowy w Polsce nie oferuje takiej swobody marketingowej i tak szerokiego pola działania. Osobiście wierzę, że Facebook osiągnie w tym roku w Polsce liczbę ok. 10 mln profili – mówi Szczepaniak.
W związku z takimi prognozami agencja Pride&Glory postanowiła postawić na jeszcze silniejsze niż do tej pory kompetencje związane z marketingiem na Facebooku. - Doradzamy markom, jak przekuć obecność na portalu w realne korzyści sprzedażowe. Stąd decyzja o uruchomieniu wewnętrznego działu, którego głównym celem jest wiedzieć wszystko o wciąż rozwijającym się środowisku facebook.com – tłumaczą przedstawiciele Prode&Glory.
Nowy dział Pride&Glory ma zająć się strategią obecności marki w portalu, prowadzeniem profili dla fanów, produkcją zewnętrznych aplikacji, implementację narzędzia facebook connect, a także know how wspierający sprzedaż usług. Jednym z jego pierwszych zadań jest organizacja wewnętrznych spotkań strategicznych poświęconych portalowi, a następnie warsztatów otwartych dla marketerów.
Szczepaniak podkreśla, że środowisko Facebooka jest bardzo dynamiczne i praktycznie co miesiąc pojawiają się zmiany, czy nowe możliwości reklamowe. - Zależało nam na stworzeniu wewnątrz agencji zespołu, który zapewni i nam i marketerom aktualny know-how, która będzie trzymała rękę na pulsie tych zmian – komentuje. Dział aktualnie tworzony jest przez trzy osoby: strateg, account manager oraz web developer.
Zdaniem Przybyłowicza trudno oceniać strategie agencji, tworzących działy poświęcone tylko Facebookowi. - Na pewno zainteresowanie w Polsce reklamą w społecznościach rośnie a realizacja akcji specjalnych na Facebooku daje agencjom możliwość wygenerowania dużej marży. Nie mam wątpliwości, że agencje mają wiele bardzo ciekawych i kreatywnych pomysłów, jak choćby ten nagrodzony w konkursie Epica Awards pt. "Kumpel z przeszłości" przeprowadzony w serwisie Facebook – mówi Przybyłowicz. Podkreśla on jednak, że tego typu pomysły zasługują na wielokrotnie lepsze wyniki niż 4000 fanów. - Jestem pewien, że gdybyśmy tę akcję zrealizowali w NK, rezultaty byłyby nieporównywalnie lepsze. A jeśli byłaby to akcja komercyjna, to koszt zaangażowania jednego użytkownika byłby dla reklamodawcy zdecydowanie niższy – dodaje.
Marka a social media
Do tej pory agencja Pride&Glory w zakresie marketingu na Facebooku pracowała dla m.in. następujących klientów: Philips Polska, Big Star, Nutricia Polska. - Obecnie realizujemy trzy kolejne aplikacje. Jedna powstanie dla marki Big Star. O dwóch kolejnych nie możemy niestety jeszcze pisać - dodaje Szczepaniak.
Wątpliwości Przybyłowicza budzi akcja przeprowadzona przez Pride&Glory dla marki BigStar, do której profilu na Facebooku przyłączyło się ponad 800 fanów (http://pl-pl.facebook.com/bigstarjeans). - Bardzo chętnie dowiedziałbym się, ile reklamodawca musi zapłacić Pride&Glory za przeprowadzenie tego typu akcji i jaki jest w związku z tym koszt pozyskania jednego użytkownika/fana – komentuje. Zwraca on uwagę na to, że podobny profil jest również na Naszej-klasie. Założony został przez fanów (http://nasza-klasa.pl/#profile/24060082) i do tej pory zgromadził prawie 16 000 znajomych.
- Chciałbym podkreślić, iż nie jest to akcja komercyjna i nie wykorzystuje ona żadnych narzędzi promocyjnych sprzedawanych przez nas reklamodawcom. Komercyjne akcje w NK dla podobnych marek np. Nike zgromadziły prawie 200 000 znajomych, co pokazuje, że kompleksowa oferta może przynieść wielokrotnie lepsze wyniki. Jestem przekonany, iż koszt pozyskania jednego użytkownika w NK jest zdecydowanie niższy niż w przypadku Facebooka – podkreśla Przybyłowicz.
Przybyłowicz przekonuje, że przykład akcji realizowanej przez Pride&Glory w serwisie Facebook nie jest jedyny. Profil Heyah założony w marcu 2009 na Facebook'u zgromadził do chwili obecnej ok. 15 tys. fanów (prawdopodobnie większość to Polacy). W serwisie NK akcja Heyah, która odbywała się w okresie wakacji, a więc teoretycznie w okresie niższej konsumpcji Internetu, zgromadziła ponad 330 000 użytkowników, czyli ponad 20 razy więcej niż w Facebook'u.
– Inny przykład to akcja realizowana dla marki Lenovo przez Agencja 21 oraz DeepSense opisana w serwisie Antyweb.pl pt. "Kampania na Facebooku na przykładzie Lenovo" - zaznacza Przybyłowicz. Zwraca uwagę, że zgodnie z informacjami zamieszczonymi w artykule z dn. 4.12.2009 w ciągu 8 dni fanami zostało 570 osób, a organizatorów pozytywnie zaskoczyła aktywność użytkowników na forum, którzy dodali ok. 100 wpisów. Obecnie łączna liczba fanów wg autora artykułu to ponad 800 osób.
– Dla porównania w serwisie NK przeprowadziliśmy akcję dla marki Sony. W tym celu stworzona została szkoła fotografii Sony, w ramach której zamieściliśmy m.in. interaktywne lekcje fotografii Sony, konkurs fotograficzny a do dyspozycji użytkowników oddaliśmy forum. W ciągu pierwszego tygodnia do akcji przyłączyło się ponad 20 000 użytkowników, którzy wygenerowali kilka tysięcy wpisów na forum – mówi Przybyłowicz. Akcja trwa nadal i obecnie bierze w niej udział 322 000 użytkowników.
- Pamiętajmy jednak, że działania reklamowe w serwisach społecznościowych to nie tylko akcje specjalne. Mógłbym podać wiele przykładów kampanii typu display, które dzięki unikalnym możliwościom jakie daje serwis społecznościowy, okazały się bardzo efektywne – komentuje.
Przybyłowicz podkreśla, że Nasza-klasa.pl zdaje sobie sprawę z tego, iż Facebook staje się coraz bardziej poważnym graczem na rynku, w związku z tym firma chcąc utrzymać pozycję lidera, musi na bieżąco reagować na zmieniające się otoczenie. - W tym roku planujemy szereg działań, które pozwolą jeszcze lepiej wykorzystać potencjał reklamowy NK. Jestem przekonany, że zaproponowane przez nas rozwiązania spotkają się z pozytywnym przyjęciem zarówno wśród największych reklamodawców jak i tych dysponujących mniejszymi budżetami – zapowiada.
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Dyskusja że ho ho, chyba najdłuższy wykład na całym serwisie. Dla mnie wydaje się oczywistym, że na NK powinno się reklamować produkty, którymi ZNAJOMI Z NK chętnie się podzielą (np czekoladki do wysyłki.... : ) i wtedy nie ma żadnego problemu z wielkością kampanii, targetowaniem czy czymkolwiek innym, jest portal, skupia przyjaciół więc reklamowane produkty powinny im służyć i się sprzedawać. Obojętnie czy to będzie baner czy inna forma przekazu. Najważniejsi są Userzy i o nich powinni autorzy serwisu pomyśleć. Gorzej gdy w pewnym momencie serwis nie służy już Userom tylko różnym firmom do wyciskania kasy, i to już jest błąd, który w jakże długiej dyskusji próbujecie wyeliminować a który rzuca się cieniem na transparentności serwisu. Aby się udało trzeba podejście zmienić, albo zawód... :) Albo nie być tak chciwym. Moim skromnym zdaniem podejście powinno być NON PROFIT (reklama za darmo > Youtube), bez chęci zysku za wszelką cenę, user friendly (np reklama przed filmem) itd. Dlaczego firmy nie zaczną rozdawać czegoś za darmo? Absurdalnie brzmi, zdaję sobie sprawę, ale zamiast wydać 200 000 na zmasowaną, obmyśloną, wypracowaną, zagmatwaną.. akcję, nie lepiej założyć wątek pt.: "Firma X chcąc podziękować swoim niepowtarzalnym klientom podaruje 200k za najbardziej odjechany wpis na temat Y". I już. Jest fun, proste, nie zobowiązujące, powiem o tym koledze, pośmiejemy się, jutro kupię ich produkt bo nie ściemniają i wiem, że nic na tym nie zarobią...a może do mnie uśmiechnie się szczęście?
<a href="http://netgeeks.pl/index.php/2010/01/fejsbukowo/" target="_blank" rel="nofollow">http://netgeeks.pl/index.php/2010/01/fejsbukowo/</a>
<blockquote>ale niestety znam kilka przypadków działań typu display na NK i efekty nie były dobre - vide moja wcześniejsza wypowiedź w tym wątku, gdzie podaję parametry ruchu z NK w pewnej kampanii<br /> na mnie fasada typu "zasięg wg Megapanelu" nie działa </blockquote><br /> <br /> Strasznie generalizujesz ... <br /> A ja z praktyki znam kilka świetnych kampanii w NK wszystko sprowadza się do odpowiedniego targetowania i nk daje czadu.....
@ Michał:<br /> ale niestety znam kilka przypadków działań typu display na NK i efekty nie były dobre - vide moja wcześniejsza wypowiedź w tym wątku, gdzie podaję parametry ruchu z NK w pewnej kampanii<br /> na mnie fasada typu "zasięg wg Megapanelu" nie działa
To nie tak panowie To rozpędzony wielki titanic. Chociaż silnik może już tak super nie działa, to inercja jest bardzo duża :)<br /> Pisałem już tutaj że dla mnie reklama na NK to nie jest social marketing, tylko zwykły push advertising (ewentualnie lepiej dopasowany), no ale tu się chyba wszyscy zgadzamy. Natomiast NK nie można niedoceniać. Przede wszystkim to dość specyficzna grupa niekoniecznie pokrywająca się z ludźmi z FB. Duża część z nich to ludzie urodzenia w latach 60, 50 albo i wcześniej. Większość z nich (w PL) na fb szybko nie wsiądzie, o ile w ogóle. Duża część użytkowników NK po raz pierwszy dowiedziała się tam co to jest login, hasło, znam przypadki w mojej rodzinie że ze względu na nk (i tylko po to) założyli maila. Zastanawiam się ile jest realnie ghost-accounts, bo wiem że całe klasy "powymierały". Zostały te osoby, które traktują nk jako normalny social, a nie "reunion". Natomiast to jest nadal masa użytkowników i zauważcie, że średni czas spędzany przez usera (o dziwo) jest tam o wiele wyższy niż choćby na fb. Ale Dominikowi ciężko będzie tam coś zdziałać, bo to mało wdzięczna grupa userów i jednak nieco oporna :) (vide śledź)
Zgadzam się absolutnie z Mirkiem. Nie jestem szczególnym przeciwnikiem NK, ale jestem przekonany, że czasy jej "świetności" minęły bezpowrotnie. Być może się utrzyma ale jej funkcjonowanie będzie przypominało działanie respiratora.
@ Michał:<br /> życzę NK jak najlepiej, to w końcu firma z Wroclove<br /> ale chyba nie zrozumiała, że jeśli jest się w sektorze online to nie można zasnąć nawet na chwilę
Grono podobno sie nieco odbija. A co do Goldenline - no cóż, dla mnie chyba najbardziej charakterystyczną rzeczą z nim związaną jest rozsyłanie spam-wiadomości przez adminów grup. Nie wiem na ile to kwestia funkcjonalności a na ile kultury... Linkedin za to jawi mi się wizerunkowo o wiele profesjonalniej. Profeo - funkcja "ciekawi ludzie" kojarzy mi się ze śledzikowym "czy chcesz śledzić braci Mroczek?" :] Co do NK - nie grzebcie jej, imho jest olbrzymia grupa użytkowników która ją kocha i będzie kochała. Całość się "sfotkuje", chociaż w sumie to już się wydarzyło.
@ Michał:<br /> strategia? to takie mało popularne i trudne słowo ;) nie śledzę, co tam się dzieje ale grono już nawet dosłownie konało<br /> @ Jacek:<br /> niestety widać brak długoterminowej wizji i jasnego USP, czym dany serwis ma być - podobnie patrzę na powolne "konanie" GL, który nie potrafi zbudować profesjonalnego wizerunku na podobieństwo LinkedIn<br /> a użytkownicy sami przeniosą się na FB widząc szereg korzyści - szkoda, że NK wzmacniając zespół głośnymi nazwiskami nie potrafiła opracować i wdrożyć sensownej strategii rozwoju, a teraz to chyba już tylko "łabędzi śpiew" im pozostał...
Mnie ciekawi odbicie sie grona. Ciekawe jaka maja w planach strategie unique selling point wobec fb...
@Mirek - to traumatyczna reakcja po Daybreakers ;), juz nie domagałem.<br /> A na serio, po GT było już widać wiosna i wczesnym latem co sie szykuje.<br /> <br /> Jesli się przyjrzeć blizej, regres niektórych społeczności które wskazałem zaczął sie już wczesniej... i to o 60-80%.
@ Jacek:<br /> tutaj zgadzam się w 100% - jeśli patrzymy jedynie na trendy to GT is OK <br /> ps. sam do siebie zaczynasz pisywać? ;)
@michał - oczywiscie, to inna para kaloszy. chodzilo tylko o przepływ ludzi miedzy...<br /> @jacek - nawet w Narni, trendy sa nieuniknione ;)
@Mirek: tak, tak, chodziło mi o marketing. A może raczej promocję, bo to chyba najlepiej dopasowane "szerokością" słowo :)
@ Jacek:<br /> dane z GT to raczej \"opowieści z Narni\"<br /> @ Michał:<br /> ale social advertising to najmniej efektywna forma social marketing dużo lepiej sprawdzają się na FB aplikacje - gorący case study <a href=\"http://mirekpolyniak.wordpress.com/2010/01/17/aplikacja-wosp-czyli-skuteczny-facebook-marketing/\">aplikacja WOŚP</a> do zbierania wpłat na FB
Jacku, jak już pisałem proste porównywanie nie ma sensu. NK to NIE jest social advertising. Ni hu hu. Link dwa posty wyżej :)
jeszcze 0,03 PLn do dyskusji... patrzac na google trends wyłania się taki obraz:<br /> <a href="http://trends.google.comhttp:///websites?q=facebook.comhttp://%2C+fotka.plhttp://%2C+epuls.plhttp://%2C+grono.nethttp://%2C+goldenline.pl&geo=PL&date=all&sort=0" target="_blank" rel="nofollow">http://trends.google.comhttp:///websites?q=facebook.comhttp://%2C+fotka.plhttp://%2C+epuls.plhttp://%2C+grono.nethttp://%2C+goldenline.pl&geo=PL&date=all&sort=0</a><br /> <br /> FB połknał już wszystko razem “do kupy” poza NK - <a href="http://fotka.pl" target="_blank" rel="nofollow">http://fotka.pl</a> <a href="http://grono.net" target="_blank" rel="nofollow">http://grono.net</a> <a href="http://epuls.pl" target="_blank" rel="nofollow">http://epuls.pl</a> <a href="http://goldenline.pl" target="_blank" rel="nofollow">http://goldenline.pl</a> Teraz czas by dogonił NK… pytanie ile czasu? Pewnych trendów się juz nie zatrzyma, to tak jakby chciało sie powstrzymać nieunikniony postęp. Była epoka węgla i pary, czas teraz na epokę silników spalinowych i rakietowych.<br /> <br /> (wykres z gt, prosze traktowac jako obraz trendu/nie dokładnych liczb)
Generalnie nie wiem skąd biorą się takie klapki na oczach. Poddawanie wątpliwości rozwoju FB jest co najmniej śmieszne a porównywanie nawet w tej samej kategorii do NK jest już komiczne.<br /> <br /> Co do Facebook Marketing'u Łukaszu to trafiłeś w punkt. Myślę, że to jedynie kwestia czasu i ewentualna gloryfikacja niewiele zmieni.
O i jeszcze, MSPANC. To jest SOCIAL MARKETING w wykonaniu Naszej Klasy. No comments. <a href="http://img.skitch.com/20100115-t27xifh3w8ef2nprq949h4a2r.jpg" target="_blank" rel="nofollow">http://img.skitch.com/20100115-t27xifh3w8ef2nprq949h4a2r.jpg</a>
@Mirek: tak, ale w tamtych czasach 108 fanów to błąd statystyczny. Nikt by tego nie zauważył. Ba, dzisiaj dla większości nadal. Gdy czytałem artykuł to zastanawiałem się jaką wielkość ma ta grupa buntowników i nagle... szoOok :) Ale to tylko potwierdza to co pisałem wcześniej - nie porównujmy liczby opinii, czy liczby fanów w prosty sposób z jakimikolwiek liczbami z reklamy "push". BTW Facebook od 1 kwartału 2010 wycofuje się z bannerów uważając je za zupełnie oldskulowy przejaw push. Brawo :) (i niech ktoś mi powie - gdzie NK ma pull? W zasr******ch ekran wszędobylskich wszech-bannerach? To NIE jest social marketing. To marketing w socialu. A to różnica :] )
@ Łukasz:<br /> nikt normalny nie gloryfikuje FB - po prostu odbyła się ciekawa impreza, FB ma świetny wzrost w PL bez żadnych chyba nakładów reklamowych więc warto się zastanowić, jak efektywnie wykorzystać nowe narzędzie<br /> i nie przesadzajmy z monopolizacją SM przez FB - blogi są już od jakiegoś czasu i są bardzo efektywnym narzędziem SM<br /> @ Michał:<br /> społeczność ma zupełnie inną moc oddziaływania - polecam case <a href=\"http://mirekpolyniak.wordpress.com/2009/12/14/motrin-uczy-sie-mediow-spolecznosciowych-bardzo-bolesnie/\">#motrinmoms</a><br /> przy okazji ciekawa analogia do buntu amerykańskich fanów Coke wiele lat temu
Musiałem wrócić do tego wątku, bo nie mam gdzie indziej Wam tego napisać :) <a href="http://mediamikser.pl/article/66131/unilever-ulegl-internautom-w-sprawie-mydla" target="_blank" rel="nofollow">http://mediamikser.pl/article/66131/unilever-ulegl-internautom-w-sprawie-mydla</a> Spójrzcie - 108 fanów tylko! Co to jest normalnie 108 konsumentów - nic, nic, nic. Czyli jednak tych liczb nie można tak łatwo porównywać z innymi :)
Koledzy i koleżanki, wydaje mi się, że sama nasza branża takimi działaniami gloryfikującymi Facebooka sprawia, że niebawem będzie kolejnym, po Microsofcie i Google monopolistą. Czy chcemy, żeby Social Media Marketing zmienił się niebawem w Facebook Marketing? <br /> <br /> Łukasz Wołek - interaktywnie.com PR Specialist :)
próbując powrotu do meritum sprawy to myślę, że Dawid zwrócił uwagę na bardzo ważny aspekt FB: nie trzeba wielkiego budżetu, by tam zaistnieć, czyli wiedza i kreatywność są bardzo pomocne<br /> przykład z ostatniej chwili - <a href="http://mirekpolyniak.wordpress.com/2010/01/11/kolorowy-status-na-facebooku-to-marketing-spolecznosciowy/">kolorowe statusy na FB</a> jako kampania społeczna w mediach społecznościowych
Tych grup jest więcej :) Są grupy dające darmowe owoce w Farmville, albo kasę w Mafia Wars. Jest pełno angielskojęzycznych grup "I will quit Facebook and do not wish to pay 3,99..." bla bla. Nawet cenę już znają i datę LOL. Artur, ci ludzie są na całym świecie, to ci sami którzy jak chodziłem do podstawówki wysyłali łańcuszki świętego antoniego, a kilka lat temu ustawiali statusy na gg, bo ono tez miało wprowadzić opłaty, albo przesyłali specjalne wiadomości, dzięki którym (my fav) gg wprowadzi nowe, zielone słoneczko :D Koloryt taki :)
Michał<br /> <blockquote>Z utęsknieniem czekam na brandowaną, dużą akcję na FB, która zapewnia głęboki kontakt z marką, skutecznie realizuje określone cele. I jestem pewny, że się doczekam, bo to "odwieczne prawo natury".</blockquote><br /> Przypomnę jedną z powyższych wypowiedzi:<br /> <blockquote>Co zgotuje Ci Nowy Rok? 91 000 MAU dla Amica.<br /> </blockquote><br /> <br /> Ponadto bum się zacznie w momencie gdy pojawi się pierwsza aplikacja polskojęzyczna, potem następna, następna, ..., aż pewnego dnia ujrzymy pełną wersję polskojęzyczną FCB-ka. A dlaczego bo oni obserwują i reagują na to co się dzieje, w odróżnieniu od NK (zostwić śledzika aż się przyzwyczają i zacznął używać - kiedyś zrozumieją - już chyba zaczynają nawet). Swoją drogą warto tu wspomieć, iż na przyjęcie nklasowego blipa miała duży wpływ złość za wcześniejsze wprowadzenie usług płatnych w serwisie - przy aktualnym cenniku reklammowym to był strzał w kolano.<br /> Wspominam o tym nie bez powodu: na FCB pojawił się fan gdzie ludzie deklarują, iż usunął swój profil gdy zostanął wprowadzone opłaty...., jak myślicie skąd emigrowali ci userzy? :)
Za sam przyrost nie... Poczekamy, zobaczymy. Obstawiam że będzie lepiej niż z Second Life :) Na konferencji o FB niestety mnie nie będzie - nie będzie mnie jeszcze w PL. Może ktoś zrobi live streaming? :)
Michał:<br /> Niestety za "przyrost użytkowników" faktury nie wystawię.<br /> Brand Manager tym bardziej nie ma co z tą informacją zrobić.<br /> Mnie kompletnie nie interesuje czy coś "rośnie" czy "spada" - to zmartwienie włascicieli. <br /> Mnie interesuje, czy mogę tam alokować budżet na sensowną akcję.<br /> <br /> Ekscytacja jest jak diabli, to 104 wpis w wątku, a większej akcji o "zwalających z nóg" wynikach wciąż nie widać.<br /> Mimo to nie wątpię, że na FB w najbliższej przyszłości pojawią się większe akcje.<br /> <br /> I chyba to znak, żeby przejść w stan "oszczędzania energii" i śledzenia wydarzeń.<br /> Pozdrawiam i pewnie do zobaczenia na najbliższej konferencji<br />
Nie podam ci... na razie :) Polska jest na pierwszym (lub już drugim) miejscu na świecie pod kątem przyrostu użytkowników FB. To bardzo dużo. Wszystko przed nami. Można poczekać aż ktoś zgranie śmietankę, albo próbować zrobić coś już wtedy, gdy będzie znało się wyniki i dobre akcje. Pogadamy w czerwcu, pewnie już o czymś będzie się mówić :) I nie sądzę, by były to duże marki, nie o nich mówimy. FB jest świetną perspektywą dla małych i średnich.
Michał:<br /> My się nie zrozumieliśmy. <br /> Ja nie wartościuję FB vs. NK lub jakakolwiek inna społeczność. <br /> Znamy ich ewidentne wady i zalety i jest to problem gł. ich twórców, potem dopiero nasz.<br /> Moje wątki można sprowadzić do jednego zdania:<br /> <strong>Warto podniecać się FB jeśli są/będą na nim akcje z wynikami wartymi podniecenia. I tylko tyle.</strong><br /> <br /> Michał - naprawdę bez cienia ironii: <br /> Podaj mi proszę chociaż 3, polskie, naprawdę dobre z perspektywy marki akcje na FB: <br /> z wynikami ilościowymi i jakościowymi<br /> z realizacją sensownych celów<br /> z głęboką interakcją itd.<br /> <br /> Przed Brand Managerem stoją z reguły roczne cele takie jak zwiększenie udziałów w rynku do poziomu X, zwiększenie świadomości marki do poziomu Y....itd.<br /> Myślę, że nikt go nie rozlicza z użycia lub nie FB, ponieważ ten fakt sam w sobie, w oderwaniu od wyników, nie ma żadnej wartości. <br /> W podsumowaniu rocznego budżetu liczą się efekty, dopiero potem użyte narzędzia.
@Michał: Ale na czym bazujesz opisując użytkowników facebooka jako grupę docelową?<br /> Demografia:<br /> Najliczniejsza grupa wiekowa na fb - 18-24 (53%), dynamika wzrostu - 20%.<br /> Ale najdynamiczniej rozwijająca się (276%) to grupa 35-54 lata...<br /> (W USA najdynamiczniej rozwija się grupa 55+)...<br /> <br /> Poza tym NK nigdy już nie zaistnieje w niektórych segmentach rynku. Stała się synonimem "taniości", portau dla Polski B, "zdjęcie jak na Naszą Klasę" to określenie mega pejoratywne. W postrzeganiu niedługo zbliży się do <a href="http://fotka.pl" target="_blank" rel="nofollow">http://fotka.pl</a> czyli portalu dla dresiarzy, nie bójmy się tego słowa :) Ale o to przecież chodziło, o aktywizację tych grup, które do tej pory z netem miały mało wspólnego...
Artur:<br /> Pisząc o seniorach w aspekcie innowacyjności miałem na myśli innowacyjność jako taką, a nie FB'kową. Moją intencją było podkreślić fakt, że są grupy w których jest ona wręcz niepożądana.<br /> I dalej twierdzę, że BM będzie preferował "nieinnowacyjną" kampanię z wynikami, niż innowacyjną bez nich.<br /> <br /> FB to pożądana grupa docelowa: ok - pożądana, ale czy dobrze posegmentowana? Są marki które najpewniej nigdy nie będą postrzegały tak mało zwertykalizowanego serwisu jako podstawową bazę działań.<br /> Z drugiej strony dużą zaletą działań na FB jest to, że jego grupa docelowa w dużym stopniu w czasie akcji segmentuje się samodzielnie - i to jest bardzo perspektywiczna możliwość. <br /> <br /> Ostatnio a propos FB padło w necie zdanie "Już niedługo akcje na innych społecznościach nie będą miały sensu..." - może akcje zasięgowe, ale jestem przekonany, że w pozostałych przypadkach tendencja będzie dokładnie odwrotna: wzrośnie rola bardziej zwertykalizowanych społeczności, które lepiej realizują określone potrzeby konkretnych Target Grup, bez "śmieciowych" treści. Dokładnie ten sam proces przechodziły wszystkie media.<br /> Dla niektórych marek akcje na takich zwertykalizowanych serwisach stanowią/będą stanowiły ciekawszą alternatywą zapewniając dużo precyzyjniejsze dotarcie.<br /> <br /> W trakcie realizacji przeróżnych akcji w necie bardzo łatwo można sprawdzić skąd generowany jest ruch do obsługujących je serwisów, min. z jakich społeczności. Analiza tego zjawiska potrafi unaocznić pewne aspekty siły określonych społeczności i serdecznie ją polecam, bo potrafi mocno schłodzić wcześniejsze oceny.<br /> <br /> FB ma określone, bardzo duże możliwości, ale moim zdaniem egzaltacja tym serwisem jest niewspółmierna do osiąganych obecnie na nim efektów.<br /> Z utęsknieniem czekam na brandowaną, dużą akcję na FB, która zapewnia głęboki kontakt z marką, skutecznie realizuje określone cele. I jestem pewny, że się doczekam, bo to "odwieczne prawo natury".<br /> Mam jednocześnie nadzieję, że chłopaki z NK szybko i skutecznie zareagują i pokażą, że mamy "polish power";)<br /> pozdr
NK wprowadzając śledzika udowodniło wszystkim (sobie również), że interakcja użytkowników serwisu polega jedynie na rzadko występującym dialogu podczas komentowania fotek i na możliwości nie klikania w banery<br /> Choć z drugiej strony trzeba przyznać, iż wykorzystanie NK do kampanii odsłonowej w ramach konkursu daje świetny wynik.
<blockquote>Moim zdaniem innowacyjność liczy się tylko wtedy, gdy daje jakiś efekt, buduje tożsamość marki, jeśli ta tego potrzebuje. Sama w sobie nie ma wartości - co mi z tego, że jestem innowacyjny jeśli komunikuję się z 300 osobami za np. 50 tys.? lub jeśli mówię do seniorów?</blockquote><br /> Mam wrażenie, że tutaj to już przesada:<br /> 1. wyjaśnione zostało powyżej chyba jasno, że użytkownicy FCB to nie są dziadkowie, a dość pożądana grupa docelowa<br /> 2. osobiście znam tylko jeden serwis społecznościowy, na którym bez takiego budżetu nie można się pojawić - w końcu minimalna stawaka za dzień to 60k w kampani odsłonowej, co do innych form kampanii ustalane indywidualnie. Jest nim oczywiście NK<br /> 3. Na FBC-u taka kampania wymaga bardziej cierpliwości niż wkładu finansowego
Sprawdziłem "Co zgotuje Ci Nowy Rok?" <br /> Dawid - 91 tys to już coś!!!<br /> Pokazało mi się hasło: " Kupisz kota w worku, w kasku i na motorku" - bez komentarza.<br /> Więc czy rzeczywiście to jest przykład zaangażowania, interakcji, realizacji celów marki?<br /> Idąc dalej czy to rzeczywiście dotarcie do grupy docelowej marki? - zakładam, że najpewniej młodych małżeństw lub ludzi kupujących mieszkania/domy - nie wierzę, że 91 tys to oni, raczej dzieciaki i ogólnie netowa młodzież.<br /> Czy to jest ten głęboki kontakt z marką i tak rodzą się ci sławni Fani/Ewangeliści marki?<br /> Znalazłem jeszcze:<br /> Profil Amica: 31 fanów<br /> Profil A co na to Mika: 29 fanów<br /> Hmm...<br />
Dawid:<br /> Było: "Czas start" - czyli liczymy od teraz.<br /> Żebym za szybko nie wyskakiwał z tej whisky: kampanie społeczne odpadają. Bierzemy pod uwagę tylko "ostro" brandowane akcje, które realizują konkretne marketingowe założenia.<br /> No to czekam...;)
Uściślając - pisząc \"powietrze\" mam na myśli \"social media hype\" jako generalia. Ta nie zawsze zdrowa ekscytacje. Oczywiście sa dobre case\'y, ale na razie w masie one jeszcze sa nieliczne. Zatem, za jakiś czas bedzie można zweryfikować, czy to trend czy jednostkowe dobre przykłady.<br /> <br /> Jak wspomniałem wcześniej, z checia udostepnie łamy swojego bloga, dla każdego ciekawego, sprzedażowego efektywnego, dobrze przeprowadzonego etc. \"pomysła\" z SM. Bez znaczenia z jakimi barwami klubowymi, agencji, firmy czy brandu.<br /> <br /> Chciałbym zobaczyć rzeczywiste wyniki sprzedazy, wizerunkowe czy inne założone i zrealizowane w kampanii. A nie że coś dotarło do X, czy było Y razy skomentowane. Może na poczatku jest to fajne, ale na koniec dnia nie warte złamanej złotówki.
Nie zastanawialiśmy się nad tym , ale ponieważ jest mega ogromne zainteresowanie konferencją warto o tym pomyśleć. Przepraszam, że tak późno odpisuję, ale cały wczorajszy dzień nie mogłam dodać komentarza. Czyżby cenzura?;)
<blockquote>PS. Stawiam dobrą whisky osobie/firmie, która zrobi wyłącznie działaniami na FB 50 tys. uczestników (budżet bez znaczenia).</blockquote><br /> <br /> No to już zalegasz jedną flaszkę osobom doradzającym WOŚP. 52 000 fanów. To brand karma chyba.<br /> <br /> Kolejna flaszka dla twórców aplikacji Co zgotuje Ci Nowy Rok? 91 000 MAU dla Amica.<br />
Michał Górecki:<br /> Mówisz "Porównywanie słabo sprofilowanego gościa który kliknął (i może wyszedł) " - niepotrzebnie tak rozmawiamy..., bo to często nieprawda.<br /> Jeśli aktywność wspiera się słabo zaprojektowaną kampanią to się ma "słabo sprofilowanego gościa", ale nie polecam;)<br /> Jeśli wszystkie elementy akcji są ok, to nie jest problemem (bez użycia wideo) zapewnienie średnio min. 4 min, 3 powtórnych wizyt na serwisie, itd.<br /> Wątek chyba bez sensu sensu zmienił się w porównanie nisko budżetowych akcji na FB z większymi akcjami.<br /> "Fan jest... FANEM marki" - nie sądzę by to było takie proste;) <br /> Cezary:<br /> "Strona konkursowa po zakończeniu konkursu umiera" - mam nadzieję, że bazy klientów nie wyrzucasz do kosza;). Poza tym obecnie dokładanie Fan Page na FB do danej aktywności staje się standardem, więc jakąś małą część uczestników i tak będziesz miał na FB.<br /> Mała akcja nie jest zła, jeśli jest sensowna budżetowo (co jest najważniejsze), ale nie jest też żadną sensacją tylko z tego powodu, że odbywa się na FB. <br /> 2200 fanów - jeśli uczestnicy rekomendują markę i robią sprzedaż, a budowanie wolumenu i jego obsługa są sensowne budżetowo to extra, absolutnie extra.<br /> Mimo to i podpisuję się pod stwierdzeniem:<br /> Hype jest wciąż niewspółmierny do efektów<br /> Pozdro<br /> m<br /> PS. Stawiam dobrą whisky osobie/firmie, która zrobi wyłącznie działaniami na FB 50 tys. uczestników (budżet bez znaczenia). <br /> Czas start.<br /> Zobaczymy ile ryzykuję;)<br /> <br /> <br /> <br /> <br />
Quiz "Ktorym horrorem jesteś?" napisany dla Vision Film. Promocja horroru Paranormal Activity. Łącznie od 10.2009 blisko 5000 MAU. <br /> <br /> Zakładając, że chociaż połowa MAU opublikowała wynik na swoim wallu i że każdy z nich ma średnio 30 przyjaciół - informacja o filmie dotarła do 75000 unikalnych profili. <br /> <br /> Koszta? Stawka za dwie godziny pracy: napisanie i uruchomienie quizu.<br /> <br /> Nie do końca powietrze, Jacku. <br /> <br /> A za miesiąc, dwa zaczną pojawiać się aplikacje nastawione na generowanie sprzedaży. I wtedy będzie można mówić konkretnie, jaką wartość dla marki ma fan na facebooku.
@Mirek, no jasne. W pełni się zgadzam. <br /> Przekładają się. Angażują :)<br /> <br /> Widzę tu pewne dywagacje - co lepsze i jak to się przekłada, tratata etc. Niektórzy są gorsi niż BM w korporacjach bo i oni czasami mówią spontanicznie - ile , 50 tyś? OK - stać mnie. Przykładowo my robimy całkiem sporo "akcji" i czas poświęcony na analizę czy warto czy nie jest czasem straconym. Działajmy bo zaraz możemy obudzić się w czarnej....Niektórych stać wydać 20% na "coś" - a już ci to właśnie to będzie strzał w dziesiątkę. Nikt nie mówi o inwestycjach rzędu 1 mln tylko klika tyś. Ja powiem tak WARTO ale czym dłużej WSZYSCY będą żyli w przekonaniu, że nie tym dłużej z mojego pkt widzenia lepiej - mniejsza konkurencja a nasi klienci "szczęśliwsi".<br /> <br />
@Mirek, Cezary - piszę o tym już chyba 5ty raz w tym wątku. Porównywanie słabo sprofilowanego gościa który kliknął (i może wyszedł) gdzieś-tam do fana to jakaś wielka porażka :) Fan jest... FANEM marki. Poza tym narzędzia FB mogą trafić do bardzo, bardzo wąsko sprofilowanej grupy.
<blockquote>Zaczynam dochodzić do wniosku po powyższej dyskusji \"branży\", że chyba 2200 fanów X-Trade Brokers to jakaś totalna porażka i wywaliliśmy kasę w błoto.</blockquote><br /> Wyczuwam ironię. Mam przynajmniej taką nadzieję :) <br /> W całej dyskusji pośrednio padają porównania UU strony konkursowej, z liczbą fanów na Facebooku. A tego w żaden sposób nie da się porównać. Zostanie fanem to coś znacznie więcej niż odwiedzenie jakiejś strony. Choćby z tego powodu nie każde odwiedzenie profilu przez użytkownika kończy się akcją \"Zostaję fanem\". Strona konkursowa po zakończeniu konkursu umiera, a profil żyje. Użytkownicy nie znikają, a wręcz przeciwnie dyskutując ze sobą, przyciągają swoich znajomych. Kolejna promocja profilu powiększy pulę fanów, a nie rozpocznie od nowa ich zbieranie.<br /> <br /> 2200 - bardzo fajny wynik, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że oferta xtb skierowana jest do dość wąskiej grupy odbiorców, a jednocześnie nie wzbudza takich emocji jak marki samochodów.
Powietrze, powietrze... <a href="http://www.web-strategist.com/blog/2008/01/29/case-study-how-sony-leveraged-a-popular-vampire-facebook-widget-to-reach-its-community/" target="_blank" rel="nofollow">http://www.web-strategist.com/blog/2008/01/29/case-study-how-sony-leveraged-a-popular-vampire-facebook-widget-to-reach-its-community/</a> :)
@ Rafał:<br /> ważniejsze jest jak te 2,200 fanów przekłada się na korzyści marketingowe w długim okresie i na ile działania na tym profilu angażują fanów
Niedługo bedzie wysyp informacji - konto takie, aplikacja taka, loteria taka. X fanów. ok. ale zapytam sie, co to przyniesie marce, czy sprzeda, czy zbuduje wiez z fanami? i czy SM to tylko Facebook...otoz nie.<br /> <br /> Ja tam przeciw hype czy autopromo nie mam nic przeciwko, oby był rozwijany i budowany rynek. Na razie sprzedajemy powietrze, wszyscy bez wyjatku. <br />
Ale dobry social marketing -> buzz -> dużo wartościowych linków ->SEO :)
Zaczynam dochodzić do wniosku po powyższej dyskusji "branży", że chyba 2200 fanów <a href="http://www.facebook.com/xtbpl">X-Trade Brokers</a> to jakaś totalna porażka i wywaliliśmy kasę w błoto. Zatem są jakieś inne ciekawe oferty dla nas - jestem otwarty na współpracę. Chyba, że po prostu należy sobie zadać pytanie <a href="http://www.youtube.com/watch?v=l614k-5iPBU">a Ty co chcesz od Świętego Mikołaja ?</a>
czyli grozi tzw. "przegrzanie" koniunktury - myślę, że termin <strong>hype</strong> w znaczeniu <strong>excessive publicity</strong> to bardzo trafne określenie<br /> dodam, że SM to nie jest pacaneum na wszelkie marketingowe bolączki i nadal sajty muszą być użyteczne, przyjazne wyszukiwarkom, SEM nie traci na skuteczności, e-mail marketing też działa<br /> faktycznie też sobie odpuszczam już ten wątek, bo nie ma sensu robić buzzu dla FB, czy P[rocter]&G[amble]
Albo efekt wtórny. Jak z Second Life. Ono jako takie liczyło się mało, ale jak "ktoś" ;) zbudował tam stadion to od razu o nim głośno było :)
Ok, ale ten hype zaczyna być niebezpieczny. Musza byc jakieś realia i rozsądek. Inaczej bedzie "irracjonalna wybujałość" ;))
Kurcze chłopaki, a na co ma być hype? Na <a href="http://fotka.pl?" target="_blank" rel="nofollow">http://fotka.pl?</a> :) 12% przyrost userów miesięcznie, narzędzia proste tak, że dziecko by sobie z nimi poradziło, "trendność" :)
Michał Banaszewski: <br /> od 100 tys. w górę:), realnie 200 tys. i więcej.<br /> Z ekstermów: <br /> Kiedyś robiliśmy konkurs za 30 tys. w którym wzięło udział 70 tys. UU, a kiedyś akcję za poniżej 50 tys. z ponad 700 tys UU. ;)<br /> Myślę, że nasze licytowanie się liczbami nie ma większego sensu jeśli posługujemy się takimi ogólnikami, a nie sensownymi parametrami.<br /> Podsumowując: <br /> Jeśli ktoś ma klientów, którzy za prowadzenie profilu z 400 fanami zapłaci tyle żeby to się agencji naprawdę opłacało - niech to robi.<br /> Wydaje mi się, że mając takie Case'y do pokazania nie ma co z tego robić wydarzenia - te wyniki po prostu nie powalają.<br /> Panowie: Powodzenie i po raz drugi próbuję się zerwać z wątku;)<br /> m<br /> <br />
@mirek a to nawet nie zauwazylem, nie rozwinałem tresci. po calym dniu w fabryce.<br /> <br /> miało być jeszcze o sprzedaży i względach wizerunkowych ale już daruje. Zastanawia mnie ten hype na FB w tym momencie. Setki uczestnikow na konferencje, zywe dyskusje... boom na 102. Przy przełoży się na realia?
@ Jacek:<br /> żółta kartka za <a href="http://mirekpolyniak.wordpress.com/2010/01/06/marketing-w-mediach-spolecznosciowych/#comment-360">duplikację treści</a> ;)<br /> @ Michał S:<br /> oczywiście dyskusja o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą nie ma sensu - media społecznościowe to nowy kanał e-marketingowy<br /> i dlatego należy zacząć od strategii, a potem dopiero dobierać narzędzia<br /> <br />
Każdy oże jak może. To dopiero poczatek rynku i pogoni za serem. <br /> Więc, po etapie newsów PR przyjdzie czas weryfikacji dokonań, efektów, SPRZEDAŻY produktów, strategii i podejścia holistycznego. Inaczej skończy sie jak z Second Life (oczywiscie na innej skali).<br /> <br /> Więc dajmy spokój z podjaznami...
<blockquote>1600 - myślę, że obiektywnie to po prostu dość mało - no bo jak to się ma do kunkursu odwiedzanego przez 200 tys. UU?</blockquote><br /> <br /> Michał, jak myślisz - ile będzie kosztowało stworzenie serwisu konkursowego, przygotowanie kampanii, planowanie i zakup mediów dla konkursu, który odwiedzi 200 000 UU?
Michał Górecki:<br /> Moją intencją jest odwrócenie uwagi od rozmowy w stylu: który portal jest lepszy przez przeniesienie nacisku na efekty akcji (nieważne na jakiej społeczności: czasem GL, czasem FB, czasem Baby boom, czasem NK).<br /> Jeśli coś kosztuje, to musi dawać efekty - inaczej jest niestety pustym biciem piany;)<br /> Bartek: 1600 - myślę, że obiektywnie to po prostu dość mało - no bo jak to się ma do kunkursu odwiedzanego przez 200 tys. UU?<br /> Czy należy wobec tego zakładać profile na FB? - tak, tyle, że to nic naprawdę wielkiego wobec innych działań.<br /> My czasem dorzucamy to w gratisie;)<br /> Wielu Brand Managerów nie ma czasu na takie rozdrabnianie uwagi - myślę, że z ich perspektywy o wiele cenniejsza była by współpraca z agencją która obsługuje wszystkie Social Media w Polsce, a nie pojedyncze z ilościami 400 - 500 osób na profilu.<br /> Dla jasności - bardzo cenię Facebook'a, uważam, że Zuckenberg i jego pozostali twórcy stosują genialną strategią, aż miło się ogląda, co oni tam wyprawiają;)<br /> Pozdrawiam i staram się zerwać z wątku;)
I przecież taki konsument nawet się nie będzie zastanawiał nad wyborem kawy :) A taki który gdzieś tam kliknął? No kliknął. Und? :)
@Michał Siejak <br /> <br /> Jak na polskie warunki sporo. Pokaż mi inny FMCG, który ma więcej?;) Nawet jeśli 1600 obiektywnie nie jest dużą liczbą, to warto być liderem już teraz. Co prawda my jeszcze nie mamy DZIAŁU social media, ale zobacz ile fanów mają fan page prowadzone przez inne krakowskie agencje z dedykowanym zespołem;)<br /> <br /> Odpowiedź: zostań fanem Tchibo Polska, a zobaczysz jak konsumenci wchodzą w dialog z marką, ile pojawia się komentarzy i spontanicznych wpisów na wall`u;)
@Michał Siejak - i jeszcze jedna dość ważna rzecz. Facebook ma o wiele lepiej rozwinięte targetowanie. Możesz bardzo, bardzo dokładnie określić grupę docelową. Nie wiem, może NK ma też takie narzędzia, ale ukryte, pokazane dopiero po rozpoczęciu współpracy :) NK ma potencjał ilościowy userów, ale ja nie nazwałbym chyba tego social advertising. Mnie to pojęcia kojarzy się z reklamami... na które ja sam bym się skusił ;) Z takimi gdzie granica między social a reklamą się zaciera.
Michał Górecki: <br /> Coca Cola: respect. Tyle, że jest to profil globalny, nie regionalny, polski - więc ciężko to porównać z lokalnymi działaniami, portalami.<br /> Moim zdaniem innowacyjność liczy się tylko wtedy, gdy daje jakiś efekt, buduje tożsamość marki, jeśli ta tego potrzebuje. Sama w sobie nie ma wartości - co mi z tego, że jestem innowacyjny jeśli komunikuję się z 300 osobami za np. 50 tys.? lub jeśli mówię do seniorów?<br /> "Wolisz mieć milion kliknięć przypadkowych gości którzy wylądują na stroni głównej (so what?)" - miałem na myśli zupełnie inne, angażujące rozwiązanie które sensownie odwiedza np. 900 tys. unikalnych userów;)<br /> <br /> Bartosz Piński <br /> 1633 ten wynik nie rzuca na kolana, to po prostu wciąż mało. Myślałem o wynikach: 50 -100 tys. i w górę;)<br /> <br /> Pytanie: czy dodanie się jako Fan marki na FB to naprawdę głęboki kontakt z marką i duże zaangażowanie? Czasem pewnie tak... czasem po prostu "martwy, bierny przyjaciel". <br /> <br /> dla jasności: jestem zdania, że akcje i media (tu: społeczności) powinno się oceniać po odp. parametrach: ROI, koszt dotarcia, zasięg itd, a nie po innowacyjnch "błyskotkach". <br /> Pozdr<br /> <br />
Swoją drogą, przepraszam, MSPANC. Jak można wpaść na pomysł nazwania agencji Pride&Glory i co więcej posługiwania się skrótem P&G? W świecie marketingu? Błagam :)
I jeszcze - pokolenie internetowe nie używa naszej klasy, oni mają swoje klasy na codzień :) Owszem, tera często zakładają konta, ale oni istnieją głównie na <a href="http://grono.net" target="_blank" rel="nofollow">http://grono.net</a> / fb
@Adam Brzozowski: <br /> 1. Facebook nie jest skupiony wokół forów dyskusyjnych! I na tym polega jego innowacyjność. Fora to sprawa bardzo klasyczna i istniejąca w necie od dawna. FB jest bardziej twitterowy, tam zyjesz, sprawdzasz na feedzie co robią znajomi, piszesz ewentualnie co robisz ty. O wiele lepiej i przyjemniej niż na Twitterze/Blipie się komentuje i to rodzi interakcję. Fanpages wysyłają teraz update'y które mieszają się z update'ami użytkowników. Owszem, są dyskusje (grupy), ale to nie jest najważniejsza rzecz w FB.<br /> <br /> 2. Facebook PL ma największy przyrost użytkowników na świecie - 12% tygodniowo.<br /> <br /> 3. NK ma spore ilość kont wymarłych (z czasu boomu na odszukiwanie klas) i sporo kont fikcyjnych zastępujących grupy.
Sądzę, że internet jest tak pojemny, że pomieści jeszcze nie jeden serwis społecznościowy i to od moderatorów i ich pomysłów, wprowadzanych innowacji będzie zależało czy utrzymają starych i pozyskają nowych użytkowników. Dzięki tak wielkiej ofercie serwisów społ.ludzie mają możliwość wyboru i to właśnie oni zadecydują, które dą dla nich najbardziej odpowiednie. Dla mnie nr 1 to Goldenline i Facebook i oczywiście mikroblog - blip.
@Michał Siejak<br /> Prowadzony przez Eskadra Opcom fan page dla <a href="http://www.facebook.com/home.php#/tchibopolska?ref=ts">Tchibo Polska</a> ma na dzień dzisiejszy 1633 fanów, więc sensowną akcją udało się uzbierać grubo ponad 500 fanów;)<br /> <br /> Dodam, że codziennie przybywa kilkudziesięciu nowych fanów tej marki.
@Michał Górecki - Czy "pokolenie internetowe" z którym rozmawiałeś to przeciętni Kowalscy, którzy wklejają kody do Śledzia? Jeśli tak to mam wątpliwości czy FB ich zainteresuje. Wątpliwości budzi sam FB, kiepsko spolonizowany i w wersji startowej nudny i trudny - wymaga skonfigurowania tablicy i ustawienia prywatności. <br /> <br /> Weźmy też pod uwagę, że FB bez znajomych jest bezużyteczny a w serwisie mamy ok. 1,5 mln userów PL. To bardzo mało jak na nasz spory kraj w którym jest bardzo duże rozdrobnienie e-społeczności. Sądzę, że kto chciał znaleźć dla siebie społeczność już dawno to zrobił i nie zamierza szukać dalej. Mnie spośród kilkunastu osób, które zaprosiłem do FB w ciągu 6 m-cy udało się ściągnąć tylko jedną. Pozostali odpowiadają "nie mam czasu", "nie obchodzi mnie to", "mam już konto w NK / w gronie". <br /> <br /> I ostatnia wada FB - brak polskich grup dyskusyjnych, forów. Spróbujcie znaleźć strony, fora np. naszych lekarzy, amatorów fotografii czy informatyków. Znajdziecie, w przeróżnych językach ale nie w polskim.
Coca cola ma 4 miliony fanów na FB :P Innowacyjność jak najbardziej się liczy. Liczy się też rodzaj konsumenta. Wolisz mieć milion kliknięć przypadkowych gości którzy wylądują na stroni głównej (so what?), czy sto tysięcy oddanych fanów, prosumentów, traktujących cię jako love mark? Poza tym to przecież w dużej mierze kampanie wizerunkowe.
Jakoś nie za długo trzeba było czekać - uderz w stół a nożyce się odezwą:)<br /> Skądś znam tą historię...<br /> <br /> <a href="http://interaktywnie.comhttp:///biznes/newsy/social-media/k2-w-spolecznosciach-8904?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+Interaktywnie+(Interaktywnie.com)" target="_blank" rel="nofollow">http://interaktywnie.comhttp:///biznes/newsy/social-media/k2-w-spolecznosciach-8904?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+Interaktywnie+(Interaktywnie.com)</a>
W paru miejscach dyskusji padło stwierdzenie, mówiące, że należy działać na społecznościach odpowiednich dla TG, mechanizmu akcji, strategi itd. - i to chyba definiuje miejsce Facebooka.<br /> Oznacza to, że Facebook to "tylko" kolejny serwis społecznościowy, który należy wrzucić do tego worka i po prostu wykorzystywać maksymalnie jego możliwości, jak każdego innego, uwzględniając ich specyfikę, budżety, narzędzia. <br /> Jestem przekonany, że "innowacyjność" sama w sobie kompletnie nie ma znaczenia - wolę mieć 30 tys. userów w "tradycyjnej" akcji niż 30 w "innowacyjnej".<br /> Liczą się wyniki, a nie "innowacyjność" - jak mam do zrobienia przeprowadzkę to zamawiam "tradycyjną" ciężarówkę, a nie 2 osobowe Porsche bez bagażnika;)<br /> Na zachodzie ponoć standardem jest obliczanie ROI z akci i jakby go nie liczyć trzeba to robić. Marketing to inwestycja.<br /> Myślę, że najlepszym argumentem w dyskusji byłoby po prostu pokazanie jakichs sensownych wyników. NK je ma, ale to kosztuje;). <br /> Co z Facebookiem? <br /> Kto zanotował jakieś sensowne wyniki większe niż 500 fanów?<br /> Pozdr<br />
Porównywanie FB i NK nie ma trochę sensu. To serwisy z nieco innych epok. Podczas, gdy NK nie wydaje się być do końca nawet serwisem web 2.0 (fora i galerie?), to FB rzeczywiście wprowadził elementy na tyle innowacyjne, że na tym portalu można spędzić dzień - i to nie w znaczeniu czasowym. Ale o tym chyba nie będę się rozpisywał, bo to chyba trochę Cpt Obvious.<br /> <br /> Dominik pisze o wadach i zaletach otwartości systemu. Ale zastanówmy się, co innowacyjnego daje reklama na NK? Nie mówmy w jej przypadku o żadnym social media. Bo to żaden social jest, to się nawet o lovemarks nie ociera.<br /> <br /> I jeszcze jedno - ja czekam z utęsknieniem na dogłębną analizę userów NK, jak na razie oceniamy ich jedynie po kodach na śledzia, ASCII ART, wierszykach profilowych i zdjęciach "na bogato" w Egypcie czy Tunezjy ;) Może jednak teza że przeciętnemu userowi nk jest bliżej do <a href="http://fotka.pl" target="_blank" rel="nofollow">http://fotka.pl</a> niż do Facebooka jest nieprawdziwa?<br /> <br /> I ostatnia rzecz - padło gdzieś w tekscie, że przeciętna nastolatka będzie miała problem z FB. Nie sądzę :) Żadna z osób z pokolenia "internetowego" z którą rozmawiałem nie miała najmniejszych problemów z obsługą FB. Ja takie problemy czasami miewam i szukam niektórych funkcji. Mój ojciec (1951) problemy z FB ma olbrzymie. To chyba jednak kwestia pokolenia :)
Cudownie. Przebrnąłem przez wszystkie komentarze, które w pewnym momencie stały się dyskusją w stylu "FB czy NK" i pozwolę sobie tylko na dwie opinie:<br /> <br /> 1. Nie trzeba sztucznie lub nie (to pozostawiam ocenie interlokutorów, zresztą już dokonanej) wydzielać "działów” (chwilę potem jednak opisywanych jako "nooo dobra, nie tylko FB"), gdy tak naprawdę idea polega na tym, by w istniejące lub tworzone kampanie, sprytnie wpleść potencjał social media. Przecież można łączyć potencjał NK, FB, ale również i GL, fotki, grona, mojej generacji czy masy innych, nawet niszowych społeczności (np. w jednej z ostatnich akcji realizowaliśmy działania w społecznościach osób leworęcznych - masa świetnych narzędzi i możliwości). Nie rozumiem dysput co jest lepsze - w każdej akcji jakie prowadzi naszą VanguardPR, wykorzystuję dowolne media, w zależności od grup docelowych, potencjału, możliwości szukania synergii. I po cóż te rozważania i kłótnie, które wyszły z próby dyskredytacji tego czy innego medium? Przykładowo prowadzimy teraz stałe działania komunikacyjne (od jakichś 2 tygodni, uwzględniając Święta) dla firmy zajmującej się fotografią i udaje się zgromadzić prawie 200 fanów na FB, parę tysięcy na NK i 26.000 uczestników quizu na FB. Dlaczegóż miałbym próbować dokonywać wartościowania wykorzystania obu zacnych portali? Jeden i drugi się sprawdzają, każdy na swój sposób.<br /> <br /> 2. Bardzo mnie ciekawi, dlaczego dyskutujemy o jednorazowych akcjach, podczas gdy social media, nieco ze swojej definicji, pozwalają na prowadzenie długofalowych, różnorodnych działań wizerunkowych oraz komunikacyjnych (czyli mówiąc "kolokwialnie" - public relations). Działania długofalowe, które pozwalają nie tylko "zebrać" jednorazowo określoną liczbę fanów, znajomych, czy jakkolwiek ich nazwiemy - dają perspektywę tą mini-społeczność później eksploatować, czy może bardziej - korzystać z jej potencjału. Tak i w kontekście działań reklamowych powoduje to powyżej widziany wyścig, kto zebrał więcej, po czym komentarze że "i tak mało", ale gdy spojrzymy na to komunikacyjnie, długofalowo, wychodzi na to, że efekty są widoczne i policzalne, bo licząc na buzz, znajomi i fani faktycznie stają się ambasadorami marki. Krótkofalowo ma to jedynie znaczenie jednorazowego virala.<br /> <br /> Pozdrawiam, udanego dnia. <br />
Teoretycznie część. W praktyce od jakiś 3 miesięcy i tak skupiają się głównie na projektach związanych z facebookiem.
Dawid/Piotr,<br /> <br /> Czy te osoby oddelegowaliście do wsparcia FB na to pełny etat czy to tylko część ich obowiązków? (jeśli już gdzieś to było napisane to przepraszam, ale nie zauważyłam)<br /> <br /> Wydaje mi się, że P&G w bardzo odpowiednim momencie kładzie nacisk na to narzędzie - no bo kiedy będzie lepszy czas? Grunt to wkręcić się w tą karuzelę kiedy dobrze się kręci. Dla spóźnialskich nie będzie już miejsca. <br /> <br /> A to, że cały świat interaktywny (a może i szersze grono) wie o tym, co dzieje się w P&G w najmniejszych detalach, to już kwestia strategii PR - nic zdrożnego :), a chociaż jest młyn na wodę dyskusji.
Coż marka facebooka ma taki catch ze jest po prostu na czasie i nie muszą za tym stać imponujące wyniki efektywnosci prowadzonych kampanii reklamowych. W przypadku tego serwisu mamy do czynienia z podobnym efektem kuli sniegowej, jak to bylo w czasie najdynamiczniejszego przyrostu N-K. <br /> <br /> Uważam, ze efektywnie kampanie reklamowe i PRowe na społecznościach nie muszą wiązać się z tak wysokimi stawkami jak podawane przez Krzysztofa. Poza tym uważam , że wykorzystywanie potencjału społeczności jedynie do kampanii odsłonowych jest grzechem śmiertelnym. Można wykorzystać znacznie bardziej interaktywne formy kontaktu z użytkownikami. Przykładowo Klany Produktowe na Fotce w pakiecie podstawowym były do końca roku dostępne za darmo. Kto chciał ten spróbował. A efekty prowadzonych kampanii nie odbiegały od tych przedstawionych w przypadku Facebooka.
@Jacek - nie przewidywaliśmy, ale w związku z mega zainteresowaniem imprezą może warto to rozważyć...
Proste pytanie: Czy ktoś z Was kojarzy, że kupił cokolwiek pod wpływem reklamy na FB lub NK???
@Marta bedzie jakis live streaming ?
Witam<br /> <br /> wszystkie poruszane tu tematy będą szczegółowo rozważane podczas konferencji Facebook NOW, na którą serdecznie zapraszam wszystkich Dyskutantów w imieniu ARBO i samego Facebooka. Będzie mówione i o rynku społeczności w Polsce, i o display'u i reklamie angażującej i case study i wiele wiele wiecej....<br /> <br /> <a href="http://www.facebooknow.pl" target="_blank" rel="nofollow">http://www.facebooknow.pl</a><br />
Słysząc o 400 - 800 fanach na Facebooku nasuwa mi się pytanie: z czego żyją agencje zajmujące się takimi drobiazgami skoro najprostszy konkursik za jakieś 40 tys. jest w stanie wygenerować powiedzmy 5000 uczestników (dodanych do bazy klienta!) i z 70 000 UU. Czy jest w ogóle sens rozmawiać o dodawaniu profili na Facebooku jeśli to są z reguły tak małe liczby? (pomijam np. Heyah itd). <br /> W sprawie Second Life też było sporo szumu w czasie gdy było tam jakieś 8 tys. polaków;)<br /> Może pogadajmy o akcjach na FB, które miały jakieś sensowne ilościowo wyniki, o ile takie były - mam na myśli ewidentnie brandowaną akcję, nie CSR<br /> Akcje na NK to zupełnie inne budżety - zgoda, ale tez zupełnie inne wyniki - im nie są obce naprawdę konkretne dziesiątki i setki tysięcy uczestników.<br /> Mam wrażenie, że Facebook jest jak iPhone - super telefon, tylko mms'a wysłać nie można;)<br /> Pozdrawiam<br />
Czego chca ludzie, w społecznościach i necie? Z tego co pamietam: e-commerce, informacji, rozrywki i sexu/randek. Jesli moga dostać to w 1 miejscu (tutaj w FB), to po prostu tam walą dzwiami i oknami. Jesli jest elastyczny mechanizm, dla wszystkich zainteresowanych (a nie tylko tych co wylaza set tysiecy $) pozwalajacy tanio, przy niskim progu wejscia tam zaistniec firmom, to nie dziwmy sie pozniej eksplozji zainteresowania. <br /> <br /> Moze jest ona na razie przesadna, ale to dopiero czas pokaze - co było bardziej efektywne, tansze, bardziej prosprzedazowe czy bardziej pro wizerunkowe. <br /> <br /> Facebook pozera? Konkurencja nigdy zle na nikogo nie oddziaływała na rynek w dłuższym termnie. Moze pojedynczy gracze traca, ale per saldo - im wiecej ulepszen, poszukiwan nowych rozwiazan tym lepiej. Dlatego tak waznym jest API i to co sie z nim gdzieje. To jest motor tego wzrostu. Przy okazji przypomne art. z czerwca 2009 <br /> <a href=\"http://www.gadzinowski.pl/facebook-pozre-polskie-serwisy-spolecznosciowe/\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\"><a href=\"http://www.gadzinowski.pl/facebook-pozre-polskie-serwisy-spolecznosciowe/\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\">http://www.gadzinowski.pl/facebook-pozre-polskie-serwisy-spolecznosciowe/</a></a><br /> <br /> Oczywiscie, można zbić termometr i powiedzieć że nic sie nie dzieje. Ale jednak \"coś sie dzieje\"
Haha - to czego włąsciwie dotyczy teraz rozmowa? :) O efektywności (lub jej braku) reklamy w społecznościach, działaniu konkretnych agencji w społecznościach czy wyższości jednego serwisu nad drugim? :) Trochę się zgubiłem :) <br /> <br /> Zatem może małe nawiązanie do boomu na FB. <br /> <br /> FB = gry - nastawione na zapraszanie znajomych + publikacja info o aktywnościach = silny efekt viralowy = stały wzrost. <br /> <br /> Powyższe w połączeniu z miedzynarodowym charakterem FB + openAPI daje możliwość całkiem niezłego zarobienia na grach i aplikacjach do FB. Stąd gier i aplikacji będzie coraz więcej i coraz lepszych, a użytkownicy serwisem znudzą się znacznie później niż w przypadku innych serwisów - nie oferujących gier. <br /> <br /> Stąd trzymam Panom z N-K kciuki za znalezienie rozwiązania które:<br /> 1) otworzy możliwość łatwego tworzenia aplikacji na N-K (udostępnienie API) <br /> 2) oferując ciekawy model biznesowy zachęci polaków do pisania aplikacji na N-K i zarabiania na nich (to będzie niestety znacznie trudniejsze niż w przypadku FB, z uwagi na mniejszy zasięg).<br /> <br /> Może jest realne próbować dogadac się z dostawcami najlepszych appsów na FB (żeby dostosowali je do NK, o ile to możliwe prawnie i opłacalne biznesowo), lub umożliwić autorom polskich appsów \"wyjście\" poza NK (np. pomoc w światowej dystrybucji najlepszych aplikacji - u lokalnych konkurentów FB w innych krajach). ;) <br /> <br /> BTW - czy były robione jakieś badania dot. powodów dla których internauci najchętniej korzystają z poszczególnych serwisów społecznościowych, i z jakich funkcji najczęście j korzystają? Twarde cyferki sporo by powiedziały. <br /> <br />
@ Dominik:<br /> niektórzy mają taką przypadłość, że starają się słuchać ze zrozumieniem ;)<br /> a na Clearweb warto bywać, bo dzięki formule panelowej dużo ciekawych dyskusji ma miejsce<br /> @ NK<br /> rozumiem, że koniec monopolu na portal społecznościowy boli ale z punktu widzenia użytkownika/agencji/klienta konkurencja jest mile widziana<br /> @ Jacek:<br /> zgadzam się w 100%, że z dość letniego niusa wyszła ciekawa dyskusja o marketingu w mediach społecznościowych<br /> <a href="http://mirekpolyniak.wordpress.com/2010/01/06/marketing-w-mediach-spolecznosciowych/">moje 3 grosze podsumowania na blogu</a>
@Dominik<br /> w moim mniemaniu fakt stworzenia działu P&G zajmującego się FB nie oznacza, że agencja porzuca wszelkie inne działania w Internecie, ani nawet nie robi z siebie firmy zajmującej się tylko i wyłącznie social media tylko wskazuje na to, że widzi potencjał w tym serwisie. To raczej nie dziwi. Cały świat widzi, i jak pokazuje kilkanaście ciekawych case'ów, nie bez powodu. <br /> <br /> Jeśli chodzi o polski rynek to Facebook zdobywa dosyć dynamicznie nowych użytkowników, a jest również znacznie przyjaźniejsze dla biznesu. Oczywiście NK to siła, o której nie można zapominać, ale póki nie zostaną przygotowane odpowiednie narzędzia ułatwiające działania dla firm na tej platformie to serwisów tych nie można porównywać, tak jak trudno porównać reklamy displayowe i działania społecznościowe. <br /> <br /> I nadal nie rozumiem tak dziwnej i nerwowej reakcji p. Przybyłowicza. Natomiast redaktor Matuszewskiej rzetelnej i niesztampowej pracy:)
a przy okazji, gratuluje wywołania szumu, jest co poczytać po 2 dniach w rozjazdach.
Może nie 10 mln (chyba ze UU/RU czy co tam włożyć), ale spotkanie gdzies w środku drogi jest możliwym.<br /> <br /> Jest boom na FB? Dobrze, niech bedzie... trzeba próbowac, komuś się uda. Teraz jest czas zasiedlania działek, terenow na "zachodzie dzikim". Pozniej przyjdzie czas na koleje, przemysł i urbanizacje. Tak to można postrzegać.<br /> <br /> Nie każdemu się wtedy udało i nie każdemu teraz też się uda. A to że szuka się innych form promocji, dotarcia bo "grunty" przynajmniej na razie sa "for free", to nie dziwi. Ze duzo w tym "sprzedaży powietrza" Zawsze tak było w okresach spekulacji i gorączek złota.
Moim skromnym zdaniem porównanie FB i NK ( a stawianie w tej stawce jeszcze Goldenline, który jest idealny dla headhunterów ) mija się całkowicie z celem. Każdy prezentują sobą inny target, inną aktywność i inną funkcjonalność.<br /> Wszystkie te serwisy się uzupełniają a biorąc pod uwagę fakt, że każda akcja marketingowa jest inna, trzeba umieć wybrać ten właściwy portal społecznościowy - albo po prostu wszystkie - jeśli w ogóle jakiś wybrać.<br /> Każdy z nich ma swoje wady i zalety. Stawianie jednego wyżej od drugiego w jednym przypadku ma sens, w drugim jest to strzał w kolano.
<blockquote>10 milionów polskich kont na Facebooku w tym roku to chyba lekka przesada;)</blockquote><br /> <br /> Może. Ale nie zapominajmy o jednym piekielnie ważnym dla Facebooka wydarzeniu w 2010. Wybory prezydenckie. Wszyscy kandydaci będą szaleć na Facebooku. Media będą szaleć komentując ich potyczki słowne, wpadki, obciach i cytaty. Facebook będzie w co drugim wydaniu wiadomości. <br /> <br /> I tłumy przyjdą same.
@Dominik<br /> <br /> Troche to jest tak jak z iPhonem, tak mi sie przynajmniej wydaje.<br /> W poprzedniej agencji mielismy team 2 osob ktore zajmowaly sie wylacznie appsami na iphona. Czy to oznacza ze nie ma innych telefonow? innych platform ? Byl boom na ajphona i kazdy chcial miec swoja aplikacje. Wydaje mi sie ze podobnie jest/bedzie z FB
Ty, Piotr, przecież umawialiśmy się, że w tym miesiącu to ja odpowiadam za kopanie się po kostkach publicznie. <br /> <br /> <blockquote>Oczywiście, jeśli chcesz być niszową agencją wyspecjalizowaną w tym czy innym Second Life to świetne posunięcie.</blockquote><br /> <br /> Dominik, to mi pojechałeś. Szczególnie, że byłem akurat wśród osób, które głośno walczyły z głupim buzzem wokół SL, kiedy inni nieśmiało mówili: "poczekajmy, zobaczymy, SL to przyszłość internetu, już teraz warto testować, inwestować."<br /> <br /> Obydwaj doskonale wiemy, że FB nie jest kolejnym Second Life czy inną chwilową modą, tylko Ty nie możesz tego głośno przyznać. <br /> <br /> Te trzy osoby w P&G mają za głównej zadanie być na bieżąco z ciągłymi zmianami i nowymi możliwościami na Facebooku. W przypadku NK nie widzę takiej potrzeby :)<br /> <br /> Za rok, dwa pozostaną w Polsce 2 znaczące serwisy networkingowe z dużym zasięgiem: Facebook i NK. Prawdopodobnie z bardzo zbliżoną liczbą kont. Tylko od Was zależy, jak bardzo będą odbiegać od siebie jakościowo.<br /> <br /> <blockquote>Warto również w kontekście kosztów powiedzieć sobie o czymś takim jak bariera wejścia. Czym innym jest reklamowanie się w telewizyjnym prime time a czym innym ulotki rozdawane na ulicy.</blockquote><br /> <br /> Si si, czym innym jest także reklamowanie się w Mango Telezakupy a czym innym w TVN :)<br /> <br /> Tyle branżowych złośliwości. Resztę napisał Piotr.
PS 2. Tomek Przybyłowicz sugeruje że agencje ekscytują się FB ponieważ to świetne źródło dochodów dla twórców aplikacji. <br /> <br /> A pewnie, czemu nie zarobić. Jednak proszę zwróćcie uwagę na najlepsze APY jakie cieszą się gigantyczną popularnością... duża część z nich to proste aplikacje gdzie liczy się pomysł, a pracy dla agencji było na 2 tygodnie.... faktycznie, można zbić fortunę :-)
PS 1. no tak, ale na to że API FB zmienia się co chwila i trzeba mieć co nieco know how żeby aplikacja nagle nie przestała działać nikt nie zwrócił uwagi... ale to tylko świadczy o tym ile w Polsce wiemy na ten temat :-)<br />
Dominik, trochę spłycasz zagadnienie. Oczywiście masz rację że marketing jest znacznie bardziej skomplikowany niż przeprowadzenie kampanii na jednym wybranym serwisie, choćby tak unikalnym jak Facebook. Ale nikt z nas w tym newsie nie zakomunikował że zamierzamy specjalizować się własnie w jednym medium. Kilka argumentów dla podsumowania tej długiej dyskusji:<br /> <br /> 1. Jesteśmy agencją interaktywną i nasza praca polega na PRZEPROWADZANIU KAMPANII REKLAMOWYCH W INTERNECIE. Co robimy od roku po szyldem P&G, a każdy z nas indywidualnie od wielu lat. <br /> <br /> 2. Kampanie w sieci to także działania w mediach społecznych, które też realizujemy. Dodatkowo przypomnę tylko że Heureka realizowała kampania w społecznościach zanim w PL pojawiły się takie pojęcia jak "web 2.0" ... czy jakoś tak to brzmiało :-)<br /> <br /> 3. wśród różnych popularnych społeczności jest sobie taki Facebook, który wyjątkowo szybko zdobywa w PL popularność. Na marginesie - jest największym socialem na świecie. W odróżnieniu jednak od innych serwisów "tego typu", a szczególnie dużych, jak Fotka, N-K itd. udostępnia otwarte API, przez co sposób w jakim można zrealizować kampanię, a właściwie "odnogę" kampanii w sieci zależy wyłącznie od kreatywności agencji.<br /> <br /> I włąśnie dlatego zdecydowaliśmy się szczególnie mocno przyglądać właśnie FB, wydzielić ludzi zajmujących się tylko tym serwisem. Dlaczego? Bo tutaj nie ma standardowej oferty reklamowej. Tu pomysły nie ograniczają się do prostego dostosowania koncepcji reklamowej. Tu można znacznie więcej. Ponadto, żeby cokolwiek umieć zrealizować trzeba na bieżąco śledzić co się dzieje z API Facebooka. <br /> <br /> Czy jest to jakaś nisza? FB ma potencjał, a żeby go wykorzystać w zintegrowanej kampanii trzeba umieć zaproponować coś więcej niż obrendowanie profilu. Na każdym serwisie społecznościowym są profile , znajomi itd. Ale jakoś nigdzie indziej nie powstały takie koncepcje jak Whooper Sacrifice.... bo nigdzie indziej nie dałoby się ich zrealizować....<br /> <br /> Mam nadzieję że to rozwiewa nieco opinię, że oto grupa freaków facebooka z P&G zamierza proponować kampanie wyłącznie w tym jednym medium i świata poza nim nie widzi... świat reklamy w sieci jest szeroki, ale jest w nim perełka która wymaga trochę innej, głębszej wiedzy niż reszta kamyków.<br /> <br /> <br /> <br /> <br /> <br />
To może trzeba stworzyć tez dział marketingu dedykowany telewizji Polsat, sorry Dawid, ale to taniocha, choc przyznam, że efekt jakiś chyba osiągnąłeś ;)<br /> <br /> Oczywiście, jeśli chcesz być niszową agencją wyspecjalizowaną w tym czy innym Second Life to świetne posunięcie. Marketing jest dzisiaj niestety znacznie bardziej skomplikowany, choć warto zaznaczyć, że potrzebna są wąsko wyspecjalizowane podmioty. Szkoda również że nikt z komentujących nie wspomniał o tych przykładach marketingu w „otwartych” serwisach społecznościowych, które przyniosły straty reputacyjne markom. Oczywiście „otwarty” serwis ma dla agencji zalety, ale ma i wady dla klienta. Proces działań marketingowych ma wiele etapów i podejmuje się podczas nich wiele decyzji od tych mówiących o celach, strategii, mediaplanie, intensywności, konwersjach czy też samej komunikacji. Osobiście nie mam nic do Facebook’a ale to tak jak rozmawianie o tym jakie fantastyczne możliwości ma bluetooth w outdorze. Tak, oczywiście ma, ale musi to mieć sens z punktu widzenia całości działań mediowych.<br /> <br /> Warto również w kontekście kosztów powiedzieć sobie o czymś takim jak bariera wejścia. Czym innym jest reklamowanie się w telewizyjnym prime time a czym innym ulotki rozdawane na ulicy. Nie każdy reklamodawca potrzebuje dotrzeć do milionów, ale niektórzy tak.<br /> <br /> Kolejnym elementem tej układanki jest fakt, że rynek społeczności rośnie w ogóle. Obecnie w Polsce jest 7 serwisów social networking (czyli nie licząc innych social mediów np. platform blogowych, etc.) które przyciągają więcej niż milion użytkowników. Moim zdaniem wcale nie wykluczona jest sytuacja, ze na rynku tym docelowo będzie działać 3-4 serwisów o dużym zasięgu. Podobnie jak portali horyzontalnych - mamy ich teraz 5 i pół (ta połowa to MSN z Agorą ;DD ) i jakoś żyją.<br /> <br /> Ciekawe argumenty pojawiły się również w odniesieniu do tak zwanych \\\"młodych\\\" i ich satysfakcji oraz zamożnych, pracujących osób z dużych miast. Co do tych pierwszych to raczej nie wiązałbym z nimi przyszłości na skalę masową, - wystarczy spojrzeć na dane o demografii Polaków i wyżu demograficznym, co do tych drugich warto pamiętać, że po pierwsze spędzają oni w sieci relatywnie najmniej czasu (przecież pracują), a jeśli już to do celów służbowych (kiedy Facebook będzie blokowany w firmach?), a na koniec to jedna z najtrudniejszych grup docelowych do uchwycenia - więc wszystko nie jest takie różowe.<br /> <br /> i jeszcze jedno<br /> <br /> Miło mi że jestem cytowany (a to oznacza, że zapamiętywany - warto zatem chodzić na Clearweb – uwaga krypciocha] ;)<br /> <br /> Nie dysponujemy oczywiście uniwersalnymi badaniami przesądzającymi o tym, że reklama displayowa (odsłonowa) \\\"jest skuteczna\\\" lub nie. Jak wiadomo każda kampania musi rozpatrywana indywidualne, bowiem na jej skuteczność wpływa wiele różnych elementów - choćby realizacja działań w innych mediach równocześnie (ilość kontaktów) , kreacja czy wreszcie sam promowany produkt, etc., etc., etc.<br /> <br /> Takie dane oczywiście posiadamy w odniesieniu do każdej realizowanej u nas kampanii. Dysponujemy zarówno własnymi narzędziami, jak i współpracujemy z kilkoma sieciami afiliacyjnymi, które umożliwiają nam bardzo szczegółowe badanie wszystkich parametrów kampanii. <br /> <br /> Co do ich ujawniania, to w tym gronie nie trzeba chyba mówić, że współczynniki konwersji są daną na tyle wrażliwą, że niewielu klientów końcowych gotowych jest je udostępnić publicznie. Łatwo jednak sprawdzić, że bardzo intensywnie współpracujemy reklamowo np. z Tradedoublerem czy Sales&More, które znane są z tego że rozliczają się \\\"za efekt\\\". Myślę, że skala tej współpracy daje całkiem dobrą odpowiedź na pytanie czy odsłonowe kampanie w serwisach społecznościowych, a w szczególności w NK są skuteczne.<br /> <br /> O czynnikach wpływających na konwersję można by długo się rozpisywać i to zapewne zrobimy przy kolejnym artykule na temat otwarcia takiego właśnie dedykowanego działu w P&G do czego cię Dawidzie szczerze zachęcam ;D<br />
i jeszcze @ marcel incognitus & p.Przybyłowicz:<br /> <blockquote>Unsurprisingly, buying ads—even targeted ones—was the least effective type of social media marketing overall. </blockquote><br /> <a href="http://www.emarketer.com/Articles/Print.aspx?1007449" target="_blank" rel="nofollow">http://www.emarketer.com/Articles/Print.aspx?1007449</a>
Dawid - Tobie ? No to jesteś w grupie docelowej <a href=\"http://www.facebook.com/xtbpl\">XTB</a> . Oczywiście, że 800 fanów mieliśmy z \"własnej\" bazy a potem hulała kampania CPC i video ale....wiesz ile za tę masówkę zapłaciliśmy ? Powiem Ci - stać cię ! :) i jeszcze postrzegają Cię jako \"masowego\" reklamiarza ;). A skoro nie reklamowaliście to może trzeba było - biuro sprzedaży reklam FB właśnie się otwiera :), oszczędzi się na +44...do Londynu (a to za granicą jest). Jedyne martwiące w FB i tym artykule jest to, że rzeczywiście wartościowe rzeczy na FB mają na razie małą publikę w porównaniu do masówki NK ale to już zmartwienie firm/marek szeroko siejących.
Rafale :) Fanpage BS nie był dotąd wspierany reklamowo - nie wypuscił ani jednej reklamy. Reklamy XT świeciły się masowo :)
800 fanów Big Star? No to X-Trade Brokers ze 180heartbeats miało tyle po dwóch dniach :). Zapraszam na http://www.facebook.com/xtbpl, konkurs właśnie się skończył ale zobaczyć warto. Miedzy innymi pierwsza reklama video na FB + sonda - 15 tys interakcji. Porównywanie NK do FB jest lekkim nieporozumieniem. Nie chcę atakować NK bo nie czas i miejsce ale moim zdaniem serwis skazany jest na wymarcie śmiercią naturalną. Jedyna szansa w tym, że uda mu się jakoś zawalczyć o dzisiejszych młodych i w przyszłości przeistoczyć się w \\\"coś\\\" co ich usatysfakcjonuje. Dla mnie NK jest starym, odkurzonym klaserem ze zdjęciami ludzi, których nie widziałem i nie znam od 20 lat. FB jest \\\"pomysłem\\\" komunikacji przyszłości na miarę telefonii komórkowej. Na początku telefon tez był \\\"trudny\\\" i elitarny ale z czasem stał się user friendly.
IMHO jest jedna zasadnicza różnica pomiędzy NK a FB, patrząc chociażby na aktywność większości ze swoich znajomych. NK w tym momencie dla nich świecąca sie reklamami strona _tylko_ do dodawania/oglądania zdjęć, na tym ich aktywność się kończy. Kto miał znaleźć swoich znajomych z dzieciństwa czy szkoły to już zrobił, NK moim zdaniem przespało swoją szansę i nawet nowe funkcjonalności, które i tak uważam po części są wzorowane na FB nie wiele zmieniły - Śledzik i wpisywanie na nim przez miliony internautów chociażby słynnego -\"kodu usuwającącego\" - J3273M-D38113M tylko mnie w tym utwierdza, bo co z tego że się coś wprowadza skoro większość ludzi dalej nie wie co z tym zrobić.<br /> <br /> Za to na FB aktywność jest w tym momencie 1000x większa, kto nie gra w mafie, farmville czy inne tego typu gierki. Kto nie wypełnił quizu na osobowość albo jaką postacią z Gwiezdnych Wojen jest. A dzięki Facebook connect możliwości na jego wykorzystanie z pewnością szybko się nie skończą i nie jeden raz zaskoczą...
10 mln FB IMHO przesada, aczkolwiek jest jedna mocna strona FB, która może przyspieszyć jego rozwój.<br /> <br /> Klient i integracja z FB będzie na prawie każdym nowym telefonie. Z N-k - raczej nie...
Bardzo fajna akcja z Danone i dobry case. Właśnie API w FB daje olbrzymie możliwości. Działania Lenovo w FB obserwuję, są bardziej PR-owe niż interaktywne, ale też warte uwagi.
<blockquote>– Inny przykład to akcja realizowana dla marki Lenovo przez Agencja 21 oraz DeepSense opisana w serwisie <a href="http://Antyweb.pl" target="_blank" rel="nofollow">http://Antyweb.pl</a> pt. "Kampania na Facebooku na przykładzie Lenovo" - zaznacza Przybyłowicz. Zwraca uwagę, że zgodnie z informacjami zamieszczonymi w artykule z dn. 4.12.2009 w ciągu 8 dni fanami zostało 570 osób, a organizatorów pozytywnie zaskoczyła aktywność użytkowników na forum, którzy dodali ok. 100 wpisów. Obecnie łączna liczba fanów wg autora artykułu to ponad 800 osób. </blockquote><br /> <br /> Na Facebooku można przeprowadzić akcję która przyciągnie tysiace osób. Przykładem jest realizowana przez nas akcja dla Danone z programem <a href="http://interaktywnie.com/biznes/newsy/social-media/akcja-danone-na-facebooku-5130">"Podziel się Posiłkiem" </a>. W ciągu 2 tygodni do stworzonej przez nas aplikacji dodało się 30 000 osób, a profil Podziel się Posiłkiem zyskał ponad 4 000 fanów. Zaangażowanie pojedynczych osób gigantyczne, średnio 8 zaproszeń do aplikacji wysłanych przez osobę. <br /> <br /> Początkowo myśleliśmy o wykorzystaniu NK do akcji, ale koszty okazały się astronomiczne. Facebook sprawdził się doskonale.<br /> <br /> Podobnie jak Dawid jestem zwolennikiem FB, bo to doskonałe narzędzie budujące dobre relacje między marką a użytkownikami i pozwalające na dużą swobodę w kreowaniu.
Przede wszystkim Facebook to rewelacyjne gry społecznościowe, jakich N-K nigdy nie będzie miała. Mafia Wars, Cafe World czy FarmVille od Zynga Games są jedyne w swoim rodzaju i nie do pobicia. Plus, aplikacje do odtwarzania muzyki z serwisów z muzyką w streamingu. Przykładów można by mnożyć. Mikroblog??? Ktoś chyba pomylił Facebook'a z Twitter'em... ;)
Adamie, Facebook serwisem mikroblogowym???? No halooo... To, że feed funkcjonuje podobnie do mikrobloga, nie definiuje jeszcze całego serwisu. <br /> <br /> Facebook to różnorodność i kreatywność małych firm, prywatnych developerów i wszelkiej maści twórców, którzy korzystają z otwartego API i tworzą dziesiątki funkcjonalności. <br /> <br /> Można nie używać "mikrobloga" i dalej mieć co robić na facebooku :)<br /> <br /> <br />
Podałem cudzą opinią o liczbie userów jako ciekawostkę. Z moich obserwacji, zaproszeń znajomych do FB wynika, że zainteresowanie serwisem jest niewielkie. Zresztą trudno się dziwić, to serwis mikroblogowy a Polacy śledzikowych narzędzi nie kochają. Ale podtrzymuję opinię, że FB przyciąga quasi elitę polskich Internautów a nie masy (te czują się dobrze na NK, fotce peel czy grono net).
@Zbigniew Woźnowski<br /> <br /> Ja przez 3 lata miałem na fejsbuku lokalizacje London UK, a dalej uważam się za polskiego użytkownika
@Zbigniew Woźnowski<br /> <br /> Konkretnie 1,4 mln i ta liczba systematycznie rośnie. Natomiast nie jest to w żadnym razie 5-6 mln :) 4-5 mln pod koniec roku powinno jednak być. Mówię o danych z panelu reklamowego, a nie o wynikach megapanelu czy innych. Bo co źródło to inny wynik :)
@Zbigniew Woźnowski<br /> <br /> <blockquote>- jest za trudny w obsludze dla wiekszosci uzytkownikow NK</blockquote> <br /> - serio? Moja kuzynka która ma 11 lat zna więcej opcji na fejsbuku niż ja.<br /> <blockquote>- nie ma jeszcze mozliwosci importowania znajomych na duza skale, tak jak to jest mozliwe przez eksport kontaktow np. GG, a zwykly uzytkownik pliku .csv nie bedzie umial sobie stworzyc nigdy...</blockquote><br /> - A myślisz że 50 letni facet na NK potrafi wyeksportowac liste ze skajpa albo gg i zaiportować ją do NK?<br /> <blockquote>- nie ma tzw. "darmowych znajomych" czyli dodaje wszystkich z mojej szkoly, klasy, klasy rownoleglej...</blockquote><br /> Ależ owszem są sugerowani znajomi. Wystarczy ze 2 twoich znajomych ma wspólnego znajomego, a fejsbuk zasugeruje Ci go.<br /> <br /> <br />
tia ...
@ Adam Brzozowski, owszem - tylko ich nie ma 14 mln ;) a najwyzej 500k. Jesli chodzi o aktualna liczbe uzytkownikow...to wejdz sobie na REKLAMA w FB i zrob symulacje kampanii reklamowej do polskich uzytkownikow i wyjdzie Ci okolo 1 mln.
@Zbigniew Woźniakowski - FB może być za trudny dla przeciętnej nastolatki. Ale może skupić ludzi bardziej zaawansowanych, lepiej wykształconych i lepiej zarabiających. To dobry target bo lepsza jakość niż ilość ;)<br /> A propos liczby userów to znalazłem opinię, że jest ich w FB już 5-6 mln ;)<br /> <a href="http://wiadomosci.mediarun.pl/news/6503,5-6_mln_uzytkownikow_Facebooka_w_Polsce?,group4" target="_blank" rel="nofollow">http://wiadomosci.mediarun.pl/news/6503,5-6_mln_uzytkownikow_Facebooka_w_Polsce?,group4</a>
nie kwestionuje braku innowacyjności N-K - twierdze tylko, że jakiekolwiek porównywanie N-K i facebook to duże nadużycie i działa tylko na korzyść naszego polskiego web 1.0 projektu. Obrazując to jakby bez urazy porównywać google i netsprint. Inna skala, inne wszystko.<br /> Resources:<br /> <a href="http://www.readwriteweb.com/archives/it_was_a_facebook_christmas.php" target="_blank" rel="nofollow">http://www.readwriteweb.com/archives/it_was_a_facebook_christmas.php</a>
Obawiam sie, ze FB nie zdobedzie wiecej uzytkownikow niz 3 mln w Polsce. Jako argumenty podaje:<br /> - jest za trudny w obsludze dla wiekszosci uzytkownikow NK<br /> - nie ma jeszcze mozliwosci importowania znajomych na duza skale, tak jak to jest mozliwe przez eksport kontaktow np. GG, a zwykly uzytkownik pliku .csv nie bedzie umial sobie stworzyc nigdy...<br /> - nie ma tzw. "darmowych znajomych" czyli dodaje wszystkich z mojej szkoly, klasy, klasy rownoleglej...<br /> - po wprowadzeniu mikrobloggingowego "sledzika" potezna liczba uzytkownikow NK wpisywala sobie "kody oblokowujace"...<br />
@ marcel incognitus:<br /> Źródło/medium - <a href=\"http://nasza-klasa.pl\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\"><a href=\"http://nasza-klasa.pl\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\">http://nasza-klasa.pl</a></a> / referral<br /> Odwiedziny - 6 861<br /> Strony/odwiedziny - 1,26<br /> <strong>Śr. czas spędzony w witrynie - 00:00:18<br /> Wskaźnik odrzuceń - 87,20%</strong><br /> dane GA z aktualnie konsultowanej przeze mnie kampanii, chyba trudno je uznać za dobre ps. warto jest odróżniać \'tajemnicę handlową\' od \'propagandy\', bo jak rozumiem ta druga nie musi być poparta żadnymi dowodami ;) istotą działań w SM jest - jak zauważył Grzegorz - interakcja z użytkownikiem a nie wyświetlanie mu banerów
Pamiętajmy o tym, że wspominane 2 kampanie były przeprowadzone w zupełnie innych warunkach. Promocja na FB nie była robiona przez pracowników FB tylko zwykła stroną fanów, a wiadomo takich stron jest masa na FB, praktycznie już co 3-4 blog ma własna stronę fanów na FB.
<blockquote>czy p.Przybyłowicz mógłby podać jakieś konkretne parametry mediowe kampanii, o których mówi?</blockquote><br /> <br /> powinien Pan wiedzieć, p. Mirku, że takich danych się nie ujawnia, ponieważ jest to tajemnica handlowa i żadna profesjonalnie działająca firma takimi informacjami się nie dzieli.<br /> <br /> <blockquote>osobiście uważam, że reklama display w serwisach społecznościowych nie ma większego sensu</blockquote><br /> <br /> Jak rozumiem, Pana teza podparta jest konkretnymi argumentami wynikającymi z działań reklamowych przeprowadzonych w takich serwisach? W jakich społecznościach prowadził Pan kampanie display i do czego porównał Pan wyniki? No bo chyba na jakiejś podstawie wyrobił Pan swoje zdanie nt. reklam displayowych w społecznościach?<br /> <br /> A może przeprowadzi Pan kampanię display w nk albo w innym serwisie społecznościowym i pomierzy ją sobie na wszelkie sposoby włącznie z konwersjami? Moje doświadczenia w tym zakresie pokazują, że wyniki z reklam display np. w onecie, wp czy gazecie nie różnią się znacząco od tych realizowanych w społecznościach. Co więcej w tych drugich okazywały się nawet lepsze.
@Kuba, gdyż w tej chwili, N-K podtrzymywana jest przy życiu dzięki respiratorom. Śmierć tego portalu jest bliższa niż się wszystkim wydaje. Od roku nie widać, żadnych konkretnych ruchów dotyczących rozwoju serwisu. Śledzik? Komunikator? Niech jeszcze Gmaila zaimplementują. Tacy nowatorscy są. ;)
dlaczego tak łatwo przychodzi wam porównywanie portalu lokalnego z portalem globalnym? dlaczego 1m użytkowników nie może mieć większej wartości niż 10m? dlaczego nie wyczytałem o liderach opinii i o tym, że facebook = innowacyjność a n-k to od początku rip off i wiele wiele więcej rzeczy, które nie pozwalają mi się zgodzić ze stwierdzeniem, że Facebook to portal niszowy - hahaha. Ot co.
<blockquote>Jednak nie powinno się działań w social media ograniczać wyłącznie do FB czy NK. Wszystko zależy od targetu kampanii i jej celów.</blockquote><br /> <br /> Tu leży właśnie sedno sprawy. Kampania musi być przede wszystkim skuteczna. W temacie social media warto poruszyć jeszcze jedną kwestię - rezultatów ilościowych i jakościowych kampanii. Specyfika mediów społecznościowych niekoniecznie pasuje do przerzucania się wskaźnikami stricte liczbowymi. <br /> <br /> Marketing w social media to przede wszystkim interakcja z użytkownikiem. N-K zdaje się o tym niestety zapominać, Facebook zaś słusznie kieruje się właśnie w tą stronę, przez co wydaje się medium o wiele bardziej atrakcyjnym dla marketerów. <br /> <br /> Starcie na linii Facebook - <a href="http://Nasza-Klasa.pl" target="_blank" rel="nofollow">http://Nasza-Klasa.pl</a> może być ciekawym story dla całej branży interaktywnej w 2010 roku. Jego niewątpliwym plusem zaś jest fakt, że w ręce agencji interaktywnych może zostać oddanych o wiele więcej interesujących możliwości dotarcia do określonych grup docelowych. Zobaczymy, co z tego tak naprawdę wyjdzie.
<blockquote>Szkoda tylko, że pan Przybyłowicz nie dodał jakim trzeba dysponować budżetem, żeby przeprowadzić fajną akcję na NK;) </blockquote><br /> <br /> Dokładnie to samo chciałem napisać. Porównywanie efektów bez porównywania kosztów jest nietrafionym pomysłem, o czym pan Przybyłowicz z pewnością doskonale wie. Wie też, które liczby wybierać, by pokazać wyższość N-K. Z pewnością wie też, czym różni się (dla użytkownika i właściciela profilu) bycie fanem na Facebooku od bycia znajomym w N-K :) <br /> Wie również co się stanie z akcją na N-K, gdy budżet zostanie wyczerpany i co się w takich sytuacjach dzieje z profilami na Facebooku :)<br /> <br /> Moim zdaniem szkoda, że wypowiedzi pana Przybyłowicza sprowadziły się do takiej wojenki FB vs NK. Bo oba serwisy mają swoje niepodważalne zalety i wady i są jednak dość różne.
Generalnie 2009 to nad Wisłą rok eksperymentów jeśli chodzi o marketing na Facebooku. 2010 zapowiada się na fazę pre-mature, co konsekwentnie wymusza sam rynek. Weźmy choćby kluczową kwestię pomiaru efektywności kampanii - dość szeroko praktykowane (co widać choćby na podstawie obserwacji kejsów zgłaszanych do konkursów branżowych - w tym międzynarodowych) pokazywanie wyników akcji wirusowych poprzez ekwiwalent kosztu mediowego, które przestaje być wystarczające, gdyż nie jest konkretne. Dobre mierzenie wyników wymaga lepszej instytucjonalizacji usługi "marketing społecznościowy", a przedsięwzięcie P&G jest właśnie próbą takiego zabiegu, co zdecydowanie popieram. <br /> <br /> Co do przytoczonych w artykule wypowiedzi Pana Przybyłowicza podpisuję się pod opinią Bartka Pińskiego. Pozostaje wrażenie, że mamy tu do czynienia z wielkim uproszczeniem pojęcia "marketing społecznościowy", który w wydaniu Naszej Klasy sprowadza się do robienia w społecznościach działań odsłonowych (lub innych działań, które sprowadzają się do działań odsłonowych). Teoretycznie - inventory reklamowe poszerzać można w nieskończoność. Praktycznie - na całość inventory da się założyć AdBlocka.<br /> <br /> Pytanie na koniec wywodu - co (z punktu widzenia portalu o liczbie aktywnych userów powyżej 10 mln) się bardziej opłaca Naszej Klasie - zrobić API, czy fabrykować kolejne produkty reklamowe?
"Proszę, darujcie tą żenadę... " <-- szanowny Panie pisze się "tę" jeżeli chemy ustrzec się wszelkiej żenady, także gramtycznej :)
<blockquote>Czyli połowa staffu P&G dedykowana do tego przedsięwzięcia? </blockquote><br /> <br /> Precyzyjniej 3/11. A właściwie to już prawie 3/14 <br /> <br /> :0
Z jednej strony na Facebook należy nadal patrzeć jak na niszowy serwis a wyniki kampanii tam przeprowadzonych nie powalają liczbą użytkowników. Nasza Klasa daje dotarcie do kilkunastu milionów internautów. Jednak nie powinno się działań w social media ograniczać wyłącznie do FB czy NK. Wszystko zależy od targetu kampanii i jej celów.<br /> <br /> Weźmy pod uwagę 2 fakty:<br /> <br /> - Wg cennika NK jeden dzień emisji Double Billboarda kosztuje 90 000 zł. Sporo. NK równocześnie nie daje zbyt dużo możliwości innych interakcji.<br /> <br /> - Nie podzielam optymizmu Dawida, nie sądzę, aby FB zyskał do końca roku 10 mln polskich profili. Jednak otwartość FB, jego API, łatwość samodzielnego przeprowadzenia kampanii to bardzo silne argumenty, które zachęcają do eksperymentów z tym serwisem.<br /> <br /> Jeśli FB będzie rósł w tak szybkim tempie jak obecnie a NK nie otworzy się na zewnętrznych developerów (nie biorąc za to od nich kasy) to argument o dużej dysproporcji wyników kampanii w obu serwisach może się szybko zdezaktualizować.
10 milionów polskich kont na Facebooku w tym roku to chyba lekka przesada;)
Fajnie, P&G nie ma się czym pochwalić to ponownie serwuje szum. Tym razem o zakładaniu profili na fejsbuku. Gratki.
<blockquote>- Pamiętajmy jednak, że działania reklamowe w serwisach społecznościowych to nie tylko akcje specjalne. Mógłbym podać wiele przykładów kampanii typu display, które dzięki unikalnym możliwościom jakie daje serwis społecznościowy, okazały się bardzo efektywne – komentuje.</blockquote><br /> osobiście uważam, że reklama display w serwisach społecznościowych nie ma większego sensu - czy p.Przybyłowicz mógłby podać jakieś konkretne parametry mediowe kampanii, o których mówi?<br /> z dyskusji z Dominikiem Kaznowskim na ClearWeb pamiętam, że N-k nie miała wtedy żadnych badań potwierdzających skuteczność reklam 'wiszących' na stronie głównej - <strong>oczywiście nie interesują mnie CTRy ale konwersje na stronie docelowej reklamy</strong>
Szkoda tylko, że pan Przybyłowicz nie dodał jakim trzeba dysponować budżetem, żeby przeprowadzić fajną akcję na NK;) <br /> <br /> I też nie wspomniał o tym, że dodanie się do znajomych czy napisanie komentarza, to jedyne aktywności, które są dostępne defaultowo dla użytkowników. Ile takich możliwości daje FCB? <br /> <br /> Podane przykłady mierzące zaangażowanie internautów w świat marki liczbę znajomych profilu są dość sprzeczne z ideą marketingu społecznościowego. Ale tonący brzytwy się chwyta ;)<br /> <br /> Nie mówiąc już o semantyce - jednak wolę być "fanem" marki niż jej "znajomym". Jakoś tak lepiej brzmi;]
no tak... Jak się nie ma o czym pisać, to się pisze o niczym... Poza tym odrębny dział w ramach P&G?? Czyli połowa staffu P&G dedykowana do tego przedsięwzięcia? Proszę, darujcie tą żenadę...