Sąd uznał, że Google wydał miliardy dolarów, by utrzymać monopol swojej wyszukiwarki internetowej.
Decyzja sędziego Amita P. Mehty oznacza nie tylko porażkę Google'a, ale wyrok, który potencjalnie może zmienić sposób, w jaki działa dzisiejszy internetu, o ile się utrzyma, a firma już zapowiedziała odwołanie.
Mehta stwierdził, że Google nadużywało swojej monopolistycznej władzy w biznesie wyszukiwarek online, częściowo płacąc firmom takim jak Apple za prezentowanie swojej wyszukiwarki jako domyślnego wyboru na ich urządzeniach. Tym samym zamknął pierwszy akt sprawy, które rozpoczęło się pozwem złożonym w 2020 roku i postępowaniem, które wystartowało niemal rok temu.
Google płaci firmom, takim jak Apple, Samsung i Mozilla, miliardy dolarów za najlepsze miejsca w przeglądarkach internetowych i na smartfonach. Tylko w 2021 roku Google wydało 26 miliardów dolarów, aby być domyślną wyszukiwarką na platformach Apple i Android. Według The New York Times, około 18 miliardów z tej kwoty trafiło wyłącznie do Apple. Google dzieli się 36% przychodów z reklam w wyszukiwarce Safari z Apple. Rząd argumentował, że płacenie za dominującą pozycję skutecznie uniemożliwiało konkurentom rozwinięcie własnych wyszukiwarek do skali, która pozwoliłaby im pozostać konkurencyjnymi.
- Google jest monopolistą i działało w ten sposób, aby utrzymać swój monopol. Naruszyło to sekcję 2 Ustawy Shermana.
napisał Mehta.
Sekcja 2 Ustawy Shermana czyni nielegalnym monopolizowanie, próbę monopolizowania lub spiskowanie w celu monopolizowania jakiejkolwiek części handlu lub działalności gospodarczej.
Kent Walker, prezes ds. globalnych w Google, powiedział, że firma planuje odwołać się od tej decyzji. Walker podkreślił wcześniejsze argumenty Google, że firma wykorzystała swoją dominującą pozycję, aby stworzyć najlepszą i najbardziej użyteczną wyszukiwarkę, co przyniosło korzyści zarówno konsumentom, jak i reklamodawcom.
Ta decyzja uznaje, że Google oferuje najlepszą wyszukiwarkę, ale konkluduje, że nie powinniśmy móc uczynić jej łatwo dostępną.
Ta sprawa może stanowić precedens dla szeregu innych spraw antymonopolowych, które obecnie toczą się w sądach. Departament Sprawiedliwości pozwał Apple za utrudnianie konsumentom przejścia na inne telefony niż iPhone. Federalna Komisja Handlu (FTC) niedawno pozwała Meta za likwidowanie wczesnych konkurentów i Amazon za naciskanie na sprzedawców na swoim rynku internetowym.
Decyzja sędziego Mehty z poniedziałku może również wpłynąć na wynik drugiego pozwu antymonopolowego Departamentu Sprawiedliwości przeciwko Google, który twierdzi, że Google nielegalnie zmonopolizowało rynek reklam cyfrowych.
Sędzia jeszcze nie zdecydował o środkach zaradczych wobec Google. Może zmusić firmę do zmiany sposobu prowadzenia działalności wyszukiwania — lub nakazać sprzedaż części tej działalności. Opinia może zostać oczywiście zaskarżona, a ostateczny werdykt może znacznie się różnić, jak miało to miejsce w słynnej sprawie antymonopolowej Microsoftu w erze dot-com.
W tej sprawie sędzia Thomas Penfield Jackson orzekł, że Microsoft naruszył przepisy antymonopolowe i nakazał podział firmy na dwie jednostki. Microsoft odwołał się od tej decyzji, a sąd apelacyjny uchylił nakaz podziału, ale Microsoft musiał podjąć pewne kroki, m.in. udostępnić swoje interfejsy API firmom trzecim i powołać panel do monitorowania zgodności.
Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Google płaci też Mozilli za ładowanie ich wyszukiwarki jako domyślnej do Firefoksa i dzięki temu ta, bądź co bądź, konkurencyjna przeglądarka może się wciąż rozwijać. Takie czepianie się, bo jeden biznes płaci drugiemu za przysługę. Nikt nikomu nie broni zmienić sobie wyszukiwarki, taka możliwość nie jest przecież zablokowana.