Artegence rusza w maju z dwumiesięczną kampanią skierowaną do wydawców prasy.
Reklamy, które ukazały się m.in. w miesięcznikach Marketing&More oraz Press przedstawiają nagrobek Prasy Drukowanej z latami jej życia, czyli od momentu wynalezienia druku w 1452 roku do 2012 roku, kiedy przypuszczalnie rola prasy drukowanej będzie marginalna.
W kampanii Artegence postanowiła paradoksalnie wykorzystać branżowe tytuły drukowane wierząc, że czytają je najwytrwalsi zwolennicy druku.
- Chcieliśmy zaskoczyć rynek. Większość wydawców przeczuwa konieczność wprowadzenia zmian w swoich modelach biznesowych. My oferujemy im rozwiązania, które pozwolą wykorzystać potencjał mediów interaktywnych nie tylko w celach wizerunkowych, lecz przede wszystkim jako element fundamentalny biznesu - mówi Andrzej Szewczyk, Senior Innovation Manager w agencji interaktywnej Artegence.
Reklama prasowa zachęca do zapoznania się z ofertą doradczą Artegence przeznaczoną dla wydawców prasy, odsyłając do internetowego serwisu http://zyciepozyciu.info . Jego trzonem jest informacja o autorskiej platformie artcore CCMS (Community & Content Management System), czyli zestawu modułów umożliwiających szybką budowę portalu przy uwzględnieniu wszelkich indywidualnych potrzeb klienta. Obok mechanizmów zapewniających możliwości zarządzania treścią, artcore oferuje unikalny zestaw narzędzi do budowania silnej społeczności w filozofii web 2.0.
Obecnie platforma artcore jest podstawą funkcjonowania kilkunastu portali, które swoim miesięcznym zasięgiem obejmują 5 milionów użytkowników polskiej sieci.
Pobierz ebook "Jak otworzyć sklep internetowy - ebook z poradami dla firm"
Zaloguj się, a jeśli nie masz jeszcze konta w Interaktywnie.com - możesz się zarejestrować albo zalogować przez Facebooka.
1stplace.pl to profesjonalna agencja SEO/SEM, specjalizująca się w szeroko pojętym marketingu internetowym. Firma oferuje …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pomagamy markom odnosić sukces w Internecie. Specjalizujemy się w pozycjonowaniu stron, performance marketingu, social …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Pozycjonujemy się jako alternatywa dla agencji sieciowych, oferując konkurencyjną jakość, niższe koszty i większą …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Projektujemy i wdrażamy strony internetowe - m.in. sklepy, landing page, firmowe. Świadczymy usługi związane …
Zobacz profil w katalogu firm
»
W 1999 roku stworzyliśmy jedną z pierwszych firm hostingowych w Polsce. Od tego czasu …
Zobacz profil w katalogu firm
»
Jedno musze przyznac Arte (a mam nadzieje, że takowe załozenie również było tworząc "akcje") - juz generujecie spory "szum" Nagrobkiem dla prasy ;) <br /> To pozwala juz załozyc, iz osiagacie załozony cel. Chyba nie wyciagam zbyt pochopnych wniosków?<br /> Mysle ze Mark Hughes przyglądałby sie z zaciekawieniem.
po prostu mamy trochę większe kompleksy - za bardzo na wschód od zachodu i za bardzo na zachód od wschodu - jak pisał pewien pan. Ale to już kompletnie offtopic jest.
oj chyba bardziej niż polskich speców którzy na co drugiej stronie piszą, że jak przeczytasz ten rozdział zmieni się twoje życia ;-)))
aby na pewno wypada? ;]
koniec tematu. wracam do lektury richarda bandlera.
jak to dobrze, że mogę się czuć bezpieczny, bo nie ja wymyśliłem nauki o procesach poznawczych :D <br /> <br /> To fajnie jeszcze mieć swoje autorytety uff... Zawsze to lepsze niż narcyzm hle hle
...albo zbyt duża pewność siebie, mimo że dopiero po 10 latach wymyśliłem, że serwis internetowy powinien być zaprojektowany tak by był jak najbardziej użyteczny dla użytkownika, wymyśliłem na to nazwę i nazwałem się autorytetem heheheh
mój mózg tak nie działa. Jestem wykręconym artystą, który TWORZY, a wy wszyscy, którzy mnie nie rozumiecie... to sami wiecie ;)<br /> <br /> Ja wiem lepiej niż klient, niż wskazują wyniki badania, no i lepiej niż grupa docelowa! Bo ja w ogóle wiem lepiej ;) A te wszystkie nowomodne usability tylko ograniczają moją kreatywność!<br /> <br /> ;-)))
co nazywasz bzdurą, mc? Podoba Ci się to czy nie, Twój mózg przetwarza ten obrazek w określony sposób i już... Jeżeli zgromadzona na ten temat przez paru łebskich ludzi wiedza kojarzy Ci się z magią i buzzword'ami, to już Twój problem, mój drogi anonimowy rozmówco.
no chyba że podzielony przez sumę ustability projektu, do potęgi przez SOU minus NLP. Boże co za bzdury....
Suma emocji przy percepcji przekazu to nie tylko negatywne skojarzenia związane z nagrobkowością ;] <br /> <br /> "umarł król, niech życje król" ;]
A ja osobiście uważam, że połączenie dwóch silnych elementów składowych layoutu jak nagrobek (do tego dość mroczny i wzbudzający grozę) z logotypem artegence nie wzbudza pozytywnych kotwic emocjonalnych. Ja osobiście nie odważyłbym się na taką formę graficzną autopromocji.
Osobiście jetem tylko ciekaw, w jaki sposób tak długa perspektywa (w wersji Grzesia 20-30) wpłynie na zmianę trendów. To mogą być ze dwa pokolenia i wiele jeszcze może powywracać się do góry nogami - e-ink może do tego czasu umrzeć chorobą technologii przejściowych - jak dawniej MiniDisc czy DAT, które nie weszły do zastosowań pozaprofesjonalnych. A może w ogóle pojawi się jakaś nowa forma przyswajania informacji, zamiast po prostu jeszcze-bardziej-nowoczesnych nośników?<br /> <br /> Co do tekstu Arte - no cóż, wszyscy wiemy po co się wypuszcza takie publikacje ;) Za 10 lat dowiemy się, iż Arte już od 14 lat jest pionierem nowych form masowych mediów ;) Niech im będzie na zdrowie.
W kwestii uściślenia:<br /> 1. Zawsze bedzie bariera wejscia (dla mniej biegłych uzytkowników elektroniki i www), dlatego prasa nie zginie tak szybko i do końca.<br /> <br /> 2. Trendy w prasie: łączenie newsroomow, akcje cross mediowe, pozycjonowanie/selekcjonowanie informacji specjalnie dla wersji drukowanej i www, wzbogacanie tresci na www gazet przez dzwiek i video. To juz sie dzieje... a puszczanie "skrótów" artykułów jako prevki? Taki przyklad z dnia dzisiejszego czyli "donek & blanty" - najpierw internet/prasa, pozniej -TV. Dodadatkowo buzz zdziała swoje - setki i tysiace komentarzy - gratis (takze w stylu -"spoko ziom ten donek"). <br /> <br /> 3. Kiedy prasa podupadnie? Odpowiedz - wtedy gdy budzety za reklame graficzna przejda w wiekszosci do Internetu. kwestia 5 lat? <br /> <br /> 4. Najważniejsza sprawa, by rynek rozwijał się, jest jeden wymóg - ceny i dostep do broadbandu musi byc tanszy, tak jak np. w UK (extremum - 20Mb za 20 GPB)!!!<a class="non-html" href="http://allyours.virginmedia.com/websales/service.do?id=2"> http://allyours.virginmedia.com/websales/service.do?id=2</a><br /> <br /> Premierze Donku, mój apel: wprowadzcie odpisy od podatku na koszty "zwiazane z Internetem dla osób prywatnych" i "inwestycje w sieci dla firm", deregulujcie rynek usług telekomunikacyjnych, zaproponujcie program Internet w każdej szkole, zmieńcie system edukacji popularyzując lekcje informatyki/internetu w szkołach podstawowych a w liceach/technikach lekcje e-biznesu, wprowadzcie dodatkowe stypendia dla studentów uczelni technicznych, wymuscie na urzedach, sadach i ministerstwach stosowanie e-podpisu, e-obiegu dokumentów, popierajcie informatyzacje gmin i ich inicjatywy, zamiast autostrad betonowych/asfaltowych - budujcie "światłowodowe autostrady", wprowazcie ulgi podatkowe dla predsiębiorców high tech, wprowadzcie e-voting - to skok cywilizacyjny Polski sie dokona realnie a na papierze. <br /> <br /> Pojawia sie dziesiatki providerów i prawdziwa konkurencja. Podniesie się rentowność i żywotność gospodarki. Polepszy i umasowi sie edukacja, powstanie wysoka swiadomość spoleczna, wiecej start up'ów, zwiększy PKB, zapomnimy o deficycie w budżecie i... to samoczynnie w ciągu góra kilku lat.<br /> <br /> Czyli - mniej PR'u w stylu pudelkowym, a więcej rzeczywistych działań!<br /> Na marginesie, może branża interactive/Internet/IAB, także zajęłaby sie popularyzacją takich inicjatyw, lobbingiem w dobrym tego słowa znaczeniu?<br /> Pozyteczniejsze to niż przekrzykiwanie się kiedy umrze prasa lub radio :)))
@Grzegorz - lepiej bym tego nie ujął, tylko lata określił bym jako 40-50 lat
wizja upadku prasy w formie drukowanej (papier jako nosnik informacji) jest dosyc oczywista i wieszczona od dawna wraz z rozwojem takich technologii jak e-ink. od dawna tez wciaz przesuwana jest data tej "smierci". moim zdaniem plotka o rychlej smierci prasy (rozumianej jako media drukowane/papierowe) jest mocno przesadzona i agonia potrwa jeszcze dobrych 20-30 lat.<br /> oczywiste jest tez, ze akcja miala miec charakter autopromocyjny, pozycjonujacy arte jako eksperta w "dziedzinie". zastanawiam sie jednak, czy obrazeni potencjalni klienci, choc uswiadomieni akcja, nie zwroca sie jednak ku rozwiazaniom konkurencyjnym, ktorych na swiecie jest mnostwo i to na dodatech sprawdzonych w "duzych" wdrozeniach - np.<a class="non-html" href="http://www.coremedia.com"> www.coremedia.com</a>.
Mam problem z edycją opublikowanego komentarza, więc po prostu dodam. Przedstawiając perspektywę wydatków przedstawiłem je w kwotach brutto, czyli realnych wydatków na reklamę z uwzględnieniem prowizji agencyjnych. Prognozy te obejmują również wszystkie znaczące kategorie reklamy internetowej, w tym SEM. Niestety brakuje SEO i affiliate marketingu (zbadamy go przypuszczalnie w pierwszej fali 2008 roku). Kwota bazowa to oczywiście czysta spekulacja, ale niezbędna do uzyskania punktu odniesienia.
Zapoznałem się z tą ciekawą dyskusją i nasuwa mi się w tej sytuacji kilka refleksji, którymi chciałbym się z Wami podzielić.<br /> <br /> Pierwsza dotyczy zmiany moich osobisty przyzwyczajeń. Całkiem niedawno zdałem sobie sprawę z dokonania się ostatecznej zmiany w moim sposobie konsumowania news'ów. W tygodniu czytam je w necie co około godzinę, ale to nic nadzwyczajnego jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że narzędzie które do tego służy leży cały czas przede mną na biurku. W drodze do pracy niemal zawsze czytam newsy na komórce, to też dzisiaj nic niezwykłego dla ludzi w tej branży. Zaskoczony byłem jednak, gdy uzmysłowiłem sobie, że czytam już nie tylko newsy, ale całe duże artykuły będące analizami, polemikami, wywiadami. Wydawało mi się, że prasa nie padnie, bo właśnie ten kontent stanowi jej unikalną wartość. Autorzy, ich kompetencje i dobór treści. To stanowiło o potędze prasy w mojej opinii. Stanowiło. Żarówka zapaliła się, gdy siedząc przy śniadaniu z rodziną w sobotni poranek uzmysłowiłem sobie, że nie mam w rękach gazety. Nie mam jej w rękach już od kilkunastu miesięcy, a może lat...? A stole stoi laptop, a ja czytam artykuły z najważniejszych gazet i magazynów z całego świata w Kiosku Onetu... <br /> <br /> Byłem mocno zaskoczony, kiedy Guy Phillipson z IAB UK powiedział mi kilka dni temu, że technologia WiFi byla jednym z motorów rozwoju internetu w Wielkiej Brytanii i zdecydowanie wpłynęła na ilość czasu spędzanego przez ludzi w sieci. Zgadza się, gdyby nie WiFi, to siedząc z rodziną czytałbym gazetę. WiFi i laptopy/mobile uwolniły naszą konsumpcję internetu od ograniczeń przestrzennych, nawet w z pozoru tak małej przestrzeni jak nasze mieszkania/domu...<br /> <br /> Prasa, zapewne dostrzegając zmieniającą się rzeczywistość, sama wykonała krok w kierunku wejścia do internetu i jest już dzisiaj w nim. Rzeczywistość jest taka, że każdy kto lubi wygodę, szanuje swój czas, potrafi korzystać z komputera/komórki i ma dostęp do sieci jest bliżej prasy w sieci, niż najbliższego kiosku. Rozumiem co chcieli powiedzieć ludzie z *gence pisząc "drukowanej". Papier stał się zbędny, ale redakcja nie. Bez redakcji nie będzie ani papieru, ani internetu. Nie martwiłbym się więc o przyszłość "prasy", jako modelu zbierania, selekcjonowania, komentowania i udostępniania informacji innym. Zmieni się tylko forma. To wszystko będzie/jest w sieci.<br /> <br /> Pozostaje ostatnie pytanie o czas. Kiedy? Pobawmy się zatem chwilę we wróżki. Skoro każde medium napędzają reklamy i ogłoszenia, to koniec będzie wtedy kiedy wydatki reklamowe zmniejszą się drastycznie. Ok. Jeśli spojrzymy na kwestię ogłoszeń drobnych i pracy to widzimy, że są już one w internecie. Gratka, Trader, Pracuj, ale przede wszystkim Allego przejeły ten segment rynku od prasy. Jeśli zapytacie kogoś kto siedzi wciąż głęboko na rynku prasowym o to, odpowie Wam, że ten rynek prasa już straciła. Przychody spadły dramatycznie.<br /> <br /> Ostatnim bastionem pozostaje więc reklama graficzna. Nie chcę podawać cyfr, bo musimy się wstrzymać do 27 maja z publikacją IAB AdEx za 2007, ale powiem przyjmując, że plotka o 600 mln ma jakikolwiek związek z prawdą, to policzmy.<br /> <br /> Myślę, że możemy się zgodzić, że przez najbliższe 5 lat internet będzie odbierał budżety innym mediom i będzie rósł w tempie 40-50% rocznie (choć dopuszczam polemikę w kwestii tej prognozy). Więc zaryzykują następujący scenariusz...<br /> <br /> 2007- 600 mln<br /> 2008 - 900 mln<br /> 2009 - 1 350 mln<br /> 2010 - około 2 mld - jeśli trochę zacznie zwalniać od tego roku<br /> 2011 - 2,6 <br /> 2012 - ponad 3 mld zł<br /> <br /> Na ewentualną sugestię, że wydatki spadną w sytuacji globalnego kryzysu odpowiem tak, reklamodawcy będą szukać wtedy najbardziej efektywnego medium, dającego kontrolę i pewny ROI. Prasa stanie wtedy w sytuacji medium wspierającego, na które wydatki będą obcinane, tak jak to miało miejsce z internetem 2001-2004.<br /> <br /> Konkludując, jeśli za datę śmierci medium możemy symbolicznie przyjąć czas w którym wydatki reklamowe spadły poniżej wydatków na najbardziej konkurencyjny kanał (porównajcie z danymi Starlinka), w tej sytuacji na internet, to zaproponowany przez *.gence metaforyczny obraz rozwoju wypadków powoduje uśmiech na mojej twarzy :)))<br /> <br /> ps. Internet zyskał niesamowitego sprzymierzeńca w postaci TV.<br /> IAB UK zrobiło ze swoim telewizyjnym partnerem badania, mówiące o 50% wzroście skuteczności połączonych kampanii TV + internet. Będziemy robić wszystko w IAB, aby ta informacja docierała do wszystkich reklamodawców na wszystkich spotkaniach, mam nadzieję, że Wy też się w to zaangażujecie. Szczegóły:<a class="non-html" href="http://www.iabuk.net/en/1/thinkboxiabevent080508.mxs"> http://www.iabuk.net/en/1/thinkboxiabevent080508.mxs</a>
Easy panowie! :)<br /> PR to PR - który odniósł zamierzony skutek (kontrowersje). Reakcja zainteresowanych (prasy) była łatwa do przewidenia.<br /> <br /> Kiedys tez wieszszczono upadek radia , jak pojawiła sie TV.<br /> I co? Radio przetrwalo, ma swoich zwolenników.<br /> Książki i kino tez mialy wyginąć na skutek TV i pozniej video.<br /> I co dalej sobie żyja, teraz w jako takiej symbiozie.<br /> <br /> Internet nie zabije tych mediów, ale raczej zmieni/zmieniał uklad sił i zmodyfikował/modyfikuje (w ciagły sposób) dzialania old fashion media , ale w rzeczy samej - z duzym opóznieniem.<br /> <br /> Dlatego teza o "smierci prasy drukowanej" jest conajmniej intelektualnym uproszczeniem. Na mój rozum - być może pojawi sie rozwiazanie będące rozwienieciem/hybrydą - kindle amazon<br /> <a class="non-html" href="http://youtube.com/watch?v=GAf4vxGEOAo"> http://youtube.com/watch?v=GAf4vxGEOAo</a> i gazety/ksiazki na ekranie lcd/oled dla szerszego grona. A koneserzy dalej beda kupowac papier :) Może tak być, ale nie musi...<br /> <br /> Kiedys np. VR, plecaki odrzutowe, Concord, Maglev, pager i Seagway mialy zmienic świat.<br /> I co? Jest tak jak chca tego klienci/odbiorcy produktów, tak jak jest im wygodniej i lepiej korzystac z nich, a nie tak jakby niekiedy chcieli producenci/brodcasterzy/korporacje... <br /> Przypomnie starą - wyswiechtaną prawdę - to konsument decyduje jaki produkt kupuje, a jaki bedzie omijał z daleka.<br /> <br /> btw. Gazeta/magazyn ma tą przewage że można z niego korzystac wszedzie, o kazdej porze i jest niezalezna od elektrycznosci/zasilania. <br /> Forma zdigitalizowana juz takiej dowolnosci korzystania nie daje. Nie zawsze jest poręczna...<br /> Nie wspominając o wartosciach dotykowych, wizualnych czy zapachowych (druku) :)
Jest sobota. Czy naprawdę nie można sobie tak luźno pofilozofować?
@Gołąb: najpierw ci się coś "wydawało", a teraz ci się coś "bardziej podoba".<br /> <br /> Mi się kiedyś wydawało, że prezenty w grudniu przynosi w nocy starszy pan z siwą brodą. Teraz już wiem jaka jest prawda, ale bardziej mi się podoba ta pierwotna i bardziej potoczna koncepcja.
Dyrektorze Szewczyk - klikać się nie da, ale zrobiłem copy/paste. Ta definicja jest tak szeroka, że praktycznie każdy przekaz mediowy można nazwać prasą. "Taniec z Gwiazdami" również się kwalifikuje (wizja+dźwięk, stały tutuł, periodycznie wydawany, funkcja rozrywkowa). Być może takie jest aktualne znaczenie słowa "prasa" i po prostu grubo się mylę, ale bardziej mi się podoba to pierwotne i może bardziej potoczne znaczenie, znacznie precyzyjniejsze.
@Piotr<br /> <br /> <blockquote>Teraz piszesz, że za 4 lata znikną gazety? Kaman! Chyba prędzej Coca Cola, Apple, Mini Cooper i Google zostaną klientami Opcomu :)))</blockquote><br /> <br /> Rzuć okiem na Goldenline do swojej skrzynki pocztowej.
Panie Gołębiowski - kliknijcie razy pięć: razy:[url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Prasa_%28media%29[/url]<br /> <br /> Podobnie jak prasoznastwo to nauka o periodycznym komunikowaniu masowym, a nie o gazetach.
Gdy byłem w 1 klasie szkoły podstawowej, a był to jeszcze lata 80, na plastyce był konkurs "Jak będzie wyglądał świat w 2000 roku". Kreatywność była wielka. 200 piętrowe szklane budynki co 15 metrów na wsiach, wśród nich latające samochody, itp itd.<br /> <br /> Mniej więcej takie samo kreatywne podejście do tego tematu zaprezentowała Artegence z tym tematem. Jak 7 latki....
Panie dyrektorze innowacji Szewczyk - o co chodzi z tą prasą niedrukowaną? Mi się jednak coś wydaje, że słowo 'prasa' jednoznacznie wskazuje na druk, chociażby przez niekwestionowane źródło pochodzenia tego słowa. No chyba, że w *gence macie jednak jakąś prasę do wytłaczania tych portali...
<blockquote>...więc w 2012 roku każdy będzie miał zabawkę mieszczącą się w kieszeni i umożliwiającą szybki i tani dostęp do ulubionego portalu.</blockquote><br /> <br /> Dawid, właśnie wracam z 2012 roku... Gazety mają się dobrze, a ludzie mówią że fajne małe zabawki z kolorowymi ekranami i szybkim dostępem do ich ulubionego portalu mają już od 2006-2007. Nie chcę zabrzmieć złośliwie, ale kup sobie mniejszy telefon albo spodnie z większymi kieszeniami i po problemie.<br /> <br /> Znalazłem też maila wysłanego przez samego siebie w 2003 roku z archaicznego (dzisiaj) Ericssona T65, na którym w Erze w ramach ryczałtu na Wap over GPRS mogłem śmigać po Sieci za 10.70PLN miesięcznie (z VAT) bez ograniczeń (jedynymi ograniczeniami była monochromatyczność wyświetlacza i mały bufor telefonu wymuszający dzielenie treści strony na kawałki). <br /> <br /> Jak kilkadziesiąt lat temu wchodziła telewizja, to miało zniknąć radio.<br /> Jak na poważnie popularyzował się Internet, to miało zniknąć prawie każde inne medium. A dzisiaj, w 2008 roku, jak mam przed sobą np. podróż pociągiem do takiej Wawy czy innego Poznania, to i tak kupuję gazetę.<br /> <br /> Teraz piszesz, że za 4 lata znikną gazety? Kaman! Chyba prędzej Coca Cola, Apple, Mini Cooper i Google zostaną klientami Opcomu Wirus :)))
Żeby nie szukać zbyt daleko: powyżej widzę odesłanie Jacka Gadzinowskiego do... prasy, choć nie prasy drukowanej. A były czasy, że tego typu odesłanie wyglądałoby następująco: <br /> <strong>Gazeta Wyborcza z dnia 9 maja 2008 NR 108.5718 str. 33</strong>
Kilka lat temu, wsiadając do autobusu, przeglądałem (jeszcze na monochromatycznym ekranie telefonu) serwis wap era omnix. W ten sposób dowiedziałem się o śmierci Marka Kotańskiego. W pierwszej chwili szok spowodowany zdarzenie (śmierć jakoś tam cenionej osoby). W drugiej szok związany z uświadomieniem sobie, iż medium z którego się o tym dowiedziałem jest mobilny internet. <br /> <br /> Czy kupuję jeszcze drukowane gazety? Jasne, że tak. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Z przyzwyczajenia? Wiem natomiast, że gdy siądę sobie z piwkiem do czytania gazety odnoszę wrażenie, że wszystko to już czytałem. Czytałem wczoraj o 23:00 na gazeta.pl. Z druku wyłapuję jedynie jakieś niedobitki. Potem za każdym razem obiecuję sobie, że już nie kupię papieru bo to przecież bez sensu. Ale raz na jakiś czas kupuję. Z sentymentu? W celach kolekcjonerskich? Z przyzwyczajenia?
efekt pr'owski osiagniety...<br /> <a class="non-html" href="http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80354,5194697.html"> http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80354,5194697.html</a>
@Kapitanie mam nadzieje, że choć po euro2012
głupio byłoby umrzeć w 30 urodziny
@mm<br /> nie zycze Ci tego bynajmniej, ale z tego co piszesz to chyba umrzesz w 2012.
Dawid - zgoda, prasa zniknie ale czy data 2012 nie jest zbyt śmiała ? jak pojawił się internet wszyscy wyskoczyli z prognozami o końcu świata prasy, tak się nie stało. Wręcz przeciwnie GW utrzymuje poziom, ruszył Dziennik, Fakt, Polska TT i ciagle sie sprzedaja na przyzwoitym poziomie. Czy nie myslisz ze na wybor mediow ciagle jeszcze maja wplyw przyzwyczajenia ? to ze lubimy trzymac w dloni kawalek papieru ?
laptop był skrótem, mam takowe urządzenie, mogę sobie do woli czytać portale, ale jednak to nie jest fajne, wole pokartkować któryś z tygodników, miesięczników, z duużymi zdjęciami.. dla mnie prasa to tez coś więcej niż nośnik informacji, czytanie z palmptopa jest nie fajne i tyle. wierze, że prasa jednak nie zniknie...
@mn - duży błąd logiczny. Nikt nie mówi tu o korzystaniu z laptopa w tramwaju. Z dnia na dzień upowszechniają się urządzenia przenośne z dostępem do internetu. iPhone nie jest już niczym nadzwyczajnym ani tak bardzo nieosiągalnym. Na dniach będzie pracował w 3G... <br /> <br /> ...więc w 2012 roku każdy będzie miał zabawkę mieszczącą się w kieszeni i umożliwiającą szybki i tani dostęp do ulubionego portalu. <br /> <br /> Kto w takiej sytuacji będzie płacił za gazetę?<br /> <br /> Drukowane książki nie znikną nigdy - bo są czymś więcej niż nośnikiem informacji.<br /> <br /> Drugowana prasa zniknie BARDZO szybko - bo jest tylko nośnikiem informacji. Dla naszych dzieci będzie czymś tak egzotycznym jak dla nas telegram.
biorąc pod uwagę, że kampania skierowana jest do wydawców mediów drukowanych, uważam, że data 1452 jest po prostu kontrowersyjna
taaaaa, uwielbiam jadąc tramwajem czytać artykuły... w laptopie hehehe<br /> nie ta społeczna rola. dla mnie agencja jeśli wypisuje oczywiste bzdury traci wiarygodność bo znaczy że nie chodzi po ziemi.
@zen: inna data i wtedy na pewno byłoby dla wszystkich jasne...<br /> <br /> Sam pomysł ciekawy, pojawił się w zamyśle pewnie niejednej interaktywnej, dobrze, że został tak konkretnie zrealizowany. To jedna z tych reklam, które reklamując konkretną agencję, działają na korzyść branży.
heh... każdy, komu historia druku nie jest obca wie, że prasa drukowana wcale nie zaczęła się w połowie XV wieku... jak uczą w szkołach podstawowych