YouTube płaci twórcom za promowanie nowych funkcji

Bo konkurencja nie śpi.

YouTube - jak informuje Bloomberg - płaci twórcom z góry za wykorzystywanie i promowanie nowych funkcji serwisu. Kwoty wahają się od dziesiątek do setek tysięcy dolarów - wskazują informatorzy. 

YouTube wprowadził niedawno funkcjonalności (płatne członkostwo, płatne czaty), które miały zatrzymać w serwisie najpopularniejszych twórców, od dawna skarżących się na to, że serwis - poza standardową reklamą - nie oferuje wielu sposobów monetyzacji treści. 

Szybko wykorzystała to konkurencja, a co ciekawe, poważnym zagrożeniem dla YouTube'a stał się należący do Amazona, Twitch. Zaoferował on np. możliwość subskrypcji fanom, którzy chcą wcześniejszego dostępu do treści i możliwości używania określonych symboli w czatach. Dla twórców oznaczało to mniejszą zależność od reklamodawców, którzy po latach lekkiego traktowania kwestii brand safety, zaczęli baczniej przyglądać się towarzystwu, w jakim występują ich reklamy.

YouTube starał się odpowiedzieć na potrzeby twórców, wprowadzając dodatkowe sposoby na zarabianie np. na treściach live, ale sukces sukcesy miał umiarkowane. Superczat, który pozwala fanom danego twórcy płatnie "przypinać" swoje wiadomości w transmisjach na żywo, nie spotkał się z żywym zainteresowaniem, również dlatego, że   30 proc. każdej wpłaty trafiało do kieszeni YouTube'a.

 

Serwis zdecydował się więc sam płacić za jej promowanie, tak samo jak za promowanie nowej miesięcznej subskrypcji sponsoringu, która do czerwca była do dyspozycji jedynie dla twórców gamingowych.

Ma nadzieje, że w ten sposób zwiększy dystans, jaki dzieli go od konkurencyjnych platform. 

 

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"