Roboty, które pomagają sprzątać mogą być niedługo dostępne dla wszystkich

- <i>Roboty osobiste, a nie nudne, takie jak Mars Rover to przyszłość</i> - twierdzi Dmitry Grishin, prezes Grishin Robotics.

- Ostatnie 20 lat, to był naprawdę trudny czas dla robotyki, żeby udało się wymyślić coś naprawdę wielkiego i odkrywczego. Pełno dookoła przecież innowacyjnych technologii, komputerów i internetowych gadżetów. Zbudowanie samego prototypu było trudne, a co dopiero wprowadzenie go na rynek - opowiada dla serwisu techcrunch.com Grishin.

[na zdjęciu robot Toyoty]

Na co dzień jest on prezesem Mail.ru, ale studiował także robotykę. Jako cel postawił sobie wspieranie i finansowanie nowych badań i produktów. Według jego założeń mają to być roboty osobiste, domowe, które b ędą mogły pomagać nam w codziennych czynnościach takich jak sprzątanie albo niszczenie szkodników.

- W najbliższej przyszłości chcemy zainwestować w 10-20 takich projektów - powiedział Grishin. - Inwestycje można znaleźć wszędzie. Możemy zainwestować milion albo pięć milionów dolarów. Wszystko zależy od pomysłu, jaki ktoś nam przedstawi.

Siedziba firmy Grishin Robotics będzie miała siedzibę w Nowym Jorku, ponieważ jej właściciel jest zafascynowany międzynarodową społecznością obecną w tym mieście i jego centralną lokalizacją.

Poziom inwestycji w tego typu przedsięwzięcia nie jest wysoki, ale za to ryzyko jest już duże. - Ktoś musi je podjąć. Bez pieniędzy nie ma firmy, ale bez firm także nie ma pieniędzy. Technologie przecież już istnieją, trzeba tylko umieść ich odpowiednio użyć i połączyć je wszystkie razem - mówi Grishin.

- Chcemy budować roboty tanie i łatwe w obsłudze. Mamy nadzieję, że zwiększy się ludzka świadomość w zakresie robotów i kiedyś będą one bardziej przystępne dla masowego rynku konsumenckiego - dodaje prezes Grishin Robotics.

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"