Specjaliści nie zostawiają na nowej stronie o2.pl suchej nitki. Portal nadal jest chaotyczny, a zmiany wizerunkowe, polegające na wprowadzeniu "poważniejszych" wiadomości, niekoniecznie muszą wyjść na dobre. Wprowadzają dezorientację wśród obecnych czytelników, a nie zachęcają nowych do zaglądania na portal.
Jarosław Kubicki, digital & brand design creative director, FireFly Creation
Mimo iż z poczty na portalu o2 zdarza mi się korzystać dosyć często, to z opóźnieniem dotarła do mnie informacja o redesignie jego strony głównej. Zmiany, które zaszły, nie są więc, przynajmniej dla mnie, specjalnie zauważalne.
Przede wszystkim nie zostały okiełznane chaos i zgiełk, panujące na stronie głównej, co od dawna było największą bolączką o2. W dalszym ciągu poszczególne elementy informacyjne rywalizują ze sobą nawzajem i z formami reklamowymi. Cała masa zdjęć, niewielkie odstępy pomiędzy boksami posiadającymi zbyt małe wewnętrzne marginesy, drobne elementy typu ikony czy elementy nawigacyjne przygotowane niedbale i bez zachowania spójności, cała masa autonomicznych w swym wyglądzie i funkcjonalności boksów. Wrażenie kakofonii potęguje pojawienie się formy reklamowej wypełniającej całe tło strony.
Można odnieść wrażenie, że od strony wizualnej portal przygotowywany był przez kilka osób niemających ze sobą żadnego kontaktu – trudno znaleźć graficzne powiązania np. pomiędzy górną belką, prawą szpaltą i programem telewizyjnym na lewej szpalcie. Kwintesencją tej „konsekwencji w niekonsekwencji” jest górna belka. Środkowa szpalta, podzielona dodatkowo na dwie kolumny, przeładowana ciasno rozmieszczonymi zdjęciami, zwieńczona jest dodatkowo animowanym boksem odsyłającym do wybranych wiadomości.
Wszystko to sprawia, że z portalu korzysta się wyjątkowo ciężko i trudno po chwili nie ulec zmęczeniu i zniechęceniu. Zwłaszcza, gdy chce się znaleźć tak wydawałoby się oczywiste elementy portalu, jak wyszukiwarka (pewności nie mam, ale wygląda na to, że jest to próżny trud). Moment ulgi pojawia się po przewinięciu strony na sam dół, gdzie pojawia się względnie schludny i logicznie zaprojektowany panel nawigacyjny z odnośnikami do pozostałych serwisów grupy o2.
Trudno zgodzić się z argumentacją, że target, do którego kierowany jest portal o2, posiada na tyle inną od ogółu percepcję, że można tym właśnie tłumaczyć konsekwentne ignorowanie wypracowanych przez lata i powszechnie stosowanych wzorców ergonomicznych portali internetowych.
Krzysztof Winnik, dyrektor zarządzający NuOrder, E_misja Interactive
Kierunek zmian o2.pl może budzić kontrowersje, jednak trzeba mieć na uwadze, że ma on służyć specyficznej, „tabloidowej” grupie docelowej portalu. Odstawiając na bok własne poczucie estetyki i oczekiwania wobec tego typu serwisów zaryzykuję stwierdzenie, że o2.pl wie co robi, wprowadzając zmiany.
W warstwie architektury informacji novum jest silniejsza obecność treści newsowych (polityka, biznes, finanse) będących dotychczas domeną konkurencji. To ważna zmiana strategiczna, która poszerza markę serwisu. Z drugiej strony, zmiana może rodzić dezorientację – tym bardziej, że złagodzono formułę treści rozrywkowych i zrezygnowano z krzykliwych nagłówków. Brak wyraźnej gradacji treści może sprawić, że serwis wciąż będzie zbyt rozrywkowy dla dotychczasowych użytkowników konkurencji i jednocześnie stanie się zbyt mało rozrywkowy dla dotychczas lojalnych mu internautów.
W warstwie graficznej dominuje olbrzymia liczba zdjęć – to dobrze, bo na nich skupia się wzrok internautów, ale też oddają one dobrze klimat tabloidalnych treści rozrywkowych na o2. Szkoda jednak, że są one tak małe, a marginesy tak wąskie. Całość tworzy klaustrofobiczne poczucie chaosu będące pokłosiem braku jasnej gradacji treści. Martwią też drobne niedoskonałości w ostylowaniu witryny – krzyczące kapitaliki w nagłówkach modułów, brak kodu kolorystycznego i niewielkie różnice w wielkości czcionki.
O2.pl wznosi się na wyżyny barokowego przesytu w szarfie nawigacyjnej, która wypada zdecydowanie gorzej w porównaniu do tej, z poprzedniej wersji serwisu. Na pochwałę zasługuje natomiast footer – jest to najlepiej zaprojektowany element strony - nie tylko ze względu na usability, ale też pod kątem pozycjonowania witryny.
Trudno oprzeć się wrażeniu, że wiele kwestii można było rozwiązać lepiej. To prawda, że nowa strona nie budzi takich sensacji, jak treści na niej prezentowane. Na próżno szukać tu trendów web-designu w warstwie graficznej. Być może zabrakło odwagi, by silniej zhierarchizować kontent. To wszystko jest jednak mało istotne, bo wydaje się, że wszystkie zmiany mają służyć przede wszystkim odebraniu Onet’owi i Wirtualnej Polsce użytkowników – a jeśli tak, warto się przyglądać, czy internauci uwierzą, że odświeżona, większa, prawa szpalta newsowa to właściwy kierunek.
Krystian Mrozek, research specialist, Symetria
Przyglądając się nowemu wizerunkowi serwisu www.o2.pl mam mieszane uczucia. Z jednej strony widzę efekt końcowy - serwis, który, chcąc nazwać rzeczy po imieniu, sprzeciwia się wielu zasadom z zakresu użyteczności. Z drugiej jednak strony, jak twierdzą jego właściciele, wszelkie dokonane zmiany poprzedzono trzymiesięcznymi badaniami z udziałem klientów biznesowych oraz użytkowników portalu. Tak więc to, co widzę w obecnym kształcie, jest kompilacją potrzeb biznesowych z opiniami i potrzebami internauty.
Zapominając na chwilę, że powstały layout utworzono z wykorzystaniem badań, przyjrzałem się poszczególnym jego elementom.
Po pierwsze: górne menu. Uległo ono znacznej zmianie i, niestety, w nowej wersji przypomina zlepek przypadkowych linków i obrazków, które zostały tam na siłę upakowane. W efekcie menu, które jest niezmiernie istotnym elementem nawigacji przypomina reklamę i może zostać celowo pominięte przez użytkowników (ja za pierwszym razem go zwyczajnie nie zauważyłem).
Po drugie: środkowa kolumna. Skierowana jest do użytkowników szukających rozrywki oraz ciekawych wiadomości ze świata show biznesu. Zdecydowano się podzielić ją na dwie mniejsze kolumny. Efekt? W sekcji tej zapanował spory chaos. Z jednej strony mamy małe zdjęcia podpisane tytułem newsa, z drugiej natomiast szerszą kolumnę prezentującą tematyczne prostokąty, w których umieszczone są zdjęcia i trzy tytuły. W tym miejscu brak wyraźnego wyróżnienia tytułu sprawia problem z szybkim powiązaniem odpowiedniego tytułu z fotografią. Ponadto, poruszając się w tej samej kolumnie, przesuwając stronę coraz niżej, można zaobserwować, w jaki sposób twórcy serwisu eksperymentują z prezentacją informacji, stosując różne kompozycje graficzne. Niestety, w tym przypadku eksperyment nie zakończył się powodzeniem - tak duża niekonsekwencja obniża przejrzystość całego układu strony.
Po trzecie: prawa kolumna. Jej zadaniem jest przyciągnięcie uwagi użytkowników, zainteresowanych „poważnymi” tematami. Choć ta część serwisu wydaje się najbardziej przemyślana i odpowiednio „wyciszona”, nie uniknięto w niej błędów. Ponownie ujawnia się brak konsekwencji - już w samej sekcji „Gorące newsy” użyto 3 różnych sposobów zaprezentowania informacji. Ponadto przy niektórych newsach pojawiły się dziwne ikonki, które, jak się okazuje, przypisane zostały do innych serwisów Grupy o2 oraz pozostałych sekcji o2.pl. Kolejne części m.in.: „Pieniądze + Biznes”, „Sport”, „Społeczeństwo”, według mnie cechuje przejrzystość i, co jest bardzo ważne, konsekwencja w sposobie prezentacji informacji, w wyniku czego użytkownik może szybko odnaleźć poszukiwaną kategorię i interesujący go news.
Jednak największe zaskoczenie czekało mnie w dolnej części strony. Pojawiają się tam dwa elementy które odbieram pozytywnie uważając, że zasługują na wyróżnienie. A zatem -obszary poświęcone forum.o2.pl a także wszystkim serwisom oraz usługom Grupy o2 przedstawiono w uporządkowany, dobrze zhierarchizowany sposób. Dodatkowo, w przypadku „Naszych serwisów” dla grup tematycznych zastosowano ciekawe wyróżnienie kolorystyczne, warte przełożenia na całej stronie głównej. Niestety, w chwili obecnej strona główna jest zbyt zdominowana przez jeden kolor (niebieski), co niekorzystnie wpływa na czytelność strony.
W przypadku każdej strony internetowej, najważniejsze jest pierwsze wrażenie. Jeśli chodzi o moje pierwsze wrażenie (pierwsze wrażenie nowego użytkownika) strony głównej serwisu o2.pl - jest negatywne. Serwis ten cechuje się zbyt dużym nagromadzeniem informacji, które przedstawione są w nieczytelny i nieuporządkowany sposób. Jednak nie wszystko stracone -Jestem przekonany, że kierunek zmian przyjęty przez twórców serwisu jest prawidłowy. Chęć „uspokojenia” serwisu oraz położenie większego nacisku na rozdzielenie treści rozrywkowych i „poważnych” są dobrymi chwytami. Należy jednak przez cały czas pracować, (i panować!) nad czytelnością i przejrzystością układu prezentowanych treści. Użytkownicy z całą pewnością to docenią.
Marek Błyszczek, managing director, TrafficMore
Trudno cokolwiek powiedzieć na temat SEO w serwisie, który właściwie jest jedną stroną mającą ponad 250 linków zewnętrznych (wliczając subdomeny o2.pl). Co ciekawe, nawet podstrony „kontakt”, „o firmie” czy „reklama” stworzone są w subdomenach. Patrząc na serwis okiem specjalisty od marketingu w wyszukiwarkach, o2.pl wygląda bardziej jak dobrze zrobiona farma linków, niż jak profesjonalny portal internetowy.
Mimo że jest to tylko jedna strona, zapomniano o podręcznikowym rozwiązaniu, czyli zdecydowaniu się na jeden adres. Obecnie strona jest zarówno pod adresem www.o2.pl jak i o2.pl. Dla wyszukiwarek, to dwa oddzielne serwisy, gdzie jeden jest kopią drugiego. A w takim przypadku wystarczy zastosować proste przekierowanie 301, sugerowane zresztą przez Google.
Zmiana wyglądu nie ma dla SEO żadnego znaczenia, gdyż sama struktura serwisu się nie zmieniła. Możliwe, że ubyło trochę linków lub pojawiło się kilka nowych, ale przy tej ilości nie ma to większego znaczenia.
Trzeba jednak stwierdzić, że portal o2.pl przyjął ciekawą strategię, tworząc dużą sieć niezależnych serwisów internetowych wzajemnie się linkujących. Takie działanie, jeżeli chodzi o SEO, jest bardzo dobrym i skutecznym pomysłem, choć - patrząc na serwisy o2.pl - brakuje tu przemyślanej strategii i konsekwencji w realizacji.
Pobierz ebook "Jak otworzyć sklep internetowy - ebook z poradami dla firm"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Nowa strona <a href=\"http://o2.pl\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\">http://o2.pl</a> to dno, dna !!! Widocznie zatrudnili jakiegoś informatyka z konkurencji żeby ich wykończył. Trzeba zorganizować akcje protestacyjną na portalach społecznościowych i albo powrócą do poprzedniej szaty graficznej albo pozamykamy Nasze konta e-mail. Jak tego nie zmienicie to ja i tak zamykam pocztę w tym portalu.
Nowa szata graficzna to kompletne dno, to kompletny chaos, szok widac ze to zrobili dyletanci.Poza tym nie można sie zalogować z I pada apple!To kompletna kompromitacja!
Kolejny genialny pomysł portalu O2. Kto tam w ogóle pracuje. Totalna porażka i żenada. Ludzie zacznijcie w końcu myśleć bo będzie na prawdę źle. Użytkownicy odejdą na inne portale i skończy sie bajka. Chyba że o to właśnie chodzi
Nie bądźmy tacy krytyczni, ale chyba wszyscy macie rację. O2 to po prostu dno i tyle. Może to za ostro powiedziane. Takie małe dno z koleinami wzniesień, tylko że tych wzniesień jest niewiele w porównaniu z innymi rzeczami. takie czasy dzisiaj nastały
O2 jest żenującym portalem dla motłochu. Tam nie ma nic na poziomie więc i layout nie powinien być dobry.
No cóż tak to już jest w naszym internecie, że zamiast lepszego mamy gorsze. Tylko po co?Takie to już jest myślenie marketerów i innych osób związanych z webdesignem. Może w końcu warto zmienić nastawienie i trochę pomyśleć o tym co się robi
Jak stać ich na bycie sponsorem Miss Polski 2010 to stać ich na głupie 25 iphonów tutaj macie linka do filmu z finału <a href=\"http://buytogether.pl/miss_polski.html\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\"><a href=\"http://buytogether.pl/miss_polski.html\" target=\"_blank\" rel=\"nofollow\">http://buytogether.pl/miss_polski.html</a></a>
czyli<br /><br /> Chrzęst szczęk pstrych krów wprządł w słuch<br /> Szept: \"Trwasz wśród warstw łgarstw? Tchórz!<br /> Stwórz wpierw z przerw werw, w chwil skruch<br /> Strzęp chwalb - nerw ścierw czymś strwóż!\" <br /><br /> :)