Tumblr - kopalnia insightów czy czarna dziura treści audiowizualnych?

Facebook ma konkurencję?

Według badań Global Web Index Tumblr zalicza się do najszybciej rosnącej platformy społecznościowej na świecie. W Polsce może nie radzi sobie jeszcze tak dobrze jak na Zachodzie, ale i tu przyciąga coraz większą uwagę. W erze content marketingu otwiera bowiem możliwości kontaktu z młodymi użytkownikami sieci.

Jak mawiają jego twórcy, serwis ma być globalną platformą do wyrażania swojej kreatywności i autoekspresji, stającą w obronie wolności słowa. Tumblr chce, aby jego użytkownicy swobodnie wyrażali siebie: pokazywali kim są, co kochają, myślą i w co wierzą. Platforma pozwala publikować ogromne ilości krótkich treści.

Publikacji fragmentów swojego życia pod różną formą obrazu sprzyja anonimowość, co jest dużym wyróżnikiem serwisu. Podczas rejestracji nie trzeba podawać żadnych istotnych danych, poza adresem mailowym. Poza tym prowadzenie bloga jest dość banalne, możliwe także z poziomu smartfona.

Cały layout bloga można w bardzo łatwy sposób spersonalizować według swojego uznania. Platforma wpisuje się także doskonale w trend mikro wideo, opierający się teraz głównie na takich serwisach jak Instagram, Vine i właśnie Tumblr, którego odbiorcami są głównie młodsi użytkownicy. Potwierdzają to ostatnie wyniki Global Web Index, wg których z 8 największych sieci poza Chinami, to Tumblr i Instagram, przyciągają najmłodszych widzów - kolejno 38% i 37% ich użytkowników mieści się w przedziale 16-24 lata. Ogólnie rzecz ujmując, to przeszło 70% ich odbiorców jest w wieku poniżej 35 lat. Można założyć że Tumblr ma szansę stać się zalążkiem nowej generacji mediów społecznościowych, opartej na szeroko rozumianej kreatywności, trafiającej przede wszystkim do pokoleń Y i Z, dla których lajki są tylko jedną z licznych opcji dzielenia się treściami. Na Zachodzie dla ponad 60% nastolatków w wieku 13-19 Tumblr jest ulubioną platformą społecznościową i stanowi poważną alternatywę dla Facebooka.

Statystyczny użytkownik odwiedza w serwisie kilkadziesiąt różnych blogów, spędza w nim ok. 15 min. dziennie na konsumpcję treści. Tumblr stanowi więc miejsce, w którym można gromadzić niezliczoną ilość grafik, gifów, umieszczać własne treści, reblogować content z blogów innych użytkowników, bądź tylko go przeglądać. Obecność w tej giełdzie różnorakiej treści wymaga więc sporej aktywności, która cechuje młode pokolenie. Dla Tumblra rok 2015 może być więc kolejnym, poważnym krokiem w kierunku zmiany w prawdziwe, konkurencyjne medium społecznościowe.

A jak jest w Polsce? Idąc za Megapanelem Tumblr miesięcznie odwiedza mniej niż 1,5 milionów osób. Grupa docelowa jest jednak bardzo zbliżona do zachodniej, ale stanowi na razie zaledwie ok. 6% wszystkich internautów w naszym kraju. Nie spisywałbym jednak tego serwisu na straty. Pomimo dominującej roli Facebooka, wśród młodych ludzi widać zwroty w kierunku innych platform społecznościowych, dywersyfikujących niejako komunikację. Przyczynił się do tego także rozwój aplikacji mobilnych, który ułatwił korzystanie z wielu platform społecznościowych. Twitter, Snapchat, Ask.fm, a nawet Tinder są używane przez młode osoby do komunikacji, poznawania ludzi, Instagram do robienia zdjęć, a Pinterest i właśnie Tumblr do gromadzenia treści. Ważne są dla tej grupy wyselekcjonowanie doznania. I taki model przebywania wirtualnym świecie trafia do młodego pokolenia konsumentów treści. Na Zachodzie jest to normą, a Polsce tego rodzaju zachowania, dzięki rozwojowi wspomnianych społeczności, zaczynają być widoczne, a w przypadku Instagrama czy Twittera stają się coraz bardziej powszechne.

Wracając jednak do Tumblra. To miejsce spotkań amatorskich i profesjonalnych treści, wielokrotnie powielanych, które stają się odzwierciedleniem fascynacji i zainteresowań młodych użytkowników sieci, z której można czerpać sporą wiedzę. Stanowi więc ogromną kopalnię insightów. Wrzucanie swoich zdjęć i innych treści, mieszanie ich z cudzym contentem, ma służyć tworzeniu opowieści o danym użytkowniku w wizualnej formie.

Wyjątkowość Tumblra doceniły także duże firmy, w szczególności z branży modowej, kulinarnej, technologicznej i sportowej. Marki łączące się z szeroko rozumianym „lajfstajlem" chętnie zakładają tam swoje profile. Tumblr bardzo dobrze sprawdza się w komunikacji Coca Coli, Red Bulla, Calvina Kleina, Adidasa, Nike, Vans, IBM czy takich jak GQ, Vogue czy The Los Angeles Times. Aktywność polskich marek na Tumblrze jest mało zauważalna. Jeśli jednak serwis będzie rósł w siłę, to tylko kwestia czasu, jak polskie brandy pojawią się i na tej platformie społecznościowej.

Tumblr dowodzi, że ciężko go jednoznacznie ocenić. Zastosowane w nim mechanizmy rozchodzenia się treści po serwisie często pozbawia je źródła i sprawia, że ich autorem staje się sieć. W czasie kiedy na obejrzenie zdjęcia, gifu lub przeczytanie krótkiego tekstu poświęcamy dosłownie chwilę, informacja o autorze publikacji staje się drugorzędna. Liczy się natomiast jedynie to, co widzimy przed oczami w danym momencie. Poza tym anonimowość uruchomiał jeden, bardzo ważny mechanizm, od którego ciężko Tumblrowi uciec. W serwisie znajduje się pełno treści erotycznych, a nawet pornograficznych, które bardzo łatwo odszukać. Wszystko to sprawia, że wiele blogów użytkowników tego serwisu zawiera content przeznaczony dla osób pełnoletnich. W tym sensie Tumblr podbija po części swoją atrakcyjność. Tak jak masowy Facebook się starzeje, staje się miejscem spotkań rodziców, współpracowników, byłych przyjaciół i ludzi, którymi kontakt jest ograniczony, tak Tumblr predestynuje do bycia serwisem gdzie młodzi ludzie wyrażają siebie mieszając różnego rodzaju treści, także przeznaczone dla osób dorosłych.

Założenie bloga na Tumblrze jest proste, ale prowadzenie wymaga umiejętności i przede wszystkim czasu. Wysiłek nie zawsze przekłada się na sukces, szczególnie jeśli użytkownicy chcą na Tumblrze pozostać pozostać anonimowymi.

 

Andrzej Gruszka, PR manager w Mind Progress Group

 

 

 

 

 

 

 

Pobierz ebook "Social media marketing dla firm i agencje się w nim specjalizujące"