Online i offline w reklamie mogą się łączyć. Oto przykłady

Rafał Gawłowski z firmy Mobizzy wybiera najciekawsze kampanie ostatnich tygodni.

Dwie kampanie przeprowadzone w kanałach, które na rosnącym udziale mobile (i szerzej internetu) tracą najbardziej, wybrał Rafał Gawłowski, managing partner w firmie Mobizzy.

Pierwsza kampania zwróciła moją uwagę na skutek doświadczeń osobistych. Czegoś, co każdy posiadacz smartfona przeżywa regularnie, czyli szybkiego rozładowania baterii.

Mała dygresja - przy okazji kolejnych edycji MWC w Barcelonie z utęsknieniem wyczekuję rozwiązania tego problemu. Co roku jednak dostaję w zamian wyższe rozdzielczości, dodatkowe megapiksele, gigaherce i serię wątpliwych pod kątem przydatności innowacji.

Reklama mobilna poza mobile

Kilka dni temu natrafiłem na opis świetnej kampanii prasowej brazylijskiego oddziału NIVEA. Być może nie zrobiłaby ona na mnie takiego wrażenia, gdyby nie fakt, że akurat wtedy mój smartfon od dłuższej chwili rozpaczliwie komunikował zapotrzebowanie na energię i wkrótce mieliśmy się rozstać. Do reklamy kremu do opalania w prasie kobiecej NIVEA dołączyła specjalną wkładkę z ogniwem fotowoltaicznym (ładowarką słoneczną) i wejściem USB, do którego można było podłączyć kabel zasilający i naładować telefon.

Wkładkę można było zabrać i korzystać z rozwiązania wiele razy. Ktoś powie: W brazylijskim klimacie może i ma to sens, ale u nas? Ja natomiast nie będę przepraszał za nasz klimat i zdecydowanie kampanię NIVEA Solad Ad Charger zaliczę do swoich ulubionych.

Reanimowanie out of home

Drugi przykład pochodzi z naszego ogródka. To fakt, wykorzystuje ona dwie technologie (Augmented Reality i QR Code), które miały się stać przełomem w łączeniu świata online z offline na potrzeby reklamy i marketingu, a które zwyczajnie się nie przyjęły. To fakt, zapewne nie będzie ona miała najwyższej efektywności.

Doceniam jednak, gdy do innowacji w sposobie promocji swoich działań posuwają się nie tylko firmy, ale także instytucje publiczne. Szczególnie jeśli dzieje się to lokalnie i bez ogromnych budżetów reklamowych. Atlas nowoczesności. Kolekcja sztuki XX i XXI wieku to wystawa Muzeum Sztuki w Łodzi, która promowana jest przez 100 citylightów z wybranymi pracami, które można zobaczyć na przystankach komunikacyjnych w tym mieście.

Dzięki aplikacji AR, po skierowaniu na nie naszego smartfona, prace ożywają. Możemy obejrzeć ciekawy oraz, co istotne, niezbyt długi materiał filmowy na temat przedstawionego na plakacie dzieła i artysty. Akcję opracowało samo muzeum przy wsparciu łódzkiego oddziału Gazety Wyborczej.

Ta kampania od razu skojarzyła mi się ze znakomitą akcją Nowy Wymiar Sukiennic, w której również wykorzystano aplikacje AR oraz billboardy. Po tamtym wydarzeniu wydawało mi się, że podobne akcję będą pojawiać się regularnie i rozpocznie się pasjonujący wyścig na pomysły. Może tym razem się doczekam?

 

Rafał Gawłowski, managing partner w firmie Mobizzy, zajmującej się kreacją i emisją reklam rich media w aplikacjach oraz serwisach mobilnych. W branży reklamy i marketingu mobilnego od ponad 3 lat. Entuzjasta mobile, zapaleniec technologii internetowych (PR and marketing manager - Domoklik) oraz miłośnik social media (new media manager w Lighthouse Consultants).

Pobierz ebook "Ebook z raportem: Jak wybrać software house dla działań marketingowych i e-commerce"